Mamusia WRZESIEŃ2010

PISZ PISZ jak czytam to jakbym siebie po części widziała

Ja zawsze pamiętałam żeby tabsy co do godziny łykać, a teraz to już to zwisa i powiewa, bo i tak planujemy kolejne dziecko

Witam!!!
jestem, jestem...
wczoraj mialam mame u siebie caly dzien i skonczylo sie placzem D...matki walniety babsztyl i tyle...ach duzo by pisac co sie wczoraj wydarzylo oczywiscie odbilo to sie na mnie i na moim:(
a my juz wczoraj mielismy 6ty zabek:) i gora juz ida:( ach te zabki....
a co do dni plodnych to ja to juz wogole dla mnie moze sex nie istniec nie wiem czy to przez ciaze czy przez to za ciagle sa jakies sprzeczki miedzy nami ale ja wogole nie odczuwam przyjemnosci...ciekawe czy po ciazy to minie czy nie....
moj to strasznie wymusza placzem nawet ubrac sie nie da bo drze sie

Raczku relacje z Krzyśkiem w miarę w miarę tylko mam wrażenie że ta różnica wieku między nami jest tak potężna że jakaś tama pomiędzy nami jest... TO mnie dołuje tak że szok, on chce oglądać TV albo sobie posiedzieć a ja bym chciała żeby był czuły przytulał całował rozmawiał i poświęcał mi mega dużo uwagi szczególnie kiedy Mały już śpi ale tak nie jest każde ma swoje życie mam wrażenie...Wiadomo że jest czule ale moim zdaniem zbyt mało...
A co do Ciebie Marysiu to piękna wypowiedź aż miło było czytać , masz rację nie trzeba się zacharowywać ważne żeby dziecko było szczęśliwe;)
Ja właśnie dogotowywałam z rana mój krupnik a teraz go studzę żeby móc go zamrozić w pojemniczkach dla Małego. A mój Świrek właśnie marudzi więc narazie znikam

Batmanik, Igorek ząbkuje jak szalony zazdrościmy postępów a co do seksu, to pewnie i hormony u Ciebie i zmęczenie, bo przecież wszystko na Twojej głowie, a jak jeszcze coś trzeszczy w związku, to i skąd ochotę na igraszki nabrać. A po porodzie, jak oboje "zgłodniejecie" to aż będą iskry leciały
Martuska, u mnie w małżeństwie jest inaczej, bo to ja trzymam na dystans, nie lubię nadmiaru bliskości. Mój mąż się śmieje, że jestem jak kot- jak mam ochotę to sama przyjdę się połasić
Ach, krupniczek mi teraz po głowie chodzi, szkoda tylko, że u mnie nikt nie lubi

Mało nas, mało nas, do robienia chleba gdzie się od wczoraj podziewacie? wiecie że dziś ścierałam stół ściereczką, a Bartek złapał kawałek papieru toaletowego i też zaczął chodzić wokół stołu i szorował papierem, naśladując mnie doskonale taka mała małpeczka z mojego chłopczyka, co zobaczy, to powtórzy

hej laseczki no ja od 2 dni mam problem z zalogowaniem sie na stronie i same wiecie

a u nas same wydatki auto mi sie rozpada i musze szybko ładować to znaczy mój EM. musi ladowac jak mechanik zajrzal do kola to tyle sie nazbierało hydrofor też zastrajkował i jak na zlosc 2 dni bez wody bylismy tylko kursy z butelkami 5litrowymi były ,żeby dom ogarnąc

chłopaki moje śpią a do mnie koleżanka ma przyjechać
a tak to nudy

witam w ten zimny i deszczowy poranek
wczoraj posta napisałam i mi go wysłało tylko nie na forum

wiecie co ja tak sobie któregoś dnia poczytałam nasz cały watek z przed roku ,a raczej to był wasz wątek ,bo ja dopiero pod koniec sierpnia do was dołączyłam . Ale ten czas szurnął niedawno czekałyśmy na naszych chłopaków a tu już rok zaraz będzie aż mi sie łezka w oku zakręciła tak jakoś mnie ścisnęło

tak sie zastanawiam ,jak sie chowają inne wrześniowe dzieci z naszego wątku może dziewczyny sie odezwą we wrześniu jak maluch roczek będa kończyć.

Mika tez nic nie pisze jak jej Jasieniek dziewczyny zapracowane pewnie

mój Jasiek znowu marudzi i nie chce pić mleka z butelki ze smoczkiem a o piciu soków i herbatek to nie wspomnę on chce tak jak my z kubka . czy wasze dzieci tez tak sie buntują . My nie możemy używać pieluch dada a szkoda bo Jasiek je ściąga i rzepy odpina cwaniak mały
Zuzia znowu się zaczęła buntować i przejawia zazdrość o Jasia od kiedy on zaczął chodzić i na każdym kroku go papuguje . Rosna mi moje maluchy jak tam u was postępy czy jeszcze jakis wrześniowy maluch śmiga powiedzcie mi dziewczyny ile wazą wasze chłopaki nasz Jasiek stoi z waga w miejscu 9 . 100 waży a to chyba troche mało jak na faceta a ostatnio to mam wrażenie ze schudł ,bo butelki nie chce

Mój Mały już jakiś czas temu ważył 10 kilo i było to z 2 miesiące temu może więcej, teraz to może będzie ważył z 12... Ostatnio byliśmy u Krzyska kuzyna który ma też z września córeczkę to taka kruszynka przy Mikim że szok, a jeszcze był synek kuzynki K. który miał półtorej roczku to Miki był mniejszy od niego tylko o 1/3 głowy. Rosnie mi Bobas jak nie wiem tylko coś spać dziś nie chce, już prawie usypiał a jak K. wyszedł do pracy to momentalnie zaczął buszować... My mamy już 8 ząbków góra i dół zapełniona 4 ząbkami;)
A co tam u Was Laseczki?

Tusiek 3 mce temu ważył 12 kg, a teraz nawet nie pytam, bo ręce i tak mi odpadają ja przygotowuje się psychicznie na 5 dniowe szkolenie we Wrocławiu, bo muszę zostawić małego, a nigdy nie robiłam tego na tak długo a poza tym, to rządzę z siostrą, bo w piątek wyjeżdża, w sumie będzie u mnie 2 tygodnie, a i tak jak dla nas mało Bartek prawie na wierzchu ma 4 ząbka, wczoraj w nocy wcale nie chciał spać, bo pewnie zębalek mu tak dokucza

Witam mam chwile to do Was zajrze i uciekam lulki a chociaz polezec bo niesstety musze sie oszczedzac bo szyjka juz o polowe skrocone i za 2 ty ide na zalozenie krazka za jedyne 200zl ale wole to niz lezec w szpitalu...moj zjechal wczoraj w nocy az do soboty ale radosci Igora nie da sie opisac!!! ach bedzie placz w sobote:(

WITAM
no to Batmaniku oszczędzaj sie kochana no i trzymamy łapki żeby u was było oki z malutką . No i super ,ze twoj jest z wami chociaż i tydzien dobry .

Wooow 12 kg to co wy jeść swoim chłopakom dajecie
nasz je wszystko na co ma ochotę no może nie wszystko ale duzo rzeczy to co my jemy i wydaje mi sie ,że nasz Jasio to nawet sporo je jak na 11 miesięcy tylko po nim tego nie widać mała gęś wyścigowa

Marysiu no jakos będziesz musiała wytrzymac te pare dni bez syneczka coś za coś ale za to moze babcia sie więcej nacieszy wnusiem .

Martuska to twój Mikuś to na wcześniaka nie wygląda nasz jak sie urodzil to ważył 3740 g. a teraz to drobniutki

noo i mamy 6 ząbka uciekam bo mi łobuz neta wyłącza

no i poszedł spać

Hejo Dziewuszki Moje!
Ja dziś byłam na zabiegu usunięcia pieprza na głowie no i udało się cholerstwo wyciąć teraz poszło do badania i za 3 tyg będzie odpowiedź ale boję się tego baaaardzo, żeby przypadkiem to nie było nic rakowego jakis czerniak czy cuś Mam szwy założone i za tydzień ściągnięcie...
Marysiu ja byłam pewna że Ty to szkolenie masz w Warszawie a jak we Wrocku to będziesz całe 70 km ode mnie;)
Batmanik mi w 25 tyg. szyjka już skróciła się o połowę i lekarz durny nic mi o krążku nie wspomniał a jak pytałam koleżanek które miały założone to mówiły że to wcześniej się zakłada że to nie ma co a teraz żałuję że nie byłam uparta i się nie spytałam lekarza o to bo ułatwiło by mi to życie i nie wylądowałabym tyle razy w szpitalu:(

hej no ja głupia ataki nick sobie głupi wzięłamto ty odważna babka jesteś jak poszłaś to usunąć no ale miejmy nadzieje ,że to nic zlego i tak trzeba mysleć .

ja sie błakam po necie a rano o 3 musze dzisiaj wstac ,bo mam małą robutke nad ranem więc bede chyba mykać lulki .

dobrej nocki pa pa

Raczku, akurat mi Twój nick nie kojarzy się z nowotworem, raczej z czymś miłym, bo mój Mąż stale na Bartka mówił RACZEK gdy ten zasuwał raczkując po domku I gratuluję kolejnej perełki u Jaska
Martuska, mam wybór- albo Wrocław, albo Warszawa, i wolę Wrocka, bo bardziej klimatyczny i na pewno piękny Batmanik, dobrze, że Twój zjechał, bo odciąży Cię przy Igorku, a Kochana Ty musisz się oszczędzać, bo to nie żarty ze skracającą się szyjką- przerabiałam to podobnie jak Martuska z Bartuchem Ile by ten pessar nie kosztował, zawsze to lepiej niż leżeć w szpitalu, choćby ze względu na Igorka.