Mamusie marzec 2012

po pierwsze gratulacje dla Karoli! po drugie Emma dobrze, że się wszystko wyjaśniło, teraz już tylko musisz ustalić sobie co możesz jeść a czego nie i tu współczuję Ci bo to pewnie ciężko no i po trzecie, Mariola przystawiaj Zosię jak najczęściej do piersi, dużo pij tak jak emma pisze, kup sobie stilltee i pij dwie dziennie a jak chcesz pobudzić laktacje jeszcze dodatkowo to idź do lekarza po receptę na wypożyczenie pompki elektrycznej. Apteki wypożyczają po okazaniu recepty - na 4 tyg, potem można znów iść po receptę i przedłużyć o kolejne 4 tyg. Ale ważne jest żeby przystawać dziecko mimo wszystko do piersi, bo jeśli byś tylko odciągała mleko pompką a mała nie jadła by z piersi to mleko zniknie. Musi być kontakt śliny Zosi z sutkiem żeby mleko się produkowało.
Ale Ty chyba masz pompkę bo dowoziłaś Zosi mleko do szpitala?

A moja Oleńka ma dziś 2 miesiące )
wiem, że wcześniakom inaczej się to liczy ale jak dla mnie ma 2 miesiące i kropka dziś byłyśmy zrobić zdjęcie paszportowe Oleńka była bardzo dzielna i udało się nawet zrobić kilka z których mogłam wybrać najlepsze

tak mam ale Zosia nie łapie dobrze sutka i po za tym nie wypija wszystkiego z cycka bo ja ja na karmie a potem jeszcze po niej ściągam 30 ml mleka pije te herbatki i to dużo ich ale ta moja mala nie chce cyca bo się odpycha i za słabo łapie nie wiem już co robić na prawdę

.

Mariola,a próbowałaś przez nakładki ? bardziej przypominaja butle i napewno łatwiejsze do złapania -akurat mi po tyg wyrobiły się sutki i teraz już nie ma problemu. a na początku też wogóle pić nie umiał..

Asiula na mojego tak ostatnio koper zadziałał.. przynajmniej tak obstawiam bo tak jak ty nie jadłam nic nowego a wypiłam bardziej z myślą o mnie.. a młody cierpiał, wił się i płakał.. chociaż wydawałoby się ,że działanie powinno być odwrotne.

Gusiag, juz 2 mc.. ale ten czas leci wstaw jakąs fotke ;D

Ja chce już wiosnę!!!

Witamy !
Jesteśmy po wczorajszym szczepieniu maluszka...
O 11 byliśmy w przychodni pediatra zbadał Bartuś zdrowiusi waży już 5000g i jest bardzo silny
Przejdźmy do szczepienia...zdecydowałam się na państwowe + rotawirusy
Mały nie chciał w ogóle wypić tej doustnej szczepionki ze względu na smak i sposób podania gdyż jest przyzwyczajony do piersi a nie butelki no ale w końcu wypił patrzył się cały czas na mnie gdy pani próbowała mu podac tę niesmaczną substancję a jego oczka mówiły tylko "mamo zabierz mnie stąd ! "
Następnie były 3 ukłocia dwie nóżki i rączka rybka moja zaczęła płakać aż mi serce pękało jak to widziałam chciałabym zabrać każdy ból od mojego synka ale musi przez to przejść bo to wszytsko dla jego dobra.
Po powrocie do domku synek spał jeszcze dwie godziny w wózku a jak się obudził to z takim płaczem jakby go obdzierali ze skóry moje biedne maleństwo:(
Nóżki go bardzo bolały i przy tym brzuszek cały czas mu się odbijało..i tylko chciał być w jednej pozycji najpierw lezał u mojej mamy na piersi a pozniej u mnie i tak mruczał jakby był przerażony tym wszystkim gdy tylko ruszył lekko nóżką zanosił się płaczem..
Zdecydowałam się podać mu czopek przeciwbólowy zjadł troche mleczka i położyłam go znów na piersi i zasnął po godzinie już ruszał nóżkami i nie płakał przy tym oczywiście bez kąpieli wczoraj było.
Po 20 znów trochę zjadł i usnął spał do 23 w nocy i już czuł się dobrze uśmiechał się cały i oczka miał już weselsze.
Około 12 w nocy sprawdziłam mu temperaturę i miał 38stopni więc znów dałam mu czopek i trochę mleczka ale tu się dopiero zaczęło;D
Bawił się i mleczkiem i piersią i tak się patrzył aż wybuchłam śmiechem a jego oczka mówiły"ja wam pokaze na co mnie stac"
I tak do około 4 rano z mamą próbowałyśmy go uspać i co go kładłam do łóżeczka do szukał cyca a jak go przystawiałam to chwile pociągnął i zaczynał ziewać..
W końcu wziełam go do siebie do łóżka i zasnął przy mnie i przy swoim mleczku;)
Przebudzał się po 6 i prężył to pomasowałam mu brzuszek i zasnął.
Cieszę się że mój synus czuje się dobrze i jestem z niego dumna bo był naprawdę dzielny.
A tyle co on się wczoraj napłakał to od porodu tyle nie płakał bo w domu to nigdy mi nie płacze tylko pomrukuje że chce już jesc;)


W poniedziałek idę w końcu na kontrolę po porodzie dziwnie mi będzie bez usg i karty ciąży hehe no ale cóż cieszę się że mam już mojego brzuszkowego skarba przy sobie a mam nadzieję że rana po porodzie już się ładnie zagoiła.
Później może jakieś spacerek z malutkim


A jak wasze maluchy zniosły szczepienia?

ja mam termin na 7 maja i własnie bije się z myślami którą szczepionkę wybrać..
może i przez to ,że pewnie jak każdej matce serce mi bedzie pękać jak będę patrzeć na te jego kłucia .. a z drugiej str tyle razy go w szpitalu kuli ze jest to do przeżycia a za kasę można kupić co innego..
Mamy jeszcze troche czasu więc poczytam wasze opinie i podejmiemy decyzje.

strangerwold mój synek też czasem tak patrzy, uśmiecha się czy nawet gestykuluję że można przełożyć to na słowa niewiem tylko czy już świadomie smieje się do matki - z matki ?

mała pije cyca przez godzinę i zasypia ale potem się budzi i znowu chce jeść...mam widocznie za mało pokarmu a ona nie chce mi pomóc bo nie ciągnie cyca i muszę ją dokarmiać sztucznym mlekiem bo co mam zrobić gdy się w ogóle nie najada:( tak mam i nakładki ale to też nic nie daje...naprawdę nie wiem co mam robić już...

my mialysmy isc na szczepienie wczoraj (zdecydowana jestem na 6w1), ale przez ten szpital nie wyszlo, a teraz nasza pani dr jest na zwolnieniu, wiec pewnie odwlecze sie do przyszlego tygodnia. jakos specjalnie mi sie nie spieszy, chociaz jak wczoraj w szpitalu klebily sie wokol nas takie straszne ilosci dzieci, kaszlacych, kichajacych i strasznie ciekawskich, to myslalam, ze bede gryzc i zalowalam, ze szczepienie dopiero przed nami, bo jeszcze tylko jakiegos chorobska by brakowalo .

mariola, nie martw sie, jesli dziecko przybiera na wadze, to znaczy, ze sie najada, zwlaszcza ze, jak piszesz, je przez godzine (u nas zwykle trwa to okolo 15-30 min, a moja Zosia wazy juz 5200g). bardziej doswiadczona kolezanka mowila mi, ze jesli dziecko jednorazowo ssie dluzej niz pol godziny (jesli jest karmione regularnie), to znaczy, ze juz sie najadlo i tylko bawi sie cyckiem. moze sprawdz wiec, czy ona nie chce po prostu twojej bliskosci. jak skonczy jesc, daj jej smoka i poprzytulaj, moze wcale nie chodzi jej o jedzenie.

Gabrysia myślę że twoj to jeszcze tak nieswiadomie sie usmiecha tak jak moj jak mial 4 tyg ale teraz jak do niego mowie to on odpowiada mi usmeichem az jezyk wystawia;)
Emma- ja wczoraj myslalam zeby zmienicna te skojarzone ze względu na bol jaki przeszedl Bartuś ale już nie mozna zmienic bo to inny kalendarz inna kolejność szczepien.
Mój w nocy je do 15 minut a w dzien to roznie najczesciej pierwsze 10 minut je a pozniej ssie tak o albo zeby zasnac albo zeby po prostu poczuc cieplo czesto jest tak ze wypluwa cyca i sie tuli do niego;)

najbardziej to się uśmiecha jak go rano do łóżka naszego zabieram

w takim razie jak już się wybierze te płatne szczepionki to później nie można zmienić na nfz ? Emma czekam na Twoja opinie.

gabi, mam nadzieje, ze w tym moczu nic nie wylazlo i ze w przyszlym tygodniu bedziemy miec to za soba! mnie do platnych przekonaly: bialka krztusca zamiast calych zywych bakterii, lepsze oczyszczenie szczepionki, mniej rteci, mniej wkluc i (zdaniem lekarzy i poloznych, z ktorymi rozmawialam - bo jak wiadomo zdania sa podzielone) mniej powiklan . jesli chodzi o zdrowie dla mnie cena nie gra roli. dam znac, jak poszlo .

gaabrysia napisał:

Gusiag, juz 2 mc.. ale ten czas leci wstaw jakąs fotke ;D

[/quote]

proszę bardzo to moja 2 miesięczna śliczność

a co do szczepionki ja biorę 6w1 tylko, że tu jest darmowe wszystko co dla dzieci, leki na receptę i szczepionki itp. Szczepionka czeka nas w maju.
Mariola a położna przychodzi do Was? pomogłaby Ci w nauczeniu karmienia piersią. Położna przychodzi 10 razy w ramach kasy chorych, więc też za darmo.. Miałaś już położną?

hej,

karola gratuluję rozpakowania i czekam na fotki!!!

emma dobrze, że wyjaśniło się co przeszkadza Zosi, ale współczuję Ci tej ekstremalnej diety

strangerwold moja córcia kiepsko zniosła szczepienie, po powrocie z przychodni nakarmiłam ją i spała, ale jak się obudziła to z takim krzykiem, że nie można było jej uspokoić, pomógł paracetamol w czopku a tak naprawdę to dopiero od wczoraj Maja zachowuje się tak jak przed szczepieniem, bo do wczoraj była strasznie płaczliwa i marudna

dziewczyny super fotki waszych pociech! słodziaki aż chce się schrupać