Lipcówki 2014

Ja już z synkiem w domku tak się cieszę bo ten szpital wykańcza dobrze ze trafiła mi się sala pojedyncza bo mój malutki taki spokojniutki tylko by go budzili.

Elmirka mi ten cewnik skurcze wywołał silne... i rozwarcie na 6 niestety na tym się skończyło...ale o porodzie opowiem jak już wszystkie urodzicie najlepiej

Magduśka będzie dobrze
Postaram się was doczytać

hej dziewczynki,my juz od srody w domku. mamy sie calkiem dobrze. Olus nareszcie nauczyl sie ssac piers,co mnie bardzo cieszy.

próbuje was nadrobic,opornie mi to idzie ale zawsze cos przeczytam

Elmirka powodzenia

Cania byłam pewna zeTy juz dawno rozpakowana.

gratuluje tym ktore tula juz swoje dzieciaczki. mam nadzieje,ze jutro bede mogla tutaj zagladnac na dluzej.

Magduska pojedziesz do szpitala tam na pewno powtorza ktg i wyjdzie lepiej. A jesli wyjdzie to samo to oni juz doskonale beda wiedzieli co robic. Bedziecie w dobrych rekach. Inna rzecz to ktg jak wiele badan nie ma skutecznosci 100% tylko jakies 90% wiec czasem moze podawac zafalszowane wyniki (tak nam na szkole mowili). Trzymam kciuki zeby bylo wszystko dobrze!

Gabi28 no wlasnie wciaz jestem w dwupaku heh... tak bywa ale juz jest perspektywa, w poniedzialek mnie przyjma wiec mam nadzieje najpozniej w srode urodzic a Olek jest cudowny! Przeslodkie malenstwo i dobrze slyszec ze przyzwyczail sie do piersi

Martyska ciesze sie ze juz jestedcie w domu teraz czekaja Cie juz tylko radosci i uroki macierzynstwa

Ali to ze Julki nie ruszylo to nie znaczy ze Twoj synus tez bedzie oporny moze akurat?

Oj Cania życzyłabym sobie ale spoko, spoko, zobaczymy pod wieczór jeszcze zakupy to nie będę szaleć za bardzo, bo już czuję, że krzyż nawala :/
Gabi jaki uroczy Olek! Cieszcie się sobą i wpadaj na forum jak najczęściej ze zdjęciami małego
Martyska super, że już w domku! Czekamy na zdjęcie Igorka

Wszystkie dzieci male sa slodkie:) puki nie zaczna pyskowac haha, ostatnio akcje mieli z moja siostra to z moim rozmawialismy zeby tylko nasze tak nie napyskowalo haha:)
Ja leze, 10 min temu zaczela mi glowa pekac, chyba od tego upalo bo teraz zaczelo sie chmurzyc, cisnienie ksiazkowe 120/60 wiec wzielam paracetamol, zaraz powinno zadzialac i gdzies za godzinke na zakupy:( tak mi sie nie chce lazic a musimy wejsc az do 6 sklepow masakra:/

Rewelka my caly czas mowimy ze za 15 latmala nam odpysknie ze sie na swiat nie prosila heh... Mam nadzieje ze jednak nie :)musimy jakos te nasze dzkraby wychowac na ludzi

Ali wiec oszczedzaj sie jesli jeszcze w planie masz sklepy z siostra zeby wystarczylo Ci sily

A ja ciagle nad nalesnikami. Za duzo ciasta zrobilam ale juz koncze smazenie te co mialy byc zjedzone to juz dawno zniknely

Hej dziewczyny! Od wczoraj jestesmy w domu wkoncu... Szpital to nie miejsce dla mnie. Karmie piersia ale musze dokarmiac mieszanka bo mala niestety nie dojada:( Ale brodawki juz mnie tak bola ze szok:(
Musialysmy zostac w szpitalu jeden dzien dluzej poniewaz mala miala lekka zoltaczke przy porodzie kazalo sie ze mam anemie wtorna, pobrali krew pepowinowa malej i okazalo sie ze mamy konflikt grup krwi i musialam mala naswietlac w inkubatorze:( to byla masakr widziec ja w tej maszynie.
Misiana i Magduska powodzenia nio i reszcie dzieewczyn tez zycze szybkich porodow:)

Martyska, wiolcia super ze jestescie juz w domu ze swoimi maluszkami jak ja wam zazdroszcze
Gabi ale sliczny mezczyzna super ze jestescie juz w domu
Ja musialam sie polozyc i spalam jak niemowle 1,5 godziny czuje sie jak nowo narodzona
Ja dzis poszlam do moich rodzicow i mama zrobila pyszna surowke z kiszonej kapusty z marcheweczka i jabluszkiem ...no nie moglam sie oprzec

Wiolcia mieliscie konflikt w grupach glownych? Ten typ zazwyczaj powoduje zoltaczke u dzieci. Na szczescie to byl tylko jeden dzien dluzej i juz wrociliscie do domu

Wlasnie zapomnialam o tym ale my tez mozemy miec konflikt w grupach glownych. Maz ma A a ja mam B wiec mala moze miec kazda mozliwa grupe krwi. Na szczescie mam +rh wiec konflikt serologiczny nam nie grozi

Martyska, Wiolcia ciesze się że już w domu, zawsze spokojniej niż w tym szpitalu,
Ja mam - rh jak rodziłam córke to mała dostała jakiś zastrzyk w nóżke tuż po porodzie,
Gabi ale przystojniak , dziewczyny będą szaleć
Rewelka ciebie głowa boli a mnie lewa nerka, w nocy znów płakałam tak bolała, teraz jestem na Apapie, narazie działa, tylko że czuje takie swędzenie z pochwie jakby infekcja, tylko nie wiem czy moge coś wziąć? łykłam furagin na przeczyszczenie, i podmywam się lactacyt plus, może pomoże, wizyte mam we wtorek dopiero,
Cania ty naleśniki smażysz a mi chęć na cukinie smażoną naszła chęć

tosienka oooo cukinie to uwielbiam mama ma mi jutro przywieźć cukinie ze swojego ogrodka, wiec będziemy gotowac baze pod leczo do sloikow za leczo to bym się dala pokroić

a co do tej domniemanej infekcji to może przejdź się z tym do lekarza? na pewno sprawdzi i cos Ci przepisze, zebys nie brala tak wszystkiego...

ooo leczo pycha, ale jeszcze musze poczekać za swoją cukinią,
co do furaginy to w szpitalu kazali mi brać jak coś poczuje( bo na infekcje już leżałam) 3x2 tab, napewno nie zaszkodzi tak mówili.
jak nie przejdzie do jutra wieczorem przejade się na pogotowie, może jak mnie zostawią to przy okazji urodze w końcu czop mi już odszedł,

Cania tak w grupach głownych nawet nie wiedzialam ze takie cos istnieje, tak to powoduje zoltaczke dlatego te naswietlanie.

Wiolcia mi moja gin o tym wspomniala. Ale zobaczyla grupe moja i meza i nic nie powiedziała, musiałam sobie sama o tym doczytać. Na szczęście to tylko kwestia tych naswietlen na ta zoltaczke i juz jesteście z mala w domu Wiec juz się nie martw, choć wiec ze widok maleństwa w jakiś maszynach nie jest czyms czego bys sobie zyczyla i każdej matce by serce chciało się z piersi wyrwac. Najwazniejsze ze to juz za Wami i jesteście juz w komplecie w domu

tosienka tego Ci zycze, żeby przy okazji od razu tam urodzić

EDIT:

Ale tu przycichlo...

Dobranoc, Mamusie