Lipcówki 2014

Dzien dobry

My nadal w dwupaku. Aaale to dzieciatko uparte! Tylko mnie tu glaska od srodka jakby na pocieszenie a tak bym ja juz chciala tulic

Magduska powodzenia na badaniu, oby juz cos sie zapowiadalo

Wiolcia piekne malenstwo! sama slodycz

Hansel mozesz mi przypomniec na kiedy masz termin? jeszcze chyba zostalo Ci kilka dni. Mam nadzieje ze Twoj dzieciaczek sie zbierze w sobie i jednak nie przenosisz

Dzis wraca moja gin wiec jeszcze sie do niej przejde, moze chociaz l4 mi wystawi, bo mialam do 7.07

Milego dnia Dziewczyny

Lyanka u mnie nie ma raczej tradycji robienia pepkowego, ale tez nie mam w najblizszej rodzinie malych dzieci wiec ciezko powiedziec z drugiej strony moi rodzice lubia organizowac grilla przy kazdej okazji wiec pewnie wlasnie tak to bedzie wygladac - impreza pod chmurka dla ok 10-15 osob szkoda tylko ze ja z tego grilla pewnie nic nie zjem wyjdzie w praniu

Dzień dobry!
Wiolcia gratulacje! Słodkości do schrupania
Cania mnie też dzieciątko nie posłuchało. Dziś po 15 wizyta, zobaczymy co powie gin. Ale czuje się tragicznie dziś, wszystko mnie boli, nawet chodzenie sprawia ból. Ale skurczy zero. Mały też się nie za bardzo rusza, zjadłam śniadanie i czekam na reakcje. Nie chce panikować niepotrzebnie, ale dziwnie mi dziś :/

wiolcia gratulacje sama slodycz

ja tez nadal w dwupaku maly ani rusz, za dobrze mu. dzisiaj niby 10.07, a taki jeden z terminow mialam podany na badaniu usg3D, a drugi to wlasnie 15.07
Ali ja wczoraj sama wiesz panikowalam, ale dla twojego samopoczucia i swietego spokoju, jesli maly bedzie taki leniwy, mozesz isc wczesniej na ktg do szpitala.Moj gin po wczorajszym incydencie, kazal i tak zglosic sie do niego do gabinetu na ktg dzis i powiedzial mi,ze gdyby sie sytuacja powtorzyla, to odrazu zglaszam sie na oddzial,o dowlonej porze,nie czekam do rana. dzis poprosze go o badanie, choc wizyte mam na czwartek,ale ja juz nie wytrzymam tej niepewnosci,juz moge zaplacic 2 razy,ae wiedziec,co moj maly kombinuje tam hehe

u mnie tez nie robi sie jakiegos wielkiego pepkowego,imprezy. najwyzej dla rodziny najblizszej gril tak okolo 10 osob lub mniej


wiecie co na szyji od kilku dni w jednym miejcu swedzi mi skora,mam takie zaczerwienienie, dziwne to troszke, nie chce juz czytac na internecie i szukac jakis cudow lub nowych chorob i sie nakrecac

Wytrzęsłam brzuchem na milion sposobów i dostałam jakieś leniwe kopniaczki. Ulga... ale dobrze, że mam dziś tą wizytę, żebym dostala to skierowanie na oddział od razu a jak nie - będę domagać się ktg.

Hej
kochane :*
ją dziś już od 5 spać nie mogę, to chyba z tego zbliżającego się stresu
jutro o tej porze będę już z przerażeniem na twarzy pewnie siedziała w
poczekalni i czekała na lekarza ! rozumiecie to? dopiero do mnie
dociera że to już czas, że minęło równo 40zl tygodni od kiedy skarb jest
z nami w brzuszku a już za chwilę będzie nam płakał w domku
Także dzisiaj mam zamiar posprzątać wszystko, sprawdzić czy zegos jakimś
cudem mi nie brakuje i poukładac rzeczy, zrobić jakieś zakupy troszkę
większe.
Potem się odezwę jeszcze :* miłego dnia :*

Hej dziewczyny nie doczytam was napewno ale za wszystkie trzymam mocno kciuki i musze wam powiedzieć że ja czuje sie już wyśmienicie nie popękałam nie nacinali mnie więc może dlatego tak śpi mój cudaczek

Martyska ale Ci zazdroszczę! tego małego przystojniaka i dobrego samopoczucia po porodzie! Mały jest przesłodki! a jaka poza! no boski

Martyska ale przystojniak super ze czujesz sie juz dobrze
Ja wlasnie sie ogarnelam i lece do szpitala na ktg takie kontrolne...
Mialam miec teraz dwa razy w tygodniu ale przez te upaly nie jechalam ale ze dzis chlodniej to pojade
Ostatnio nic mi sie nie chce a potem rozpiera mnie energia

Małgosia a Ty na to ktg dwa razy w tygodniu masz jakieś skierowanie? czy tak po prostu chodzisz? Bo ja już sama nie wiem jak to z tym ktg jest

Martyska i Wiolcia super te wasze dzieciaczki! Tez już bym chciala mieć moja córcie ze sobą. No ale cóz czekam na swoją kolej, nie wychylam się, niech rodzą najpierw te co już mają termin:)

Wczoraj byłam na ktg, wszystko w porządku, mała nawet zaczeła sie wiecej ruszać na badaniu, a poźniej znowu słabiutko, no ale może juz tak ma ze co raz mniej miejsca i sie rozleniwiła. Czekałam 2,5h na ktg mimo ze bylam umowiona na daną godzinę, masakra.Miedzy kobietami do ktg przyjmowali jeszcze na zwykle wizyty i z SORu, bo to w ambulatorium szpitalnym było. Tak mnie wykonczyło to siedzenie na krzesle ze pozniej nie moglam chodzic, bolały mnie biodra, krocze i krzyż. Umówiłam sie juz na nastepne na 7.30 rano to ominę te wszystkie kolejki:)
Lece zaraz na zakupy bo lodówka pusta.

Ali moze zjedz cos slodkiego? Moja mala chwile po slodyczach zawsze dostaje powera moze i Twoj sie rozrusza.

A co do ktg to Twoj lekarz pracuje na kopernika, prawda? Bo tam jakos tak jest ze nie robia w ambulatorium rutynowych ktg zleconych z innych poradni czy przez innych lekarzy jak tylko zleconych przez swoich doktorow. Tak to dopiero po 40tc z tego co ostatnio uslyszalam. No chyba ze cos sie dzieje naglego, niepokojacego to wiadomo. Ale jesli Twoj lekarz tam pracuje to nie ma problemu mi teraz tez kazali przychodzic czesto, bylam wczoraj i kazali mi przyjsc juz w piatek.

Magduska powodzenia na wizycie! oby sie juz cos dzialo

Misiana mam nadzieje ze u Ciebie skonczenie 40tc bedzie sie wiazalo z porodem, a nie tak jak u nas czekanie i czekanie

Martyska synek jest przecudny, ciacho ale Ci zazdroszcze ze masz go juz w ramionach!

Ja dzis mam wizyte u mojej gin. Nic mi pewnie nie wyczaruje ale chociaz l4 moze da... Bo teoretycznie po terminie juz nie daja, tylko mozna sobie wziac wczesniej macierzynski, ale to zawsze te kilka dni mniej z dzieckiem...

Witam Was wszystkie kochane Mamusie
Jak dobrze gdy temperatura znacznie niższa

Ali mój mały szkrab też leniwy od wczorajszego późnego wieczora. Całą noc przespał też praktycznie bez ruchu przynajmniej ja nic nie czułam. Teraz zjadłam śniadanie i czekam na reakcję.... Bo poza delikatnym pukaniem szaleństwa nie ma

Martyska zakochałam się w Twoim maleństwie nawet przez sen wie jak się ustawić do zdjęcia haha no normalnie przekochany!

Wiolcia to maleństwo to niewyobrażalne szczęście! sens życia niewątpliwy Przytulałabym i całowała bez końca

Co do pępkowego to u mnie jest w rodzinie organizowane. Mój M już się cieszy na popijawę hehehe Ale ja mu sukcesywnie wybijam z głowy że ja tam w szpitalu będę obolała leżała i czekała na jego obecność której mi tak teraz brakuje a on będzie się bawił i pił. Co to to nie Myślę, że jak już wyjdę ze szpitala to zrobimy u rodziców jakiegoś grilla czy coś (u nas nie ma miejsca no co najwyżej dla 8 gości ).

Wiolcia Martyska liczne te wasze maleństwa :* ah

Cania u mnie 40 tydz wiąże się niestety z tym, że dostane skierownie do szpitala a tam zapewne wywołaja poród..
Samopoczucie i energi nie wróżą szybkiej chęci samodzielnego wyjscia małego hehe

Cania juz się zaczął ruszać na szczęście. Tylko teraz się tak zastanawiam co z tym ktg, bo prawie wszystkie dziewczyny chodzą i się zastanawiam czy macie jakieś skierowania czy jak. No nic zapytam dziś koniecznie moją gin, skoro ona pracuje na Kopernika (tylko ja do niej chodzę do Ludwin&Ludwin), to z tego co mówisz, tym bardziej mogłabym skorzystać. Wcześniej się tak nie stresowałam, ale teraz jakoś nie potrafię się nie martwić. Wiem, że mały ma coraz mniej miejsca, ale i tak wyobraźnia pracuje. Jeszcze 5 godzin! O matko! nie mogę się doczekać tej wizyty. Mam nadzieję, że usłyszę, że poród tuż tuż.