Mamusie pazdziernik 2014

..

..

Anetka Moja Majka jak uslyszala dźwięk odkurzacza - Glowa w druga stronę oczy jak 5zl hahah 10s i po wszystkim ucaluj Bartusia!:* i jak poszedł test katarka? Hahaha

..

Buziaczki Skarbie! :*

..

Cześć
Powiem Wam, że mały jak wypił wieczorem tą większą dawkę to od razu zasnął wyglądał jak pijany haha ale spał 4,5h, więc nie jakoś specjalnie dużo obudził się w nocy 2 razy i o 6 już mieliśmy pobudkę, bo nasz synek zaczął dzień teraz śpi, a my się upajamy tą chwilą jak wstanie to dostanie porcję i wyruszamy na spacerek, bo słoneczko ładnie świeci

Toffik witamy napisz jak tam po tej cesarce się czułaś ? Już nie odczuwasz jej skutków?
Nasz mały się do nas uśmiecha, ale musimy się o to postarać i go rozbawić Nie zawsze się to udaje, bo czasami na nas patrzy jak na idiotów haha coś tam gaworzy, ale nie jakoś specjalnie dużo chociaż dużo do niego mówimy

Yoozia myślałyśmy, ale przez to, że nie wszystkie mają fejsa zrezygnowałyśmy. Nie chcemy nikogo odcinać od konwersacji też już nie raz mega długi post znikał i nie chciało mi się pisać drugi raz, szczególnie teraz przy dziecku...

Aneta uwelbiam Twoje komicznie opisane opowiastki co do B to wiadomo, że maleństwu musisz poświęcić więcej uwagi i starszy braciszek musi to zrozumieć... Nawet kosztem Waszych rytuałów. Smutne, ale co zrobisz Może zrób w ten sposób, że jak nadchodzi pora Waszych pogadanek to niech maluchem zajmie się mąż, hm? Wtedy będziecie mieli z B czas dla siebie Zdjęcia cudne mały faktycznie bardzo LUBI bujaczek hehe

Toffik - witam Moja Żaba się troszkę uśmiecha, ale też głowy nie dam, że to w pełni świadomy uśmiech.
Aneta - bardzo lubię Twój sposób pisania, masz lekkie pióro i spore poczucie humoru. Piszesz coś poza forum? Jakiegoś bloga czy cuś?
Mąż mój ma dziś koncert i od wczoraj prosił Żabsko o ładnie przespaną noc. No i nie spała do 24, potem obudziła się o 4 i zasnęła na dobre o 10.00. Wlew kawy obydwoje mamy wpuszczony dożylnie, oczy na zapałkach, a Żabisko śpi i mruczy. Za duży nacisk był chyba na to spanie i się dziewczyna spięła
I mam dziś wychodne na ten koncert Mża Mama zostaje z Żaba a ja wychodzę - pierwsze od porodu wyjście nie do sklepu i nie do Kościoła. Szał normalnie

Marza u nas jest tak, ze mala jak zje 120 to czasem spi 6-7 w nocy, czasem 3-4. Nie wiem od czego to zależy. od 3dni w nocy je po 90ml, za to w dzień po 120 nwm czemu tak.

Krzyś się też jeszcze za bardzo nie uśmiecha świadomie, zazwyczaj wtedy jak przysypia po jedzeniu a ja całuję go w nosek i mówię do niego "moja żabeczko"

Jagodzianka dopiero dziś była u nas kupa ale niewielka... zaraz idę parzyć koper

Anetka widzę że Jasiowi wyjątkowo podoba się w bujaczku haha

Jagodzianka, ja dobrze rozumiem, ze twoja mala potrafi spac 6-7 godz bez przerwy? Jezuuu, moja dluzej jak 3,5 godz to jeszcze nie spala a w dzien max 2,5 godz przespi miedzy karmieniami.

My wrocilismy niedawno od lekarza. Emi ma 54 cm i wazy 4,210 kg, a usg bioderek wyszlo w porzasiu

Marza faktycznie nie pomyslalam ze nie kazda ma fb

Yoozia mój Krzyś dziś w nocy przespał od 22 do 4 ale to pierwszy raz mu się zdarzyło spać aż tak długo Mam nadzieję, że nie ostatni

Gdyby moja teraz nagle zasnela na 6 godz to pewnie bym panikowala, ze cos jest z nia nie tak niestety chyba nie odziedziczyla po mnie milosci do spania

Yozia u nas Majka jak pierwszy raz tak spala to aż w nocy ja do jedzenia budzilam ale za cholerę zacisnęła usta i spala dalej haha . My mamy jutro usg bioderek.. Strasznie się boję, nie chce aby mala chodziła z tymi szelkami..

Malvi u nas dzis tez kupcia byla ostroznie z koprem bo czadem może przynieść odwrotne skutki.

Ja cesarke wspominam tak sobie , mieskamy z mezem w uk... Ogladal ktos moze program one born every minute , ja w tym samym szpitalu rodzilam... We czwartek wzieli mnie na wywolanie , dostalam passer , nic , potem tabletke 1 nic, 2 nic... i zdecydowali ze bedzie cc.... poszlam na sale, na poczatku byl problem ze znieczuleniem nie mogli sie w kregoslup wkuc,jak juz dostalam znieczulenie pytaja czy czuje nogi a ja na to ze nie nic nie czuje , no topolozna wtedy to prosze sie przesunac na luzku kawalek , a ja na to ze nie jestem w stanie bo nic nie czuje , prawie sie tam z nimi klucilam .... ogolnie wszystko bez komplikacji przebiegalo... Mala sie urodzila z waga 3.100 zaraz ja wzieli z mezem na sale pooperacyjna gdzie do nich dolaczylam po tym jak mnie zszyli, pierwsze karmienie udowne , malutka jeszcze naga tylko w czapeczce, i po 10 min mowie do meza wez ja bo sie wyzygam.... on na mnie oczy, na to ja ze nie przez nia tylko tak i nie dobrze .... i od tego momentu horror przezylam. Oczy mialam zamkniete bo jak otworzylam to mi strasznie niedobze bylo, i niska temperature mialam bpo tylko 34 stopnie nie mogli mi jej podniesc .... tak prawie nieprzytomna bylam od 13 do 20.... a najgorsze bylo to ze jak malutka plakala to ja nie moglam nic zrobic, przytulic nic ... nie bylam w stanie..... dobze ze maz byl.... kolo 20 wrucilam do siebie.... do tej pory nie wiem co mi bylo , lekarze podejrzewali infekcje , co chwile krew mi pobierali ... duzo by opowiadac...
Co do karmienie moja malutka wsowa po 150ml a jak ma dluzsza przerwe to i 180 ml potrafi zassac i ma stale godziny snu i kiedy nie spi w nocy spi po 5 godzin jest grzeczniutka:) ma chorobe refluksowa, na poczatku po kazdym jedzeniu ulewala i plakala dostalam dla niej lek w proszku nazywa sie gaviscon infant i problemow juz nie ma....