- Posty: 169
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Kwietniówki 2014
Kwietniówki 2014
- Salonka
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Oczywiście czytam Was na bieżąco ale z racji tego, że na telefonie a tam odpisać to masakra to zebrałam się teraz po kilku dniach. Pewnie mało tego nie będzie.
Zacznę od tego, że wczoraj byliśmy na dniach otwartych w szpitalu, na porodówce gdzie mam zamiar rodzić. Wizyta tylko upewniła mnie w tym, że na pewno tam pojadę jeżeli będę miała taki wybór. Piszę tak z racji tego że wiele rzeczy dowiedziałam się takich o których nawet nie myślałam wcześniej. Chodzi mi tu np. o kwestie porodu w danym tyg. Otóż jest to szpital II referencyjności i porody przyjmowane są od 34 tyg, wcześniej tylko 2 szpitale w Krakowie przyjmują pacjentki do porodów wcześniaczych. W szpitalu jest neonatologia, ale w razie wad stwierdzonych w momencie narodzin i zagrożeń jakichkolwiek dzieciaczki są przewożone do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu (ja nie skorzystam.. ale zapewne gdzieś Wam się ten szpital krakowski obił o uszy).
Co do lewatywy i golenia - na życzenie. ZZO ogólnie dostępne bez dodatkowych opłat dla każdej pacjentki, oprócz tego gaz wziewny i jakieś znieczulenie w okolice krzyżowe, które działa na bóle parte ale nie niweluje ich tylko zmniejsza uczucie .. no wiecie.. rozsadzania ( jak już kiedyś opisywałam )i nie jest podawane do kręgosłupa. Także wybór jest.
Po porodzie leży się 3 doby po sn, 4 po cc.Oczywiście to wszystko są podane takie normy, bo można wyjść i na własne żądanie bez żadnych konsekwencji lub braku możliwości powrotu, wchodzą w grę jeszcze takie takie aspekty jak żółtaczka itd.. itd..
Dzieciaki są z nami na salach 1 i 2 osobowych. Karmienie piersią w zależności od chęci i założeń matki - nie zmuszają, w razie czego dokarmiają butlą lub po prostu się karmi się butelką.
Po przyjeździe wykonują USG, KTG i inne badania..
Ogólnie wszystko na +.
Mieliśmy obchód po całym oddziale, położniczym, ginekologicznym, patologicznym, i neonatologicznym. Ten ostatni kolorowy i pełen radości jak się spojrzy na te okruszki
Dostałam całą rozpiskę co mam mieć ze sobą i jak się przygotować.
Teraz pozostaje mi czekać do środy na dłuugo wyczekiwaną wizytę u mojego Gina..
A ja wczoraj.. przeszłam gehennę.. Myślałam że zaczynam rodzić.
I wszystko przez co?? Przez pierdo... nerwy. Już sobie przyrzekłam że leje na wszystkich!! Stałam przed lustrem i mówiłam do siebie płacząc - sram na wszystkich! Jak nawiedzona.
Generalnie wszystko dzięki wizycie naszej 3 osobowej rodzinki u moich "cudownych" teściów i szwagra i jego rodziny. Nie będę tu tracić czasu na opowiadanie o nich, ograniczę się do tego, że ja nie znoszę ich , oni mnie a jeżdżę tam tylko po to raz na jakiś miesiąc żeby dziecko i mąż mieli z nimi kontakt.. Bo oni do nas nawet przelotem nie zaglądną.
W skrócie- tak strasznie się tam wczoraj zdenerwowałam że brzuch zaczął mi twardnieć jak skała, mały chyba znów się obrócił bo ból spowodowany ruchami dziecka był tak okropny że mnie aż wyginało. Ja dostałam od razu napadu paniki.. że to 33 tydz i co ja zrobię, bo to za wcześnie, że tam do szpitala nie mam co jechać, że nic nie przygotowane, że noc, że Kamil śpi w pokoju obok, że co ja zrobię... Ehhh dziewczyny... Koszmar.
Wszystko przez stres i nerwy. I to trwało kilka godzin. Aż zasnęłam. Do tej pory mały jest jakoś w poprzek ułożony bo czuje jak mi rozpycha się po biodrach co jest bardzo nie przyjemne.. Ale te skurcze wczorajsze... ahhh.. wszystko wróciło.. sprzed 5 lat i wiem już co mnie czeka...
Spisałam na kartce 5 czy 6 rzeczy które mi zostały do kupienia w aptece, zaraz jak otworzą to lecę kupić. Czekam do środy, i zaraz w czwartek jak małego wyprawię do przedszkola pakuję torbę. W weekend jak mąż wróci z pracy złożymy łóżeczko, i będę wietrzyć materacyk, tak żeby wszystko było przygotowane tylko do założenia pościeli i przyjęcie nas. Mężowi zostanie tylko w razie czego kupno wózka jeżeli by mi się nie udało samej tego załatwić, ale wie co chcę i czego oczekuję więc myślę że problemu nie będzie.
Tak mnie ta cała sytuacja wystraszyła, że aż sama siebie zaskoczyłam.. Tym bardziej, iż przypomnę Wam, ja pierwszy poród miałam wywoływany, po terminie, długo oczekiwany a tu nagle z niespodziewajki takie cuda... Ehhh oby wszystko było dobrze bo złe myśli mnie zabiją...
Noo, to tyle newsów ode mnie..
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej niedzieli.
Buziaczki!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tolad662
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 845
- Otrzymane podziękowania: 0
Salonka nie jedź Ty tam póki co! Oszczędź sobie nerwów do porodu
My za tydzien mamy zamiar skręcić lóżeczko równiez na wszelki wypadek
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- GabiSBB
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Przyszła szczęśliwa mama
- Posty: 398
- Otrzymane podziękowania: 0
Wszyscy wiemy jakie straszne choroby moga spotkac nasze dzieci w pierwszych dobach, tygodniach zycia. wiec co? mamy sie teraz zasypywac takiki historiami bo przeciez jestesmy dorosle i powinnysmy byc tego swiadome? jesli chcecie to mam kilka takich historii ze strach sie bac...tylko tu nie o to chodzi! forum to wsparcie, wymiana informacji a nie kolejne miejsce gdzie siedza BABY i napierdzielaja jakie to wszystko jest ciezkie, straszne ...
Traumy porodowej latwo sie nabawic, mozna spiac sie tak ze zadne oksydocyny ci nie pomoga bo mozg ci sie tak sfokusuje na bolu ze zwariujesz. Ja tam wole patrzec na swiat z perspektywy szklanki do polowy pelnej, chocby nie wiem jak by to bylo infantylne. I mowie to po rozmowach z wieloma kobietami, ktore maja za soba rozne porody. Zauwazylam jedna prawidlowoscia ze te ktore nastawialy sie na porod naturalny jako spotkanie ze swoim dzieckiem a nie jako na wydarzenie ktore rozpierdzieli im wnetrznosci wspominaja ten dzien jako jeden z najpiekniejszych. Te zas ktore martwily sie tylko o to ze bedzie bolec jak skurw.... przezyly traume. Wniosek jest taki: wszystko jest w naszej glowie!
A nasze lozeczko juz gotowe Wczoraj dla proby rozlozylam tez posciel i reszte bo bylam ciekawa jak to bedzie wygladac i jestem zachwycona zalaczam zrj ale nie wiem czy sie wgra, jak nie to dolacze jak bede na kompie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Salonka
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 169
- Otrzymane podziękowania: 0
Nie jest fajne przeczytać, że nie chcecie czytać o "czymś tam" bo w forum właśnie o to chodzi że jedni piszą jedno a inni drugie, i owszem każdy ma prawo do wyrażania własnej opinii ale jaki to ma sens kiedy się zabrania pisać pewnych rzeczy. Myślę że coponiektóre osoby mogą czuć się urażone.
Wiem że mój post zostanie źle odebrany ale takie moje zdanie na ten temat.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agulka901
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 135
- Otrzymane podziękowania: 1
Buziaki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Salonka
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 169
- Otrzymane podziękowania: 0
Pozdrawiam.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Zuza_204
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Salonka
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 169
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- [email protected]
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 139
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- GabiSBB
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Przyszła szczęśliwa mama
- Posty: 398
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja bron Boze nie chce narzucac trgo co piszecie ale chce tylko zebyscie daly mi szanse na nie czytanie tego typu historii, dlatego proponuje aby przed kazdym opisrm strasznej historii umieszczac takie ostrzezenie. Kto chce bedzie czytal dalej a kto nie to sobie przewinie, ok?
Ja na szczescie znam kilka kobiet ktore dobrze wspominaja swoj porod i dzieki nim wiem ze bedzie ok
Agulka je bardzo bym chciala zebys nadal czula wsparcie w tym forum mimo mojego nastawienia do historii ktore nam opowoedzialas. Absolutnie nie mam nic do Ciebie, przeciwnie : mocno trzymam kciuki zeby bylo wszystko ok i wierze ze wlasnie tak bedzie.
Salonka bardzo czesto jest tak ze to czego sie naibardziej boimy okazuje sie bulka z maslem, tego Ci zycze, zebys zatarla swoja traume sprzed 5 lat i tym razem urodzila spokojnie i bez probpemow :-*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mila
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 225
- Otrzymane podziękowania: 0
oczywiście każda pewnie będzie miała inne wrazenia z porodówki ale ja tez uważam ze forum jest po to by dzielić się nie tylko radościami ale smutkami
cały czas uświadamiam sobie że przecież poród jest dla każdej indywidualny i kazda przejdzie to inaczej wiec się nie nakręcam bo wierze że i ze mna będzie ok,
oczywiście kazda z nas ma prawo mieć indywidualne odczucie i to wcale nie jest żle przecież kazda z nas jest inna
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- majeczka22
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 419
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tolad662
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 845
- Otrzymane podziękowania: 0
Fajnie wiedzieć jak to u różnych kobiet wygląda ale są pewne róznice bo nie wszyscy opisują sytuacje, a bardziej same odczucia. Że źle, że boli, że straszne, że trauma.
Ja osobiście bym wolała rzeczową opowieść o porodzie od a do z. Rzeczowo opowiedziane jak to wygląda od momentu odejścia wód do momentu wyjścia ze szpitala, nie skupiania się tylko na tym jak to cholernie boli. Dalej nie wiem jak wygląda moment wejścia do szpitala ze skurczami, co sprawdzają/ badają lekarze, jak zabieraja od nas maleństwo co się z nim dzieje, i wielu innych szczegółów. Wiem tylko że boli!
Nie bierzcie sobie tego do siebie, jako wieloródki wiadomo że chcecie podzielić sie z nami ta wiedzą i WIELKIE dzieki za to, naprawdę gdyby nie Wy nie była bym tak przygotowana ale już nie raz temat był poruszany, nie raz była o bólu mowa. A teraz kiedy juz jest tak blisko i każdy sra po gaciach to nikt nie chce słuchać że szykuje się na najgorszy moment swojego życia ;/
Agulka nie wyglupiaj się i pisz co z Tobą Jeśli o mnie chodzi to mialam na mysli historie porodowe, a Ty przecież jeszcze nie rodzisz
Też zerkam czasami na marcówki, ciekawe jak to u nas będzie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Salonka
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 169
- Otrzymane podziękowania: 0
A ja cała podniecona po wczorajszej wizycie w szpitalu... Juz się doczekać nie mogę... tylko ten wieczorny stres mnie rozłożył ze za wcześnie może się wszystko zacząć. .
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tolad662
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 845
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.