Styczniówki 2014 =)

Kurcze, szkoda, że zdążyłam już kupić chusteczki nawilżane. W biedronce były w dwupakach dada sensitive. Ma któraś doświadczenie z tymi chusteczkami? Mam nadzieję, że nie będą uczulać. W sumie to też planuje używać wacików z wodą z mydełkiem, ale podejrzewam, że jak mi przyjdzie w nocy wstać to pójdę na łatwiznę i chusteczki się przydadzą Szukałam ostatnio mydła glicerynowego czystego (zapas mi się kończy, a małą też chciałabym przy użyciu tego mydła kąpać bo nie uczula i nawilża) i ku mojemu zdziwieniu nie jestem w stanie znaleźć. Nawet na allegro jest z tym problem bo sprzedają podróbki, albo nie podają składu, a to jest podejrzane samo w sobie.(oczywiście mydeł glicerynowych, albo z dodatkiem gliceryny i perfumowanych jest sporo) Gdyby któraś z Was widziała przypadkiem w jakieś drogerii/aptece takie mydła, ale czyste to bardzo proszę o info gdzie można je dostać?

Monia, chyba tez się skuszę i zrobię to ciasto co Ty jadłam je raz w życiu i z tego co pamiętam było bardzo dobre

mokka to ciasto jest dobre tylko slodkie jesczze ta masa krowkowa taka slodka mi sie trafila i dziwny ma posmak no ale zje sie

ja kupilam mydelko z jonshon takie fiolotowe powinno byc ok.
chusteczki z dada uzywalam przy Julce niby juz starsza byla ale nigdy jej nie uczulily teraz tez kupilam 1 paczke.pieluchy tez raczej z dada kupie chyba ze jakas super promocje spotkam.

to dobrze, ze nie uczulają bo w sumie kupiłam, a dopiero potem przyszło mi do głowy żeby zapytać kogoś czy warto pieluchy mam chyba huggies, ale pewna nie jestem bo to teściowa kiedyś dorwała na promocji i są jeszcze u niej.

Znalazłam przepis na tego 3bita bez pieczenia z herbatnikami. Może chociaż to ciasto mi wyjdzie w sumie to wczoraj robiłam takie na kruchym spodzie z masa budyniową, brzoskwiniami i galaretką. Musze je dzisiaj wyrzucić i zapomnieć o nim bo moja zła passa kuchenna trwa w najlepsze i to ciasto wyszło naprawdę strasznie niedobre. Zupełnie nie wiem dlaczego, ale masa budyniowa nie ma smaku totalnie, a spód zamiast być kruchy jest twardy jak kamień. Ostatnia szansa z 3bitem i jak też nie wyjdzie to kończę z pieczeniem do porodu

czesc Dziewczyny
31 oddajemy klucze i jedziemy do polanicy mieszkac.
dowiadywałam sie o tamtejszej porodowce i nie jest tak zle nawet same pozytywy sa.tam bede rodzic
pakowanie idziemi opornie ciezko mi sie zchylac i byc na nogach non stop.
normalnie ze stresu mi cukry skaczą

wy juz sie tak szykujecie a ja nic nie mam teraz 24 do szpitala na te cukry ide.

Domi, z jednej strony Ci zazdroszczę bo takie zmiany miejsca zamieszkania są naprawdę fajną przygodą, a z drugiej strony współczuję tego pakowania i stresu. W Polanicy-zdroju będziesz mieszkać tak? ze zdjęć z googla wynika, że to piękne miasto tak patrzę i w sumie tamte tereny trochę znam bo jeździłam w tamte okolice minerały zbierać

a tez bedziemy w malym mieszkanku albo 2 pok. albo kawalerka jestem jakos malo zadowolona. ciezko sie cieszyc.. mysle o porodie o tym ze nic nie mam i nic nie przygotowane.
to fakt jest tak pieknie mokka..

Domi nie martw się ja tez nic nie mam a przedemna przeprowadzka tak samo tylko ze w grudniu to juz wogole masakra boje się że niezdąże z tym wszystkim żeby chociaż Zuzka do tego stycznia posiedziała to jeszcze by było ok...

ALE mam doła mowie wam....
nie daje rady jestem zazdrosna o swojego strasznie...
mam humory tez straszne !

ALE MARUDZE ale juz mam dosc siebie.tylko bym płakała

Domi spokojnie... hormony Ci szaleją. ja na początku ciąży miałam mega jazdy - potrafilam się popłakać z byle powodu. Teraz tez mam jakieś huśtwaki - śmiech przeplatany smutkiem

Domi, spokojnie. Po porodzie i humory przejdą ja sie przynajmniej tak pocieszam bo też tak mam ostatnio, że płaczę z byle powodu. M zdezorientowany bo zawsze sobie tak lekko dogryzaliśmy w żartach, a teraz jak on coś powie to ja zamiast się pośmiać zaczynam się wściekać, albo płaczę.

ja jakos nieumiem sie smiac.wczoraj dopadły mnie bole brzucha bo zle sie podniosłam i płakałam juz bo nie miałam siły.tak sie boje aby wszybciej nie wyszedł .
na swiat
ach szkoda gadac na moje temat
oby humory sie spoknczyły

dziewczyny a jaka jest Wasza opinia na temat smoczków? Używacie/chcecie używać? jeśli tak od kiedy? CZy macie już swoje typy?

jesli już to pytanie gdzieś było na naszym wątku to z góry przepraszam

krecia, jeśli chodzi o smoczki to ja kupiłam taki nadający się dla noworodka 0-6miesięcy z canpol babies (silikonowy, symetryczny). Nie byłam przekonana co do smoczka, ale koleżanka mi mówiła, że lepiej kupić bo dziecko uspokaja się ssąc i jeżeli nie chcę, żeby mała ciągle wisiała na cycku to warto w smoczek zainwestować. U niej przynajmniej tak było, że jej córka jak się ją tylko zabierało od piersi to zaczynała krzyczeć i smoczek ją trochę uratował. Na wszelki wypadek więc wolałam kupić u gościa z allegro u którego zamawiałam część rzeczy, żeby potem nie szukać na szybko po aptekach i nie przepłacać.

Mnie zastanawia inna rzecz: kupujecie podgrzewacz/sterylizator do butelek? Ja kupiłam na wszelki wypadek butelkę antykolkową i zastanawiam się nad kupnem sterylizatora bo w sumie nie wiem jak to z tym pokarmem będzie u mnie i boję się, że go po prostu nie będzie tyle ile potrzeba. Poza tym mam taki pomysł, żeby tak po około miesiącu zacząć karmić małą w nocy butelką bo podobno mieszanki dłużej się trawią i jest szansa, że młoda będzie dłużej w nocy spała, a co za tym idzie-my też. Co o tym sądzicie?

Domi, nos do góry!!! Hormony Ci szaleją, ale to minie po porodzie. Wiadomo, ze przeprowadzka jest stresująca i męcząca. Współczuję Ci, że musisz to teraz ogarnąć, ale nowa praca to nowe możliwości, będziesz mieszkać w pięknym miasteczku, będzie gdzie chodzić z Timem na spacery Zobaczysz, wszystko się ułoży. Bądź dzielna i nie wyrzucaj sobie, że masz humory. To jest naturalne i minie.
Krecia, Mokka, co do smoczków - czytałam, że jak ktoś idzie do porodu to jest pierwsza rzecz, jaką pakuje do torby Ja kupię na pewno i zobaczymy, jak wyjdzie z używaniem. Ponoć dzici uspokaja ssanie, więc czasem nie trzeba dawać piersi, bo nie są głodne, tylko dać smoczek na kilka minut przed snem, ale nie daj boże nie wpychać na siłę, jeśli dziecko wypluwa. W każdym razie wolę mieć takie zabezpieczenie w razie draki. Natomiast co do butelki, to w ogóle nad nią nie myślałam, sterylizator i podrzewacz tym bardziej. Za dużo mam wydatków i za mało miejsca w domu na takie sprzęty Planuję karmić wyłącznie piersią do 6 miesiąca, jeśli tylko to będzie możliwe. Jeśli będą jakieś kłopoty - wtedy zakupię potrzebne sprzęty. Ale wiadomo - każda mama wybiera inaczej Za to czytałam, że nocne mleko jest najbardziej kaloryczne i wartościowe, właśnie po to, by dzidziuś dłużej spał.
Ja wzięłam część rzeczy od teściowej, jeszcze jedna wielka siata z Ikei została. W tym, co tu przejrzałam, jest troszkę rzeczy dla 2-latka, które pojadą za tydzień z powrotem, bo nie mam ich gdzie trzymać, a sporo rzeczy na 56 i na 62. Tzn. dwie jednorazówki takich rzeczy. Zaraz usiądę z notesem i policzę, ile czego jest dokładnie. Są też dwa ręczniki i dwie poszewki na pościel. Tj. nie na komplet pościeli, tylko takie długie prostokąty wiązane na bokach, jakby beciki. Ale wkład do tego muszę sobie zorganizować. Pewnie uszyję z mojego gruuuubaśnego ocieplenia do śpiworków Za to nie ma zimowych rzeczy w ogóle. Jeszcze za tydzień przejrzę tę jedną torbę, co została. A jak nic nie ma to zaczynam zakupy Dobra, zmiatam do szycia kombinezonu, bo jednak muszę uszyć dwa, skoro nic nie ma

anitko wiem ze minie,ale ciezko ze mna wytrzymac.

wam tez drentwieja i bola nogi tak bardzo kolo bioder i ud?