Mamusie marzec 2012

asiula - tak na szybko z tymi lekami, u nas tez byly histerie z podawaniem. Nie chciała ani z łyzeczki, ani z tych strzykawek co są w lekach, wiec wpadlismy na sposób, ze odmierzone dawki leków wlewalismy poprostu do smoczka od butelki i dawalismy - piła ze nawet nie zauwazala ze to nie picie albo mleko....nie wiem tylko jak z tymi tabletkami - tzn na ile drobno sie rozkrusza....a swoja drogą, nie ma czegos analogicznego w syropie???? dziwni ci lekarze ze tez przepisuja tabletki niemowalkom, przeciez to oczywiste ze ich nie połkną.....

Emmo współczuję ekstremalnych świąt... jak to mówią dziewczyny wszędzie dobrze ale w domu najlepiej... Gratuluję Zosi osiągnięć zarówno kulinarnych jak i ruchowych.

Mariola nie martw się, że córcia ma apetyt... może wystarczy wprowadzić stałe godziny „jedzenia” a w międzyczasie podać jakiś deserek... jabłuszko, banana... ciasteczko. Powinno się szybko uregulować.

Marigra gratuluję ząbka... brawa dla Zuzolinki i wielkie uściski. GRATULUJĘ!!!!

Gabi super wanienka... My Zuze kąpiemy w pokoju na podłodze- ale skubana chlapie jak szalona!!! Planuje kupić matę antypoślizgową i zacząć kąpać ją w łazience w wannie. Wtedy będzie mogła chlapać do woli- ciekawa jestem jak Adzik tańczy... moja córeczka jest mało ruchliwa-

Ewelinda- moja teściowa a dokładniej teść- też Zuzę rozpuszczają... przez święta tak ją „wynosił na rękach” że nie było na nią rady- tylko krzyczała, piszczała i domagała się noszenia... Gdy dziadek wchodził wołała coś na wzór dziadziuś „daduśśśśś” i wyciągała do nie go łapki... Zakazałam noszenia i teraz po paru dniach jest odrobinę lepiej a dziadek się śmieje, że ma zakaz podchodzenia do Zuzy.

Zuza dalej nie raczkuje... suwa się na tyłku- wstać też nie chce- jak próbuje ją postawić to jest wrzask... kuli nóżki pod pupę.
Ale repertuar „słowny” ciągle rozwija- oprócz „mama” „tata” „daduśśś” „baba” „ammmammam” ostatnio szwagierki nauczyły ja „mówić” „brum brum”- jak jedzie samochodzik i „bam bam” jak coś jej upadnie.
A mąż nauczył ją pokazywać paluszkiem części ciałka lalki... teraz jak coś chce byśmy jej dali to pokazuje palcem.

Georgette – fajna kula- super że się sprawdza- chociażby do pełzania! A nowego awatara u mnie nie widać

Wiecie co moja Zuza też gorzej śpi i dużo krzyczy- piszczy i się drze!!! jak was czytam to jakbym mojego Zuzaka widziała!!!!!!! bywa, że co godz muszę do niej wstawać wczoraj prawie całą noc nie spaliśmy!!! a dziś w kojcu jęczała pół nocy może trzeci ząbek nam rośnie- sama nie wiem

Miłego dnia i szczęścia w Nowym Roku... oby ten nadchodzący rok był lepszy od poprzedniego- wraz z Zuzą przesyłamy buziaczki mamusiom i dzidziusiom


ps. jeżeli któryś dzidziuś nie lubi pić syropku z łyżeczki lub strzykawki polecam buteleczki specjalne do lekarstw... chociaż myślę, że to zbędny wydatek... widziałam takie z tomme tippee

hej jeśli chodzi o lekarstwa u mnie zosia normlanie przyjmuje a bierze je od kąd wyszła ze szpitala po 3 razy dziennie do tego tabletki normalnie bierze do buzi i jej się rozpuszczają nie wiem od czego to zalezy ale nie ma z tym problemu uwielbia leki i zawsze krzyczy jak juz nie ma

hej,
marigra furaginy nie ma niestety w syropach Miażdżę tabletkę na drobny proszek (1 tabletkę mam dzielić na 3!!!)i chyba zacznę podawać tak jak radzisz...smokiem. Będę rozrabiać z większą ilością wody i dawać do picia. Innego sposobu chyba nie ma niestety.

tee może kolejny ząbek się gdzieś przedziera. A co do dziadków u nas jest tak samo. Cieszę się, że mieszkamy kawałek dalej i nie mogą rozpieszczać małego codziennie. Po świętach Kacper jest okropny, między innymi jest to wina dziadka i babci, którzy nie reagowali na prośby o nie noszeniu dziecka np. Słyszałam w odpowiedzi, ze dziadkowie są od rozpieszczania i widzą go tylko co jakiś czas i muszą się nim nacieszyć. Fajnie tylko małe po powrocie do domu jest nieznośne wręcz i domaga się noszenia.

Wczoraj pisałam, ze Kapi nie chce jeść. W nocy budził się 3 razy i wypił po 240ml mleka z kleikiem. Nadrabia dwa dni niejedzenia

Jakie plany na Sylwestra macie? My siedzimy w domku (pierwszy raz od dawna ), ale wpadają znajomi . Ciekawe czy maluchy nie będą bały się "strzelających petard".

mariola2041 napisał:

hej jeśli chodzi o lekarstwa u mnie zosia normlanie przyjmuje a bierze je od kąd wyszła ze szpitala po 3 razy dziennie do tego tabletki normalnie bierze do buzi i jej się rozpuszczają nie wiem od czego to zalezy ale nie ma z tym problemu uwielbia leki i zawsze krzyczy jak juz nie ma

Mariola nie boisz się podawać tabletek małej?? Ja strasznie się boję i zaraz przed oczami mam córeczkę aktorki (nie pamiętam teraz nazwiska). Mimo tego, że nasza tabletka jest mała rozkruszam ją na proszek.

Asiula ta aktorka to Ewa Błaszczyk - podziwiam ją bardzo!!!! ZA SIŁĘ I UPÓR!!!

Ja dziś w pracy do 14 a potem resztę dnia spędzę z Zuzą i M. pewnie my przed telewizorem a mała będzie spałą w kojcu... siostra zapraszała nas do siebie ale niestety nie mamy jak się wyrwać... musieliśmy odmówić

Muszę się wam pochwalić, że w piątek kupiliśmy nowe łóżko- dziś M. je odbiera nowy rok zaczniemy już w nowym

ps. M wczoraj kupił fajerwerki "specjalnie dla Zuzy"- tak się tłumaczył
ma jej pokazać koło 19. Nie będziemy jej o 12 budzić... niech śpi mały "dziad"

dzień dobry

ASIULA - spróbuj z tym smokeim, naprawde u nas działa, a histerie były niezeimskie jak tylko widziala strzykawke albo łyzeczke (przez pewien czas nie chciała nawet jesc bo myslała ze podajemy leki a nie obiadki)...dobrze ze w nocy nadabia jedzenie - u mojej kuzynki mała je wyłącznie w nocy - w dzien za siłę nie mogą jej nic wepchnąc

a z tymi lekami u mojej szwagierki dzieicaczki od urodzenia braly leki, wiec teraz tez nie ma problemu z ich podawaniem - juz sa niestety tak przywyczajone ze łykają to wszystko jak cukierki...myslę, Ze MAriola u Ciebie niestety jest podobnie....ale dobrze ze chociaz chetnie je zjada, to wazne

TEE- nowy rok w nowym łóżku to ciekawe dosiwadczenie oby dpbreze się rozpoczął my tez spedzamy go sami przed tv, łózka nowego nie mam ale stare też dobre


u nas noc dzisiaj niby spokojna a nad ranem tak zaczeła jeczeć jak ja wziełam na rece, ze az mo szkoda jej było, posmarowałam dziasełka i zasnęła....wiecie co się okazało, ze wyszełd drugi ząbek.....jest co prawda taki koniuszek, ale juz go widac...

z okazji zblizającego się nowego roku wszystkim mamusiom, dzieciaczkom i ich rodzinom zycze duzo wytrwałości cierpliwości w Nowym 2013 roku, zeby oczywiscie był zdecydowanie lepszy od poprzedniego (chociaz uwazam ze 2012 jest wyjątkowym rokiem, ze wzgledu na urodzenie dziaciaczków

hej kochane, witam was ostatniego dnia roku. Dla nas wszystkich wspaniałego bo przecież to rok narodzin naszych dzieci oby ten 2013 był szczęśliwą 13-tką. Zdrowia i radości dla Was i Waszych najbliższych

marigra napisał:

dzień dobry
u nas noc dzisiaj niby spokojna a nad ranem tak zaczeła jeczeć jak ja wziełam na rece, ze az mo szkoda jej było, posmarowałam dziasełka i zasnęła....wiecie co się okazało, ze wyszełd drugi ząbek.....jest co prawda taki koniuszek, ale juz go widac...

to samo było u nas, dokładnie 5 rano i płacz przez sen, stękanie, wzięłam ją do siebie, posmarowałam dziąsła i jak się uspokoiła to włożyłam ją do jej łóżeczka i spała do 8. I wymacałam też koniuszek ząbka, także pojawił się nam 3 ząbek, prawa górna jedynka. Czy najbardziej cierpiały dzieciaki wasze przy wyrzynaniu czy jeszcze podczas wychodzenia i rośnięcia?? szkoda, że nie dwie jedynki za jednym razem.. trzeba będzie to przechodzić jeszcze przy drugiej jedynce..

też jak myślę o tej córce E. Błaszczyk to się przerażam, bałabym się dawać takiemu maleństwu tabletek, a to przecież już była duża dziewczynka..

my wychodzimy do znajomych a potem na rynek obejrzeć ognie ale planujemy być na 1 w domu. Mam nadzieję, że położę Olę spać ok 20 i będziemy mogli wyjść. A jak zareagują na ognie o północy? mam nadzieję, że sen będzie na tyle głęboki, że nie będą słyszeć i smacznie spać..

BAWCIE SIĘ DOBRZE KOCHANE

hej ja również wpadłam się przywitać tego ostatniego dnia roku i złożyć najserdeczniejsze życzenia wam drogie mamusie ,aby kolejny rok był dla was rokiem samych sukcesów , żebyście były zdrowe (dzieci oczywiscie również) szczęśliwe, kochały i były kochane i co na pewno się przyda cierpliwe

gusiag ja mam wrażenie ,że zeby dokuczają wychodząc jak już wyjdą (całkiem!) to jest spokój , przynajmniej u nas.. aż strach myśleć o tych trzonowych .. :/

My dziś w pierzynowie się bawimy z Adriankiem
Eh ja i tak nie mogę trunkować więc odbijemy to sobie za rok! u nas chyba sen nie będzie taki twardy(jutro napiszę) bo okna mamy tuż przy skwerku, na którym co roku puszczają fajerwerki. Najwyżej sobie zrobimy dłuższą przerwe w snie na ten piękny pokaz- a co! raz w roku można po łobuzować w nocy

ja za to nie przytopna, cierpię na bezsennośc! jak wstanę pierwszy raz na karmienie (zdarza się to tylko jak rano wstaje do pracy) później rzucam się po łóżku jak wariatka i odliczam ile godz mi zostało -po prostu męczarnia.

udanej nocy ) tym co się bawią udanej zabawy! ;D

hey kochane
Chciałam Wam życzyć zdrowia szczęścia i wszystkiego co najlepsze na ten nowy 2013 rok.

Zęby to coś strasznego u nas od 6 miesiąca do teraz trwają a co do tego że mamo nie odchodź u nas to trwało jakiś 2 miesiące temu że tylko z mną i z mną i na widok rodziny płakał a teraz zostaje z kim chce wogóle za mną nie płacze z moja babcią zostaje z ciocią teściami z wujkami no z wszystkimi. A dziś my wychodzimy na salę do restauracji a mały zostaję z moją mamą na sali w pierzynach hahaha.

Udanej zabawy ;* do siego ;**

witam po raz ostatni w tym roku

my Sylwestra spędzamy w domu, przygotowaliśmy sobie pyszne żarełko, napompowaliśmy i zawiesiliśmy balony, przygotowaliśmy drinki i tak przed tv spędzimy dzisiejszy wieczór a na fajerwerki popatrzymy z balkonu

Kochane życzę Wam z całego serca wszystkiego co najlepsze w 2013 roku!
przede wszystkim zdrowia i miłości a także samych sukcesów na każdym polu zarówno prywatnym jak i zawodowym
wszystkiego naj naj naj dla Was i maluszków D.T.i M.

A wszystkim imprezującym udanej zabawy

paaaaaaa

kłaniam się w 2013 roku

czyżby wszyscy jeszcze spali?

ja drzemałam z Adriankiem

Adrianek nawet się nie przekręcił , a huk był okropny. słychać było jakby w domu nam strzelali.U nas noc jak każda inna ;D

a tymczasem spadam się szykować na spacer bo słonko piękne, później obiad i dalej słodkie lenistwo

miłego Nowego Roku;)

.

witam was tego pięknego dnia, słonko, dobry humor, nadzieje na wspaniały rok oby taki pozytywny nastrój utrzymywał się cały rok.

bawiliśmy się świetnie, zobaczyłam się ze znajomymi, posiedzieliśmy, pośmialiśmy się bardzo dużo, wyszliśmy o północy na osiedle pooglądać ognie, napić się szampana i o 1 30 byliśmy już w domu.
Ola spała od 19 30 do 5 rano, zjadła i spała dalej do 8 20 oddałam ją mamie i sama pospałam jeszcze do 10. Wróciliśmy właśnie ze spaceru, bo pogoda super.

Mam nadzieję, że i Wam miło mija pierwszy dzień roku