Mamusie pazdziernik 2014

Caroina z ciebie cykor? to co ja mam powiedziec? ty juz masz jeden porod za soba ja jeszcze chyba do konca nie zdaje sobie sprawy z tego co mnie czeka a chcesz ze znieczuleniem czy bez? ja tak mysle, zeby sprobowac na samym glupim jasiu myslisz ze to realne?

a w ogole czy wy tez slyszycie jak maluchom strzelaja kostki? ja przed chwila uslyszalam juz ktorys raz taki dziwny dzwiek jakby malej kostki chrupnely

Yoozia Powiem Ci tak. Przy pierwszym porodzie wiedziałam, że dostane znieczulenie i nie bałam się tak jak teraz. Jeśli tylko masz możliwość je dostać to bierz!!! Teraz jestem przerażona bo tu w szpitalu tego znieczulenia nie robią i jedyna deska ratunku to właśnie gaz. Dlatego sra... ze strachu bo mniej więcej wiem jaki ból mnie czeka a po znieczuleniu ból całkiem znika

ja kompletnie nie wiem jak to jest, jak bardzo to boli itd wiec wmawiam sobie, ze dam rade na glupim jasiu ale bede jeszcze gadac z polozna o tym i wtedy podejme konkretna decyzje, bo na razie to tak mi sie wydaje, ze dam rade, a przyjdzie co do czego to spanikuje i roznie moze byc. powiem tak: dentyste znosze zle wiec nie wiem jak bedzie z porodem

Są takie które uważają, że dentysta gorszy Tak naprawde to wyjdzie w trakcie. Ale dobrze, że nastawiasz się w ten sposób, że dasz rade przy gazie. Ja od razu nastawiałam się na znieczulenie i nie brałam innej opcji pod uwagę. Wiele kobiet rodzi bez niczego i też dają rade. Najważniejsze, że możliwość znieczulenia masz i jeśli naprawde będzie konieczne to dostaniesz. Mnie taka swiadomość bardzo by uspokoiła. Moja położna mówiła, że rodzące chwalą ten gaz więc też się pocieszam, że dam rade. Cóż wszystkiego trzeba spróbować. Tym razem doświadcze co to prawdziwy poród

wiesz ja tak sie nastawiam, ze dam rade, bo moja mama - osoba zle znoszaca bol - rodzila mnie ponad dobe bez znieczulen i jakos przezyla. a ze ja uwazam sie za mocniejsza psychicznie i fizycznie od niej, to stwierdzam, ze tym bardziej dam rade moze to glupie, ale tak sobie tlumacze. ale jak bedzie naprawde, to wyjdzie dopero w praniu. moze sie okazac, ze strach wezmie gore i poprosze o znieczulenie juz od progu

Każda to przechodzi troche inaczej. Jedne umierają z bólu innym przychodzi to powiedzmy z łatwością. Mam znajomą, która jest malutka, drobniutka, bez bioder itd. Rodziła właśnie tu w naszym szpitalu bez znieczulenia i mówi, że wcale nie bolało (kurcze jak coś takiego mogło nie boleć) Dodam, że zanim zaszła w ciąże brała pod uwagę jedynie cesarke, bo była przekonana, że przy porodzie nie dałaby rady, z resztą jest za wąska w biodrach i pewie bez problemu dostanie skierowanie. Urodziła w 3h dość dużego chłopca. Szczena mi opadła jak tego słuchałam

hah no i badz tu czlowieku madry nie ma reguly jak widac, tak samo jak nie ma recepty na wspanialy porod. kazda z nas musi to przejsc. kazda marzy o krotkim i mozliwie bezbolesnym porodzie, ale nie kazdej jest taki piekny scenariusz pisany musimy byc dobrej mysli, bo chyba tylko to nam zostaje lece spac, bo juz przysnelam w fotelu. w sumie zaraz maz wroci z pracy wiec juz zaczekam na niego. dobrej nocy Caro

dzien dobry dziewczyny,
ale widze sie rozpisalyscie po porodach
yoozia bedzie dobrze - tak jak Caroina mowi, bardzo fajnie ze masz opcje znieczulenia i jakby co to bedziesz mogla o nie prosic (tudziez krzyczec;))
to kolo to pierwszy raz w zyciu widze....
Caroina strach faktycznie potrafi byc paralizujacy. I ja rozumiem ze jak sie juz wie, co czlowieka czeka to wcale niekoniecznie dziala to na korzysc jego wyobrazni.
Ale wiecie jak jest - kobiety rodza od zawsze wiec bedzie git;)

u nas zimno jak cholera, a ja musze isc na 10:30 do lekarza... najzabawniejsze ze nie mam kurtki w ktora bym sie zmiescila! masakra...
milego tego ponurego dnia zycze!

yoozia u mnie w szpitalu położne mówią, że jak przychodzi się się szpitala rodzić i pytają czy chcesz znieczulenie, to nawet jak jeszcze nie wiesz czy chcesz lepiej powiedzieć, że tak. A to dlatego, że wtedy od razu robią ci potrzebne badania i jeżeli się zdecydujesz to znieczulenie otrzymasz. A tak jak w czasie akcji porodowej dopiero się zdecydujesz, to zanim najpierw zrobią badania itd. to czasem rozwarcie sięga już 7 cm i jest dupa bo znieczulenia nie zdążą podać.

munkki mam ten sam problem, zimno jak cholera a ja nic nie potrafię dopiąć, została mi 1 bluza w którą wchodzę ale to i tak za zimno w samej bluzie :/

Witajcie Kochane
Kinguś dziękuję za przekazanie informacji
Teraz na szybko postaram się Was nadrobić, tylko ogarnę trochę siebie małą i dom.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Trzymam kciuki mocno za Was Kochane

Ania, jaka ona piekna!!!! gratuluje:)
kurcze to sie uwinelas z tymi skurczami etc, dzielna jestes - super:)
bardzo dobrze ze juz w domu jestescie, szpitale potrafia dawac w kosc. Pokarm moze sie rozchulac jeszcze, nie poddawaj sie. A jak sie nie uda to trudno, Mala przeciez i tak bedzie miala co jesc:)

pozdrawiam!

Ania ja mialam pokarm przez niecale 3tyg, teraz mala na mm jest bo moim plula, z piersi jesc nie chciala, odciagalam laktatorem elektrycznym i w domu i w szpitalu i tylko niecale 3tyg ja karmilam. W razie czego polecam Bebiko Comfort przeciw kolkom i zaparciom . u nas sie spoki co sprawdza.

Dzieewczyny przepraszam,ze tak malo tu jestem, ale z Mai spokojnego dzieciatka zrobila sie "wredna" Maja haha . hmm no.co.u nas Mala w ciaguu tyg przytyla ponad 400g, mleko modyf daje jej chyba od poniedzialku, co chwile mamy jakiegos lekarza bo to wczesniak.. za 2tyg mamy usg bioderek, poki co wszystko jest w porzadku mala czasem raz czasem dwa razy budzi sie w nocy ;P.

ciekawe ktora bedzie kolejna )

Aniu gratulacje:!!!!

Aniu mogę Ci jedynie podpowiedzieć że trzymaj małą co 30-45 min przy piersi i próbuj dalej, nie poddawaj się....
trzymam kciuki... na początku jest siara ... ja też jak wychodziłam ze szpitala nie miałam mleczka a malutko siary... a potem się zaczęło ...ale to dlatego ze przystawiałam Stasia bardzo często bo mi też położna w szpitalu powiedziała ze jak nie będę przystawiała Stasia co 30 min do piersi to mnie zostawią w szpitalu.
Maż Ci może kupić herbatkę na laktację w aptece ... ale nie poddawaj się ...skorzystaj nawet z poradni laktacyjnej - zadzwoń do takiej i umów sie na spotkanie - zapłacisz moze ze 100zł ale Ci pomoże .....

Wiesz mleko jednak drogie .... ja liczyłam ze 200-300zl na mleko idzie...
Staraj się , ja w Ciebie wierzę że się uda!!!))))))))))))))))))))))

Yoozia Najlepiej mieć dobre nastawienie tak jak Ty. Psychika potrafi bardzo dużo zdziałać. Ja z laptopem w łużku i też mi się zasnęło ale już przespałam do rana więc wybacz, że nie zdążyłam się pozegnać.

Munkki Też po raz pierwszy widze to koło Roma na oczy. Cieszy, że wciąż wymyślają jakieś udogodnienia.
Tego się trzymajmy – trudny czy łatwy poród, wszystko jest do przeżycia, a ból w końcu mija.
U mnie tak samo z kurtkami, wszystkie krótkie i dopasowane zawsze nosiłam więc teraz nie ma szans żebym się zapieła. Teraz są jak narzutka ale na te kilka tyg już nic nie kupuje.

Aniu Świetnie, że tak szybko Was wypuścili, nie ma to jak w domu. Malutka urocza. Jeszcze raz gratuluje! I szacun, że dałaś radę bez znieczulenia.

Jagodzianka Jaka miła niespodzianka od rana Dobrze Cie tu znów widzieć. Mam nadzieje, że będziesz tu częściej zaglądać. Jaka tam niegrzeczna, aniołek po prostu skoro pozwala Wam tyle spać i budzi tylko 1-2 razy. Pozazdrościć

Gwiazdka i Ewa Odezwijcie się jak u Was po porodzie?