Mamusie marzec 2012

a jednak poszłam do lekarza
tak, wiem przewrotna jestem, ale nadchodzi weekend i obawiałam się, że nie będę miała się z kim skonsultować i jeszcze może wylądujemy na pogotowiu tfu tfu tfu

pani dr przepisała leki oprócz kataru dopatrzyła się nieżytu gardła (prawdopodobnie stąd wymioty) jeśli nie będzie poprawy po weekendzie mamy się pokazać, a żeby było mało to jeszcze "dowaliła" nam skierowanie na usg przewodu moczowego, bo w maju miała złe wyniki i nie podobał im się obraz nerki, więc szpital dziecięcy nadal stoi przed nami otworem

ewelinda nie włączałam dziś tv i nie szperałam szczególnie po necie, więc pierwsze słyszę! szok !!!

asiula podobnie jak ewelinda skłaniam się ku zabawce interaktywnej, ale podpytaj jeszcze rodziców dziewczynki chociażby po to by nie kupić jej drugiej takiej jaką ma

gabi no to mamy przerąbane, nas też wiecznie Tomek zaraża, kurde chyba mu zrobię kwarantannę

georgette102 i Gabi - Dużo dużo zdrowia i szybkiego powrotu do zdrówka.

asiula2134- na roczek możesz kupić wózek dla lalek lub sukienkę itp.


ewelinda - ten chłopczyk zmarł teraz te lekarze powinni zapłaci za to co zrobili biedni rodzice.

Kupiłam sanki tylko bez śpiworka bo dopiero śpiworek będzie jutro i zapakowałam go w kocyk i pojechałam dobrze ze na pole bo mi wyskoczył na śnieg ale miał mięko to nawet nie zapłakał myśle że jak przyjdzie ten śpiworek to bedzie jakieś zabezpieczenie bardziej i nie wyleci jak z koca.

.

,

Asia- nie denerwuj się pewnie nic złego to nie jest pewnie wyniki bedą lepsze następne może wyszły słabe przez ząbkowanie.

A na sankach miał zdziwienie ale był zadowolony ale byliśmy tylko 10 min bo wolałam nie ryzykować.

ja tu czekam na druga jedynke a tu dwojka juz wyszla tak troche dziwnie bo sa dwie dolne jedynki i lewa jedynka i dwojka gorna juz wiem z kad te lzawiace oczka ... to od tej dwojki napewno

georgette to dobrze, że mnie nie posłuchałaś i poszłaś skoro oprócz kataru coś z gardłem jest jeszcze. zdrówka
Asia a ty się panikaczu nie denerwuj, wszystko dobrze będzie morfologia wychodzi nawet dorosłym źle jak są osłabieni, przeziebieni czy mają okres itp.. Tym bardziej przy ząbkującym dziecku może tak być, i nie myśl o niczym złym. My jeszcze nie robiliśmy morfologii krwi nawet, tu nie zalecali nic takiego. W styczniu mamy przyjść na kontrolę i szczepienie. A straszyli mnie przecież że wcześniak to że anemie będzie miała itp. A jak zapytałam ostatnio czy mamy robić badania krwi to powiedzieli, że nie ma takiej potrzeby.

Ewa z zębami to różnie jest, u nas nadal tylko dwie dolne jedynki.

Martyna a jakie sanki kupiłaś, bo ja też chce na allegro zamówić i oglądam i nie wiem jakie zamówić, podpowiedz.

A co do złych wiadomości, to niestety jest to strasznie przykre, ale ja się uczę nie czytać takich bo już bym w ogóle zwariowała, przestała spać i oczu od Oli nie odrywała

Sanki kupiłam u nas w sklepie za 64 zł metalowe z sznurkiem z przodu lub wyciąganym pchaniem z tyłu a siedzisko jest drewniane. Jutro zrobię zdjecia to pośle.

martyna dzięki za życzenia zdrowia, przyda się my sanek nie kupiliśmy i zastanawiam się czy w tym roku w ogóle kupimy, dobrze, że pierwszy sus w śnieg nie zakończył się płaczem

asiula też się cieszę, że poszłam do lekarza, ale się zastanawiałam, bo jak ostatnio Maja była przeziębiona to miałam wrażenie, że pani dr patrzy na mnie jak na wariatkę, która z katarkiem przybiegła, a dzisiaj okazało się, że wizyta była potrzebna, masz rację miałabym pretensje do samej siebie jakbym nie poszła; Asia nie panikuj wynikami, skonsultuj się z lekarzem i będziesz wiedziała na czym stoicie; Maja miała badanie krwi już kilka razy (kierowano nas z poradni neonatologicznej) i kiedyś tam wyszły słabe wyniki żelaza, więc przepisano nam syropek i wyniki się poprawiły; będzie dobrze a teraz się nie denerwuj bo i tak nie masz na nic wpływu

gusiag prosiłam o zdanie i otrzymałam odpowiedź a decyzję i tak musiałam podjąć sama, dzięki za miłe słowa, mam nadzieję, że szybko wyzdrowiejemy, powiem Ci, że też staram się takich rzeczy nie czytać i nie oglądać, bo zaraz się nakręcam

hej, dziewczyny!
uuffff... wreszcie troche odsapki i mozna napisac pare slow .

wczorajsze Mikolajki uplynely nam bardzo fajnie! prezent Zosia dostala 1 grudnia (wspominany smartfonik), wiec juz bez prezentow, my dostalismy prezenty dzisiaj, to znaczy kupilam mezowi ulubione slodycze, a sobie koszule, ktora i tak mialam kupic .
byla piekna pogoda, wiec spacerowalysmy ze 2 godziny (przed i po bilansie 9-miesieczniaka ). wizyta udana, Zocha zdrowa, 75 cm, wazy 10100 gramow! szczepienie bedzie dopiero po urodzinach, wiec mamy chwile bez lekarzy! po spacerkach leniuchowalysmy w domku, ogladajac po raz setby "dziennik bridget jones" na hbo(ja) i biegajac za kotem przy kanapie (Zosia ). pozniej skoczylam jeszcze na silownie i do polnocy pisalam opinie o nowych pacjentach (to juz mniej przyjemne ). ale ogolnie dzien bardzo odprezajacy!
dzisiaj tez zaczelam silownia, potem sniadanko, szybkie zakupy (niestety nie mam jeszcze wszystkich prezentow , macie jakies pomysly na prezenty dla ojcow i tesciow??? pomocy!!!), pojechalam obejrzec 2 pacjentow, ugotowalam obiad, pranie, sprzatanie, lulanie Zofii i jestem chwilowo wolna, bo czekamy na przyjazd tesciow (tak, wiem, swietna pora ). jutro mamy nadzieje poleniuchowac we trojke!

masakra z tymi przeziebieniami! ciotka emma zyczy duzo zdrowka wszystkim i daje wyjatkowo zdrowego caluska!
gabi, wy sie tam nie rozkladajcie, bo my juz babeczki pieczemy! nie dajcie sie chorobom, a Jarek niech lyka witaminki na wzmocnienie odpornosci!

ewa, przepraszam, wiesz, ze myslalam o tobie nawet dzis na silowni . biegam, biegam i nagle mi zaswitalo, ze nie napisalam ci o tych kaspulkach w koncu . my uzywamy tych oryginalnych, z jakobsa, ale to tylko dlatego, ze to moja ulubiona kawa. pije malo i rzadko, ale jak juz pije, to jestem wybredna. niektorzy lubia np. tchibo - mi to smakuje ziemią i nie tkne wiecej , a jakobs jest moj ulubiony, wiec sobie nie zaluje. ale wiem, ze mozna kupic tansze zamienniki, przynajmniej do tassimo. teraz juz niestety nie pamietam nazw, ale znalezlismy to na jakims forum. mysle, ze jak poszperasz w necie, to na to trafisz. nie zapamietalam, bo w koncu stwierdzilam, ze i tak nie skorzystam, ale ludzie kupuja zamienniki i pisza, ze jest ok .

w kwestii sanek mam podobne zdanie jak georgette. moze wasze dzieci sa bardziej rozgarniete, mi wydaje sie, ze dla Zosi to jeszcze za wczesnie. nie bedzie wiedziala, o co chodzi, nie zrozumie, ze trzeba siedziec i delektowac sie jazda i na pewno bedzie chciala wstawac, przekrecac sie na brzuch i wpadac w snieg . kupimmy na pewno, ale w przyszlym roku, jak bedzie bardziej swiadoma i kiedy da jej sie pewne sprawy wytlumaczyc .

gusiag, Ola slicznie wyglada! wydaje mi sie, ze tak troche wydoroslala!


a co do doniesien o trageidach, to nie jestem na biezaco. nie ogladam wiadomosci, a zwlaszcza nie czytam w internecie, bo nie mam czasu i nie lubie sie smucic, a i tak przeciez nie moge pomoc... w zeszlym roku, jak bylam w ciazy, slyszalam rewelacje o malej Madzi, bo sluchalam radia w aucie, gdyby nie to, pewnie tez bym nic nie wiedziala. smutne to, ale tak to juz bywa, kazdy ma swoje zmartwienia...

zeby nie konczyc tak pesymistycznie: ciesze sie, ze tyle mialam do czytania, bo pewnie w weekend tez zechcecie leniuchowac, czego wam i sobie zycze!

dobranoc!

Emma nie tak szybko, poproszę o sprawozdanie z jedzenia przez Zosię większych kawałków w jedzonku? Starasz się jej podawać? Zjada?
Ola jest łobuziara, ostatnio chodzimy do koleżanki, która pilnuje półtorarocznej dziewczynki i ma swojego rocznego synka i Ola jest krzykacz i chce dzieci powalać jednym ruchem na ziemię ale potem już bawi się ładniej, chyba będzie rządzić cwaniara
fajnie, że masz tyle zapału do chodzenia na siłownię, podziwiam i zazdroszczę, szczególnie, że masz tyle zajęć, praca, dom, pacjenci itp.
Ale! byłam w ciągu tygodnia dwa razy i wybieram się jeszcze w niedzielę, muszę muszę muszę..

aaa nie wiem czym się tam tata i teść interesuje, łowi ryby, poluje, hoduje roślinki itp? Teść dostanie od nas drzewko bonsai (ma fioła na punkcie roślin)a mój tata różne myśliwskie rzeczy bo jego to najbardziej cieszy

aaa i jeszcze o kawie my lubimy Dallmayr też są w tych kapsułkach, ale szczerze mówiąc mamie zawsze kupuje niemiecką bo polska chyba nie smakuje tak jak niemiecka..
ale możesz spróbować może akurat będzie miała smak kawy a nie ziemi

martyna123 napisał:

Sanki kupiłam u nas w sklepie za 64 zł metalowe z sznurkiem z przodu lub wyciąganym pchaniem z tyłu a siedzisko jest drewniane. Jutro zrobię zdjecia to pośle.

dzięki Martyna już wiem jak wyglądają bo oglądam na allegro ale myślę bardziej o drewnianych, w sumie nie wiem czemu?

gusiagu, pewnie myslisz o drewnianych sankach, bo sama takie mialas, zgadlam? tez mialam drewniane!

masz mnie, nie poszlam jeszcze spac , zagadalam sie z kolezanka, a musze obejrzec ostatni odcinek 5. serii Dextera (tylko bez spoilerow prosze! ).
przyznaje sie bez bicia, ze nie mialam czasu kombinowac z tymi kawalkami jeszcze, zabiore sie do tego w weekend, ale dalam Zosi Miśkopty, odgryzala i memlala, a potem polykala albo i nie . wiem, ze to nie to samo, ale zawsze cos .

u nas nie spotkalam firmy, o ktorej piszesz, wiec na razie zostane przy jakobsie . jak mnie zaprosisz, to bardzo chetnie sie napije. a ja ci zrobie jakobsa, bo gabi powiedziala, ze kawy nie pija, pewnie zje tylko babeczki .