Mamusie pazdziernik 2014

...

..

hej dziewczyny nie mialam sily pisac dzisiaj. nawet nie wchodzilam poczytac, ale widze, ze za duzo nadrabiac nie musialam

Anetka, a mialam pytac wlasnie jak bylo u tej przyjaciolki, no ale widze, ze srednio. nasz szkrab jeszcze nie byl tak na dluzej w gosciach - raptem dwa razy na dwie godzinki u siostry meza, 200 m od nas - wiec nie wiem tez jak by sie zachowywala. a jak Jasio sie czuje? lepiej juz? ja widze, ze jakis nawal kupkowy jest, bo i u was i u Munkki zwiekszona ilosc kup u nas przedwczoraj az 3! co nigdy wczesniej miejsca nie mialo.. wczoraj 0, a dzis 2. jak na nia to duzo, bo zwykle robila tylko 1 dziennie, czasem na 2 dni.

Pauletta, no wiec pofatygowali sie chociaz do kosciola. niefajnie, ze w taki dzien plakaliscie, ale macie to juz za soba, wyciagneliscie do nich reke, oni zrobili z tym co chcieli. wy macie czyste sumienia no i zazdroszcze, ze Maja juz po chrzcinach

Munkki, szczepiona byla 5w1 i na pneumo. i NEVER AGAIN kuzwa. zaraz powiem dlaczego.

otoz u nas wyglada sprawa tak, ze mala juz 5 dzien katarek i kaszelek, kiepski nastroj, sporo spi w dzien, noce przesypia ladnie. ale dzis od rana wydawala nam sie jeszcze bardziej apatyczna i senna niz wczoraj wiec postanowilismy, ze jedziemy na pogotowie. pojechalismy, pediatra ja zbadal, osluchal. uszka w porzadku, gardelko, pluca, brzuszek i wezly chlonne tez wiec stwierdzil tylko przieziebienie i ze jak do wtorku nie przejdzie albo pojawi sie goraczka, to do lekarza, a tymczasem kazal dawac otrivin i smarowac mascia. no i ok, ulzylo nam. powiedzialam mu o tym incydencie dzien po szczepieniu (drgawki, placz, krzyk) i ze od czasu szczepienia mamy cyrki wieczorami, krzyczy okropnie po kapieli, czasem wrecz piszczy. popatrzyl na mnie jednoznacznie i zapisal to w karcie, ma przefaxowac to do naszego pediatry. i kazal mu to powidziec na nastepnej wizycie. wiec pytam go wprost CZY SZCZEPIENIA SA OBOWIAZKOWE? znow popatrzyl na mnie i powiedzial ABSOLUTNIE NIE. to jest nasza decyzja i nikt nie moze nas do tego zmusic. miedzy wierszami wyczytalismy, ze pan doktor nie poleca szczepienia nie padlo ani jedno slowo na temat tego incydentu z drgawkami, ze to na pewno nie po szczepieniu, tylko od razu to wpisal do karty. ciesze sie tylko, ze moje dziecko jest cale, poki co nie widze nic bardzo niepokojacego oprocz tego wieczornego pisku, ale mam nadzieje, ze to z czasem przejdzie... noo rozpisalam sie. aha no i zalecal tez krotkie spacery

u was tez tak sniegu nasypalo? bo u nas to o matko jedyna czemu w swieta tak nie bylo?

a ja nadal chora, goraczka, chyba oskrzela i spie od wczoraj w salonie, maz robi wszystko przy malutkiej. i tak wam powiem, ze czuje sie tu samotna i chcialabym isc do nich musze sie do jutra troche podleczyc, bo maz idzie na dwa dni do pracy, ale potem znow prawie tydzien bedzie w domu ufff. jednak maz w domu i taka pomoc przy dziecku, to skarb. moj kregoslup troche odsapnal

ale naplodzilam

Aneta, my zazwyczaj spimy wszyscy w sypialni. teraz jak mala juz ladnie przesypia noce i sa tylko dwie pobudki na karmienie, to nam to nie przekszadza. chyba ze zdarzy jej sie gorsza noc, to wtedy wyganiam meza do salonu, zeby sie wyspal mimo, ze on zaczyna prace o 16 30... czasem na weekendzie on mnie wygania do salonu jak widzi, ze padam. a co do lampki, to u nas swieci sie cala noc :/ ciemna bo ciemna, ale jednak swieci. moze kiedys w koncu ja zgasimy na noc

Trzymajcie kciuki na 12 do lekarza bo mały kaszle Boję się

Aneta nastepnym razem polecam pioseneczke na polnoc;)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

co do porazki u znajomych to moze masz racje ze u was za cicho.... u nas zawsze jest duzo ludzi, goscie sie przewijaja przez dom na potege (zawsze prowadzilismy dom otwarty i w sumie tak zostalo). Staszek przyzwyczajony, to tez w gosciach spi bez problemu nie zwazajac na glosne rozmowy.
co do spania - my spimy w trojke w sypialni, jeszcze sie nie zdarzyl desant do salonu. ale moj maz sie nie budzi w ogole... jego obudzi bzyczenie muchy ale placz Staszka nie daje rady polecam wpis na blogu jezeli chodzi o budzenie sie w nocy;)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


yoozia wracajcie do zdrowia! sniegu u nas tez nasypalo.....
Marza trzymamy kciuki!

my dzis mamy rehabilitacje o 14, musze jechac tramwajem, nie wiem jak sie wtarabanie do niego z tym wozkiem wielkim....no ale nic, Stasiu bedzie mial masaz i sprawdza jak to napiecie...
a co do nocki to u nas byl show...
Staszek przedstawia wieczór pełen wrażeń...spokojne karmienie. ojciec przejmuje coby uśpić, kupa atakuje, kupa gigant atakuje dosłownie wszystko, Staszek ukupiony po uszy i to nie w przenośni....bierzemy dziada do łazienki ( dziękuję za przewijak na kółkach) myjemy plecy i szyję...Rzyganie atakuje... No to biorę na ręce a maz wyciera buzię ( skąd na buzi kupa? Nie dziwota ze się porzygal...,) i juz go chce odłożyć...ale Staszek postanawia mnie osikac...przecież jeszcze można sikac...no i taka z nas wesola rodzinka....

..

Marza, kciuki zacisniete

Anetka, maz moj na poczcie pracuje. sortownia paczek, nie urzad na poczatku kazalam mu zmienic prace, bo ta zmiana wydawala mi sie poroniona, ale teraz chyba sie ciesze, ze pracuje w tych godzinach, bo sie chociaz wysypia, a w razie jak ja wysiadam to moze mnie podmienic, bo nie wstaje o 5 do pracy.

Dzisiaj mój syn stwierdził, że mam z nim zbyt łatwo i dał mi popalić. Obudził się jak zwykle o 5 na karmienie i zasnąl dopiero, a jest godzina 11 to bylo 6 godzin ciągłego marudzenia. Co przysnął to zaraz sie budził bo mu sie przypominało, że jednak mama nie może tyle spać.
Aneta my śpimy wszyscy w jedym pokoju. Mojemu mężowi to nie przeszkadza w spaniu,bo uwaga, on nawet nie słyszy że mały płacze. I tak jak dzisiaj jest zdziwiony dlaczego jestem niewyspana i dlaczego narzekam
U mnie Dawid też jest strasznie marudny i płaczliwy gdy odwiedza nas ktoś z dziećmi. Na poczatku jest wszystko ładnie pięknie a pod koniec poprostu masakra. W dodatku później ma zawsze problemy z zaśnięciem. Dodam, że gdy odwiedzają nas dorośli to nie ma najmniejszego problemu. Może on poprostu nie lubi konkurencji innych dzieci i to on chce byc w centrum uwagi
Marza trzymam kciuki, żeby wszystko bylo dobrze

Munkki czyli z tego wpisu wynika, że musimy znaleźć jakąś muchę, co obecnie wydaje się bardzo trudne, zamknąć ją w jakimś słoiku, trzymać gdzieś przy łóżku i w kryzysowych momentach poprostu wypuszczać ją przy uchu szanownego małżonka to jest myśl,tylko gdzie ja teraz znajdę muchę

Munkki no sikam z tego wpisu:D:D:D
Mój M ciągle powtarza że ALE ON NIE SŁYSZAŁ! Z tym że nasze dziecko nie płacze w nocy tylko sobie chrząka i je piąstki i to mnie budzi i wstaje robię butle i je i idzie lulu. Więc myślałam, że dlatego nie słyszy
A śpimy wszyscy w jednym pokoju:)
Wesoło macie z tym Staszkiem-taka kupka nam się nie zdarzyła No i Madzia jako, że nie ma ptaszka to nie siusia na mamusię
A co do rzygów to normalne
Wiolaaa odsypiaj teraz! szybko! póki mały śpi:)
Yoozia zazdroszczę śniegu
Aneta walnij się na łóżko i daruj sobie sprzątanie-przerwa świąteczna

Hej dziewczyny

Przede wszystkim dziękuję każdej z Was z osobna za troskę. Jest już lepiej, nie chcę już więcej mówić o tej całej sytuacji, tych świąt już nikt mi nie zwróci i czasu nie cofnie, ale musimy żyć dalej

Pisałam do was posta z rana, ale siadł mi akurat internet i wszystko poszło się j...ć

Byliśmy dziś na szczepieniu - 2 dawka pneumokoków i polio, Krzynio strasznie płakał i jak zwykle musiałam uspokoić go cycusiem. W domu też popłakiwał, ale włączyłam mu padający deszcz (nowy ulubiony dźwięk do spania) i śpi sobie już z pół godziny w huśtawce. Dodatkowo już od 1,5 tyg ma jakąś wysypkę/uczulenie. Pediatra pytała co jadłam, a ja na to, że to co zwykle, nic szczególnego. Zaczęła zastanawiać się, że może być to alergia pokarmowa, ale w końcu spytała czym Krzysieńka smaruję. I wiecie co... Mówi, żeby odstawić ten balsam na dobranoc Johnsona, bo on uczula 90% dzieci :/ Nieźle, co? Dostaliśmy syrop Calcium na 4-5 dni i mamy wypróbować kosmetyki Latopic - dostaliśmy na razie próbki. Co do ząbka to jeszcze nie wychodzi, ale już się coś zaczyna, bo dziąsełka rozpulchnione...

Aaaa i Krzynio waży 7200g Klocuszek mój

Nadrobiłam co pisałyście, ale wybaczcie dziś nie odniosę się do wszystkiego Przede wszystkim:

Pauletta kochana bardzo mi przykro, że spotkała Was taka sytuacja na chrzcinach córeczki. Aż brak mi słów jak można się tak zachować w tak ważnym dniu. Ale trzymaj się cieplutko, najważniejsze, że macie siebie nawzajem i możecie się wzajemnie wspierać w ciężkich chwilach.

Marza napisz jak u Was po wizycie

Munkki rozbawiłaś mnie, aż zaśmiałam się na głos Wesoło macie z synkiem, u nas kupa była najdalej po pachy

Anetka my od początku śpimy wszyscy w jednym pokoju. I tak jak Aneczka pisze daruj sobie sprzątanie - ja sobie dziś daruję, muszę tylko uprać pościel, bo została rano brutalnie zarzygana

Yoozia u nas też dziś pada piękny śnieg

malvi - cieszę się, że jest lepiej. Trzymam kciuki dalej - oby było jeszcze i jeszcze lepiej

Aneta - my śpimy wszyscy w jednym pokoju, ale Dusia je o 23.00, zasypia koło 23.30, wtedy i my idziemy spać i kiedy wstaje pomiędzy 6.00 a 7.00 to my wstajemy też, więc w sumie to nie ma u nas nocnego karmienia. Choć rano ja karmię Małą a M śpi sobie często w najlepsze, tylko potem mówi, że oczywiście się obudził z nami i nie spał tylko drzemał

munkki - ja też lubię domowe melodie

Na 18.30 idziemy do ortopedy. Trzymajcie kciuki - oby skończyło się to cholerne szerokie pieluchowanie.

Kacha będziemy trzymać kciuki

...