Marcówki 2014

LOCA tylko żeby ci starczyło sił na prod!

Ale tu dzis u nas martwo....

Smutno troche ze teraz tak cicho... Nic moze sie jeszcze rozkrecimy jakos..

Ja zmykam spac..dalej 2w1...

DOMI może wszyscy korzystają z dobrej pogody i dlatego taki przestój. Myślę ze z czasem może być tylko gorzej...niestety

Hej mamusie nie pisałam ale czytam was na bierząco:) po prostu nie mam weny buziaki kochane mamusie:-*:-*

Witam sie nadal 2w1, ze stwierdzeniem ze mycie okien to mit, dzisiaj machne balkonowe moze do świąt we wzvlednej czystosci wytrzymaja.

o tak, bardzo cicho u nas wchodzę i sprawdzam co tam u mamus a mamusie milcza dzieciaczkami zajete.

Swoja droga, moj maz mnie zalamal wczoraj, smial sie ze nawet laska z na wspolnej juz urodzila a ja dalej nie, stwierdzil ze wstydem bedzie jak moja przyjaciółka urodzi (a ma termin na kwiecien) a ja dalej w ciazy bede ja wiedzialam ze po tej luteinie tak to sie skonczy
Swoja droga dziewczyna jest w szpitalu z nadcisnieniem i polozne sie smieja ze juz rodzi a po niej nic nie widac.

Nie wiem jakis mam humor dziwny... plakac mi sie bez powodu chce... ide spac dalej moze mi przejdzie.

Loca mi okna pomogły :-D może Ty się wstrzelisz w termin. Już tak niewiele zostało

A ja czekam aż mi Hanie przyniosą do karmienia.

A już myślałam ze mam proroczy sen. Śniło mi się ze właśnie urodziłaś LOCA, a tu jednak 2 w 1. Mówią zr trzeba ręce do góry targać, albo rozsypać ryż i zbierać po ziarnku....
A Igor się najadł i teraz stęka, albo warczy generalnie wydaje dziwnie zdarte gardlowo dźwięki śmiesznie! a pisałam wam ze jak leży na brzuszku to potrafi "raczkować" wczoraj położyłam go na podkładzie i tak leżał a zachwile mały chyc do przodu z głową podniesiona do góry. Supernen dosłownie.

MONI, PALA i RESZTA MAM jakie szczepionki fundujecie Lenkom skojarzone ( kilka chorób w 1 ukluciu)-płatne, czy nieskojarzone (każda choroba osobo ukłucie, no i czy jakieś płatne zalecane? Rozmawialyscie na ten tematy z pediatra albo położna.

Też się witam 2w1

U mnie cisza bóle jakieś wczoraj były i juz nie ma .Więc nie wiem nawet fieranke nie dużą wczoraj powiesiłam i nic podejrzewam ,że nic nie zadziała chyba mimo ,że bardzo chce to przechodzę dzisiaj mąż wraca no i mogłabym rodzić ale....za to ide na badanie serduszka nie stety tylko i dalej będziemy czekać .nawet spać mi się nie chce i wstaje szybko. Przynajmniej dzisiaj świeci słońce, a katar mam straszny siedzę przy pudelku a chusteczkami....

Loca ja tez oglądałam ten odcinek z na wspólnej ona urodziła w 8 miesiącu a ja nawet na koniec nie mogę też bylo mi żal, pewnie nie masz humoru z tego samego powodu co ja czyli że nie mamy jeszcze dzidziusiów , trzymaj się mamy weekend przed sobą może się coś ruszy

Marlena a jak tam Twoja pociecha? i jak Ty się czujesz?

Ete no Twój to taki supermen dobrze ,że żywy dzieciaczek , zobacz jeszcze troche i bedzie miał miesiąc


Hej gdzie wszyscy są?

Witam 2w1, wy siemartwicie ze przenosicie a ja juz tego dokonalam i nic nie wskazuje ze urodze, chociaz dzis obudzil mnie bolesny skurcz ale lydki

Roma zdrowka.

Loca ja w okna tez nie wierze moze to poprostu zbieg okolicznosci ze niektore po tym rodza.

Witam.
Loca ja też myślę że przez tą luteine przenosze. Niby jakieś skurcze są, ale nie bolesne. Nic nie zapowiada się na poród. Nadal w szpitalu jestem, nadal puchne i doszły do tego jeszcze zle wyniki

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ete my sie zdecydowalismy na 5w1 kazda 120 zl, pneumokoki 2x310 i rotawirusy 2x310 z tego co pamietam. Szczepienie mamy 3 kwietnia bo nam przeniesli, lekarka ma urlop. Moja tez "raczkuje" kiedy tak lezy na brzuszku:D
Oj mamusie widze, ze faktycznie ta luteina dobrze dziala:) mysle, ze moglabym sie z tymi moimi skurczami tak samo bujac do terminu albo i lepiej:)

My dzisiaj mamy wizyte poloznej, pewnie juz ostatnia zobaczy jej buzke i dowiemy sie co to, teraz mysle ze to potowki bo po nocy miala taka buzie obsypana ze az mi jej szkoda:) od 5 zagladalo nam sloneczko w okna nie moge sie doczekac kiedy pojdziemy na spacer:)
Jedziemy malej karuzele kipic na lozeczku bo taka ciekawska sie robi mowie wam:) a jak glowe trzyma i oglada wszystko kiedy klade ja do odbicia:D Jestem z niej taka dumna!

Jej moje dziecko konczy dzis 5 tygodni a jeszcze niektore mamusie z brzuszkami:D ja juz nie pamietam jak to bylo kiedy nie moglam pomalowac paznokci u stop, podbiec gdzies albo wygodnie ulozyc sie w lozku:)

Ete ja biore nie odpłatne szczepienia:)

Hej.

Właśnie zabrali Mała na pobranie krwi a ja czekam na obchod. Znowu późno bo jakas rodzi przez cc. O 12 wyniki i decyzja czy wychodzimy.

Roma pewnie weźmie Cie w najmniej oczekiwanym momencie. Trzymam kciuki! zdrowia Ci zycze. Ciężko będzie oddychać z katarem... ze mną wszystko ok. Krocze coraz mniej boli. Często piersi mi twardnieja od pokarmu. A Malutka jest przeurocza. Patrzę na nią i podziwiam. Cyca ssie i jest grzeczna

Anita Ty to się biedna naczekalas. Uparta Twoja dzidzia.

Baśka lecz mocz. Leżała że mną pani która miała zły wynik przed porodem i jej synek też mial przez co pobyt im się przedłużył.

Pala jak ten czas leci. Maluszek szybko sie zmienia. Ja wczoraj się ucieszyłam że mogę się schylić i brzuch mi nie przeszkadza

Ete u mnie babcia zapowiedziała że ona się zajmie szczepieniami i będzie kupować. Jest pielęgniarką i pracuje w przychodni dzieci. Pewnie będzie kupowała te 6 lub 5 w 1.

Miłego dnia

Ja co prawda jeszcze nie urodziłam ale myślałam o szczepionkach i z mężem uznaliśmy, że bierzemy te nieodpłatne, a z płatnych to ewentualnie pneumokoki, ale to się jeszcze przemyśli.

Ete, Ty to musisz mieć ładny ubaw ze swojego supermena dziewczyny, teraz to musicie pilnować dzieci żeby wam nie pouciekały

Pala, dobijaj nas No to Gratulujemy pierwszych 5 tyg kurczaki jak ten czas leci.

A mnie się śniło zaś, że Romę ścisnęło i urodziła

Baśka, ja mam ciągle liczne bakterie w moczu, ale ja mam nerę zastojoną i po porodzie będę musiała to skontrolować.

Anita, a kiedy będziesz do szpitala szła na ewentualne wywołanie?

Marlena, no to mam nadzieję że dzisiaj już wyjdziecie do domku trzymam kciuki za to.

Wczoraj się trochę z mężem pokłóciłam, on miał ubaw a mnie się ryczeć chciało. Stwierdził że jestem nieodpowiedzialna, bo dziecko samo zadecyduje kiedy będzie chciało wyjść i nie powinnam bawić się w sprzątanie, mycie okien i na siłę wywoływanie porodu. Dziewczyny, myślałam, że z tej całej złości urodzę. Niemal przez łzy zaczęłam krzyczeć na niego, że jak chce to możemy miejscami się zamienić, że też miałby już serdecznie dość gdyby męczyły go skurcze, lekarze mówili że to już, a nic się nie dzieje, jakby go przy chodzeniu pachwiny bolały do tego stopnia, że zgina człowieka w pół, do tego wiszenie nad kiblem i ból żołądka i wątroby...super po prostu, każdy by wymiękał.
Faceci czasami bywają tak beznadziejni, że już się bardziej nie da.

Jeszcze dzisiaj mnie plecy w krzyżu bolą i z nadzieją sobie myślę, że może wreszcie co ruszy, ale za chwilę ściągam się na ziemię i mówię sobie, pewnie znów tylko bóle nadzieję mi na poród przynoszą i nic się nie zmieni...

Hej mamusie. Napisze do was pozniej co u nas bo od wczoraj nie moge sie znowu ogarnac.