Majówki 2014

Kochane chyba zaczynam sie zalamywac mam jeszze 6tyg do konca ale juz rady nie daje Olivia jest tak bardzo zywym dzieckiem nie nadarzam oczy trzeba miec wszędzie a ja ledwo sie kulam....kregoslup ledzwiowy daje mi w kosc do tego Marcel gdzies jciska i mam straszne bole brzucha oraz ciagle uczycie jakbym zaraz miala zwymiotowac. .. wczoraj juz nie dalam rady po kolacji (zjadlam rano platki kukurydziane z mlekiem i wieczorem 2kanapki z pomidorem) i poszlam zwymiotowac bo ciagle odbijalo mi sie pianą a nic gazowanego nie pije tylko wode zimna ; ( co mi sie dzieje? chce zeby Marcel sie juz urodził bo ta ciaza w ogole nie daje mi sie cieszyc ciagle cos sie ze mna dzieje...; ( przy Olivii ciaza byla wymarzoną a teraz tragedia juz nie wiem co mam robić. ..jak zajac czas Olivii od 8; 30-15 az maz wroci z pracy ; ( nie mam sil sie z nia bawic ani za każdym razem za nia isc jak mnie wola. .... zazelam sobie zadawac pytanie " CZY JESTEM WYSTARCZAJACO DOBRA MAMA"? !!!! ;(

Sylwia Kuzynce przepisał to samo.

Mój mąż był ze mną prawie do końca. A teraz niekoniecznie chce być, a i ja wolę żeby został w domu z Synkiem. Może ktoś stwierdzi że to dziwne ale ja chcę powiedzieć rodzince jak już będzie po wszystkim:-)mam wrażenie że będę dzięki
temu spokojniejsza:-)


Uśmiechnięta Alez Ty się zdrowo
odżywiasz:-) podziwiam! My też się staramy ale różnie to wychodzi;-)

Właśnie zjedlismy z Synkiem sniadanko- kaszę jaglana z jabłuszkiem...mniam:-)

Ja też ostatnio słabo sypiam! Taki chyba urok tej ciąży;-)

Danusia Jesteś wspaniałą Mamą! Inaczej nie możesz myśleć!!!
Wiem że nie jest Ci lekko! U mnie też ta ciąża jest całkiem inna, z Dawidem było cudownie, nic nie dolegalo, a teraz cały czas coś... Ale, Kochana, damy radę!!! Zobaczysz, niedługo zostaną nam tylko wspomnienia po ciąży i nasze śliczne cudowne Maleństwa:-)a starszaki będą nam tylko pomagać

Hej dziewczyny,

u mnie nic takiego sie nie dzieje. Wypralam dzisiaj porannik, to jest ostatnia rzecz, ktora musialam wyprac do szpitala, wiec jutro sie przepakuje juz na dobre
John wzial sobie dzis dzien wolnego, chcemy spedzic czas sami dopoki sie da

Kurde jak Was czytam, ze skurcze sie u Was zaczynaja, a u mnie nic, to sie zastanawiam, czy ja czasem nie przenosze...

Usmiechnieta - dzieki za linka.

Danusia - moja biedna Nie wiem, jak Ci pomoc Ja mam ten problem czasami z moja przyszywana corka, jak zostaje ze mna, pomimo, ze ma 4 i pol roku, to ja teraz jak z nia zostaje, to daje mi strasznie w kosc. Biedna Danusia Jeszcze troszeczke kochana A Mama na pewno jestes swietna! Nic na to nie poradzisz, ze nie masz sily, to nie bedzie w nieskonczonosc, a Olivia na pewno Ci to wybaczy

Nati - nic w tym dziwnego, ze chcesz powiedziec wszystkim, jak juz bedziesz po. Ja na przyklad powiedzialam, ze nie chce, zeby mnie ktokolwiek odwiedzial w szpitalu poza Johnem. A moja mama i tak sie dowie po, to jest w Polsce

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

usia Witaj Kochana! Cieszę się że już do nas wrocilas! I że się wszystko w miarę poukladalo!

Dziewczyny:( nie mam sily... jestem chora... mam 38*gorączki...katar..gardlo zawalonr... wrocilam od lekarza. Pobralam leki i leze w lozku.. ide spac.... masakra...
Na dodatek za gwaltownie puchne i musze codziennie mierzyc cisnienie czy to nie zatrucie ciazawe....



Danusia- dla Twojej niuni lepszej mamy niz ty nie ma w calym swiecie
Gosia- zdrowka zycze
Usia- noo witaj ja z moim chyba mam teraz taki sam problem...wczoraj mnie poinformowal ze ma dosc takirj monotonii w zwiazku... aha wiec faj ie wiedziec....
Usmiechnieta- ciekawe jak tam dzidzia sie miewa ;p
Paradise- na pewno urodzisz terminowo

natalko paradise usiu marcyniu bardzo ale to bardzo dziękuję za słowa otuchy. .. mąż każe mi byc silną bo przecież nie mamy problemów żadnych w zwiazku i w ogóle więc wszystko powinno być ok ale ja mam z sobą on tego chyba nie rozumie za bardzo bo nigdy przedtem nie miałam ze soba takich problemów. ..teraz siebie nie mogę zaakceptować. ..i pytam siebie jak dlugo to potrwa ... mam nadzieje że niebawem to minie

marcyniu ty wracaj do zdrowka :* ♡

usiu bardzo cieszy mnie to że wróciłas i ze maz uświadomił cię o co w tym wszystkim chodziło :* ♡

paradise Kochana mozesz nie miec skurczy to nie jest tak ze kazda je ma tzn. Skurczy Braxtona...Kochana urodzisz w tedy jak Malenka zechce ... tak bywa u mamus które 1raz rodza ;*;*;* wiec bez strachu Kochana :* ♡

danusia87 napisał:

paradise Kochana mozesz nie miec skurczy to nie jest tak ze kazda je ma tzn. Skurczy Braxtona...Kochana urodzisz w tedy jak Malenka zechce ... tak bywa u mamus które 1raz rodza ;*;*;* wiec bez strachu Kochana :* ♡

Paradise - Danusia ma sto procent racji! Urodzisz kiedy przyjdzie na to moment i skurczy Braxtona wcale nie musisz odczuwać Ja w pierwszej ciąży wcale ich nie miałam, a teraz widzisz... dopadaja mnie czasem, a do tego macica się spina... Także nie przejmuj się Kochana!!!

marcynia Duuuużo zdrówka zyczę!

Danusia kochana uszka do góry pamiętaj, ze nie jesteś sama i każdej z nas udziela się zmęczenie ciąża. Ty dodatkowo masz jeszcze Olivke która nie zdaje sobie sprawy ze mamusi jest ciężej teraz damy radę wszystkie. Zobaczysz ;*!
Wszystkie mamy jakieś obawy. Mówiłam Ci wczoraj jak ja się boje co będzie u mnie. Lukasz pracuje codziennie od8 do 18 wiec na jego pomoc w ciagu dnia niestety nie będę mogła liczyć... Ale jak pojawia się nasze kochane maluchy będziemy musiały dawać śnie radę i pomogą nam rodzice !

Usia ehh.. Znam ten problem niestety tez przeryczalam kilka nocy z rzędu zanim udało mi się wycisnąć z nóg ze boi się o małego, teorie o zdradzie tez leciały chociaż nie wiem zupełnie kiedy miał by to robić

Marcynia trzymaj się cieplutko, taki okres chyba na grypsko przyszedł. Co do opuchlizna uważaj żeby nie pic więcej niż 2.5 litra płynów dziennie( woda soki zupy herbaty) u mnie zadziałało i przestałam puchnąć a tez miałam podejrzenie zatrucia...

Ja dziś poszalalam i wstałam uwaga o 12;p nie wiem jak dałam radę tyle spać teraz suszy się ostatnie pranie ciuszków mego księcia . W ogóle przez takie długie spanie głupoty mi się śniły ze urodziłam kota i mnie cała podrapal bo musiała, go trzymać jak dziecko? pózniej ten kot zamienił się w psa, Ł w śnie był załamany ze wszystkim znajomym rodzą się dzieci a nam urodził się pies... Jakbyśmy byli gorsi czy coś.. Masakra

Cześć

Mam nadzieję, że tak będzie dziewczyny;D jeszcze tydzień i sama będę musiała jeździć...pewnie pierwszy wyjazd na miasto będzie dla mnie stresujące, no ale muszę dać radę;D Beaciaa no właśnie tym się pocieszam, że nie będę musiała nikogo prosić o pomoc Mamma Mia! Z tą naklejką to dobry pomysł jest;D tak...ja póki co robię krótkie trasy tylko że z moim, a on mnie tylko stresuje ja to w ogóle jak wiem że mam gdzieś jechać, to już o wiele wiele szybciej obmyślam plan jak mam jechać


Agnieszka_23 ja po niedzieli będę miała łóżeczko skręcone

oleczka331 ja daję drugie imię Bianka Katia mi się podoba

Paradise1982 ale fajnie masz z tym SPA;D zazdroszczę;D


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Sylwia ;/ lipa z tym ginem;/ ja to już sama nie wiedziałabym co mam myśleć ;/

Danusia Dasz radę!! Jesteś wspaniałą mamą!! Każda ciąża inna, a w kość może dać, jeszcze troszkę i po ciąży zostaną tylko wspomnienia!!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Marcyniawracaj szybko do zdrowia!!

Czekam aż mój wróci, wczoraj poleciał do Dani, na rozmowę o pracę, koło 21 będzie już w domu. To dobrze, bo muszę się do kogoś przytulić przed snem ;D no nic odpoczęłam to mogę zabrać się za sprzątanie

mowmimama Pojezdzisz troszkę sama to gwarantuję Ci że nabierzesz pewności siebie za kółkiem:-)

Ja w ciąży jeżdżę tylko jak muszę bo jestem strasznie rozkojazona! ale jak nie jestem w ciąży to uwielbiam jeździć! chociaż na początku też różnie bywało, ale lubilam na przykład do pracy jeździć za każdym razem trochę inną drogą