Mamusie marzec 2012

Gosiu no nareszczie fajnie ze milo spedziliscie dzien
co do lotu to Kinga z poczatku plakala ( jak zwykle ) a pozniej zasnela, ale nasz lot trwa 3 godziny
nie martw sie bedzie dobrze ja zawsze sie martwie bagazami, bo tez jestem wypakowana jak rumun

Ja jestem, też bylismy cały dzień na dworze..
Jeszcze jak młody siedział tp moglam zajrzec z tel, a teraż za nim biegam;)
Fajny dzień szkoda, ze dopiero ostatniego pogoda dopisała, ale zawsze lepsZe to niż nic..
Adriab uwielbia swój fotelik na rower:) dziś zrobiliśmy ponad 20km.

Gusiag dobrej podróży, opowiadaj na bierzaco co u was.. Szkoda, ze mąż z wami nie leci..

Tee no trzeba przyznać, ze ciężka sprawa.. Nie wiadomo co robić. ALE moim zdaniem lekarz ma na pewno większe pojęcie jak pani q sklepie, z drugiej str co miala pow... Przecież i tak nie miala tego co potrzwbowaliscie, a może kupilibyscie coś innego;)
Radz się tyle osób ile możesz tylko, ze tak jak się mówi ile osób tyle zdań.. A kiedy idziecie do pana adama?

Ewa witaj w klubie adek też nic nie jadł prawie i teraż niewiem czy nie był głodny czy przez to, ze tyle się dzialo.. Chociaż widzę już zęba/y na wylocie..

Miałam odsłonięte dziś jedno ramię, nawet nie pomyslalabym, ze tak się opali.. smiesznie

Gosia spokojnej podrozy i odzywaj sie do nas

Gabi mieliscie dzien pelen wrazen i moze dlatego Adek nic nie jadl, ale u nas nic takiego sie nie dzialo a ona nic nie tknela ale chyba tez kolejne zabiska sie pchaja no i te szczepienie
a tak swoja droga to oddawaj spodnie te musztardowe wlasnie takie mi dlugopis zafarbowal

będę się odzywać w końcu to półtora miesiąca!
buziaki!!

O nie! Lubię je, jako jedyne mają wysoka takie i idealnie maskuja brzuch;)

Emma, czekamy na posta, chociaż kilka słów z tel.. Zaniedbujesz nas!mimo wolnego od pracy...

hej

dziewczyny nie rozpiszę się, bo nie mam czasu, niedawno wróciliśmy do domu, rozpakowaliśmy się, później kolacja, kąpiel... Maja strasznie płacząca rozchorowała się jestem zła na brata i bratową, bo nie uprzedzili nas, że oni wszyscy są chorzy i chociaż impreza minęła w świetnej atmosferze to teraz mamy problem, bo Majka się zaraziła

postaram się zaglądać jak najczęściej, ale niestety urlop się skończył i znowu będę miała mnóstwo obowiązków i mało czasu

paaaa

cześć dzeiwczyny

nie odzywałam się po dopadła mnie taka handra ze względu na pogodę że szkoda mówić - u nas ciągle lało - dopeiro wczoraj było pieknie, więc skoro świt wybraliśmy sie na działkę - wrócilismy późno, kapiel jedzenie spanie i dzień zleciał....

georgette- oj to niedobrze że Maja chora, a brat niepowazny że nic nie p[owiedział....tez nie lubie takich sytuacji.... mielismy podobną sytuację jak Zuzia miała miesiąc i poszliśmy na świeta do rodziny i nikt nie raczł poinformowac, że wszystkei dzieciaki były poprzeziębiane i skonczylo sie u nas katarem.... wiec dla Mai duzo zdrówka...

gosia - jak tylko bedziesz na miejscu daj znać jak lot, jak Ola przetrwała, mam nadzieje, że wszystko dobrze

Gabi - ale Adrianek pieknie już chodzi...nasz aZuzka nadal leniwa i woli tylko na kolankach...niby w domu chodzi juz ładnie ale zazwyczaj "dupka ciężka"
ale wracajac do Adrianka - super zdjęcia - już duzy chlopak:)

Tee - hmmmm ilu ludzi tyle zdań....ja bym jednak chyba opierała się na zdaniu ortopedy....i ewentualnie poradzila sie kogoś innego....pani ze sklepu nie wydjae mi się osoba kompetentną w tej sprawie - jej zadaniem jest aktywna sprzedaż obudiw który ma na stanie....takie moje zdanie

ewelina - moze Kinia akurat nie miała apetytu/... a jak dzisiaj???

mariga dzisiaj lepiej, bo zjadla prawie cala parowke ( bez chleba ) ale ona by tylko jadla parowki, i nie wiem czy jej dawac jak nic innego nie chce, az same jej sie znudza czy nie bo przeciez wiadomo ze to takie dobre swinstwo jest

Gosiu spokojnego lotu

Dorota duzo zdrowka dla Mai

ewelina - jak ja to mówie lepszy rydz niz nic....sama byłam kiedys przeciwniczką parówek, a teraz jak my jemy to tez dajemy...od parówki jeszcze nikt nie umarł, a wazne ze zje cokolowiek:D

mariga ja wiem ze moj nick moze mysli ale Ewa jestem
no nic bedziemy podawac parowki do znudzenia dobrze ze chociaz to je no i jagody na okraglo

Ewa - przepraszam faktycznie ciagle zjadam literke d w towim nicku:D:D:D hihih
a jagody jej nie zatwardzają??

hej kochane my już 1100km od domu.. w moim rodzinnym domu
sam lot trwał godzinę, Ola bawiła się, najbardziej podobało jej się wyrywanie włosów pani przed nami, ale pani nie miała nic przeciwko i ją zaczepiała sięgając ręką do tyłu łapiąc ją za rączki, jak ta zabawa się znudziła to Ola karmiła mnie ciastkami, zjadła coś sama i dokładnie kiedy lądowaliśmy - już nad samym lotniskiem to mi zasnęła ale to tak że potrząsałam nią, żeby chociaż zasnęła w aucie a nie tak ale nic nie byłam już w stanie zrobić. Zasnęła wylądowaliśmy wyniosłam ją podali wózek położyłam do wózka odebrałam bagaże i jak wsadzałam do auta to się obudziła. czyli w sumie ok 20 min spała i potem już nie chciała spać. Cały dzień 20 min, przyjechaliśmy do domu, od razu poszła na huśtawkę potem do piaskownicy, niedawno wykąpana, zjadła i zasnęła właśnie

Dorota oby Majce szybko przeszło, buziaczek od cioci

Ewa kupuj parówki z zawartością mięsa powyżej 90 procent i powinno być ok
Ola też czasem je takie

dziś w ogóle po przyjeździe tu je wszystko, bułkę, winogrona, jabłko całe w ręce trzymała i gryzła i szok! pomidora nawet złapała i gryzła. Oby tak dalej

marigra jakos Kinia nie ma wiekszego problemu po jagodach a ze je bardzo lubi to jej nie odmawiam ma dostawac duzo witamin ( zalecenie pani doktor ) wiec dajemy owoce i teraz musze kupic w PL vibovit i tran.

Gosia dobrze ze lot mialyscie spokojny i ze juz jestescie w domu
widzisz, moze Oli sie odwidzi i zacznie jesc u babci

u nas dzisiaj kolejna walka o jedzenie po sniadaniu czyli parowce i pozniejszych jagodach zjadla tylko 150ml mleka