Kwietniówki 2014

Surenka aż mi się ciśnienie podniosło. Poszła bym do miejsca gdzie badania robiłaś i opieprzyła każdego kogo bym dorwała! Nie patrzą co drukują na tych świstkach czy jak, paranoja jakaś. Ciesze się jednak, że to pomyłka

Ewelkaa a już myślałam, że coś mi to da, no trudno pozostało czekać do badania. Podpytam dziś gin, w końcu już jeden wynik ma, może coś przewidzi

niestety w takich sytuacjach nie ma winnego, pani z recepcji słowem nie skomentowała tego wyniku jak go wydawała. Parę lat temu miałam robione prześwietlenie klatki piersiowej, takie rutynowe badanie zlecone przez lekarza medycyny pracy, powiedziano mi, że widać na zdjęciu poważne zmiany, natychmiast położono na kilka dni w szpitalu. Po wielu badaniach po prostu wypisano, a ja wypytywałam bezskutecznie co mi dolegało, lekarze uciekali, dosłownie przede mną. Jednego przydybałam w gabinecie, wparowałam i niemal przycisnęłam do muru, żeby powiedział diagnozę. Wyjąkał coś o poruszonym zdjęciu, masakra rozumiem, że jesteśmy ludźmi i że pomyłki się zdarzają, ale traktujmy się jak ludzie

surenka to bardzo dobra wiadomość omijaj w przyszłości to laboratorium szerokim łukiem. Szarlataństwo jakieś. Szkoda tylko, że z kolejnym badaniem musisz czekać, no ale bądź dobrej myśli

Polska służba zdrowia! To mnie właśnie przeraża...Nic ich nie obchodzi ile biedna musiałaś przejść, ile nerwów. Totalna olewka na pacjenta! Jednak najwazniejsze, że to pomyłka i teraz możesz spać spokojnie. Ty i Twoja dzidzia. Trzymam kciuki za pozytywne kolejne badania!

surenka to od początku było dziwne bo skoro cukrzyca to już wynik powyżej 140 czy 200 to Twoje 400 to było jakieś nierealne zjawisko! Dobrze że to pomyłka...

Dziewczyny a czy przed tym badaniem trzeba uważać na jedzenie dzień wcześniej?

Joasia - trzymaj sie tam dzielnie - łapaj buziole

Agulka jak ma wyjść to i tak wyjdzie, nie oszukasz dietą przed
Co i jak z badaniami macie dziewczyny na stronach waszych placówek

Surenka, ale ulga! Ja pamietam jak mój dziadek miał cukrzycę to przy 400 słaniał się, a co dopiero kobieta w ciąży! Z drugiej strony patrząc, skoro zdarzają sie takie błędy, to skąd mamy mieć pewność, że nasze badania będą wykonane poprawnie? I może wyjść tak, że któraś będzie niepotrzebnie leczona, lub co gorsza, ta co powinna nie będzie...
Tolad, tak nie do końca chyba jest z tą dietą przed badaniem, że nie ma to wpływu. Koleżanka na początku ciąży miała robiony cukier i wyszedł jej bardzo wysoki, gin zapytała co jadała w ostatnim czasie i wyszło, że dużo owoców, szczególnie winogrona i banany(pierwszy trymestr i miała na to chcicę więc jadła dużo więcej niż normalnie). Gin kazała jej odstawić te owoce na kilka dni i powtórzyć badanie, cukier wyszedł dużo mniejszy.

To co jemy dzień przed badaniem ma znaczenie. Dla mnie gin powiedział,że jeść można do 18, a później już tylko woda mineralną. Surenka cieszę się! Jedz póki możesz, bo ja głoduje! Umieram dosłownie! Początki diety są straszne...Dla Was też buziole dziewczynki!

Dziewczyny to co jemy ma znaczenie przy cukrze oznaczanym na czczo. U mnie od 6 tyg. ciąży robiony raz na 3 tyg. razem z morfologią był prawidłowy, więc cukrzyca spadła na mnie jak grom z jasnego nieba.
Natomiast to co jemy nie ma znaczenia do testu obciążenia glukozą, bo na nim wychodzi to jak sobie trzustka radzi z taką cukrową bombą.

Joasia dasz radę Dla mnie najgorsze były święta w normalny dzień można jakość żyć i co najważniejsze człowiek przyzwyczaja się do uczucia głodu

No właśnie Ewelka o to mi chodziło, poza tym uważam że nie ma co oszukiwać no bo po co?! Chyba lepiej zmierzyć się z przykrą prawdą i leczyć dolegliwość niż narażać maleństwo na skutki.

Przy glukozie w moczy wchłonełam masę winogron wieczor przed- wynik na pograniczu.
Przed glukozą na czczo zjadłam wieczór przed czekolade ( nie całą )- wyniki ok.


Ja po wizycie i gin powiedziała, że no niestety z racji tarczycy, bielactwa i wyższej wagi jestem w grupie ryzyka jednak pierwszy wynik jest pocieszający i może świadczyć o tym że i tym razem będzie ok. Muszę ją jednak zrobić we wtorek w przychodni, miałam zrezygnować bo doktor w państwowej jest straszna ale ta przekonała mnie, że zaoszczędze na niejednym badaniu w ten sposób więc idę i z tymi odpłatnymi do przychodni. Oddam chyba hektolitry krwi ;/ ale cytomegalia jest u nich o 40zł tańsza

A i powiedziała mi, że dopiero w tym okresie od mniej więcej 24 tc hormony tarczycy zaczynają szaleć na tyle że można wykryć cukrzyce ciążową.

Czy któraś z Was zamawiała kiedyś pieluchy wielorazowe na allegro, tetra czy flanelka? Tak patrzę co i jak no i nie wiem albo głupia jestem albo tak opisali te aukcje, że nie wiem po ile to pakowane jest Ceny niskie więc może pojedyńczo ale wolę podpytać

Kochane mam nadzieję, że już wystarczy tych cukrzyc chociaż żadnej nie powinno się to przytrafić.
Ja cały czas myślę teraz o tym i cieszę się że wyjeżdżamy do tego Zakopca bo może trochę odciągnę myśli. Wracamy w pon a we wtorek badanie więc zawsze to jakoś zleci.

Więc trzymajcie się i nie chce tu widzieć żadnych złych wiadomości jak poczytam pewnie dopiero we wtorek bo nie wiem co będzie tam z netem

Ściskam cieplutko

surenka super wiadomość na szczęście okazało się że to pomyłka

Domiśśś wypoczywaj i ciesz się wyjazdem

Ja przyłączam się do tych dziewczyn co mają we wtorek glukozę bo ja też idę na to badanie

tolad ja nigdy nie zamawiałam takich pieluch wyślij może wiadomość z pytaniem żeby się upewnić

Joasia trzymaj się kochana dasz radę i wszystko będzie dobrze jesteśmy z Tobą

Jestem własnie po kolejnej lekcji w Szkole Rodzenia. Dziś mówiliśmy o karmieniu piersią i diecie mamy karmiącej. Powiem Wam szczerze, że jeśli zastanawiałyście się nad tym czy warto zapisać się na takie zajęcia to gorąco polecam, zwłaszcza te mamy, które rodzą pierwsze dziecko W grudniu urodziła moja kuzynka, która nie chciała chodzić na Szkołę, nie wiele czytała itd. bo wyszła z założenia, że natura jej podpowie co i jak. Niestety okazało się, że wiele rzeczy ją zaskoczyło i przerosło, między innymi karmienie piersią. I dziś jak prowadząca zaczęła wykład to już po 15 minutach poznałam odpowiedź na większość pytań/problemów z którymi zetknęła się moja kuzynka. Nie twierdzę, że gdyby chodziła na Szkołę to te problemy by się nie pojawiły, jednak z pewnością mogłaby im szybciej zaradzić i może nie czułaby się taka sfrustrowana, gdyby wiedziała, że to co się dzieje jest zupełnie normalne.
Rozpisałam się trochę Generalnie zajęcia w Szkole Rodzenia są super i wszystkim polecam A Wy chodzicie?