Mamusie pazdziernik 2014

Edyta Współczuję wam tej alergii i rozumiem co czujesz w związku z Zuzią, u nas niestety aniołek zmienił się w diabełka... A nie łatwiej by ci było przejść na jakąś mieszanke niż karmić piersią? Podziwiam że walczysz o karmienie piersią, ja jestem mięczak i przeszłam na MM...

Minnie jutro Ci potwierdzę czy karmienie przed i po rzeczywiście przyczynia się do tego że Marysia dłużej śpi. Bo ostatnie dwa dni akurat tak wyszło że przed miała dłuższą przerwe i karmienie było "na głodniaka" i były dwie pobudki w nocy. Dzisiaj było przed i po i liczę że się wyśpie...

My mamy szczepienie jutro ale póki co zero stresu. Ja wychodzę z założenia że zaszczepić i tak musimy i nie zagłębiam się w czytanie o szczepieniach bo im człowiek mniej wie tym lepiej śpi. Z tego co pamiętam Zosia lekko zapłakała i szybko odwróciliśmy jej uwagę i histerii nie było. U nas M jest od zadań specjalnych i to on będzie ją trzymał do szczepienia.

Nelko napewno było by łatwiej ale cyc to samo zdrówko mimo skutków ubocznych u nas i tylko dlatego tak sie mecze... dzisiaj zjadłam makaron jutro sie okaze co bedzie ...żyję tylko nadzieją że szybko mu przejdzie ta skaza aczkolwiek bardzo różnie bywa do roku czekać nhie będę jak pomyślę o kawie z mlekiem to mi jęzor ucieka wiecie gdzie

malvi - ja najpierw wiązałam chustę na sobie a potem dopiero wkładałam tam dziecko. I szło dobrze, sama to robiłam. Na początku tylko miałam problem, bo wiązałam zbyt luźno i musiałam Dusię wyjmować i wiązać raz jeszcze. A teraz nie mogę jej nosić ze względu na asymetrię, mam nadzieję, że w styczniu będę już mogła.

Nelka - ja dziś po Twojemu - dałam Duśce 60 ml przed kąpielą i 90 po. I kąpiel była taaka miła - na spokojnie, bez Duśkowych ponagleń, z uśmiechem. Super.

Niby tak mówią ale myśle że reguły nie ma. Moja znajoma karmiła do 8miesiąca wyłącznie piersią i niestety dzieciaki często chorują.
Ale tak samo jest ze szczepioniem. To że zaszczepi się dziecko wcale nie daje gwarancji że nie zachoruje.
Warto jednak próbować więc trzymam kciuki za was!

Ten sposób karmienia przed i po podchwypiłam od Caroiny:-D

..

Malvi ja wiąże na kieszonkę, układam, potem wkładąc Stasia i bez problemu to w sumie idzie. masz jakąś instrukcje?
Edytka może odciagamj po trochę każdego dnia to się do wigilii nazbiera... Współczuję.. ja jem wszystko i przy stole nie będę jakoś specjslnie rezygnowac.

Wróciłam wróciłam z basenu. jestem padnieta a jeszcze w ciele roboty... Mały nie chce spać...

Anetka[/b
] parenting.pl/portal/chrapanie-noworodka
Zaluje, ze nie przeczytalam tego wczesniej bo dzis bylismy u pediatry, ehhh i sie bede martwic.

Nadrabiam

Marza oczywiście, że farbuję na blond Fajny kolorek wyszedł, bo wreszcie miałam farbę z amoniakiem Ramek nie kupiłam, bo zwykłe drewniane kosztowały 15zł/sztuka :/ Jutro będę szukać dalej, bo to rozbój w biały dzień

Anetka jutro wybieram się do Biedronki, więc może też jakiś album zakupię. Choć jak na razie nie wywołałam nawet jednego zdjęcia od jakichś 10 lat

Munkki zazdroszczę teścia, który przynosi obiadki Ja chyba nawet nieźle gotuję jak mam czas, ale nie da się ukryć, że jak czasem mój M coś przyrządzi to po prostu niebo w gębie
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Kacha współczuję bujania się z mgr... Wiem jaki to ból - ja się broniłam w 6 m-cu ciąży, bo chciałam wyrobić się przed porodem. Większość pracy napisałam w maju w te upały, myślałam, że skonam

Minnie kurcze to nieźle Ci maleńka wędruje Krzynio jak na razie tylko na boki się wierci, czasem mu się zdarzy leżeć na skos.... Po ile ramki z Leroya???

Pauletta tak jeszcze co do tego jedzenia przy kp - zauważyłaś, żeby Maja na coś źle reagowała? Jak nie to może spróbuj zjeść raz coś na co masz mega ochotę (tak jak za mną już ten kebab chodził od miesiąca ) i zobaczysz czy możesz sobie od czasu do czasu na to pozwolić
Nie czytaj za dużo w necie, bo się tylko będziesz na zapas martwić!

Nelka ja to nawet w przyszłym życiu nie będę tak zorganizowana jak Ty Co prawda mamy kilka stałych punktów w ciągu dnia, ale reszta to tak jak u większości SPONTAN

Aneta, teraz jest ok. Zjadla o 17, marudzila strasznie, chyba ja bolalo wiec dalam czopek. Kolo 20 mi zasnela, polozylam sie przy niej i spalysmy do 23. Teraz nakarmiona spi dalej. Nic dzisiaj w domu nie zrobilam, bo ciagle przy niej siedzialam. Dlatego teraz dopiero ide cos ogarnac. W Szwajcarii nie ma obowiazku szczepienia dzieci, dlatego rozwazam rezygnacje. Nie zamierzam ryzykowac zdrowiem czy zyciem mojego dziecka. I niech o mnie mowia wyrodna matka, mam to w nosie. Nastepne szczepienie w lutym wiec mam czas do namyslu. Mowilam wam kiedys, ze moj 14 letni kuzyn choruje na autyzm wykryty przed 1 rokiem zycia. I nie wiadomo do dzis czy nie z winy szczepienia. Niby nie udowodniono zaleznosci miedzy szczepieniami a autyzmem, ale tak samo nie udowodniono, ze szczepienia go nie wywoluja. Takze dziekuje, postoje. Jestem od wczoraj klebkiem nerwow, przy kazdym jej plaknieciu staje na bacznosc.

Malvi nie bylo chyba problemow jak narazie a nie dietuje bardzo.

Yoozia nie strasz bo ja z takich co dobieram sobie do glowy i dzis to chyba nie usne

Podziwiam dziewczyny, które trwają w diecie za to pośmwięcenie. Ja przed chwilą zjadłam Laysy w towarzystwie drinka (nie dziwota, że waga nie spada )
Jednak nawet drink nie pomógł. Jakaś rozdrażniona dziś jestem. Do tego zamiast mieć spokojny wieczór to mała przekimała cały dzień i na wieczór wielkie oczy. Właśnie zaniosłam ją do taty...a co, niech też się troche pomęczy. Mi jakoś brak cierpliwości bo co ją uspałam i odłożyłam to od razu sie budziła więc się poddaje i ide spać...ciekawe na jak długo
Dobranoc

Yoozia aż się włos jeży na głowie........ Te szczepienia to temat rzeka - szczepić źle, nie szczepić jeszcze gorzej.... Co osoba/lekarz/specjalista to opinia :/ I weź tu człowieku bądź mądry i zrób tak, żeby było najlepiej dla Twojego dziecka....

Caroina też dziś zjadłam trochę Laysów A przed chwilą 2 ciasteczka z czekoladą, bo tak mi się chciało, że stwierdziłam, że bez tego nie usnę

Pauletta, nie chcialam nikogo nastraszyc. Ja po prostu jestem panikara jesli chodzi o moje dziecko i lubie duzo wiedziec wiec duzo czytam. Chociaz czasami faktycznie im mniej sie wie tym lepiej. Tez dzisiaj nie usne. Siedze przy lozeczku i ja obserwuje, bo nie slysze jej oddechu. Sprawdzam kladac reke na brzuszku. Chyba skoncze u czubkow

Dokladnie Malvi. Kazdy mowi co innego, ale juz sie naogladalam i naczytalam o dzieciach z porazeniem mozgowym, zanikiem mozgu, zapaleniem mozgu i o przypadkach smiertelnych. Oczywiscie kazdy lekarz bedzie wciskal kit, ze to nie wina szczepien, a jednak czesto tak. Ja bylam szczepiona na wszystko i jakos chyba gowno to dawalo, bo za dziecka bylam bardzo chorowita. Moze wlasnie od tych zasranych szczepien? Tu sie wszystko rozbija o kase dziewczyny. Koncerny farmaceutyczne maja zarabiac i krecic biznes na zdrowiu i zyciu ludzi. Wkurwa mam

..