Kwietniówki 2014

synus ok . zadowolony i bardzo przejęty .

Dziewczyny a jak u was z apetytem? ja moglabym jeść nonstop. jak tylko czuje pusto w zaladku to mnie tak ssie i mdli, ze nie mogę wytrzymac

Ewelka ja mam tak samo - i to tak nagle przychodzi. Jest wsio oki i nagle jak mnie dopadnie głód to musze natychmiast cos zjesc bo inaczej blee mi jest

Ja dzisiaj odbieram wyniki badan krwi i moczu - mam nadzieje ze wsio oki

hehhe ja tez jem duzo. siostra w 9 miesiacu na mnie dziwnie patrzy. a to ona powinna jesc wiecej nie?

dzisiaj u mnie fajna nocka. maly tak spał ze sprawdzalam czy oddycha. a potem pobudka o 12:30 o 2 ma jedzenoe i o 5. no i koniec spania. ale to i tak jedna z lepszych nocy ostatnio. a ja pospalam do 8 bo malego zabrali rodzice

Tweety rewelacyjne wiesci
Moze mały sie przyzwyczai i bedzie dobrze juz teraz

Ja do 8tyg jadłam częściej żeby tylko mdłości nie mieć, teraz się uspokoiło.
Zmieniam lekarza prowadzącego, dzisiaj mam pierwszą wizytę u nowej doktorki. To już połowa trzeciego miesiąca a ja miałam badania tylko raz i żadnego usg i może dlatego do końca jeszcze do mnie nie dotarło że jestem w ciąży , moja siostra badania ma co miesiąc a usg od 4tyg.

tweety powiem Ci, że dzielna jesteś

Mnie najbardziej w ponownym macierzyństwie martwi to nocne wstawanie, bo ja śpioch jestem straszny. Mój młody pierwszą nockę przespał całą jak skończył roczek.

Kristi - o matulo to chyba juz czas na usg no nie?
Oby nowa gin byla lepsza

Mój mały bardzo szybko przesypiał noce - moze 2-3 miesiace sie przemeczylismy i potem spac o 22 - o 6 pobódka
Jak to zrobilam?
Nie karmiłam go w nocy! Jak sie wybudzał to dawałam mu albo glukoze , albo herbatke - przemeczylam sie kilka nocy bo budzil sie co chwila az w koncu brzuszek przyzwyczail sie do jedzenia tylko w dzien o okreslinych porach. Ale wiem ze tak mozna tylko z duzymi dziecmi które "nie gardza" jedzeniem w dzien
Mój jak sie urodzil miał 4050 i ładnie przybierał na wadze wiec taki sposób u mnie sie sprawdzil

Cześć dziewczyny, jestem tu nowa. Jestem w 7 tyg, wg moich obliczeń dzidzia powinna się pojawić pod koniec kwietnia Jak znosicie początki ciąży?

witaj Italia
Bedziemy rodzic w podobnych terminach bo ja ok 21-24 kwietnia jakos
Ja znosze tak jakby jej nie było tzn nic nie czuje choc euforia mnie ogarnia

A ty jak sie czujesz?

Hej!

Witam nowe Kwietniówki

Kristi mam nadzieję, że ta pani doktor będzie lepsza.
Asia ja też nie miałam problemów ze spaniem Celiny. Dziwiłam się nawet jak niektóre młode mamy narzekały, że mają pozarywane noce... Każde dziecko jest inne. Ja miałam to szczeście, że trafiła mi się "ugodowa" córka.

Co do jedzenia.... Przeszły mi bóle żołądka, więc teraz pozwalam sobie na więcej. Zaokrągliłam się już ładnie. Tzn. cycki mi urosły. Trochę bolą jeszcze, no i lekko bioderka, chociaż wagę mam jak sprzed ciąży. HORMONY...
Dziwi mnie to trochę tym bardziej, że objadam się słodyczami. Ciągle marzę o gorzkiej czekoladzie, lodach i owocach.

Aaaaa... w ogóle to chciałam Was zapytać. Badanie przezierności karkowej robi się między 11 a 14 tygodniem ciąży prawda? Bo kurde jak ostatnio byłam u gina, to powiedział mi, że na następnej wizycie nie będzie USG... No i kurka trochę lipa, bo to będzie już pełnych 12 tygodni, a następna wizyta dopiero po 15 tygodniu. Powinnam poprosić o to badanie, albo chociaż jakoś zagadnąć??? Hmmm?

Renata myślę, że powinnaś śmiało zapytać czy będziesz miała robione badanie przezierności karkowej, bo ja myślała, że t taki standard jest i że wszyscy lekarze to robią. Ja mam kolejną wizytę w 12 tyg. mój gin. powiedział, że będzie usg i jeżeli coś wzbudzi jego wątpliwości to będziemy rozmawiać o badaniach prenatalnych, które na tym etapie ciąży wykonuje się jak płód ma najlepiej 6 cm.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Asia, wg moich wyliczeń wychodzi jakoś koło 24-25 kwietnia choć niewykluczone, że będziemy majówkami Nie mam jeszcze potwierdzonego terminu przez lekarza, byłam dopiero na pierwszej wizycie, kartę ciąży mam mieć założoną za 3 tyg na kolejnej wizycie.
Czuję się w miarę dobrze, mam tylko mdłości, ale bez wymiotów. No i spać mi się chce, ale ja jestem z reguły strasznym śpiochem Czasem brzuch mnie pobolewa, ale rzadziej niż to było na początku(po tych objawach wiedziałam, że jestem w ciąży, chociaż mąż się śmiał, że sobie ubzdurałam bo nie do końca wierzyliśmy, że uda się za pierwszym podejściem). Niedawno też zaczęłam mieć wstręt do niektórych zapachów. I to chyba tyle.
Dziewczyny, mówiłyście już "światu", że jesteście w ciąży? Ja zawsze się zapierałam, że poczekam do końca 3 miesiąca, ale tyle osób się dopytuje, że ciężko to ukryć. Jeszcze niedawno dowiedziałam się, że nasi przyjaciele zostaną rodzicami chwilę po nas, ciężko było się powstrzymać aby nie powiedzieć. No ale tak czy siak, w pierwszej kolejności powiemy rodzinie. Tylko ciągle się zastanawiam kiedy jest najlepszy moment bo wiadomo, różnie bywa.

Ewelkaa napisał:

Renata myślę, że powinnaś śmiało zapytać czy będziesz miała robione badanie przezierności karkowej, bo ja myślała, że t taki standard jest i że wszyscy lekarze to robią. Ja mam kolejną wizytę w 12 tyg. mój gin. powiedział, że będzie usg i jeżeli coś wzbudzi jego wątpliwości to będziemy rozmawiać o badaniach prenatalnych, które na tym etapie ciąży wykonuje się jak płód ma najlepiej 6 cm.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ewelka

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Italia - my z mężem poczekaliśmy do pierwszego usg, na którym lekarz powiedział, że ciąża jest żywa i prawidłowo zagnieżdżona i wtedy powiedzieliśmy najbliższej rodzinie. Po kolejnym usg, gdzie usłyszeliśmy bicie serca, to powiedzieliśmy już wszystkim znajomym i rodzinie, z którymi się widzieliśmy. A reszta się chyba dowiedziała pocztą pantoflową. Początkowo też mieliśmy zamiar poczekać do 12 tyg. to tego ważnego usg, ale nie wytrzymaliśmy.

Renata-ja nawet powiedziałam ostatnio mężowi, że nie czuję tej całej euforii jak przy pierwszej ciąży i że chyba jakaś dziwna jestem, ale on stwierdził, że to jest po prostu bardziej dojrzałe podejście do drugiej ciąży i tyle