Mamusie marzec 2012

hej! my juz po chrzcinach:) nareszcie bo mam muz dosc gotowania smazenia i mycia naczyn! i od razu z pytaniem bo moj maly siada mi na kolanach... pozwalac mu? nie wiem co robic bo wlasnie rwie sie do przodu i chce siedziec... wasze dzieci tez?

dla wszystkich cioteczek które kibicują i głosują na Emilkę dla przypomnienia u ułatwienia link pl.lennylamb.com/user/show_photo/5035 za każdy głosik dziękujemy

Ewelina , zazdroszcze.. ja chyba dopiero za rok ..

Czekamy na zdjęcie Szymonka

Emma brzydko mówiąc przeginasz pałkę z frekwencja

zółtko ? ja nic takiego nie słyszałam.. o fuj

u nas ciag dalszy walki o mleko zmuszona jestem jednak mieszac moje z MM zeby dziecka nie zaglodzic
ze sloiczkow zrezygnowalam na kilka dni bo Kinga mi zaczela wymiotowac tyle ze teraz sie zastanwiaam czy to moze nie od zebow
dziaselka popuchniete, slina leci jak u jakiegos buldoga, a w buzi laduje wszystko co Kinga ma pod reka, bidulka taka sie meczy moze te wymioty tez byly od zabkow bo i kupke zaczela mi robic codziennie a nawet 2 razy dziennie tyle ze mala

ale te nasze dzieciaczki piekne

5 MIESIĘCY TEMU O 19.15 URODZIŁA SIĘ KINGUSIA

A nam dziś wyszły dwa zaki na dole jedynki i odrazu dwa masakra ale ten czas leci za niedługo będe pogryziona chodzić.

Asia- Sam siada jak umie się czegoś podciągnąć ale sam nie umie no i jak ja posadze to siedzi cały czas prosto.

martyna ale on super siedzi jak by juz wiedzial o co chodzi
zabki przewaznie wychodza w parach, najpierw dwa dolne a pozniej dwa gorne czasami na odwrot ale czesciej te z dolu sa pierwsze. my czekamy dalej az juz w koncu cos tam wyjdzie

martyna123 napisał:

A właśnie dostałam porodnik z bobovita i tam pisało że od pól roku dziecka podawać żółtko z jajka tylko nie wiem jak czy wiecie coś więcej na ten temat ??

martyna zgodnie ze schematem żywienia niemowląt od 7 m-ca należy podawać 1/2 żółtka co drugi dzień, najlepiej dodawać do obiadku, jeśli chodzi o ząbki to nam wyszedł najpierw jeden a za 3 dni następny a niedługo chyba będą kolejne a zdjęcie - rewelacja jak Szymonek pięknie siedzi nam do takiego siedzenia to chyba jeszcze daleko

ewelinda serdeczne życzenia i buziaki dla Kingusi a co do wymiotów to nie wiem czy to od ząbków, np Maja nie wymiotowała, ale wiadomo każde dziecko przechodzi to inaczej, ale jak w końcu pojawią się ząbki to w końcu trochę odpoczniecie

ewelina super, że chrzciny za Wami; mam nadzieję, że bez takich "atrakcji" jak u nas

emma zaciekawiłaś nas nowinkami o nowej pracy i trzymasz w niepewności; szybko proszę zaspokoić naszą ciekawość

marigra sama nie rozumiem dlaczego tak wyglądało to pobranie krwi, bo poprzednio Maja nawet nie zapłakała a wszystko trwało 2 minuty, a teraz nie mogli znaleźć żyły i wiercili jej igłą pod skórą w obu rączkach a jeśli chodzi o kaszkę to ja kupiłam specjalnie taką bez mm, bo ja chciałam, żeby piła z butelki i jakbym zrobiła taką rzadką to ona bardziej się opiła niż najadła dlatego kupiłam taką którą trzeba przygotować na mleku czyli robi się normalnie mleko i zagęszcza kaszą i wtedy to jest bardziej syte a mm podaję jej tylko na noc - na razie tylko mleko a później będę dodawać kaszkę lub kleik

gabrielo, daruj, nie krzycz , przeciez ja wchodze, nawet dosyc czesto, tylko nie mam kiedy odpowiedziec .
w niedziele caly dzien rozwalony - tesciowa lepila pierogi, a ja bilam ciasto na drozdzowki, a potem dluuugi powrot do domu i rozpakowywanie do poznej nocy. wczoraj pojechalam na te rozmowe (fatalne warunki, przepytali mnie na lewo i prawo, a potem dopytywali sie o meza i dzieci - "o, jak male dziecko, to bedzie chorowac!" - co mnie dodatkowo rozezlilo, a po rozmowie mialam czekac na telefon, czy "wygralam casting". doczekalam sie, ale na "prosze przyjechac na podpisanie umowy" powiedzialam, ze warunki mi nie odpowiadaja, a na proby negocjacji powiedzialam, ze i tak zdania nie zmienie - no i nie zmienilam ). z Zosią zostala moja przyjaciolka, wiec w dowod wdziecznosci musialam ugoscic ja obiadem, deserem itp. i tak sie jakos zeszlo, a dzis ledwie wtorek... jutro musze byc caly dzien w pracy, wiec maz wzial urlop, a ja po powrocie i tak pewnie nic nie napisze, bo bede padnieta i zajeta... prosilam o wyrozumialosc, moge ponowic, jak ktos przeoczyl!

ewa, ojej, wspolczuje Kingusi, nie chce sie wymadrzac, ale z opowiadan wyglada to na zabki, wiec nie przejmuj sie, jesli dziaselka napuchniete, to podobno normalne objawy, goraczka tez moze byc . tez bym odstawila sloiki do czasu az sie wszystko wyjasni, czy to zabki, czy nie (u nas na razie objawow brak ). a herbatki na laktacje popijasz? u mnie dzialaly bardzo dobrze, no i pic trzeba sporo, jak juz dziewczyny pisaly. trzymam kciuki! ale jak bedziesz musiala przejsc na modyfikowane, nie rozpaczaj, wierz mi, ze to nie tragedia, z perspektywy czasu ciesze sie, ze u nas tak sie potoczylo . przynajmniej nie musze teraz zastanawiac sie, co bedzie, jak wroce do pracy .
buziaki dla Kingi z okazji miesiecznicy!

georgette, biedna Majeczka, horror z tym pobraniem krwi, ja bym sie chyba wydarla z nerwow na te pielegnierki - u nas pobierano kilkakrotnie - z raczek i z glowki (w szpitalu) i ostatnio bylo tak fajnie, ze mala nawet nie poczula, ze cos jej tam robia . a czemu musieli wam pobierac?
i fajnie, ze zmienilas zdjecie Majki , to w tym zimowym kaftanie pod koniec lata zrobilo sie juz komiczne .

martyna, alez piekny ten twoj synek! wrzucaj zdjecia czesciej, prosze!

asiula, tez nie widze zadnego zeza, no i nie panikowalabym na twoim miejscu. synek wyglada slicznie, a oczka maja prawo jeszcze byc "zwichrowane", w koncu dziecko jest jeszcze malutkie!

marigra, alez ta twoja Zuzia jest sliczna! bardzo podobna do ciebie! a wlosy to ma po prostu boskie!!! niedlugo bedziesz warkocze plesc!
i bardzo popieram nowy suwaczek - sliczny, no i z boskim zdjeciem! mam nadzieje, ze sie na mnie nie obrazisz, ale ten pomaranczowy byl malo "twarzowy" .

dziewczyny, wrzucajcie fotki jak najczesciej!!!

emma Ty jak się nie odzywasz to się nie odzywasz ale jak już napiszesz... to na całą stronę szkoda, że z nowej pracy nici, a wiesz obawiam się, że głupie teksty o dzieciach, które będą chorować usłyszymy nie jeden raz
a krew pobierali nam dlatego, że neonatolog kontrolnie na każdej wizycie (następna w grudniu) zleca morfologię i żelazo, no i jak Maja była jeszcze w szpitalu to też pobierali z główki, a ostatnio miała pobieraną z dłoni i też nawet się chyba nie zorientowała co się dzieje; wtedy pobierano nam w gabinecie zabiegowym obok poradni neonatologicznej więc tam mają doświadczenie z takimi malutkimi dziećmi a teraz krew pobierano na izbie przyjęć, bo tamten gabinet jest czynny tylko do 14.00 i pobierali jej krew tak jak dorosłemu człowiekowi a efekt był jaki był a najgorsze jeszcze było to, że tylko jeden z rodziców mógł z nią wejść i wszedł T, a on z nas dwojga jest bardziej uprzejmy, bo ja też już chciałam zrobić awanturę
jeśli chodzi o zdjęcie... nawet nie wiesz jak się z nim męczyłam i upłynęło kilka dni zanim się udało
a poza tym odzywaj się jak tylko będziesz mogła bo nam tu Ciebie brakowało

czesc mamuski

nie odzywałam sie cały dzien bo byłam u rodziców i na zakupach i na obiedzie i tak zleciało:)
wiecie co dzis sprawiło najwikesza frajde mojemu dziecku????? najwyklejszy pod sloncem wiatraczek za 3 zl.... dawno nie widziałam tak uchichanego dziecka, smiała sie w głos. wnioskuje ze niepotrzebne sa zabawki za 100zl, wystarczą takie za 3zł

emma - no wkoncu "ozyłaś" już miałam jechac do Wa-wy i krzyczeć na Marszałkowskiej " Emma, emmmmmmmmaaaaaaa, gdzie jestes""" ale oszczedziłaś mi stania w korku, tym bardziej , ze tam u Was bomby znajduja ...szkoda ze z nowej pracy nici, ale skoro już na poczatku robili problemy w zwiazku z dzieckiem to nie bylo sensu sie tam pachac. A myslałam, ze logopedzi, bo ile dobrze pamietam jestes z nim z zawodu są bardziej wyrozumiali dla dzieci ale widze ze chyba jednak nie.
z tym suwakiem juz dawno chciałam zmienic, ale pisłalm z telefonu, a tam nie umiem robic takich bajerów

martyna - ale Szymonek pewnie siedzi, silny chlopak naprawde.... moja to jeszcze sama nie posiedzi bez podparcia bo sie przewraca. a u Was majstersztyk dawno juz tak siedzi???

ewelina - jesli chodzi o siadanie ja bym nie pomagała, niech sama próbuje ile moze wkonuc sie jej uda..

ewelinda - niestety nie pomoge z tymi wymiotami, ale moze to faktycznie zabki skoro dziąsla opuchniete, ale szczerze nie wiem, bo u nas zebów nie widac (ale tez starsznie sie ślini i smakuje wszstko co ma pod reką)

no wlasnie nie pomagam. on sie tak ze mna siluje.z pozycji pollezacej na mnie zrywa sie zeby siedziec wiec mu zaczelam pozwalac... i niby ladnie siedzi ale go podtrzymjje. jak chcialam sprawdzic na lozku to sekunde siedzial i sie przewraca na bok wiec jest niestabilny.

Marigra-my wybywamy na swoje gniazdko gdzies okolo 15 wrzesnia;),jakie ty kaszki kupujesz dla malej? ja kubuje takie ze tylko daje wode bo w tym proszku kaszki juz jest mleko modyfik. my podawalismy jablkowa ale w czwartek kupie moze bananowa;)
Pytalas sie czy spi w bodziakach jak jest duszno to spi ale zazwyczaj mu zakladam jeszcze polspiochy bo ona dwa razy da nogi do gory i koca nie ma,a z poduszka sie nie boje bo on bierze rog poduszki i sie przytula i zasypia i jak juz zasnie to nic z nia nie robi;)
asiula tez mam wrazenie jakby moj maly sie "cofal" ze tak brzydko powiem juz fajnie zaczynal sie podciagac do siadania a teraz nic nawet jak go za rece lapie to mu sie nie chce podciagac ale pocieszam sie faktem ze kazde dziecko w swoim tempie sie rozwija oczywiscie go nie zmuszam do siadania robicie jakies cwiczenia zeby wzmocnic miesnie maluszkow czy cos?
Mariola ale masz juz duza corcie ! a jaka piekna;))
Gabi-jak fajnie się bawi adek na macie i jaki on duzy!
Ewelinda-moj jak zaczal sie nie najadac to zaczelam podawac max 2 razy dziennie mm ale z czasem to sie zwiekszylo w koncu je MM 4 razy ,raz zupek i w nocy cycek
Martyna-gratuluje zabkow! slicznie siedzi Szymonek!
A co u nas
weekend u tesciow na obiedzie ale fakt ze ze szwagierka sie nienawidzimy to ustalilam pore do ktorej bedziemy u tesciow;) pozniej poszlam sobie na spacer z kolezanka ktora ma corke o 2tyg starsza od bartusia szok jest troszke wieksza i tak stabilnie siedzi napatrzec sie nie moglam !
W czwartek idę znów na spotkanie tym razem z 4 mamusiami;d

przypominajka dla kochanych cioteczek pl.lennylamb.com/user/show_photo/5035

dzieki dziewczyny za pocieszenie ale powoli wymiekam z ta laktacja
wczoraj na wieczor bylo kilka 5 minutowych podejsc do cyca wiec w koncu sie poddalam i dalam MM w nocy to samo ... Kinga plakala przez sen, probowalam przylozyc ja do cyca ale ona sie opierala wiec znowu dostala MM. nad ranem bylo juz lepiej, bo i cycki nabrzmiali i Kinga chetniej pila ale nie bardzo to widze, jeszcze sciagm troche pokarmu i ja przykladam ale chyba powoli bede przechodzic na MM bo nie chce meczyc dziecka i siebie, za miesiac i tak wracam na caly etat moze chociaz uda mi sie ja wieczorem albo rano karmic piersia

emma a ty juz wrocilas do pracy ??? tzn jak dobrze zrozumialam to dzisiaj pierwszy dzien daj znac jak znioslas rozstanie z Zosia. tzn ja wiem ze ty nie jestes matka kwoka i ze byliscie nad morzem bez niej ale tu jest praca i zastanawiam sie czy jednak jest jakies inne podejscie, obawy ???

strangerwold nie martw sie nie tylko ty sie kochasz ze swoja ,, bratowa ,, rozumie cie doskonale

ewelina.zak.1991 ja tez raz posadzilam Kinge ale tez nie umiala siedziec i odrazu leciala, wiec postanowilam juz jej sama nie sadzac. przyjdzie i pora na nia ale u mnie jak jest na kolanach to trzymam jak w pozycji polsiedzacej