Mamusie Maj 2010

wpadł do nas dziś przyjaciel męża z rodzinka zaprosić nas na chrzest swojego synka (maja też 6 letnią córkę, która zostawiła lalkę taką dużą-jutro po nią przyjadą bo już był tel. czy u nas czy po drodze gdzieś się zagubiła.) ale nie o tym chcę napisać
mój mąż położył się przed chwilką koło ,mnie i powiedział
" kochanie nie mogliśmy przeze mnie chodzić do szkoły rodzenia a tam uczą jak z tym małym dzieciątkiem się obchodzić to może poćwiczymy na tej lalce?"
a mnie zatkało, także zaraz mój maż będzie przebierał lalkę, uczył się zakładać body, śpioszki, pajacyki i ZMIENIAĆ PAMPERSY

jak robiłam wielkie pranie i prasowanie ciuszków to uczył się rozróżniać body, pajac itp. także dziś przy okazji zrobię mu z tego spr. ciekawe jak mu pójdzie.

ah a to natmur nie zrozumialam wczesniej no jasne ja juz chyba w 30 tc dla mnie mialam spakowana, a dla dzidzi chyba 2 tyg pozniej.

ja spakowalam do walizki, po pierwsze nie lubie toreb bo jak napakujesz to podniesc nie mozesz a po drugie to walizka jest mi praktyczniejsza, mam taka mala, ale sporo wejdzie i tak jak ilona pisze ze jej wyglada jak na 2 tygodniowy wyjazd to moja tez.

no te podpachy pampersy najwiecej zajmuja.

natmur11 napisał:

no ja sie zastanawiam czy nie powinnam sie spakowac w jakas walizke;p bo pampersy husteczki podklady poporodowe jakies podpaski to wlasciwie duza torba potrzebna a gdzie reczniki ubrania itp ja mam o tyle dobrze ze nie maM jakos strasznie dlugiej tej listy ze szpitala

no ja tez nie mam jakoś przesadnie dużo tych rzeczy (dla dziecka ubranka zajmują bardzo mało miejsca), ale właśnie pieluchy-paczka, podkłady, podpaski 3 opakowania, kąpielowe ręczniki trochę kosmetyków, klapki i duża torba taka podróżna jest wypchana po brzegi.

ilona napisał:

wpadł do nas dziś przyjaciel męża z rodzinka zaprosić nas na chrzest swojego synka (maja też 6 letnią córkę, która zostawiła lalkę taką dużą-jutro po nią przyjadą bo już był tel. czy u nas czy po drodze gdzieś się zagubiła.) ale nie o tym chcę napisać
mój mąż położył się przed chwilką koło ,mnie i powiedział
" kochanie nie mogliśmy przeze mnie chodzić do szkoły rodzenia a tam uczą jak z tym małym dzieciątkiem się obchodzić to może poćwiczymy na tej lalce?"
a mnie zatkało, także zaraz mój maż będzie przebierał lalkę, uczył się zakładać body, śpioszki, pajacyki i ZMIENIAĆ PAMPERSY

jak robiłam wielkie pranie i prasowanie ciuszków to uczył się rozróżniać body, pajac itp. także dziś przy okazji zrobię mu z tego spr. ciekawe jak mu pójdzie.

hahaha dobre.

to mojemu ostatnio sie snilo ze w Lidlu mozna bylo wypozyczyc dzieci i na nich cwiczyc i to dziecko co wypozyczylismy caly czas plakalo, a on biedy musial cala czas z nim latac;) hahaha

ja myslam ze mam glupie sny, a tu sie okazuje co innego

sloneczko to Ty masz dwie osobne walizki??? dla siebie i dla dziecka osobno???

ja wczoraj z moim rozmawialam co by bylo jakbym urodzila wczesniej a nie mialabym popranych i poprasowanych ubranek dla dziecka to co on by zrobil;d wiec tez ustalilismy ze dam mu lekcje co gdzie i do czego. na szczescie juz mam wszystko przygotowane tylko ta nieszczesna torba, wczoraj sie chcialam zabrac za to to mi sie odechcialo po wyjeciu polowy rzeczy.

ilona napisał:

sloneczko to Ty masz dwie osobne walizki??? dla siebie i dla dziecka osobno???

nie ja mam w jednej walizce dwie male torby z moimi ubraniami i ubraniami dla malej, a kosmetyki luzem w kosmetyczce i piekuszki, chusteczki podpaski tez tak luzem. ale wszystko jest w jednej walizce. bo gdyby tak bylo ze ja tylko musze do szpitala isc to raz dwa wezme to co mnie jest potrzebne.

wiecie co moj moze wszystko robic, sprzatac gotowac malowac zakupy robic, ale prasowanie wklaanie rzeczy do pralki i prasowanie, to ja robie, bo on normalnie jest chory jak ma to robic, a wieszanie prania to juz pobija wszystko.dlatego ja juz to wczesniej zrobilam. No ja mysle ze on by to ostatecznie zrobil ale ja wiem po sobie jak czego nie lubie to poprostu nie lubie.

Hej Dziewczyny !!

Ilona moja torba tez mnie przeraza. Kolezanki jak zobaczyly , to pytalay sie czy na dwa tygodnie sie wybieram??!! heh A tak jak mowicie najwiecej miejsca zajmuja podpaski , pampersy, kosmetyki ....wydaje sie ze nic tam takiego nie ma a torba wypchana po brzegi.
Ja jeszcze ubranek nie mam spakowanych bo zabieram sie dopiero za pranko.

Co do atrakcyjnosci to czuje sie strasznie tej ciazy . Wysypana jestem wszedzie.
Juz pisalam chyba o tym , mam krostki na piersiach , dekolcie, szyi i na brzuszku troche.
A co jest najgorsze moje libido to 0 !!!!!!! albo i mniej ...heheh powaznie !!
Dziewczyny nie mam wogole ochoty . Tak przechodze ta ciaze . Poprzednia chcialam ciagle i tak jak NAtmur piszesz jak juz bylam pod koniec ciazy i moj slubny nie chcial bo takze mowil ze krzywde robi dziecku to ja wylam jak wilk do ksiezyca ..hehe .

no wlasnie dziewczyny a jak kto jest u Was z tymi prawami lozkowymi..

´ja prawie cala ciaze ochoty nie mialam, a teraz jak juz sie nie powinno to kurcze az mnie cos rozpiera. ale boje sie jednak juz jest taki tydzien, mysle ze jak by to byl 38tc to predzej. Musze jeszcze ok 2 tygdoni poczakac i wtedy moze.. jak mi sie zas nie odechce haha.

a Wy wspolzyjecie jeszcze czy razej juz nie? podobno do 34tc mozna.

my, że tak powiem aktywnie rano i wieczorem. cała ciąże miałam ochotę, tylko na początku miałam problem, bo zdarzało się w tych pierwszych miesiącach jak maż był na górze to ja potrafiłam zasnąć. Wkurzał się wtedy, że mam już dziecko to go nie potrzebuje i śpię w takim momencie.

Jaki tu ruch dziś
Majowe mamusie szaleją;p nie było mnie trochę i mam praktycznie 3 strony do czytania;p

Ja też zamierzam się dziś zrelaksować w wannie tylko brakuje mi lawendy... ah mam na nią taką ochotkę;p
Przespałam swojego doła;p

Dzięki dziewczynki za pocieszenie:) Mnie się tak dużo aż nie przytyło, wiadomo że jestem rozmiar większa, ale nie czuje się z tym jakoś źle... A faktem jest, że brak zblkiżeń też pobudza wyobraźnię, u mnie jest to że ja nie mogę się kochać tak czy inaczej i... "łóżkowe sprawy" wyglądają dość dziwnie a właściwie nie wyglądają wcale;p, co chwile pytam mojego czy go nie pociągam? czy nie jestem już dla niego atrakcyjna ? itp. oczywiście zaprzecza i jest przekonujący, ale i tak mam swoje w głowie- zwłaszcza w takie dni jak dziś;/

Natmur ja mam termin na 20 maja;p też powoli się pakuję, ale tak na raty. Mam 2 torby tzn. jedną walizkę na kołkach a 2 to torba taki komplet, i jedna torba to same te higieniczne rzeczy;o zajmują strasznie dużo miejsca a i tak włożyłam tylko 2 paczki podpasek a 3 w razie czego mi dowiezie mój men.;p

i do kiedy planujesz byc jeszcze aktywna, do konca?

ja tez ciagle sie zastanawiam czy to porodu nie przyspieszy, ale skoro Ty caly czas, to raczej nic nie powinno sie stac, kurde juz wytrzymac nie moge

sloneczko raczej chyba już tak zostanie do końca muszę na zapas się zadowolić
tyle, że teraz to tak delikatnie na łyżeczki i gitarka Mężuś też się bał że zacznę rodzić ale to podobno dział tez dopiero po 36 chyba tygodniu

ilona napisał:

wpadł do nas dziś przyjaciel męża z rodzinka zaprosić nas na chrzest swojego synka (maja też 6 letnią córkę, która zostawiła lalkę taką dużą-jutro po nią przyjadą bo już był tel. czy u nas czy po drodze gdzieś się zagubiła.) ale nie o tym chcę napisać
mój mąż położył się przed chwilką koło ,mnie i powiedział
" kochanie nie mogliśmy przeze mnie chodzić do szkoły rodzenia a tam uczą jak z tym małym dzieciątkiem się obchodzić to może poćwiczymy na tej lalce?"
a mnie zatkało, także zaraz mój maż będzie przebierał lalkę, uczył się zakładać body, śpioszki, pajacyki i ZMIENIAĆ PAMPERSY

jak robiłam wielkie pranie i prasowanie ciuszków to uczył się rozróżniać body, pajac itp. także dziś przy okazji zrobię mu z tego spr. ciekawe jak mu pójdzie.

że tak jeszcze wrócę do tego... masakra! Mój nawet nie chce czytać żadnych rzeczy na temat pielęgnacji czy rozwoju itp. ... Twierdzi, że będzie się "uczył" jak już mały będzie na świecie tak w praktyce a nie teorii, "że nie będzie słuchał jakiś innych ludzi", moze dobrze że jest taki pewny, hm?! I w sumie to miał chyba z dziećmi więcej do czynienia niż ja, może to też dlatego...
...podejrzewam, że jakbym go zapytała co to pajac a co śpioszki to było by to dla niego jedno i to samo, aż dziś sprawdzę