Mamusie marzec 2012

/

asiula2134 napisał:

podziwiam Twoją odwagę naprawdę. Ja jestem cykor i do momentu kiedy nie usłyszę że jest wszystko ok i mamy zielone światło nie dam się za mocno dotknąć mężowi. Odważna Kobieta

moja droga nie nazwałabym tego odwagą a raczej głupotą już dawno powinnam wylądować na samolocie u gina i sprawdzić czy wszystko ok

a jeśli chodzi o karmienie to faktycznie miałyśmy trochę pod górkę i mam nadzieję, że to już koniec problemów, dzięki za wsparcie

mariola a wracając do tematu butelki to ja codziennie przed wieczornym karmieniem odciągam pokarm i podaję go małej butelką, dlatego, że karmiąc przez nakładki obawiałam się utraty pokarmu a teraz mała ma zakażenie układu moczowego - mało je i często się budzi, jest marudna, a jak odciągnę to ładnie wypija i śpi dłużej

no u mnie też je z nakładkami ładnie a bez nich to czasem też potrafi zjeść ładnie tylko potem jej coś nie pasuje i wpada w płacz to ja znowu daje nakładkę i je ale i tak po godzinnym jedzeniu piersi domaga się butelki...ja odciągam żeby nie stracić pokarmu bo czasem opróżni piersi a czasem nawet zostaje 80ml więc szkoda żeby laktacja się zatrzymała przez to że zostanie w niej mleko...staram się jej nie podawać butelki lecz co zrobić gdy cyca już za nic nie chce wziąć??
nie mogę słuchać jak płacze bo mi się źle na serduszku robi...ale nie podaję się i walczę dalej...no moja mała ważyła 1380 to dopiero była mała...po dwóch miesiącach mogłam ją dopiero zacząć normalnie karmić piersią bo wcześniej to tylko była na trochę przystawiana a jak pielęgniarki zobaczyły że się męczy to mi ją zabierały i dawały sztuczny pokarm...

a po karmieniu piersią dużo jeszcze zjada z butelki? może Zosia nie ma siły ssać i się denerwuje, że pomimo tego, że wkłada w jedzenie tyle energii nadal jest głodna? a co do ilości mleka jaka zostaje w piersi, to wydaje mi się, że tym odciąganiem tak rozkręciłaś laktację, że masz dużo więcej mleka niż mała potrzebuje ale to też plus bo możesz robić zapasy na przyszłość
pielęgniarki podają dzieciakom w szpitalach sztuczny pokarm chociaż każdy trąbi wszem i wobec, że mleko matki jest najlepsze - jak widać u nich teoria nie idzie razem z praktyką - w Polsce jest tak samo

no dość sporo bo czasem 100ml a czasem 40ml to zależy jaki ma dzień i ile piła z cyca...no być może że rozkręciłam ale mała nie wypija do końca a gdyby wypiła była by najedzona i nie trzeba by było podawać mleka...miałam też kryzys bo jak była w szpitalu i minął miesiąc od porodu mi laktacja się zmniejszyła że miałam tylko 30 ml odciągając co trzy godzinny i niestety musieli wprowadzić jej sztuczny pokarm bo mojego było za mało...a jak wróciła do domu to jak zaczęłam ją przystawiać częściej i dłużej a nie tylko 10 minut i koniec to laktacja się zwiększyła tylko też zależy to od prawidłowego przystawienia małej a ona czasem pije ładnie a czasem po prostu cmoka sobie i nie pije lub po prostu zasypia...i je teraz co dwie godziny a jadła co 5...po za tym robi ciągle żółtą kupkę za każdym razem jak ją przebieram jest kupa a wcześniej robiła jedną dziennie lub wcale też nie wiem czy to dobrze czy nie??

hmm więcie ,że ja nigdy nie sprawdzam czy coś tam mi w cycku po karmieniu zostało..
ważne ,że synek sam kończy jeść. Ale skoro zjada 100ml po jedzeniu z piersi to ewidentnie jest głodna. Może poprostu przy cycku musi się za bardzo "napracować". Mój za to w ogóle nie umie pić z butli..
Mariola jedną kupkę dziennie? może przez sztuczny pokarm? mój robi przy każdym bąku,i też na zółto, ale to podobno normalne.

Jak pow położnej ,że często kupcia to zapytała czy więcej niż 20 razy ? jak nie to wszystko ok;)

ale jej ile by nie dał po karmieniu cyckiem tak tyle ona wypije...przez to że w szpitalu ją tuczyli bardzo żeby na wadze przybrała i teraz tak jej zostało...ale jak je z cyca to jej się bardzo dużo ulewa czyli znak że się najadła,może po prostu lubi ssać no nie wiem sama...ona tez kończy sama a za chwile krzyczy że jest głodna

mariola no to faktycznie jeśli zjada jeszcze 100 ml to musi być głodna... kurczę, chyba jednak będziesz musiała odciągać i podawać jej butlę, bo to już w sumie duża dziewczyna, więc chyba nie można mówić, że nie ma siły jeść z cycusia... nie wiem a kupkami się nie przejmuj bo to co piszesz to normalne

gaabrysia mi też by nie przychodziło do głowy, żeby sprawdzać ile mam mleka, gdyby nie to karmienie przez nakładki i obawa, że przez to stracę mleko

to może nie płacze z głodu? może ją coś boli a wtedy dzieci traktują cycek jako środek przeciwbólowy

ale ona zje ile jej się da...tylko ona tak jakby dopiero miała dwa miesiące tak ja się traktuje...a twoja córcia ile wypijała??i ile jest przy cycu??i jak ma nakładka przylegać???

strangerwold napisał:

Emma cwana chwali sie seksem bo miala cesarke;D

oj tam, zaraz cwana , nie zapominaj, ze ja mam i blizne na brzuchu, i na macicym ktora ciagle sie wygaja i pobolewa, a ciezko sie kochac, nie dotykajac brzucha .

wiecie, ja tez nigdy nie sprawdzalam, czy po karmieniu cos zostaje w cycku i szczerze - nie widze potrzeby . jak chce odciagnac, zeby tatus nakarmil, jak mnie nie ma, to bywa, ze wypompuje 180 ml , zalezy, ile danego dnia pilam. w porze karmienia zwykle po prostu podaje coreczce piers i pozwalam ssac do woli, jak zaczyna robic tzw. "lizaki" - biore ja do odbekania na kilka minut i znowu przystawiam, jak ssie - zostawiam, jak robi "lizaki", odbekamy i zajmujemy sie czyms innym, i ani mi w glowie odciagac, co tam zostalo, bo moglabym pompowac i z godzine . poza tym wczoraj zaczelam podawac w ciagu dnia herbatke koperkowa, zeby ja troche oszukac - wazy 6100 g, wszyscy mowia, ze wyglada na 4 msc i boje sie, ze jak bede jej dawala jesc na zadanie (a czasem zada i co godzine ), na nastepnej wizycie kaza nam isc na diete .

georgette, ale fajna ta twoja coreczka na zdjeciu , a urodziny ma tego samego dnia co moja przyjaciolka . jest zdaje sie nawet taka piosenka: "to dwudziesty czwarty byl lutego..." czy jakos tak...

Mam podobnie też mówią,że młody na 4 mc wygląda.. ile waży niewiem. Ale myślę że z 6 może 2tyg po porodzie było 4700.. a rośnie w oczach. Też ostatnio próbowałam podać herbatke. Ale tak jak pisze ma problem z piciem z butli :/ i jeszcze popadł w histerie ( chyba myślał ,że mleko się tak "popsuło"

Emma jak mogę zapytać to ile zapłaciłaś za tą szczepionkę 6 w 1 ?

Mariola proponuje faktycznie poszukać innej przyczyny ( wiadomo ,że cycek lekiem na wsz) skoro się ulewa to faktycznie już się najadła..

mój np uwielbia karuzele i mate, leżaczek też niczego sobie

A rano jest taki smieszek ,że oczu nie mogę oderwać

mariola2041 napisał:

ale ona zje ile jej się da...tylko ona tak jakby dopiero miała dwa miesiące tak ja się traktuje...a twoja córcia ile wypijała??i ile jest przy cycu??i jak ma nakładka przylegać???

Maja też pije z butelki tyle ile jej leci, ale zauważyłam, że jak wypije 80 - 100 ml to jest ok ale jak wypiła 120 ml to już było za dużo - chociaż to też zależy od dnia

jeśli chodzi o czas przy piersi to jak karmiłam przez nakładkę jadła ok 25 minut ale jak karmię bez nakładki je 5, 10 max 15 minut, ale tak się przysysa, jakby cały dzień nie jadła, czasami się zakrztusi, czasami nie oddycha normalnie tylko ssie aż jej tchu zabraknie a słyszę jak połyka dużymi łykami i na pewno z dużą ilością powietrza, no ale tłumaczę to tym, że nie ma wprawy i jeszcze się nauczy jeść bez nakładki

nakładka ma tak przylegać do piersi, że gdy karmisz dziecko ona ma noskiem dotykać twojego ciała a nie silikonu

emma napisał:

georgette, ale fajna ta twoja coreczka na zdjeciu , a urodziny ma tego samego dnia co moja przyjaciolka . jest zdaje sie nawet taka piosenka: "to dwudziesty czwarty byl lutego..." czy jakos tak...

a "na żywo" jeszcze fajniejsza nie mogę się nią nacieszyć, jak robi słodkie minki, a przy karmieniu oczy jak kot ze shreka piosenkę z ciekawości znalazłam w necie