- Posty: 1405
- Otrzymane podziękowania: 5
- /
- /
- /
- /
- Styczniówki 2014 =)
Styczniówki 2014 =)
- anitkade
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mirka, fajnie, ze taki grzeczny Wiktorek
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Adka94
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 71
- Otrzymane podziękowania: 0
A u mnie mały aktywny jest wieczorem w dzień rzadko ale nie pokoi mnie to ze jego ruchy czuje cały czas na samym dole pod brzuchem i w ogóle jest taki leniwy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- remiśleoś
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 654
- Otrzymane podziękowania: 5
Leoś rusza sie najbardziej po 20 i po 5 rano:-)
Na wadze mam już 7 kg na plusie.przez ostatni stres to nawet grama nie przytyłam.dzis nadrabiam wcinam lody,mniam,mniam i to takie duuuuże.
Do szpitala nie zapomnijcie dziewczyny oryginału grupy krwi,najlepiej miec dopięty do karty.bez tego ani rusz.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mirka26
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 454
- Otrzymane podziękowania: 0
no grupa krwi jest na pierwszym miejscu
P [imurl=http://www.zapytajpolozna.pl]
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gaguka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 342
- Otrzymane podziękowania: 2
Remiśleoś dobrze, że humor się poprawił! Trzymam kciuki za zdrowie męża
Ja po przejściu na dietę dla cukrzyków schudłam 1,5 kg, więc suma sumarum od początku ciąży mam na plusie 3 kg :/ mam nadzieję, że dzidzia rośnie bo to najważniejsze najgorzej, że mam teraz trochę stresu przez chorobę taty i nie mogę opanować cukru, który pod jego wpływem bardzo się podnosi nawet jak nic takiego nie zjem :/ wczoraj wieczorem miałam ponad 150 godzinę po kolacji i po kolejnej godzinie ani nie drgnął :/ do tego przed snem miałam bardzo silne bóle (może skurcze) trwały kilka minut i powtarzały się co 30 min, aż całkowicie wygasły, już miałam jechać na IP ale całe szczęście przeszło. wiem, że muszę kontrolować stres, ale jeżeli chodzi o sprawy związane z najbliższymi to ciężko... moj M powiedzial ze jak wroce do domu to zabierze mi tel zebym sie nie stresowała... ehh ale to nie jest rozwiązanie :/
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anitkade
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1405
- Otrzymane podziękowania: 5
Co do wagi ostatnio się zważyłam, ale po obiedzie, i miała 61,5 kg, co oznacza 7kg na plusie. Ale muszę na czczo się zważyć, to będzie bardziej miarodajne.
Gagutka, ciężko opanować stres, wiadomo. Ale mam nadzieję, że Ci się uda. Ja jak mama była w złym stanie to najpierw w ogóle spać nie mogłam i kompletnie nie mogłam opanować stresu. A teraz już się troszkę znieczuliłam. To nie brzmi dobrze, ale chodzi o to, że nie pozwalam się temu stresowi zjeść, oczywiście jej wpółczuję i się nią opiekuję, ile mogę, ale już nie czuję się tak, jak na początku. A z tym cukrem może trzeba by iść do lekarza? Może jednak będzie niezbędna insulina? Wiem, że to kłopotliwe, ale jakoś trzeba sobie poradzić i opanować sytuację. Ja mam z kolei inny problem - męczę się w ekspresowym tempie i wtedy mi brzuch ciąży. Po prostu muszę się położyć. Nawet nie zasypiam, nie kleją mi się oczy, byle leżeć. Dziwne to jest, ale za 2 tygodnie idę do lekarza to z nią pogadam, co o tym sądzi.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MoNiaaa
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Julka :* 04.08.2010r. Zuzia :* 19.12.2013
- Posty: 7467
- Otrzymane podziękowania: 46
dobrze ze po malu u wszystkich nastaja dobre wiadomosci
takie skurcze moga sie juz pokazywac podobno
ja wczoraj sie zwazylam i sie przerazilam bo prawie 10 kg mi wyszlo ale bylam objedzona bo to na sam wieczor po obiedzie itp i poczekalam do rana i sie zwazylam i wychodzi mi jakies6/7 kg a wiem ze tak naprawde dopiero teraz zaczniemy tyc...zazdroszcze ci gaguka ze masz dopiero 3 kg na plusie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
Mirka odpoczywaj
Remiśleoś zajadaj Smacznego
Gaguka trzymaj się. Będzie dobrze Jak mąż zabierzę Ci tel to pewnie jeszcze bardziej będziesz sie stresowała.
Anitkade Ty chudzielcu Zazdroszczę.
MoNia u mnie pewnie podobnie z wagą. Gin ostatnio miał zepsutą, a ja w domu boję się ważyć, bo wpierniczam jak opętana. Szczególnie słodycze. :/
No nic, po porodzie będziemy się martwić
Jak będziesz miała czas i zapamiętasz to u mnie możesz wpisać córcia Laura, choć ja wolę Blankę, ale mąz się upiera
Miłego dnia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mirka26
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 454
- Otrzymane podziękowania: 0
P [imurl=http://www.zapytajpolozna.pl]
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MoNiaaa
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Julka :* 04.08.2010r. Zuzia :* 19.12.2013
- Posty: 7467
- Otrzymane podziękowania: 46
z ta waga masakra juz po Julce nie wrocilam do wagi i caly czas sie zle czulam w swoim ciele a teraz jak jesczez cos dojdzie to sie boje ze popadne w depresje a niestety pztrzac na uwarunkowania genetyczne sama z siebie nie schudne a czy bede miala czas i sile przy 2 dzieci na jakies konkretne cwiczenia???esh przeraza mnie to
a Lenka jak reaguje na brzuszek rozmawiasz z nia o dzidzi?
Linka a jak twoi chlopcy maja miec na imie?pamietam ze pisalas ale juz wypadlo mi z glowy? wy pamietacie?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mokka
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 644
- Otrzymane podziękowania: 3
Jesli chodzi o wagę to jestem około 8kg na plus. Trochę się boję tego, że faktycznie dopiero teraz zaczniemy tyć...no, pocieszam się tym, że dzieci teraz też głównie tyją więc ta waga to w dużej części waga maluszka. Nie zmienia to faktu, że czuję się czasami jak wieloryb. Zero gracji-szczególnie przy schodzeniu z łóżka.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gaguka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 342
- Otrzymane podziękowania: 2
Dorcia właśnie mąż musi sobie wybić z głowy że zabierze mi tel, to by nic nie pomogło :/ A imię Laura śliczne
Monia 6/7 kg to też nie dużo u mnie jednak dieta robi swoje, ale wiem że nie mogę chudnąć bo wtedy na bank będzie mi kazał przejść na insulinę, mam tylko nadzieję że dzidzia będzie zdrowo rosła
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Linka2
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 102
- Otrzymane podziękowania: 0
Laura to dla mnie też piękne imię.. to fakt, że Zuzek jest teraz strasznie dużo, ale z drugiej strony jak jeszcze myślalam, że będę mieć dziewczynkę to się uparłam na imię Julia - też bardzo popularne i nikt by mnie nie przekonał, żebym go dziecku nie nadawała! także trochę się tym Waszym Zuziom nie dziwię
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pysiaczek19918
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 410
- Otrzymane podziękowania: 2
Co do wagi to ja też 7kg na plusie ale te 7 tak mi daje popalić... jak gdzieś wyrusze w miasto to już wogóle masakra jestem póżniej taka zmęczona jeszcze do tego sapie jak staruszka , mąż się ze mnie śmieje ale mówie że dam mu plecak 7kg i będzie z nim ciągle chodził to zobaczy jak to fajnie... Nie przyzwyczajona jestem bo przed ciążą ważyłam 49kg czasami dobijałam do 51 a tu nagle 56 masakra a co będzie pod koniec już wogóle z łóżka nie wstane.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MoNiaaa
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Julka :* 04.08.2010r. Zuzia :* 19.12.2013
- Posty: 7467
- Otrzymane podziękowania: 46
z brzuchem to rzrczywiscie zaczyna sie ciezko robic z lozka wstaje jak pokraka a jak tylko na chwile sie poloze to tak mnie krzyze bola ze szok az kuleje na noge po wstaniu.
ide pod lekka gorke to zaraz zadyszka
moj M wczoraj odebral tabliczke na grob dla taty i dopiero dzis sie odwazylam na nia zobaczyc oczywiscie od razu plakac zaczelam.
niby minelo troche czasu ale mowie wam teraz jak jestem sama w domu to czesciej mnie dopada taki kryzys ze zaczynam plakac i nie moge sie z tym pogodzic:(
zawsze sie balam smierci ktoregos z rodzicow ale nie sadzilam ze jest to az tak straszne!!!
jak JUlka cos o dziadku mowi to zaraz mam swieczki w oczach ale nie moge tez przy niej plakac:( ostatnio mi pwooiedziala zebm jej kupila rakiete to poleci do nieba do dziadzia...
sory ze sie wam tu wyzalam ale tak mnie wzielo a nie mam z kim pogadac nawet o tym bo wszyscy unikaja tego tematu
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.