Mamusie Luty 2014 !

Lysy napisał:

Cześć Dziewczyny,

Jak często miałyście robione ktg po terminie? Ja wczoraj zaczęłam 40 tc. Według pierwszego usg termin miałam na 22 II czyli najbliższą sobotę.

Życzę miłego dnia!

Lysy u nas termin prawie ten sam, wstępnie miałam termin na 27.II ale przenieśli mi na 22.II czyli w te sobotę. A dziś lekarka znów stwierdziła że skoro nic się nie dzieje to wracamy do tego 27.II.

KTG w ostatnim tygodniu miałam robione w czwartek- poniedziałek i dziś znów w czwartek ( a teraz kazała mi się pojawić dopiero w przyszły czwartek - no chyba że do tego czasu urodzę.

Współczuje ci z tymi skurczami, myślałam że u ciebie to będzie już po, trochę się nacierpiałaś, a do tego ten rota ( mi się nie mieści w głowie jak lekarz mógł do ciebie powiedzieć że się nie zbliża bo go zarazisz- po prostu ręce opadają).

U mnie objawów zbliżającego się porodu żadnych, tylko mała nader aktywna od niedzieli, a od wczoraj przechodzi sama siebie bo tak mnie mocno kopie że aż czasem krzyknę z bólu ( a piszą w książkach że pod koniec to już lajcik z kopniaczkami- a u mnie na odwrót). Skurczy nie mam, albo są ale ja bólu nie czuje, KTG ok, pozostaje tylko czekać na rozwój wydarzeń.

Trzymaj się, oby rozwiązanie przyszło szybko i bezboleśnie

Kasiu Igorek jest przecudny. A jaki juz okraglutki sie zrobil slodziak

My wczoraj ciezki dzien jak wyjechalismy do lekarza o 10 tak w domu bylam o 17. Pogon po aptekach za mlekiem dla Maksia, bo wzielam tylko jedna porcje, a tu tyle czasu...

Rano kontrola sluchu <Maksiu w szpitalu mial biodacyne i to moze uszkodzic sluch> wynik wyszedl w porzadku, ale pani dokor zaproponowala, ze ze wzgledu ze wvzesniak i maz ma lekki niedosluch, zeby kontrolowac malego co pol roku, az nie ukonczy trzech lat.

Bioderka jak pn dr okreslil iekne, wizyta kolejna w maju.

Niepokoil mnie pepuszek Maksia, ktory nadal nie odpadl a we wtorek zauwazylam taka zolta maz na waciku jak przemywalam, wiec udalam sie do osrodka do pediatry. Tam skierowanie do szpitala na chirurgie dziecieca, zeby kikut usuneli zanim zacznie sie stan zapalny. Dojechalismy na miejsce kolejka nieziemska na izbie przyjec. Po 1,5h pozbierali dyskietki i pan sanitariusz zlitowal sie nad nami, ze z takim maluszkiem tyle siedzimy i przyjal nas bez kolejki. W sobote rano na kontrole z pepkiem, czy nic sie tam nie dzieje... a o 14 mamy chrzest.

Wszystko na wariackich papierach. Mam wyrzuty sumienia, bo bedzie masa gosci a ja za bardzo nie moge pomagac, bo cos chrupnelo mi w kregoslupie w niedziele i do dzis trzyma.

Rozpuscilismy z mezem Maksymiliana. Maz prawie miesiac nie pracowal icaly czas pomagal mi z malym. DZis jestem z nim samiusienka i zauwazylam ze jest nadto towarzyski. Nie moge go zostawic ani na chwile samego w pokoju bo ryczy w nieboglosy. Mam nadzieje ze jakos uda mi sie go przestawic

zubi u mnie na ostatnim ktg zapis skurczy skakał. Normalnie był około 9 a teraz podskakiwał do 35. Niestety nie wiem czy to coś oznacza, nie znam się a lekarz nic nie mówił. Sprawdzał tylko tętno Małej, bo to było najważniejsze.

Mam dziś lekkiego dołka Chciałabym już urodzić. Ciężko mi, aby normalnie funkcjonować, mąż ciągle dzwoni z pytaniem czy mam skurcze regularne.

aneteczka
ot to naprawdę szalony dzień...
co do słuchu, u mnie brat jest głuchy na jedno ucho i kuzynka i przy porodzie pytali się czy sa jakieś wady słuchu w rodzinie i ze względu na to sami skierowali nas do poradni audiologicznej. termin mamy na 27 marca... a więc może też warto żebyście się do takiej poradni udali?

lysy
ze strony lekarzy to jakaś kpina po prostu... ależ bym zrobiła tam awanture... jak można tak z ogóle potraktować pacjeta!! w dodatku kobietę w ciąży!!! usz...

dziewczyny czy któraś z was ma materac gryka-pianka-kokos? kurcze bo zastanawiam się z której strony powinien leżeć... czy na gryce czy na kokosie... taka rozkmina trzyma mnie już od samego porodu... no i za każdym razem miałam pytać a jakoś tak mi to umykalo...

Witam,

Zubi u mnie mała przed porodem dzień była bardzo aktywna, za to w dniu porodu prawie się nie ruszała, dlategop też poleciałam na ktg no i skurcze, które z resztą nie wychodziły i 4 -5 cm rozwarciem chcieli mnie odesłąć...

kasiek na początku powinno dziecko na tej twardej bardzo spać stronie. potem przekładasz na drugą, tą miększą

Sarenka, mnie tez wzruszył wpis mąz widział ile wycierpiałaś i to docenił, ja nie powiem, bo jak wróciłam do domku to też posprzątane, świeze kwiaty, łóżeczko skręcone, w szpitalu jako jedna miałam kwiaty, maskotki itd.

isaka dzięki za informacje- no mała już drugi dzień wariuje, ale wolę aby była aktywna niż mam się martwić brakiem ruchów.

Lysy u mnie na KTG sprawdzają tylko tętno dziecka, jak byłam w szpitalu tam sprawdzali również skurcze i moje tętno, wiec ja nie wiem czy mam skurcze, ale pewnie gdybym miała to by bolało. Nic nie wiem też o rozwarciu bo lekarka nie bada mnie ginekologicznie. Pozostaje tylko czekać.
Co do samopoczucia to trochę rozdrażniona chodzę i te codzienne tel- czy już po? Trochę mi na nerwy działają ale też wiem że każdy o nas myśli i czeka na małą i z drugiej strony to miło. Mój mąż to już mało "jajka nie zniesie" ciągle tylko powtarza że już by chciał aby mała była z nami, a ja jakoś tak ostatnio na luzie, teraz to tylko kwestia dni, ale na twoim miejscu gdzie akcja już się rozwijała to tez bym pewnie bardziej zła chodziła

Pamiętajmy, to tylko kwestia dni i nasze rybki ( znak z zodiaku) będą z nami

Witam !
Oliwia rodziła się 16.02. poród SN waga 3450g 53cm

Adziaa gratulacje czekamy na foteczki

Adziaaa Gratulacje czekamy na wieści i zdjęcie

Adziaaa - gratuluje i wszystkiego dobrego dla obu pań

Adziaaa super!kolejna mamusia Gratulacje, wracaj do sił!

Laski może Wy wiecie co to może być. W pachwinach mnie skurcze łapią i to dość bolesne puszczają i za chwile powracają. Promieniują na całą nogę. Martwię się

Wpadlam tylko napisac,bo ktoras pytala o materac. Pierwsze 3 miesiace dziecko ma spac na gryce

Adzia gratulacje i duzo zdrowka

tweety1992 ja tak miałam przed porodem 2 dni
dziekujemy!
Mała miała żółtaczkę.. Martwię się bo okazało się w 3 dobie, że ma szmer w serduszku.. mam skierowanie do kliniki na badania.. a teraz siedzę w domu i panikuję.. nasłuchuję każdy oddech.. mała jest tak spokojna że śpi a ja sprawdzam czy żyje.. w brzuchu tez raczej nie rozrabiała wiec moze taka jej natura.. bardzo się martwie