BezpiecznaCiaza112023

Kwietniówki 2014

10 lata 10 miesiąc temu #846671 przez GabiSBB
Renata aaaaaaa! Ale mi slinka cieknie!!!!!!! Zaraz dostaniesz bana za umieszczanie takich "treści" ;)))))

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #846734 przez Renata Anna
Z tego przepisu robiłam... tylko z pół porcji...

kasia.in/przepis/247.paczki-najlepsze

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #846736 przez tolad662
Gabi nie wiem jak u Ciebie ale u mnie poczta działa też w sobotę i można odbierać przesyłki.
Renata też mi ochoty narobiłaś :D i powiem Ci że miałam też plan zrobić swojskie ale stwierdziłam, że za duzo roboty bo to jakies rozczyny, zaczyny sie robi czy coś, później jeszcze smażyć a zjadła bym ze 2 :( nie na moje nerwy :D ale kto wie, może za rok :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #846744 przez Renata Anna
tolad ja też nie wiedziałam co to ten rozczyn... Wczoraj się dowiedziałam, że to droższe w małej ilości mleka z cukrem trzeba rozpuścić i poczekać aż troszkę zacznie rosąć i pracować. Cała filozofia...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #846759 przez GabiSBB
Przyszły getry :) jak zwykle martwiłam się na wyrost! Tylko, że są ciut za duże, zamówiłam L ale okazało się, ze aż tak mi d... nie urosła i spokojnie mogłam wziąć M :( Wrzucilam je na 60 st. do pralki, zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale gatunkowo bardzo fajne, podaje link zainteresowanym:
allegro.pl/leginsy-legginsy-getry-ciazow...e-l-i3925226488.html

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #846782 przez agulka901
dziewczyny o slabych nerwach nie czytajcie:


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #846814 przez Ewelkaa
Salonka jak się skończyły "Gotowe....." to aż się popłakałam, tyle lat oglądania i koniec :) więc chyba się wezmę za te "Pokojówki..."

GabiSBB oczywiście proszę o zdjęcia, bardzo jestem ciekawa takiej sesji :) A na weselu oby do końca oczepin :) Dasz radę jak się dobrze czujesz, poleniuchuj w sobotę w łóżku i będzie ok. A Jolanty nie trawię!!!

Aga77 , Pomelo najważniejszy zakup dokonany. Moja fura wyprana suszy się na tarasie :)

monis90 super, że już Ci lepiej

tolad662 wow, 3 pączki zazdroszczę :laugh: ja dziś po śniadaniu (do śniadania biorę insulinę 4 jednostki) dałam szanse ciastu jogurtowemu jeszcze raz i cukier 147 :angry: więc o pączkach nie ma dziś mowy, nawet takich z dziurka :) mamutek baaardzo mnie tym pomysłem rozbawiłaś,ale w dobrym kierunku poszłaś, trzeba kombinować, żeby żyć :lol:

megi Ty nas tu nie stresuj kobieto !!

Renata pączki cudne :)

agulka901 tulę Cię mocno!! Musisz być dzielna!! Dla swojej dzidzi. Myśl, że wszystko będzie dobrze, nie stresuj dodatkowo swojego maleństwa. Wiem, że jest Ci źle, że się martwisz, ale MUSISZ być dobrej myśli! :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #846816 przez Zuza_204
Agulka901 trzymaj się i nie poddawaj wierzę w to , że dzidzia zacznie rosnąć. Pamiętaj że wszystkie jesteśmy z Tobą

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #846819 przez Ewelkaa
A my dziś idziemy do Małża cioci na rodzinne pączkowanie. Rodzina duża, więc pączków upiecze pewnie ponad 100, to dopiero będzie dla mnie wyzwanie :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu - 10 lata 10 miesiąc temu #846840 przez Aga77
Witam się i ja :)

Pomelo dokładnie taki sam wózek ja sobie upatrzyłam tylko chciałam ten niebieski na początku stawiałam na szary ale jest bardzo smutny no ale wczoraj pojechałam do koleżanki zobaczyć inny i go kupiliśmy cena przeważyła :blink:

Ja też nie lubię oglądać Jolki Koszmar jakiś :(

Renata smakowite te pączusie gratuluję wypieku :laugh:

Gabi fajne te leginsy baw się dobrze na weselichu i pojedz pysznych rzeczy :blink:

Agulka współczuję :( ale wiem że wszystko będzie dobrze i że dasz radę to wytrzymać Już niedługo będziesz się tulić z pięknym i zdrowym dzidziusiem :) Trzymam kciuki kochana za Was :) :) :)

Ewelka no to czeka cię wyzwanie z tymi pączkami ale silna babka z Ciebie dasz radę :woohoo: :side:

A to nasz wózek ;)
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #846887 przez tolad662
Renata o widzisz, to proste w sumie musi być. Za rok zrobie i sama zjem z 5 :D
Gabi skoro ubiór kompletny to powodzenia i dobrej zabawy :)
agulka cholerka współczuje. Na pewno wszystko dobrze dobrze, wszystkie trzymamy kciuki :)
Ewelka normalnie pomyslę, że masochistka z Ciebie :D ale wierzę że dasz rade.
Ja przesadziłam z tymi 3 jednak bo cukier ponad 150 :huh: pazera ze mnie i prawie na raz te 3 zjadłam takie dobre były :D
Fajne te wózeczki macie :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #846889 przez Anulka
Agulka trzymam za Was kciuki. Bardzo dobrze Cię rozumiem, co czujesz teraz.... . Ja też włąśnie zaliczyłam pobyt w szpitalu, co prawda tylko 2 doby, ale mi tego wystarczy. Poniedziałek zaczął sie przepięknie, ale we wtorek ok. południa już nie było tak dobrze, bo zaczęło mnie boleć tak jak na okres na dole brzuszka i w krzyżu, wzięłam nopę, magnez z potasem i położyłam się aby ból ustał, ale wciąż czułam ćmienie tam, po 4 godzin. znowu wzięłam tabletki , przyszedł mąż, zajął się małym a ja tak leżałam aż usnęłam. Rano gdy poszłam siusiu i wróciłam do łóżka znowu poczułam że zaczyna boleć, a dokładnie ćmić, znowu no-spa i magnez potasem ale pomagało. Zadzwoniła moja mamuśka i poradziła, abym zadzwoniła do mojej położnej. Zadzwoniłam, Donatka powiedziała, abym jechała do szpitała na IP i zrobiła USG. Więc zadzwoniłam po męża, ubrałam Julianka i pojechaliśmy. W szpitalu okazało się, że USG zrobią mi na oddziale położniczym ale muszę położyć się na 1-2 doby do szpitala. Nie było wyjścia, zresztą przypuszczałam, że tak może być i wzięłam ze sobą na wszelki wypadek torbę ( dobrze, że od tygodnia już miałam ją spakowaną w razie sytuacji W ). Zbadali mnie, zrobili USG, badania. Nic szczególnego nie znaleźli. Maluszek waży już 2660, szyjkę mam mocno skróconą, wódy płodowe w normie, ale górna granica normy czyli jest ich dużo, ale nie ponad normę, czyli nie będę rodziła na sucho. Dziś wyszłam w końcu do domu. Czuje się bardziej chora niż gdy szłam do szpitala. Tak jest tak duszno, mimo zakręconych kaloryferów, okno miałyśmy otwierane prawie non-stop, ale mimo to głowy nam bolały strasznie. Materace też owinięte ceratą, no bo wiadomo, kobitkom czasem leci to i owo, prześcieradła ześlizgują się z tej ceraty, w końcu budzisz się leżąc na ceracie tyłkiem. :huh: Teraz dochodzę do siebie. W końcu znowu dziś będę miała swoje łóżko i męża ramiona. Uffff :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #846895 przez mila
witam :laugh:

dziewczyny cudne te wózki macie a ja :huh: ...
Agulka jesteśmy z tobą wszystko będzie dobrze jest troszkę czasu i dzidzia na pewno jeszcze urośnie...nie podłamuj się tylko :)

Gabi podziwiam cie ja chyba nie byłabym w stanie teraz pójść na wesele(z moimi bólami) ale ty jak się dobrze czujesz to najważniejsze :laugh: i na pewno będzie fajnie

Anulka dobrze ze jest ok to najważniejsze oszczędzaj się jakos dotrwamy :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #846906 przez Zuza_204
Kurcze co się dzieje każda coś ma ja wczoraj tylko ból gardła a dziś lecę do rodzinnego (gin niestety na urlopie) bo jak kaszle to tak mnie w klacie boli jak by mi miało oskrzela wyrwać :( Boję się żeby malutki nie ucierpiał z tego powodu.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #846921 przez Anulka
Ten pobyt w szpitalu kolejny raz utwierdził mnie w przekonaniu, że trzeba nie milczeć, nie czekać na "łaskę" personelu oddziału położniczego, tylko głośno domagać się, mówić, pytać...etc. Nie wiem jak jest w innych szpitalach ale w naszym nie jest aż tak słodko. :huh:

Na sali na której leżałam, były jeszcze trzy kobietki. Ja przyjechałam ok. 15, a jedna z tej trójki ok.14 tego samego dnia. Przyjechała, bo miała już 2 cm rozwarcia. To było jej 4 dziecko. Położyli ją i podłączyli KTG, maszyna nie wykazała skurczy, a po dziewczynie wyraźnie było widać, że je ma. Ale nie wiem czemu, ale ona cierpiała w całkowitym milczeniu, tylko łzy leciały jej. My pytamy ją czy czegoś potrzebuje, może zawołać położną? Ona, że nie. OK. Po jakichś 30 min, widzimy, że nie jest z nią lepiej, zawołałyśmy same położna, przyszła, podłączyła KTG, znowu nic nie wykazało, położna skwitowała to, że niby kobitka udaje , bo żadnych skurczy nie widać. Ta dziewczyna mówi: Ale ja je czuję. Położna tylko wzruszyła ramionami i wyszła i powiedziała, że gdy będzie obchód wieczorem ma powiedzieć o tym lekarzowi. Dziewczyna ta w papierach zaznaczyła, że chce mieć cesarkę i nie zgada się na poród SN. PO kolejnych 30-40 min, dziewczyna po prosiła nas aby zawołać położną. Przyszła położna, dziewczyna prosi aby ją zbadano, bo strasznie ją boli. Położna łaskawie powiedziała, że ma przyjść do zabiegowego i wyszła, biedna kobitka ledwo wstała, widać po niej było, że cierpi, stanęła przy łóżku złapała się go, bo prawie nie zemdlała, pomogłyśmy jej dojść do zabiegowego. Po ok. 2 min, przyleciała położna, po jej rzeczy. Po ok. 10 min, usłyszałyśmy krzyk dziecka. Urodziła. Okazało się, że miała już 8-9 cm rozwarcia. Tak naprawdę to ona prawie urodziła na tym łóżku na sali naszej.
Inną dziewczyna, Asia z tej samej sali. Była w szpitalu już od czwartku czyli ponad tydzień. 40 tc , bez rozwarcia, odchodzący chop. Na początku miała cewnik do szyjki, który dał 3 cm rozwarcia i 1 godz. skurczy, potem wszytko ustało. Potem położyli ją pod kroplówkę z oksytocyną, nic nie dało. W środę, wczoraj,od 9 rano miała kolejną o oksytocynę, były skurcze nawet co 2 co 1 min, ale rozwarcie nie szło dalej jak było 3 cm, tak pozostało. Wykończona i głodna, wróciła do nas na salę ok. 17. Skurcze nadal czułą, ale rozwarcie nie postępowało. Wieczorem na obchodzie usłyszałam, że jutro ( czyli dziś) podejmą decyzję co z nią dalej robić. Całą noc dziewczyna męczyła się, skurcze miała już co 2 min. ale rozwarcie nie postępowało. Rano po nieprzespanej nocy zbadano ją, rozwarcie powiększyło się co 4-5 cm. Wzięli ją na porodówkę. Gdy wychodziłam zajrzałam tak gdzie leżała, widziałam, że się męczy, akurat, na szczęście była położna z tych ludzkich, powiedziała mi, że to musi jeszcze troszeczkę potrwać, ale na 99% że dziś urodzi. Mam nadzieję, że tak będzie.
Byłą jeszcze jedna kobietka. Ona byłą też tak jak ja na obserwacji. W drugiej ciąży. Opowiedziała, że gdy byłą w pierwszej, też rodziła w naszym szpitalu. Też nie było postępu rozwarcia, męczyli ją 18 godzin, w końcu lekarz, który akurat zaczął dyżur , nie był to główny boss ordynator decydujący, powiedział, że trzeba robić cesarkę. Zrobili cesarkę jej. Potem ten lekarz do niej przyszedł i mówi : Wie Pani, bardzo dobrze, że zrobiliśmy cesarkę. Dziecko mało tego, że było dwa razy owinięte pępowiną, to jeszcze miało supeł na pępowinie. Gdyby rodziła pani nadał SN to supeł mógłby zaciągnąć mocniej i wtedy mogłoby być nie ciekawie. Ja pomyślałam tylko: Opatrzność Boża ja uratowała.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl