Mamusie marzec 2012

/

/

Asia to był kot gigant! większy od Oli a ja rzuciłam się na podłogę i jeszcze ruszałam długą spódnicą żeby nie przebiegł, ale jednak poradził sobie lepiej niż myślałam..

kostki z kaszy manny robi się banalnie prosto. Gotujesz kaszę manne ze 2 minuty tak jak zawsze, jak zgęstnieje to przelewasz do płaskiego naczynia, np pojemnika plastikowego, czekasz aż się schłodzi i wstawiasz do lodówki na trochę, potem wyrzucasz na deskę do krojenia i kroisz w kostkę lub wycinasz jakie tam chcesz kształty, może być foremkami na ciasteczka

moja Ola wygląda na zdrową silną babę więc podejrzewam, że nie odżywia się źle - jeszcze.. ale ja próbuję coś z tym robić a ona robi wszystko na złość.. z warzyw uwielbia pomidory, zielone ogórki też zje, owoce to prawie wszystkie ostatnio zajadała się agrestem i czerwonymi porzeczkami.. zup nie robię papek, nie przecieram, chcę żeby jadła zwyczajne takie jak my, i dziś w tej zupie miała marchew, groszek, kukurydzę, fasolkę i coś tam jeszcze i te kostki kaszy i jadła bez skrzywień ale musiała być czymś mega zajęta..
Ola jajka mogłaby jeść codziennie, ale chyba nie można codziennie i daje jej co 2 dzień, wstaje rano i woła jajo, no to jej robię raz jajecznicę, raz na twardo, raz sadzone i na półmiękko to to zjada ze smakiem. Parówki też zje ale nie tak chętnie jak jajo, a i bardzo lubi kiełbasę albo kabanosy, to to jedynie co z wędlin.

no dziwoląg po mamie..

Gusiag jak dla mnie to Ola całkiem sporo je Jeśli lubi pomidory i ogórki to nawet może je jeść na śniadanie, obiad i kolację Przynajmniej ja do tego podchodzę, bo dziecko się nie zagłodzi, ani krzywdy sobie nie zrobi.
Michał miał taki czas, że jadłby tylko suche kromki chleba bez niczego, a ile sie nasłuchałam od babć (moja mama, moja babcia i teściowa), że krzywdzę dziecko i on wiecznie głodny chodzi, w ogóle to wedle nich miał zaraz zniknąć, bo tak schudł (teraz waży prawie 15 kilo)... No mówię Ci masakra Ale co ja mu miałam nie dać, jak bardzo chciał? Już kiedyś pisałam, że uwielbiam podejście do jedzenia metodą BLW, cała metoda mnie nie przekonuje, ale główny postulat jest wspaniały Ma być zdrowo i tak jak dziecko ma ochotę. Nie wiem czy dzięki temu mojemu małemu się buzia prawie nie zamyka, ale samo to, że już od około 11 miesiąca zaczął jeść sam wszystko, w tym momencie w ogóle go już nie karmimy. Jak czegoś nie chce jeść np. obiadu to następne jedzenie dostaje za około godzinkę, ale nie jest to nic słodkiego (najczęściej odgrzane coś z obiadu) i wtedy zjada. Ale się opisałam Nikomu nic nie narzucam, tylko pisze jak jest u mnie No i oczywiście polecam!

Co do wypadu na niedzielę, to też już próbowałam... i słyszę tylko, że on jest zmęczony jemu się nie chce nigdzie jechać... Normalnie z nim jest ciężko rozmawiać Chyba najlepiej odpuszczę całkowicie i będę robić swoje, bo tak to się tylko stresuje

Asiula dzięki za miłe słowo aż mi się przyjemniej zrobiło, bo tu na około słyszę tylko, jak to nic nie robię i źle wychowuje swoje dziecko, a jeszcze zdecydowałam się na drugie bez pracy i zabezpieczenia materialnego... Mam tylko w Was wsparcie (no może jest to mała przesada )

Dobra idę mykać do spania! Trza się wyspać przed kolejnym upalnym dniem tylko jak tu spać, gdy w domu mamy 30 stopni

aisod jak to nic nie robisz ??? a opieka na malym biegajacym, krzyczacym, glodnym i KOCHANYM dzieckiem ogarniecie domu, zrobienie obiadu, to jest juz duzo nie martw sie glupim gadaniem dziecko wychowujesz po swojemu, teraz ty masz czas zeby sie wykazac, a to ze jestes znowu w ciazy to tez wasza sprawa nie tylko twoja i nikomu nic do tego ludzie niestety sa jacy sa i trzeba czasami ich olac
wiem ze dobrze mi sie gada, ale pamietaj zawsze mozesz sie nam wygadac i liczyc na nasze wsparcie

Gosia no przy tym kocie to mialam ubaw, cala sytuacje sobie wyobrazalam i sie smialam do komputera a Olenka powolutku juz nam zdania zaczyna skladac BRAWO
z jedzeniem mam podobnie, sa lepsze i gorsze dni niestety sloiki dalej kroluja u nas na stole, ale coraz czesciej dostaje nasze jedzenie Kinga uwielbia makarony parowki, osobno chleb ( suchy tzn bez masla ), szynka i ser, lubi tez pomidora, ogorka i papryke czerwona, jajko zje ale bez wiekszego apetytu, no chyba ze jako omleta owoce tez bardzo lubi od jakiegos czasu daje jej jedzenie na talerzyk i ona sama sobie je to chyba cos jak ta metoda BLW nawet nie wiedzialam ze cos takiego jest

Asia zanim zaczne pewnie jezdzic to maz mi sie rozpije

aisod rozumiem cie doskonale mój mąż tez uważa ze je przez cały dzień nic nie tobie ze to on jest zmęczony ale oczywiście obiad sam się ugotuje pranie sama się wstawi a potem wypracuje dom się sam sprząta w ogródku chwasty same się wyrywają normalnie dziewczyny powinnam być szczęśliwa ze mój mąż tak o mnie dba ale ja się tym jego gadaniem nie przejmuje i je olewam a on się wtedy wkurza... tylko w dodatku ja mu obiadki do pracy nosze a on i tak ze nic nie robię cały dzień i wiecie wpadałam na pomysł zw jednego dnia nic nie zrobię i niech zobaczy ile ja robię może wtedy doceni to....wiec sie nie przemyj bo faceci to gorzej niż dzieci ja już się nauczyłam nie reagować na jego gadanie bo w dawanie się w dyskusje z nim jest bez sensu...
a pozostałym mamom życzę wytrwałości bo moja Zosia zrobiła się normalne bardzo nie grzeczna...buntuje się nie chce ze mną ćwiczyć musi być tak jak ona chce jeść je ale bardzo mało mleko za to by mogla jeść przez cały dzień ale ja porostu robię tak ze jak nie zje rano siadania potem je ładnie obiad i nie ma problemu tak jak pisze aisod dziecko się nie zagłodzi

/

Ja tylko na chwile, zaraz ide do pracy i troche tam posiedze bo mamy duzo roboty

Asia u nas tez dzisiaj Kinga sie budzila, tez jestem nie wyspana

Mariola i jak probowalas nic nie robic zeby maz docenila ? Jaka byla jego reakcja, docenil ?

Gosia a probowalas dac Oli platki z mlekiem u nas sa jadalne

Milego dnia wam zycze

jeszcze nie ale kiedys wyprobuje

Aisod no to ja już nie wiem, może spróbuj z pomysłem Marioli, któregoś dnia nic nie zrobić, odpocząć, poleżeć, pobawić się z małym.. zero obiadu zero sprzątania itp?
Mariola a Ty nie zanieś któregoś dnia obiadu, powiedz że zmęczona byłaś i nie robiłaś
a co do niegrzeczności Zosi to każde dziecko przechodzi taki czas.. moja Ola jak coś jest nie tak jakby chciała, najczęściej jak zabieram ją z placu kiedy się bawi to bije mnie a nawet ostatnio próbuje gryźć.
w tej książce o której wam pisałam, pisze, że trzeba wyrobić sobie u dziecka autorytet, być stanowczym, nie krzyczeć ale mieć pewny ton głosu i duże "sowie" oczy. próbujcie może zadziała
Asia u nas noc lepsza bo wreszcie pada!! ma padać cały dzień - chyba nigdy nie cieszyłam się tak z deszczu
no i widzę że wam się na amory zbiera bardzo często, a z tego co czytałam to Gabi chyba taka miłosna jest na okrągło. Ja przy tych tabletkach które biorę to o sexie w ogóle nie myślę, nie daje się nawet dotknąć.. wiem, że to chore ale nic nie poradzę
a na łydki to magnez - pewnie masz niedobory. Ja za to umieram na bóle stóp, już prawie ledwo chodzę póki co mam przepisane wkładki ortopedyczne ale do zakrytych butów i nie chodziłam w nich bo jak przy 40st chodzić w zakrytych butach z dodatkową wkładką. Moje bóle to wina chodzenia w japonkach.. przeklęte pieroństwo..
Ewa płatki z mlekiem tak ale to typowo dziecięce. Czasem zje, czasem nie.
miłego dnia dziewczynki

/

/

to wspaniałe wiadomości Asiu cieszymy się razem z Wami, że już wyszedł, będzie dobrze

Super, Asia dobre wieści;)
I muszę podzielic twój ból bo też mam strasznie skurcze lydek:(
Gusiag zmienilam tabletki! albo je odstaw...
Ja mam pierwszy raż takie, ze ochotę mam jak w ciąży;)

Młody spi a ja ogarniam siebie i dom, wpadne później.
Miłego dnia.
Deszczu i ja chce, bo już dość afryki. Mialo być ochłodzenie i gdzie? Ja się pytam gdzie ono jest?
Bo nie w warszawie!

no mam ochotę przestać brać to dziadostwo ale panicznie boje się ciąży..