Mamusie marzec 2012

czesc dziewczynki

emma - jaki jesienny suwaczek, super:) ale ja bym jeszcze chciała troche lata;)
widze ze szalejecie z menu to dobrze ze juz organizm przyswaja a nie odrzuca nowe pokarmy.a z tymi pampersami to dziwnie bo my sie topimy w 4....

gaabi - jesli sam siada to ja bym nie zabraniała, a jesli ty musisz go sadzac to bez sesnu, bo u nas jak sie posadzi mała na kolanach i opiera o brzuch to ona siada, ale musi miec asekuracje

u nas Zuźka dzis marudna......strasznie..nic jej nie pasuje, ani lezenie na brzuchu, ani siedzenie w lezaku, ani na kolanach, nawet rece nie pomagają......ehhh...
a kupki u nas są juz potwornie smierdzace i takie zwarte koloru brązowo-bezowego teraz jest spychoterapia, kto ma przewinąc dziecko

zrobiłam leczo, ktoś chętny

martyna123 napisał:

Hey mamusie

U nas tragedia w nocy mały zaczął się dusić dostał kataru i kaszlu rzygał bo tak się dławił pojechaliśmy rano do lekarza i powiedział że to od tego jak byliśmy u męża rodziny na urodzinach wszyscy palili papierosy siedzieliśmy na dworze i niby to obciążyło płuca a do tego doszło ząbkowanie i dolnych co już się wyszły i widać dwa białe ząbki no i górne jedynki zaczynają sie wyrzynać i wszystko się nasiliło dostał kropelki do nosa i syropek. Mówiłam o tym jedzeniu i powiedział że przy ząbkowaniu tak się dzieje że jest zdrowy. Ale z tymi papierosami to się nie spodziewałam ja osobiście nigdy nie zaplałam przy dziecku czasami sobie podpalam ale to wieczorem jak wychodziłam z koleżankami a tu że na powietrzu wszyscy kurzyli to mnie wogóle szokło.

o matko jejciu dobrze ze znacie przyczyne....biedactwo sie nameczył....ale widzisz mówiłyśmy nie czytać!!!!

Witajcie!

martyna123 napisał:

aisod- daj znac jak wyniki z moczu my idziemy w srode do lekarza.

Właśnie wróciłam od lekarza więc piszę, chociaż widzę, że u Ciebie podobne wnioski jak u mnie
Wyniki moczu bardzo ładne. Także powód zmiany zachowania wiadomy: "ZĘBY"

Kurczę, ale z tymi papierosami to mnie zaskoczyłaś, że nawet na zewnątrz dziecko może się za dużo tego nawdychać... Dobrze, że dostaliście się do lekarza i Wam to powiedział, bo ja bym oszalała jakby mi dziecko się tak krztusiło, a nie wiedziałabym co się dzieje.

marigra nie przejmuj się głupim gadaniem... a tej babie powinnaś powiedzieć, żeby też sobie jakiś czas tylko leżała i sprawdziła czy ona nie ma za mało witamin (albo rozumu)

pozdrowienia dla Was

martyna wspolczuje przezyc

gabi dzisiaj Kinga zjadla kolejna polowke sloiczka ( jarzynowa ze schabem ) smakowalo jej bardzo bo sama buzke otwierala narazie ,, zwrotow ,, brak
wiec zakladam ze ten wczorajszy ,, zwrot ,, byl wywolany zlym samopoczuciem.

nam też idzie drugi ząb.. oby szybko wyszedł , prawego już jest koronka i lekko się bieli.. zwłaszcza przy płaczu

Ewa ja dziś uparowałam warzywa i mięsko i ttrochę zjadł , ale chyba w złym momencie podałam bo nie była az tak głodny, zobaczymy jutro - chociaż muszę przyznać ,że mi zdecydowanie bardziej smakowała niż te ze słoika.. a ze schabem, też na początku wcinał ze smakiem, więc może to przez zęby ..

Martyna ale bidulek .. ;( oby szybko przeszło i zęby wyszły -bo katrar pewnie przez nie!

hej dziewczyny
nas dopadło wczoraj marudzenie i tak zostało do dziś.. nie wiem może to też zęby, nie płacze ale marudzi, zasnąć nie umie miota się i kwęka, dopiero muszę się nachylić nad nią i uspokajać - a zawsze było tak że odkładałam i zasypiała..

marigra jakbym była bliżej to chętnie bym zjadła to leczo, bo sama nic nie zrobiłam dziś

martyna współczuje przeżyć, oby już było coraz lepiej

dzień dobry,

my wczoraj nawet nie zajrzałyśmy na forum, ale jakoś tak ten dzień zleciał...

martyna dobrze, że wszystko już jest dobrze, ale powiem Ci, że w szoku jestem, że palenie na powietrzu i tak zaszkodziło dziecku; ja spaceruję z Mają to przy dość ruchliwej ulicy i tak się zastanawiam czy spaliny jej nie zaszkodzą ale z drugiej strony co mam zrobić? filtrować przed nią powietrze? do tej pory nie pozwalałam nikomu palić przy Mai (nawet na podwórku) i teraz już na pewno nie pozwolę

a u nas jakoś dziwacznie, zęby nie wyszły a Maja jakoś się uspokoiła tfu tfu, żeby nie zapeszyć, ale na razie znowu przesypia prawie całą noc, grzecznie zasypia i w łóżeczku i na spacerze - no nie wiem o co chodzi

wczoraj do mleka dodałam kleik ryżowy i Majka w ogóle nie chciała tego pić i teraz nie wiem czy próbować dalej z kleikiem czy lepiej z kaszką smakową?

hej wszystkim z rana

u nas protest! Ola nie chce butli z mlekiem sok czy wode pije a mleka nie chciała ani wieczorem ani w nocy ani rano.. musiałam ją oszukać podmienieniem butelki jak piła sok, wtedy wypiła. dziś rano jak robiłam jej mleko to bardzo cieszyła się na widok butelki a jak przystawiłam do ust to nie chciała, dopiero troszkę ją zmusiłam i wypiła wszystko. Myślałam, że to może zęby i nie chce ssać ale sok pije.. potem to mleko wypija. Myślałam też że może zmiana mleka bo zmieniłam, ale zmieniłam już jakiś czas temu i piła bez problemu a teraz tak dziwnie.. miałyście taki bunt na mleko może??

czesc dziewczynki

ta główka przestałam sie przejmwać, staram sie układać na boki, z małymi sukcesami tzn jak odkładam jado łózeczka to układam mocno na bok i podkladam rożek... i dopóki ja nie ide spać to konsekwentnie ją tak układam....w nocy jak sie budze to jest oczywiscie na plecach, ale mysle, ze wazne ze chociaz troche spi na tych boczkach...
kupiłam tez pieluchy Dady 4 i powiem wam, ze sa o niebo lepsze niz pampersy 4, nie wiem po co sie na nie skusiłam skoro juz kolejny raz sie na nich zawodze

czytam wasze posty i juz sie boje jak to bedzie u nas z tymi zabkami....bo kurcze objawów sporo, brak apetytu, marudzenie, wymioty, katary, przeziebienia...biedactwa nasze musza sie tak umeczyc zeby byc gryzoniami

ewelinda - byc może Kingusia miała zły dzień, moze ją coś bolało, albo poprostu nie miała ochoty...my tez czasami nie mamy apetytu na dane jedzenie...trzymam kcuki zeby wymioty sie nie powtórzyły

gabi - u nas z gtowaniem było na odwrót, mała nie chciała jesc tego co zrobiłam, wiec nie swiadczy to zbyt dobrze o moich zdolnosciach kulinarnych ale to mój błąd bo przesadziłam z dynią...narazie jemy sloiki, bo mam ich pól szafki (babcia zaszalała i wykupiła chyba z pól sklepu).

gusiag- zapraszam, jeszcze troche nam zostało...a Olcia moze ma zły dzień, albo jest w skoku rozwojowym....

gusiag u nas wszystko co nowe i jest związane z butelką zaczyna się buntem ale za bardzo ci nie pomogę, bo nadal karmię piersią (poza wieczornym karmieniem) z tego co pamiętam dziewczyny pisały o tym, że dzieciaki nie chciały butli ale to chyba jak były upały, no w każdym bądź razie nie chcę cię wprowadzać w błąd i poczekaj na posty bardziej doświadczonych w tym temacie mam

Gosia- ja tak miałam ale było ciepło ale wydaje mi się że to jest od zebów bo właśnie chce sie pić a nie jesc i my tak mamy od wczoraj.


georgette102 - jak bym wiedziała że papierosy mogą zaszkodzić to pewnie bym zabroniła tylko to były osobo około 50-tki więc trudno mi by było ich pouczać

U nas ząbkowanie ciąg dalszy jest masakra już nie wiem jak się nazywam w nocy spałam może z 3 godz ten katar nas wykończy do tego jest marudny nie chce jeść pije tylko malinową herbatke. Ide coś zjeść bo mały śpi

no to dzisiaj ja zapytam - co tu tak cicho???

nie wiem jaka u was pogoda, ale u nas pochmurno i jakoś tak szaro

my juz po spacerku Kinga uwielbia jazde na brzuszku, znalazla w wozku szpare przez ktora podziwia swiat dziais dwie godziny tak jezdzila, tak tez zasypia ja ja na plecy a ona myk i na brzuszek sie przekreca

u nas dzisiaj byla marchewka z ryzem ze sloiczka
marudzenia ciag dalszy kiedy te zebiska wyjda

my dopiero po 5 godzinach na dworze wróciłyśmy do domu. Ola zjadła obiad, deser i niedługo czeka ją kaszka i nie wiem czy znów będzie się krzywić, że to mleko..
Drugi raz już podałam też pół żółtka do obiadu. Zobaczymy jak będzie, po pierwszym razie nic się nie działo.
pogoda u nas taka sobie ale ciepło bo 24st tylko pochmurno.
A u Ciebie co georgette?

Ewa jak to na brzuchu w wózku?? masz zdjęcia????? muszę to zobaczyć

gusiag my byłyśmy tylko godzinkę na spacerze, bo Maja marudziła a tak w ogóle to sporo dzisiaj spała, więc nie narzekam wieczorem kolejne podejście z kleikiem, ale tym razem zrobię mniej, bo szkoda mi wylewać a i tak przypuszczam, że tak to się skończy... ależ ta moja córka ma charakterek

ewelinda jak Maja marudziła na spacerze to też ją układałam na brzuszku i na trochę to ją uspokajało ale to jak jeździła w gondoli a teraz już jesteśmy w spacerówce i nie praktykujemy takich pozycji