Testy owulacyjne - stosujecie?

nat
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Ja nie ćwiczę Ograniczam nocne zajadanie, słodycze, słodkie napoje Od czasu do czasu walnę brzuszki Co do prezentów to nie mam pojęcia. Do 50zł? Może pościele? z bohaterami bajek Albo te takie misie do pomalowania? Sandra kiedyś wrzucała arcydzieło swojego syna. Widziałam na all za 18zł lalkę do pomalowania z zestawem flamastrów. Jak ją wypierzesz w pralce to znów możesz malować Taka kolorowanka, może to dziewczynkom przypadnie do gustu? Widziałam też torebki do kolorowania itd My chrześniaczce od S kupiliśmy wózek dla lalek, ale ona ma 1,5roku. A starszym kuzynom od Maksa tzn dwóm kuzynkom (16 i 18lat) i kuzynowi (15lat) damy po wielkiej czekoladzie

ziaa no no mam cichą nadzieję że się za nim nabiegam i schudnę hahahah jak już pakujesz i wysyłasz to Maksowi też możesz haha

aggi no kurna juz te misie torebki tez dziewczynki kiedyś dostały... Jeszcze jak dwóm chresniaczkom coś kupie, bo ich mama dość szczędzi na zabawkach, a dziewczynki cieszą się ze wszystkiego to z kolejną trójka mam problem bo te dzieci mają WSZYSTKO dosłownie..

Aaa to ja myślałam, że Ty ćwiczysz :].. No takie wieczorne podjadanie daje się we znaki, widzę to po mojemu S. on to o 20 standard chipsy musi zjeść, albo orzeszki, ooo i zapić piwkiem najlepiej ..: ja natomiast mam wtedy miskę owoców, wiem ze po 17 godzinie juz tez się nie powinno je SC owoców, bo cukier się więc wchłania no ale głód nas wtedy mały chwyta

nat u nas też codziennie coś wieczorem przed tv do jedzenia i popicia koniecznie. I tak S wchłania chipsy, piweczko, nie raz mamy zestaw bagietki czosnkowe do tego kabanosy , ser pleśniowy, winko. Same pyszności A potem dupa rośnie Także ja teraz zaprzestałam tego typu zachowań No raz na jakiś czas można

NatB może dla dziewczynek coś z Doh Vinci - ciastolina wyciskana z pistoletu do zdobienia różnych rzeczy, albo Amigami to też nowa, kreatywna zabawa ciut na zasadzie origami, albo jakieś zestawy z Play Doh do lepienia, lalki z bohaterkami którymi dziewczynki się interesują- Frozen, Barbie, Equestria, My Little Pony czy inne w zależności od preferencji Sa tez kultowe gry: scrabble i Monopoly w wersjach junior, spadajaceące małpki, tangram, jenga, nęka mnie ręka to tak dla tej 5latki. A da Chłopaczka może Bounce Off? To taka gra w której rzuca się piłeczkami do planszy by stworzyć wzór z zadania:) bardzo popularna teraz za względu na reklamę w tv

Hoho ale mi smaku zrobiłaś na ser pleśniowy i bagietke! Pochlonelabym .. Ja wczoraj na kolacje zrobiłam makaron z krewetkami i suszonymi pomidorami .. To dopiero był rarytas a dziś mam ochotę na frytki i kabanosy, ale ani jednego ani drugiego nie mam


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

ziaa no i jesteś genialna!! Mistrzunio dzięki kupuje ta grę dla młodego, a dla dziewczynek Do Vinci a dla najmłodszej coś z Pony no i problem z glowy

Ja wczoraj sie skusilam na frytki zzarlam jak glupia i cukier 128 czyli 8 za duzo no way ;/ 2 miesiace nie zjem juz napewno ...
A co do porodu mam na razie wizje piekna
Tzn. moja kuzynka miała porod taki :
Poczula, ze cos boli (nawet nie pamietam czy wody jej wtedy odeszly i czop) stwierdzila, ze pojdzie sie wykapie i przejdzie do szpitala niech zobaczą Do szpitala ok 500 m poszla pieszo, czasami sie zatrzymywala, bo mocniej bolalo Przyszla na oddzial zajrzeli a tam 7 cm rozwarcia polozna za glowe sie złapała jak ona doszła :D Polozyli na porodowke, dojechal mąż urodzila po 1 godzinie chociaz mowila, ze wtedy poczula prawdziwy bol ale znieczulenia jej nie dali, bo nie chciala poniewaz jakas jej kolezanka miala komplikacje po znieczuleniu i sie bała Pękniecie jedno na ok 1 cm Na 2 dzien biegała jak przed porodem
Piekne co? Żadko sie zdarza ale jak widać piekne porody tez sa

NatB Z Pony fajnymi opcjami są kucyki do dekoracji Luna i Rainbowdash z flamastrami i naklejkami i fajna ciastolina Salon Fryzjerski Rainbowdash Myślę, że mała byłaby zachwycona

Ojaaaaaaaaa............. Teraz zrobiłaś mi krzywdę! KFC to tez moje smaki,! No ale nic, za chwilę zjem spaghetti własnej produkcji, nie narzekam!

ziaa no ej masz genialne pomysły widać, że siedzisz w branży super

Oj spaghetti tez bym zjadła mniam mniam

milunia ja też mam piękne wizję porodu, zresztą Swój tez wspominam dobrze, więc źle się w żadnym wypadku nie nastawiam od podania oxy do urodzenia małego minęło raptem 5 h bóli nie pamiętam , szycia tez nie, bólu po tez nie o tym się nie myśli.. Trauma dla mnie to wcale nie była, a Jak Włada mi położyli na piersi to szok mnie ogarnął nie wiedziałam, czy mam płakać czy się śmiać ze szczęścia

Nat konsultowałam z pediatrą te zaparcia. Ona mi wtedy poleciła jakiś specyfik, który jest ciężko dostępny bo to nowość, ale że jest super, a jak nie będzie to lactulozę syrop. tego specyfiku nie było, więc kupiłam lactulozę a nazwy tamtego zapomniałam. No ale ta lactuloza w ogóle nie pomagała, więc zaczęłam szperać w necie i wydaje mi się, że właśnie ten dicopeg mi wtedy ona poleciła. W aptece nie było ale farmaceutka zamówiła z hurtowni i miałam na następny dzień. Słuchaj, to na pewno Władkowi nie zaszkodzi, zresztą na pewno poczytałaś o tym w necie. Pomoże mu od razu, ja byłam w szoku. Potem stosowałam przez chyba niecałe 2 miesiące codziennie, ale zmniejszając dawkę z dwóch do jednej saszetki dziennie a teraz to naprawdę daję mu bardzo sporadycznie, bo mu się pięknie wszystko uregulowało. Musisz mu pomóc, bo teraz jak on zrobi kupę po takiej przerwie i będzie twarda i będzie go bolało, to będzie miał traumę i potem będzie wstrzymywał ze strachu, że to się powtórzy. u nas tak właśnie było.
Milunia powiem Ci, że ja, w związku z tym, że miałam cc, byłam 8 godzin bez Tymka, przynieśli mi go na salę pooperacyjną na chwilę, żeby przystawić do piersi, ale on był strasznie wymęczony i ja też i nic wtedy z tego nie wyszło a potem ciągle myślałam, jakie to straszne, że gdzieś tam na jakiejś sali jest moje dziecko a ja go nie widzę i ktoś obcy się nim zajmuje. Dlatego jak po 8 godzinach go dostałam to bym go za żadne skarby nie oddała. Przez 7 dni, które spędziłam w szpitalu, spałam w sumie 7 godzin, ale adrelina, hormony tak na mnie działały, że dawałam radę. Jak on spał to ja się na niego gapiłam i prawie płakałam ze szczęścia, że już jest na świecie i jest taki piękny, nie mogłam się temu nadziwić po prostu, więc na pewno bym go nie oddała położnej na noc i jeszcze, żeby mi dziecko karmiła butelką. Ale ja jestem chyba trochę pod tym względem pojebana. Ja do tej pory mam takiego fioła na jego punkcie, ciągle się nie mogę nadziwić, że mam dziecko, że tak pięknie się rozwija i jest taki cudowny.
Aggi teraz to Maks szybko zacznie chodzić bardzo sprawnie. Tymek odkąd postawił pierwsze kroki, to chyba w ciągu tygodnia opanował chodzenie już naprawdę dobrze, a potem to wiadomo, tylko się doskonalił.
Każdy gram się liczy, także gratulacje, ważne, że do góry waga nie idzie. Ja już się nie moge doczekać, kiedy będę mogła zacząć się odchudzać, ale chyba zacznę też ćwiczyć, mam nadzieję, że znajdę na to czas. My z mężem staramy się jeść zdrowo, dlatego mały je zawsze to co my, nie gotuję mu specjalnie obiadów, bo tak samo obsesję na punkcie tego co jem miałam zanim mały się urodził, chyba nawet większą. Moja siostra uważała zresztą, że popadam już w jakies paranoje a chipsów to my w ogóle nie jadamy, dla mnie to jest obrzydlistwo, już nawet nie chodzi o to, że nie zdrowe, ale ja po prostu nie lubię.
Annabelle super chłopaki a Ty faktycznie młodziutka, szczęśliwa mamuśka na tym zdjęciu. Widzę, że też między chłopakami prawie rowne dwa lata różnicy. Jak starszy zareagował na pojawienie się młodszego brata? Pytam, bo mnie niedługi to czeka i jestem ciekawa jak inne dzieci w wieku mojego Tymcia to zniosły

Milunia no taki poród to marzenie i każdej takiego życzę. Ja niestety nie mam takich doświadczeń, dla mnie to ból, którego nigdy nie zapomnę, po prostu piekło. Może mam za niski próg bólowy, nie wiem. Ale tak jak każda kobieta mówi, że o tym sie zapomina, tak jak nigdy tego nie zapomnę.
Ziaa ale masz super pomysły na te prezenty. To i ja z nich skorzystam i chyba kupię ten salon fryzjerski rainbowdash mojej siostrzenicy na 6 urodziny.

nefri jedyne, co mnie przeraża to nazwa,, środek przeczyszczajacy,,serio to mnie hamuje i jakieś tam barwniki, ale to już mniej ..zobaczymy jak dziś będzie po żłobku wyglądać i się zachowywaC.. Podjadę do apteki i to kupię, bo skoro od piątku nic nie było, a dziś jest już wtorek no to jak byk zatwradzenie.. Euh

Nat ale on działa tak, że dziecko ma rozwolnienie, jakieś nagle parcie czy coś. Po prostu rozmiękcza mu stolec i łatwiej dzięki temu się wypróżnia. Składu nie ma takiego złego. Mi też lekarka powiedziała wtedy, że jak widzę, że dziecko się męczy, to mam mu dawać czopki. Ale mały bardzo płakał jak je aplikowaliśmy i potem od razu go wypychał, więc to olaliśmy. Zresztą czopek to taka ostateczność, no ale jak trzeba dziecku pomóc to trzeba. Dzieci bardzo się męczą jak nie mogą zrobić kupy.

Sztanicaaaaaaaa.... Gdzieee jeeeesteś?