Lipcówki 2014

Dziewczyny pytanie z innej beczki, czy zdarzaly wam sie zawroty glowy! Mi dis pierwszy raz tak sie w lowie zakrecilo dobrze ze w domu bylam szybko usuadlam le mialam wrazenie ze nie trafie na kanpe i teraz leze opoczywam, nie wiem moze to przez pogode u nas taka duchota ze nie ma czym oddychac

hej dziewczyny, Marta ja tez mam takie kłucia mi polozna powiedziala ze to tez dlatego ze mala główka uciska na dole i mnie dlatego kuje a raz to mnie w sklepie tak zakuło jakby ktos mi igle ogromna wlozyl ze az skoczylam
Marzena25 ja to jem teraz tylko gotowane praktycznie bezsmakowe rzeczy bo tez olewalam ta zgage bo mi sie chcialo czekolady itp ale juz nie dalam rady to jest tak uporczywe ze z bólu siedziec nie moglam tylko oddychalam kiedy ta zgaga przejdzie, spanie na siedzaco, litry mleka wypite paczki reni zjedzone i syrop gaviscon pity litrami, i od paru dni juz jest lepiej ale tez ta diete delikatna wprowadzilam bo boje sie o kilogramy bo juz na plusie mam 13:/
A tak poza tym to czy wam zdarzaja sie zawroty glowy? mi sie przytrafilo dzis pierwszy raz, bylam w ogrodzie taka duchota ze nie bylo czym oddychac weszlam do domu nastawialm obiad poszlam do pokoju i w drzwiach tak mi zaczelo wsyztsko wirowac ze balam sie ze na kanape nie trafie... strasznie sie wystraszylam zawolalam mojego i sie poplakałam ale to trwalo moze z 10 sekund...

nie wiem czemu ale moje posty wogóle nie chca sie wczytywac:( juz 2 razy pisalam tyle i nic nie pokazuje

Marta0488, dziękuję Też mam nadzieję, że jednak wszystko będzie dobrze i na następnej (pewnie już ostatniej wizycie przed porodem) okaże się, że synek przytył i bedzie już ciut większy ..
Naczytałam sie teraz o hipotrofii, ale jestem w 36 tygodniu, dlatego mocno trzymam się spokoju lekarza, bo skor on sie nie zmartwił, to tym bardziej nie chce się nakręcać. Będę czuwać nad ruchliwością mojego dzidziulka i przetrwamy

Kobietki.... Nie martwcie się wagą ! ja też już nie mam w co sie zmieścić! Takie uroki ciąży! Teraz na końcówkę żeby ten ostatni miesiąc mieć w czym chodzić musiałam jeszcze składać zamówienie na getry i sukienkę na allegro Na szczęście, jak Wam pisałam, towar wczoraj szczęśliwie dotarł mimo, że opóźniony. Jedne getry od razu spakowałam do torby szpitalnej jako ciuch na wyjście i dopakowałam bluzkę (łudzę się, że po porodzie się w nią zmieszczę, bo na teraz byłaby mocno obcisła ... ).
Takie to są uroki ciąży - tyje się, ma dolegliwości, i zmartwienia o maluszka mimo wszystko 24 godziny na dobę... Ale co do wagi... Potraktujcie to z uśmiechem: jesteśmy już wszystkie na finishu, tylko patrzeć jak minął ostatnie tygodnie i starcimy ten ciążowy "urok" bezpowrotnie. A takie są prawa ciąży! Trzeba sie pokiwać, posapać, nie pomieścić w ciuszki - a jak ich zabraknie - to dokupić ku dobremu humorkowi !!! Są teraz tak fajne ciuchy, że można śmiało kupować, bo będą przydatne jeszcze i po ciąży! To nie czasy jak kiedyś, że nie było w co sie ubrać. Owszem, wiele z nas starci też wage na nogach i rękach i w pupie, więc część ciuszków zrobi się lużna, ale jeszcze po porodzie jakiś czas spokojnie będziemy mogły pewnie pochodzic w luźniejszych ciuchach i dla własnej wygodny- szczególnie, że to lato.... I ja miałabym gdzieś opinie innych, któzy by mnie demotywowali do zakupu ciuchów na ostatnie tygodnie! (Rewelka, nie przejmuj się! Może komuś po prostu gula w gardle staje, że chcialabyś sobie kupić coś fajnego i wyglądać mimo ciąży lepiej? Hę? Ludzie są różni - nic już mnie u nich nie zdziwi...). Ja mam bluzek i tunik i sukienek kupionych na ciążę, ale są z takich materiałów, że spokojnie jeszcze mi bardzo długo posłużą nawet jak w tyłku z powrotem stracę i w nogach (oj, utyły porządnie... I nawet ręce - ramiona - mam już potężniejsze! ). I to wcale nie wydałam na ciuchy duzo pieniędzy, bo na allegro można znaleźć nowe i fajne ciuchy i zapewne to nie jedyne miesjce
Też mam 13 kg na plusie,też czuję się jak hipopotam - nawet mężowi przedwczoraj mówiłam, że teraz jestem hipopotam a jeszcze dojdę do etapu orki jak zaczne zbierać wodę w organiźmie i żeby tylko mnie obronił przed Green Peace jak przyjdą by wciągnąć mnie do morza! ;D
To nie jest tak, ze jak same się widzimy że jesteśmy większe, to tak faktycznie widzą nas inni. W ciąży naprawdę każda kobieta - mniej czy bardziej utyta - wygląda uroczo! Ja tak uważam! To stan, kiedy człowiek widząc "większą babkę" z brzuszkiem - normalny człowiek - czuje sympatię/ciepło/no... coś niesamowicie pozytywnego z uwagi na rozwijające się w kobiecie dziecko a nie tylko dodatkowe kilogramy !!! A nawet jesli, bo same mamy wokół siebie osoby, ktore tylko czyhają by nam wytknąć coś wreszcie i dowalić, to co komu do tego?? Takie są uroki ciąży - ktoś coś mówi/ komentuje, że jesteśmy większe, że się przytyło?? A obrócić to w żart - śmiało przytakiwać i z dumą mówić, że pewnie że tak! W końcu jesteśmy w ciąży! To jakie niby mamy być ??? Chudsze ?? Takie jej prawa, takie jej uroki! Przynajmniej widać, że dzidzia nie głoduje !
Jak ktos bedzie chciał zrobić nam przykrosc głupią uwagą czy głupim tekstem, pokazać szeroki uśmiech na twarzy, ze cieszy nas nasz stan (bo przecież bardzo nas cieszy, prawda? :)Każda cieszy się na swoje maleństwo !!! ) i dopiero im sie gęby zamknął jak zabaczą że ich słowa nas wcale nie ruszają, a wręcz przeciwnie! Mamy je w głębokim poważaniu! Jesteśmy z siebie zadowolone! A że każda ma i gorsze dni - jak są dolegliwości, to wiadomo, że nic sie nie poradzi i nachodzą różne mysli, to jednak sa to mniej znaczące momenty a szczególnie teraz - pod koniec ciąży - to zupełnie normalne, że coraz bardziej będziemy chciały już wrócic do poprzedniego stanu i miec dzieciaczki na rękach. jesteśmy tylko ludźmi i też się męczymy a ciąża to i męczący stan - przecież same wiemy to teraz najlepiej!
Jej, ale mi sie rozpisało..... Hipcie, orki i ślicznotki Jak się tam uważamy - mamy się cieszyć, bo wszystkie mamy ładne brzuszki, fajnie wyglądamy - jak przystało na kobitki w ciąży i żadnych więcej dołów !!! a ciuchów jak brak to sobie coś dokupić i mieć innych w nosie !!! Ot co

Rewelka, mi sie raz tez tak zakręciło w głowie - wyszłam ze sklepu i najpierw polecialam w stronę sciany ze sklepami (normalnie nie bylam w stanie isc prosto - po prostu mnie znosilo na lewą stronę). Postałam chwilę podparta o ścianę - poszłam dalej i to samo tylko w drugą stronę i zatrzymałam się przy ławce (jakieś dziadki siedzace na lawce wczesniej gapili sie na mnie jak muły a zaden nawet nie pomyślał żeby zapytać czy się coś nie stało). Postałam chwilkę przy ławce i już było ok. było wtedy starsznie duszno przed burzą i tylko raz mi się tak zdarzyło... To było jakiś tydzień temu... Gdyby sie tak zdarzało częściej to trzeba zgłosić lekarzowi, ale jak pojedyncza sprawa - i w dodatku przy takich temperaturach, to uważać na siebie i będzie git

Dzień dobry czytałam Was wczoraj na telefonie, ale bylam juz tak zmeczona, ze mi sie nic nie chciało pisać maz zabral mnie wczoraj nad morze, ale kurcze tak gorąco bylo, ze posiedzielismy na plazy troche, potem spacer i w sumie pojechalismy potem do galerii wczesniej po drodze wpadlam do jednego sklepu i kupilam Poli komplet opaske ze skarpetkami, ale to bardziej z mysla o zdjeciach, ktore bede jej cykac jak sie urodzi narazie jej opaski maja misie
Elmirka, nie wiem co Ty wciagasz, ale to Twoje gadanie to jak balsam na uszy ciężarnych ja od dzis zaczynam swoja milionowa diete tzn moze inaczej, chcialabym sie pilnowac, glownie w temacie slodkiego, zeby juz do porodu za duzo nie przytyc
Oczywiscie zapomnialam co ktora pisala, cholerka :/
Powoli nasze dzieci beda juz donoszone, jestem ciekawa ktora, po Margolce rozpakuje sie pierwsza Ciekawi mnie co u dziewczyn, ktore przestaly pisac...Ilona, Helenne, Magduska...laski odezwijcie sie
moj maz dzis pojechal do pracy na kilka godz, taaaaki pewny, ze nie bierze sniadania bo sobie kupi i co? niech sie nauczy, ze zony sie slucha wzial na szczescie banana i bulke, jakos chyba da rade, najwyzej szybciej wroci...jak mowie, ze swieto to swieto
a ja juz zasnac nie moglam, zjadlam sniadanie i lece piec ciacho z rabarbarem, potem przygotuje obiad bo rodzice wpadaja na 14 a w miedzyczasie moze uda sie zaliczyc drzemke
wrocilo sloneczko, w tygodniu mamy z mezem robic ostatnie zdjecia brzuszkowe, bo to nigdy nie wiadomo co i jak
ide poczytac co mnie tam czeka w 37 tc i do roboty
milej niedzieli laski!

Rewelka ja zawrotow nie mialam, ale mysle ze w te upały beda nas niestety dopadac rozne omdlenia itp
angils fajne macie jak do morza blisko, az zazdroszczę
Ja dzisiaj mezulka i znajomych na zoo namowilam

Hej Dziewczny:-) elmirka, masz faktycznie coś z terapeuty hi hi fajnie, że nas tak stawiasz do pionu:-) zawroty głowy też miewam, ale to podobno naturalne. Podobnie jak czasami mnie zarzuci w którąś stronę. Siostra opowiadała, jak będąc w ciąży w córka, a trzeba wiedzieć, że ta urodziła się ogromna, któregoś razu tak jak kopnela, że o mały włos by się nie przewróciła:-D

A jeszcze mi się przypomniało, wczoraj szalona ze mnie kobieta, byłam z moim chórem na występie. Słońce smalilo ale wytrzymałam jak to na dni miasta, wszyscy się prezentują. Wieczorem śpiewała Lisowska. Zapraszamy do Bartoszyc:-) na jarmark również

cześć dziewczyny
staślubania no to wytrzymała jesteś że tak w słońcu się prażyłaś
Agnilla zazdroszczę bliskości plaży też tak bym chciała.
ja wczoraj miałam pracowity dzień zaczeliśmy remont naszego mieszkania - tzn. zaczeliśmy sprzątac poddasze i strych na których było różnych rzeczy i śmieci - mieliśmy 3 pomocników w postaci moich siostrzenców - ale i tak się ochodziłam bo musiałam nimi dyrygowac to tu , to tam - udało się bardzo dużo zrobić, bałam się jak to bedzie w nocy ale na szczescie tylko wieczorem byłam cała obolała a tak to przespałam całą noc.
Teraz mój M robi nam śniadanko a potem jedziemy do brata na grilla - pogoda piekna to mam nadzieje ze jeszcze jakis spacerek zaliczymy

Cześć Dziewczyny!
U mnie zapowiada się piękna niedziela, więc znów będę nieobecna:)

Rewelka ja nie miałam przez całą ciążę zawrotów, aż tu ostatnio tak mi się dziwnie zrobiło, serce mi waliło, czułam niepokój i było mi słabo. Więc leżałam, a jak chciałam wstać do ubikacji, to przed oczami pojawiło mi się tysiące srebrnych latających "muszek"! Pierwszy raz miałam takie coś, nawet przed ciążą nigdy nie zesłabłam:)

Oj....ja też chcę nad morze, na plażę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Teraz mi tak puchną nogi i ręce, że masakra... Nawet rano jak wstaję z łóżka, to też mam spuchnięte topy...eh...
Ale damy radę! Już niedługo:)

Miłej niedzieli życzę i słonecznej!!!
Buziaki

Witajcie kochane
Ja juz wracam do zycia - mam w koncu internet... nareszcie bo to pisanie z telefonu mnie juz meczylo...
Rewelka mnie moze ze dwa razy sie slabo zrobilo ale tak ze nawet wstac z lozka nie moglam, nawet reka ruszyc nie moglam ale potem przeszlo...
Wczoraj mialam gosci i siedzialam przez pare godzin na krzeselku to potem tak mnie bolalo w kroczu ze masakra...przerazilam sie nie na zarty...
Jak wy dziewczynki znosicie upaly? Ja cala sie gotuje...odkad jestem w ciazy to non stop jest mi goraco...
Teraz zmykam na spacerek zmezusiem i moze jakies lody

Milego dnia dziewczynki

Agnilla dobrze mowisz:) Elmirka to taki nasz psycholog ciazowy!!
No to nie ejstem sama ale starsznie sie wystraszylam taki instynkt macierzynski nagle sie we mnie odezwal ze nie wiem.. az sie poplakałam ale faktycznie to przez ta duchote, dzis w nocy 2 razy nastawialam nasza klime bo sie sama wylacza bo inaczej spac nie idzie, tzn MOJ spi normalnie a ja sie budze kilka razy cala mokra, takie uroki ciazy.. teraz zazdroszcze tym co urodzily marzec-kwiecien bo wakacje wydaja mi sie najgorszym terminem do rodzenia wlasnie przez te upaly, u nas dzis cieplo ale po poludniu ma padac
Ja to od kilku dni mam znowu taki dziwny posmak w ustach ale nie metaliczny jak pisza tylko bardziej takiego trampka jak po papierosach;/ ciagle mi sie chce jakis smaków

Cześć dziewczyny!
Elmirka ma racje, nie ma narzekania na wygląd, jesteśmy wszystkie piękne i wyjątkowe!
Mój G. codziennie mi powtarza, że wyglądam super! Chociaż jego przy mnie nie ma teraz, także nie wiadomo jakby był koło mnie cały czas i by się porządnie napatrzył hehe
Ale codziennie mu wysyłam zdjęcia swoje i brzuszka!
Co do ciuchów ciążowych to szczerze ja nie mam żadnych, na początku nie potrzebowałam, potem wystarczyły jakieś luźniejsze koszulki, legginsy, a teraz zwyczajnie mi się nie opłaca kupować dlatego dzisiaj sobie wyciągnęłam starą sukienkę letnią i sobie paraduję, a co mi tam Możecie się pośmiać, ale ja się nie przejmuję! Uważam, że jest ok i teraz powinnyśmy paradować z naszymi brzuszkami, bo już niedługo koniec


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ali ale my wcale nie bedziemy sie smiac ja rowniez nie kupowalam sobie ciuszkow ciazowych...raptem legginsy krotkie i dlugie i jedna spodnice z panelem ale to wszystko. Zawsze lubilam troche luzniejsze ciuszki wiec teraz z malym klopotem ale tylko malutkim sie ubieram.. ale zawsze mialam tak ze piec razy sie przebieralam wiec jakos przyzwyczajenia sie nie zmienily
W takie upaly to tez mam taka letnia kiecke jeszcze z czasow studiow dobrze ze jest rozciagliwa to mimo ze obcisla to jakos sie wyglada moj mezus non stop z przekasem ki mowi ze jestem grubiutka a potem razem sie z tego smiejemy choc raz mu powiedzialam ze nastepny raz w ciazy chodzi on

hej dziewczyny ja tak aby na chwile wczoraj urodziłam Victorie 2630 gram 51 cm poród naturalny mała jak i ja czujemy sie dobrze