Mamusie marzec 2012

o kurcze martyna a to czemu tak???? choruje na coś???? bo utrata przytomności to nie jest nic normalnego.....trzymam kciuki zeby wszystko było dobrze...

a z fotelikiem popytaj, byc moze znajdzies chetnego... ehh z tymi fotelami tpo tak jest - u nas podobnie kazdy ma swoje auto a fotelik jeden i wieczne kombinacje....;/

Martyna co się stało?

Mój mąż miał w 2006 roku opercaję guza mózgu miał ropień który się rozlał i teraz jak się przemęczy to dostaje tak choćby padaczkę ale nie taką co go trzęsie tylko taką co traci świadomość i ma mocny ból głowy.

Ten fotelik jest orginalny z BMW

Cześć,
Zosia usnęła najedzona, więc chciałam odpisać i wrzucić zdjęcia moich dekoracji, akr zepsuł, mi się laptop i ... :-[

Co do jedzenia, to u nas tylko 2 zęby, więc jest problem z kawałkami obiadku, musi być papka, inaczej nie przejdzie :-P. Nie zauważyłam, żeby Zosi słabł apetyt, wręcz przeciwnie, wcina za nas obie i na pewno przytyła (jutro bilans!). Dziś wieści od lekarza, nie ma krwi, więc pewnie nietolerancja minęła (jupi!), skazy na szczęście nigdy nie miała . Powoli będziemy przechodzić na Bebilon.

Fajny pomysł ze spotkaniem, choć oczywiście nie teraz, zresztą ja i tak za tydzień wyjeżdżam i wracam w styczniu (od dziś mam urlop!!! :-D).

Tee, niestety nie da się wydać opinii na odległość, ale moim zdaniem dziecko nie powinno źle reagować na dotyk, zwłaszcza rodziców. Zapytaj o to na wizycie, albo nie skracaj tych zabiegów pielęgnacyjnych, wręcz przeciwnie, przyzwyczajaj dziecko do nich, masuj, smaruj i jeśli nic się nie zmieni, poszukaj dobrego terapeuty integracji sensorycznej. Oni potrafią
cuda!

Głupi laptop! Jestem wściekła!

.

.

Martyna to przykro mi, że są jakieś powikłania tej operacji ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, zdrowia życzę mężowi Twojemu!!!
Emma wstawiaj swoje deko! czekamy, my też mamy dwa zęby ale obiadki od 9 miesiąca zjada ładnie, gryzie biszkopty,chrupki i jabłka i połyka jak przememła

Asia dziękujemy zrobiłam sama dekorację..
u nas mycie zębów bez problemu jak widzi szczoteczkę to otwiera buzie

u mnie dziś histerie i mama mama mama - nie mam siły

hej mamusie
dziękuję emmo za info moja Zuza lubi się przytulać i "łasić" jak kotek, uwielbia być na rękach, lubi się kąpać- chlapie wtedy po całym pokoju ... ale niestety nie lubi się ubierać i rozbierać... zmieniać pieluszki.
wg mnie są dwie "opcje" (nie znam się więc tylko "gdybam") -Zastanawiałam się nad nadwrażliwością i nad tym, że protestuje bo podczas ubierania, zmiany pieluszki bywa w pozycji leżącej- ona tego nie lubi -odkąd nauczyła się siedzieć leży tylko gdy śpi i jak się z nami bawi "w padnij powstań" tzn. "rzuca" się do tyły na plecki i czeka aż ją podniesiemy- chichocze przy tym zabawnie
poobserwuję ją i jak zobaczę, że coś jest nie tak to zrobię jak proponujesz...
w piątek mamy bilans więc też popytam.

Zuza na antybiotyku- troszkę jeszcze kaszle ale już jej taki "wodospad" z noska nie leci, jeżeli o mnie chodzi to czuję się "rożnie" zwłaszcza gdy muszę po 5 wstać do pracy...
dziś zostałam mile zaskoczona przez śnieg (prawie po kostki) super mikołaj będzie miał jak do nas dotrzeć- sanie wypróbuje bo przecież cały rok były nie używane
antybiotyk biorę... poprawy większej jeszcze nie widzę- to dopiero parę dni więc na efekty za szybko.

Martyna- współczuję choroby męża pewnie wam z tym ciężko ale głowa do góry!!!! Zyczę zdrówka mężowi!!!!!!!!!!!

my mamy jeden ząbek ale Zuza dobrze sobie nim radzi... wcina jedzonko przeznaczone dla 8 mieś (czyli nie papkę), jak podaje słoiczek to też nie jest zmielony na miazgę... czasami dostanie chrupka, czasami wafla, kawałek jabłuszka- nawet bułę dostała i sobie z nią poradził- memłała, mieliła ale zjadła
nie ma problemu z wkładaniem wszystkiego do buzi... robi to perfekcyjnie- prawie jak odkurzacz jakiś czas temu wyciągnęłam jej z buzi śrubkę awanturowała się gdy chciałam jej zabrać
mąż składał laptopa i nie zauważył- 1 śrubki- już go przeszkoliłam, że ma uważać na to co robi przy Zuzi... i by nie zostawiam małych rzeczy w pobliżu i w ogóle na podłodze bo ona szybciutko do nich "podchodzi" (dalej na pupie się ciąga)

miałam też coś dopisać ale już nie wiem co- straciłam wenę... też mam problemy z pamięcią

miłej nocki i udanych Mikołajek

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Na szczescie poprosilam meza, zeby przyniosl sluzbowego laptopa z pracy , moj jest w rozsypce , ale na razie nie ma widokow na nowego, moze po Nowym Roku...

Martyna, trzymam kciuki za zdrowie meza! oby wiecej bez takich przykrych niespodzianek!

Asia, sprobuj z ta gabka w kapieli, wiem, ze duzo dzieci to lubi, ja tez uwielbialam, gdyby nie wiek i brak wanny, pewnie tez bym to robila .

Gosia, chyba czytasz mi w myslach albo ja tobie , przed chwila skleilam zdjecia i nazwalam plik "deko" - zaraz wrzuce!
A jak to robisz, ze Ola nie krzywi sie na te kawalki? moze powinnam troche wmuszac? bo ogolnie ZOsia jest malym zarlokiem, ale jak konsystencja jej nie podchodzi, wyciaga jezyk, krzywi sie i nie ma wala, nie bedzie jadla ...

Jesli chodzi o ubrania to my nie przegrzewamy. Zosia na co dzien biega w rajstopach i bodziaku z dlugim, a na dwor zakladam dodatkowo cieplejsze spodenki, np. z polarku, butki, na gore bluze/sweterek i kurtke, a ostatnio przykrywam tez kocykiem, ale bardziej dlatego, ze Zosia lubi miec cos przy buzi milutkiego niz dlatego, ze zimno . Mamy tez polarkowe rekawice, ale rece mimo wszystko marzna - nic dziwnego w sumie, mi marzna nawet w skorzanych rekawicach ocieplanych polarem .


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Tee oby szybko Zuzi przeszła choroba i żeby nie musiała brać antybiotyku, no i Tobie współczuje wstawania rano, nie wiem jak to robisz! ja jestem wykończona nocą bardziej niż dniem chyba...
kochany śpiący aniołek, buziaki dla was

wydaje mi się że wszystkie dzieci nie lubią być ubierane, Ola jak widzi kombinezon to już protestuje, uspokaja się dopiero jak ją już ubiorę.

śpijcie dobrze laski, dobranoc

Tee, skoro piszesz, ze to tylko problemy z przebieraniem i pozycja lezaca, to pewnie Zuzia nie ma zadnej nadwrazliwosci, a wiele dzieci nie lubi sie ubierac, bo to meczace i nudne. jakby sie drapala tarmosila ubranie, ktore ma na sobie, meczyla sie z tym i unikala dotyku to bylby problem, a tak to moze troche nadinterpretujemy jej niecierpliwosc .

Zycze wam duzo zdrowia!
Sliczny Mikolajek!

Emma piękne deko bardzo się mnie podoba, kotu chyba nie za bardzo
mi się zdaje, że dogadałybyśmy się na żywo i to bardzo dobrze

co do większych kawałków w jedzenie to od 8 miesiąca był problem z pierwszym słoikiem, pluła, wymuszała odruch wymiotny itp. ale dawałam każdego dnia chociaż po troszku, potem chrupki i biszkopty, i gryzła i jak dostawała coraz więcej jedzenia z drobnymi kawałkami to zaczęła sobie z tym lepiej radzić. Chyba stopniowo musisz jakoś ją przekonać do jedzenia tego, ale nie zmuszać, jak zaciśnie usta to nie ale jak będzie głodna to weźmie i większe, tak mi się wydaje. Sama zobaczysz czy się będzie przekonywać, ugnieć widelcem jak będzie się znów krzywić i spróbuj podać ciut bardziej zmielone. Samo przyjdzie chyba..?

Dzieki, Gosia, za podpowiedz! sprobuje wlasnie moze malymi kroczkami i jakos pojdzie! oby! no i ciesze sie, ze chociaz tobie sie podoba, wlasnie kot niezbyt byl uradowany, zwlaszcza, ze nie pozwalam mu tarmosic tego na prawo i lewo . tez mysle, ze bysmy sie dobrze dogadaly . tez mam rodzine we wrociawiu, ale blizsza w jeleniej gorze (babcie), wiec moze jak sie zrobi cieplo... no i zapomnialam pochwalic twoich suwaczkow! zwlaszcza ostatni fajowski!

.

od paru dni (około tygodnia) "ciąga" się za ubranko... i drapie brzuszek ale wydaje mi się, ze to może być też od nurofenu lub innego leku, ostatnio sporo jej podajemy- może ma uczulenie??? oglądałam brzuszek ale nic nie widać.
dopytam w piątek.

dekoracje fajne my mamy lampki z "lidla" takie jakby kaskady gwiazdek... fajne, przyczepia się je za pomocą przyssawek do futryny kona. Kupiliśmy z myślą o Zuzi... w weekend umyję okna i też chyba już je zawieszę

Gosia jeżeli chodzi o wstawanie - też mam z tym problem, zwłaszcza od porodu... nawet jak byłam w ciąży to nie było takie uciążliwe jak teraz-myślę, że stąd też moje roztrzepanie i "zaniki pamięci"... no ale nic- byle do soboty a w sobotę i tak nie odeśpię

dziewczyny a co myślicie o takiej pościeli
kupiłabym szwagierkom (bez podtekstów

allegro.pl/posciel-200x220-bawelniana-10...nki-i2841548804.html