Mamusie Maj 2010

gold_butterfly napisał:

Poza tym mam nadal okropne problemy ze snem - najpierw nie mogę zasnąć, później ciągle się budzę, a na koniec wstaję ok. 4 rano i nie wiem co ze sobą zrobić. Dzisiaj spałam tylko 3h i jestem na wpół przytomna - a w dzień już zasnąć nie potrafię. Może melisę zacznę pić - ale wątpię,żeby pomogła. To chyba przez te wysokie tętno nie mogę spać. Na szpitalu podawali mi hydroksyzynę,ale też nie pomagała - spać mi się nie chciało,a tętno wynosiło 150 przy leżeniu.

Mialam to samo Strasznie mnie to meczyla, no ale nie chce straszyc- przeszlo dopiero po porodzie

_aga86_ napisał:

Sloneczko moze dzidzia Cie kopnela, albo wiercila nozkami. Ja mialam takie cos wlasnie jak dostalam kopniaka od niuni- wtedy rowniez nie moglam zlapac powietrza. Pod koniec ciazy rowniez mialam zwiekszone uplawy i poszlam do ginekologa. Jezeli Cie swedzi i piecze to mozesz miec grzybice- wiem niezbyt to brzmi, ale ma ja ok 70% ciezarnych (tak tlumaczyl mi gin.) i wtedy dostaje sie kapsulki dopochowe, zeby na dzidziusia nie przeszlo, jesli sie nie leczy (czasami kobiety nawet nie maja pojecia, ze maja taka grzybice)to moga u dziecka moga pojawic sie plesniawki.

Agus moja lala w tym czasie wcale sie nie wiercila to trwalo do ok 10 min.

co do uplawow, nic mnie nie swedzi ani nie piecze, ale jak tylko cos takiego zauwaze wybiore sie do lekarza.

Jak mi nie bedzie w tych dniach lepiej to pojde do lekarza, w nocy tez troszke bolalo ale nie tak jak wczoraj, ale kregi ledzwiowe caly czas praktycznie mnie bola i biodra.

Milego dnia dla Was mamuski
p.s ja dzis skoncze pakowac torbe dla malej, jakos sie boje ze wczesniej sie urodzi. Duzo rzeczy nie musze spakowac, ale musze prasowac ;(

gold_butterfly napisał:

Poza tym mam nadal okropne problemy ze snem - najpierw nie mogę zasnąć, później ciągle się budzę, a na koniec wstaję ok. 4 rano i nie wiem co ze sobą zrobić. Dzisiaj spałam tylko 3h i jestem na wpół przytomna - a w dzień już zasnąć nie potrafię. Może melisę zacznę pić - ale wątpię,żeby pomogła. To chyba przez te wysokie tętno nie mogę spać. Na szpitalu podawali mi hydroksyzynę,ale też nie pomagała - spać mi się nie chciało,a tętno wynosiło 150 przy leżeniu.

Ja na poczatku ciazy tez nie moglam spac i pilam szklanke mleka (cieplego)czasem tez herbatke ziolowa czasami pomagalo, ale niestety nie co noc,oj pamietam jak chodzilam jak neptyk, a teraz pod koniec ciazy zwlaszcza potrzebujemy duzo odpoczynku.Wiec sprobuj moze cos pomoze.

Co do butow ja jeszcze w moje buty wejde ale nie sa czasami takie wygodne jak wczesniej je nosilam.
Nie dziwie sie ze chcialas meskie kupic, bylo by duzo miejsca i bys sie nie martwila ze za tydzien znowu bedzie trzeba buty zmienic haha

Sloneczko co do tego bolu pod zebrami raz jeszcze nawiaze . Naprawde moim zdaniem to kolka ...przy kolkach ciezko nabrac powietrza ....a tak jak pisze Aga ...wlasnie Malenstwo tak Ci naciskalo na jakis organ ze dostalas tego bolu. Ja mialam kilka razy lekkie kolki nerkowe. Nie moglam sie poruszac .Wystraszylam sie ze cos sie dzieje z nerkami ale lekarz po zbadaniu stwierdzil ze Dzieciatko sie rozpycha.

Satanow zapalnych pochwy w ciazy doswiadczaja prawie wszystkie kobietki chyba w ciazy. Jedne mniej drugie bardziej . Ja dostalam po antybiotyku , ktory musialam przyjac w styczniu niestety

gold_butterfly wspolczuje tej bezssennosci , naprawde. Ale u Ciebie jest na pewno zwiazane z szybkim pulsem. Ja miewalam rowniez wysoki puls ale to jeszcze dlugo przed ciaza, i byl spowodowany stresem u mnie wtedy. Bralam lek z grupy beta-blokerow Proplanolol ( nie wiem czy dobrze napisalam). I tak jak mowisz nie mozna spac jak wciaz slyszysz dudniace szybko serce. Pomaga wstanie i chodzenie.U mmie jeszcze najprawdopodobniej przez ten puls mialam dusznosci.
A co mowi lekarz na tak wysoki puls?? Czy jest to spowodowane ciaza wlasnie. Wiemy ze serduszko w ciazy jest bardzo obciazone. Wykonuje bardzo ciezka prace. Czy moze miewalas klopoty juz wczesniej z pulsem?

Moze i masz racje, to mogla byc kolka.

Poczytalam sobie tez o tej wydzielinie ktora wczoraj mialam, mozliwe ze to byl czop sluzowy.. czy on tez przepowiada porod?

ja na ta chwile bola mnie plecy, nie caly czas, co jakis no i male skurcze macicy miewam..

Torbe skonczylam pakowac, posciel tez wlozylam dla malej do prania, jakies mam dziwne przeczucie.

Albo poprostu panikuje hahaha

Wolalabym to drugie, jednak w 34 tygodniu urodzic to tez nie zadobrze..

hej dziewczyny:)
sloneczko- czop śluzowy o ile mi wiadomo odchodzi do dwóch dni przed porodem. Tak zapowiada poród i to tak bardzo zapowiada! I jak mówisz o skurczach... uważaj bo lepiej by było troszkę jeszcze przetrzymać...

Ty się sloneczko nie wygłupiaj. Czekaj jeszcze.

ja dziś byłam na spotkaniu z położną i oglądałam porodówkę. Widziałam trzy kobitki chodziły po korytarzu w bólach i po prostu na poważnie zaczynam się "bać" porodu.
Boje się tylko że nie wytrzymam bóli. Bo nie jestem wytrzymała.

ja wczoraj wieczorem też miałam skurcze ale na szczęście tylko przepowiadające takie delikatne, jakby takie były przy porodzie to mogę urodzić cała gromadkę

Ale równie dobrze może być tak jak mówisz, że troszkę popadasz w panikę ;p Ja też tak troche mam jak zaczyna mnie boleć i dostaje tego chyba skurczu to od razu skupiam na tym uwage i zastanawiam sie czy to normalne czy może jednak dzwonić do lekarza... Z drugiej strony wstyd mi trochę bo może się okazać to czymś zupełnie normalnym a ja sieje panikę...

A czop śluzowy to chyba nie jest taka normalny wydzielina i o ile wiem jest pomieszany z krwią...

Sloneczko a jakiej konsystencji masz uplawy??? Mialas to tylko raz czy caly czas masz uplawki?? Czop podobno jest to bardzo gesta duza wydzielina moze byc bialo-zoltawa i podbarwiona krwia czesto.

Ilona, ja też się strasznie boję porodu. Ale właśnie dostałam maila od koleżanki, która opisała mi cały jej poród, że bolało, że płakała i w ogóle, ale co najważniejsze, że wszystko jest do przeżycia owszem bolało, ale mówi że jak już położyli jej maleństwo na brzuchu zapomina się o wszystkim, takie szczęście - którego nie da się opisać...

Dziewczyny ja po pierwszysm porodzie przez kilka lat nie czulam strachu i chcialam jak najszybciej miec jeszcze jedno Dzieciatko. A porod nie byl wcale taki lekki. Byl bol ale tak jak mowia prawie wszystkie kobiety zaraz jak tylko zobaczysz sowja cudowna istotke zapominasz i bolu. Nawet lezac z bolami myslisz o tym ze juz za chwile bedziesz tulic swoje szczescie w ramionach.
Ale wiecie co tak dawno rodzialm ze tez teraz znowu sie boje tego.

moj uplaw byl zoltego koloru, taki keisty, i w tej ilosci mialam go pierwszy raz#! miewalam uplawy ale duzo zadsze i nie az tyle.

Powiem Wam cos, ale sie nie wystraszcie Do wczoraj bylam dzielna do poki nie dostalam bolu, po nim zaczynam sie naprawde bac porodu, takie wieczorne skurcze czy w dzien jak mam to tak jak mowi ilona moglabym rodzic gromadke, ale to co wczoraj mialam to jezeli bedzie tak tez przy porodzie, to mam nadzieje ze porod bedzie szybko trwal..

Wracajac do czopu przeczytalam ze sa krwiste, ale nie musza byc, sa wlasnie zoltawego, kremowego koloru i takie bardzo geste.

Mnie sie wcale nie widzi teraz rodzic, bo moj maz ciagle jest w pracy a tescie sa na urlopie, czyli jestem caly czas w domu. Mialam isc na spacer ale boje sie wyjsc ze cos stanie.. posiedze na tarasie zeby powietrza zaczerpnac.

Tak jak wczesniej pisalm przez trzy dni moja niunia malo sie poruszala, dzisiaj troszke wiecej, ale bardzo ostro, i bolaco.


Staram sie nie panikowac, bo to jeszcze pogarsza zawsze.

Sloneczko moze skontaktuj sie z lekarzem. Po co masz sie niepokoic .

sloneczko może zgłoś się do lekarza, zrobią Ci ktg i ocenią co i jak, czy to już czy jeszcze nie, może dostaniesz leki przeciwskurczowe żeby "za szybko" nie urodzić...