- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- /
- STARANIA O CIAZE
STARANIA O CIAZE
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
oficjalnie oświadczam: 1 września wychodzę za mąż
No piękna data. My z mężem 1 września będziemy obchodzili 5 rocznicę ślubu
- JustynaZuzanna
- Wylogowany
- rozmowna
- każdego dnia walcze bym jutro mogła znowu walczyć
- Posty: 531
- Otrzymane podziękowania: 0
Justynko czy moge cie zapytac jakie sa powody tego ze nie mozesz zafasolkowac?. Pewnei wszystko jest ok a wam nei wychodzi zgadlam?
Już kiedyś Justynko tutaj pisałam, tzn jak przyszłam do Was. No niestety nie wszystko jest ok
Mam endometrioze IV st, jestem po 2 laparatomiach, 4 laparaskopiach, przeżuty nowotworowe na nerkę, żołądek, jelita i inne głupoty, chemia, sterydy i więcej innych świństw mniej znaczących.
Aczkolwiek pomimo że w październiku 2007 wycieli mi jajnik lewy, to dziwnym cudem w grudniu 2010 się odrodził (dlatego mój podpis mówi że siłą umysłu jesteśmy wstanie zwalczyć wszystko). Po 2 in vitrach się poddałam (powiedzieli mi że nie ma szans bym zaszła ze swoich komórek w ciąże), przestałam się leczyć (chociaż powiedziano mi że w ten sposób będzie 30stki ciężko dożyć) a tu proszę wyniki w 2011 były takie sobie (ale lepsze niż podczas brania leków), wyniki na wiosnę 2012 (kiedy tu przyszłam) były niemalże książkowe...
Jak się okazało że jestem chora byłam najmłodsza w Polsce... Leczyli mnie nasi polscy najlepsi profesorowie, bo za każdym razem wychodziłam im poza normy choroby, np z tym że żyje a noszę guza wielkości 15x12 cm i dwa malutkie 7x6 i 6x5 cm albo że w tym wieku ktoś choruje na to, albo że wyniki tak husteczkowe a ja jeszcze chodze, albo z tym odrodzonym jajnikiem
Dlatego nie wierze lekarza i walcze psychicznie o swoje życie
Noi też jestem Aniołkową Mamą z tym że do potęgi entej
Moja praca - moja miłość masaz-kosmetyka-wizaz.blog.pl/
www.bodyworks.pl -w zdrowym ciele zdrowy duch, ćwiczę nie wychodząc z domu
- gabi28
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 907
- Otrzymane podziękowania: 33
JustynaZuzanna nie zdawałam sobie sprawy,że przez tyle musiałaś przejść...podziwiam szczerze... ja choruję na chorobę nieuleczalną,genetyczną..czasem miałam dość.. ale powiedzenie "co nas nie zabije to nas wzmocni" mówi całą prawdę...
do mnie wczoraj przyszła @...znowu tak bardzo pragnę maleństwa...
Teraz jestem jeszcze w DE,w sobote już wracam.. tylko gdzie?? gdy wyjeżdzałam do Niemiec bylam pewna ,że moj powrót nie bedzie do męża..a teraz?? ciągłe wahania.. Nie wiem co czuje do męża,wiem co czuję do tego drugiego... kilka dni temu przeprowadziłam pierwszy raz szczera rozmowe z mezem,przyznal,że przestal sie starac..itp..ale nadal "czuję ,że Cię kocham" tak powiedział.. tylko czy same słowa coś znaczą?nie wiem co robic... ileż można dawać kolejnych szans.. on się nie zmieni,może tylko na chwilkę... czy jest sens walczyć? gdy pomyślę,że miałabym wrócić do niego to robi mi się smutno,źle.. bo wiem co mnie czeka...ciężkie to wszystko...
- emka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1535
- Otrzymane podziękowania: 6
Gabi Myślę, ze w jednym zdaniu Twojego postu można wyczytać odpowiedź co masz robić... Piszesz "gdy pomyślę,że miałabym wrócić do niego to robi mi się smutno,źle" ... i to chyba jest jednoznczaczne z tym czy go kochasz, czy chcesz być z nim czy nie... Słuchaj siebie, nie innych... Będziesz miała, a może już masz mnóstwo doradców, ale to Twoje życie, Ty podejmujesz decyzje... Trzymam kciuki żebyś podjęła słuszną dla Ciebie samej!
Pozdrowka dziewuszki!
Czy dwa szczęścia to za wiele...?
- gabi28
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 907
- Otrzymane podziękowania: 33
Chcę być mamą... z moim męzem chyba było by to niemożliwe,bo z taką częstliwoscią jaką się kochalismy to byłby cud.. zresztą ileż można prosić o trochę czułości,bliskosci...
Chciałabym iść za głosem serca..ale odzywa się jeszcze rozum..
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
Siostra Ciebie? A co ona ma do tego? Tak naprawdę tylko Ty i Twój mąż wiecie jak wygląda Wasze małżeństwo, to co widać na zewnątrz to nigdy nie jest cała prawda.
Justyna, pamięŧaj że ja w Ciebie wierzę
- gabi28
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 907
- Otrzymane podziękowania: 33
ps.. cudne zdjęcie masz w avatarku.. Klaudia... piękna :*
- Asik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Szczęśliwa :D
- Posty: 2162
- Otrzymane podziękowania: 13
Gabi
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Justyna będzie dobrze
laseczki ja tak mocno za Was kciuki trzymam aż paznokcie obciąć musiałam
Mirellaaaa jejciuuu ale Klaudia normalnie co zdjęcie to taka piękna pannica
Bidolku sliczna dzidzia
ogólnie musze przyznac że nasz wystarane dzieciaki to słitaśne i piękniste wszystkie
- gabi28
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 907
- Otrzymane podziękowania: 33
Wiem,że nikt za mnie nie zdecyduję,że musze sama...ale np to co napisałaś utwierdza mnie tylko w tym,że robię dobrze odchodząc.. dziękuję :*
- mesy
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 5151
- Otrzymane podziękowania: 198
justyna84 napisał:
Justynko czy moge cie zapytac jakie sa powody tego ze nie mozesz zafasolkowac?. Pewnei wszystko jest ok a wam nei wychodzi zgadlam?
Już kiedyś Justynko tutaj pisałam, tzn jak przyszłam do Was. No niestety nie wszystko jest ok
Mam endometrioze IV st, jestem po 2 laparatomiach, 4 laparaskopiach, przeżuty nowotworowe na nerkę, żołądek, jelita i inne głupoty, chemia, sterydy i więcej innych świństw mniej znaczących.
Aczkolwiek pomimo że w październiku 2007 wycieli mi jajnik lewy, to dziwnym cudem w grudniu 2010 się odrodził (dlatego mój podpis mówi że siłą umysłu jesteśmy wstanie zwalczyć wszystko). Po 2 in vitrach się poddałam (powiedzieli mi że nie ma szans bym zaszła ze swoich komórek w ciąże), przestałam się leczyć (chociaż powiedziano mi że w ten sposób będzie 30stki ciężko dożyć) a tu proszę wyniki w 2011 były takie sobie (ale lepsze niż podczas brania leków), wyniki na wiosnę 2012 (kiedy tu przyszłam) były niemalże książkowe...
Jak się okazało że jestem chora byłam najmłodsza w Polsce... Leczyli mnie nasi polscy najlepsi profesorowie, bo za każdym razem wychodziłam im poza normy choroby, np z tym że żyje a noszę guza wielkości 15x12 cm i dwa malutkie 7x6 i 6x5 cm albo że w tym wieku ktoś choruje na to, albo że wyniki tak husteczkowe a ja jeszcze chodze, albo z tym odrodzonym jajnikiem
Dlatego nie wierze lekarza i walcze psychicznie o swoje życie
Noi też jestem Aniołkową Mamą z tym że do potęgi entej
Justyna nie chce być nie miła czy co ale powiedz mi jak to jest możliwe że wycieli ci jajnik i on ci się ''odrodził'' sorka ale dla mnie jest to nie pojęte .... nerki też odrastają ?? przecież to są narządy płciowe .... pierś wycinają i ona sobie później nie odrasta ... przecież na głupi rozum jak by tak było nie trzeba by było ludziom przeszczepów robić
Ja ci kibicuje i trzymam mocno kciuki żeby udało ci się w końcu zaciążyć ale jak czytam to co piszesz to aż nóż się w kieszeni otwiera .....
- JustynaZuzanna
- Wylogowany
- rozmowna
- każdego dnia walcze bym jutro mogła znowu walczyć
- Posty: 531
- Otrzymane podziękowania: 0
witajcie,...
JustynaZuzanna nie zdawałam sobie sprawy,że przez tyle musiałaś przejść...podziwiam szczerze... ja choruję na chorobę nieuleczalną,genetyczną..czasem miałam dość.. ale powiedzenie "co nas nie zabije to nas wzmocni" mówi całą prawdę...
Gabi to tak w skrócie i naszybko napisałam, na to by opisać moją historię po koleii trzba by poświęcić osobny wątek, a post czytałbyście chyba cały dzień Kiedyś się zbiorę w sobie i wam ze skanuje moją prace licentcjacką (tzn elementy w których opisywany jest mój przypadek) i wrzucę tutaj na forum, ewentualnie jak zbiorę wenę to napiszę jakąś krótką nowelkę (już raz pisałam w połowie leczenia)
Ja wierze że mi się uda, 5 lat temu dawali mi małe szanse na przeżycie do 30stki, teraz ... teraz to ja wiem, że jeszcze o mnie kiedyś ktoś usłyszy.. Nie tylko studenci medycyny, nie tylko oni przeczytają mają historię medyczną (w senie medycznym czy mojej pracy licencjakiej).
Gabi słońce..,. ja też Cie utwierdze w tym co Asik mówi, nie patrz na siostrę na mamę i na wszystkich pokoleii. To jest Twoje życie, ty masz być szczęśliwą i spełnioną kobietą. Masz prawo do miłości! Skoro przy mężu nie czułaś już tego wszystkiego, skoro czujesz że powinnaś zamknąć ten rozdział życia to tak zrób. Nie patrz na wszystkich wkoło!!!
Moja praca - moja miłość masaz-kosmetyka-wizaz.blog.pl/
www.bodyworks.pl -w zdrowym ciele zdrowy duch, ćwiczę nie wychodząc z domu
- JustynaZuzanna
- Wylogowany
- rozmowna
- każdego dnia walcze bym jutro mogła znowu walczyć
- Posty: 531
- Otrzymane podziękowania: 0
Nie wiem jak to wyjaśnić, lekarze też mi tego nie potrafią wyjaśnić o co w tym chodzi
Dlaczego Ci się nóż w kieszeni otwiera???
Moja praca - moja miłość masaz-kosmetyka-wizaz.blog.pl/
www.bodyworks.pl -w zdrowym ciele zdrowy duch, ćwiczę nie wychodząc z domu
- mesy
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 5151
- Otrzymane podziękowania: 198
Mesy nie mam pojęcia jak to jest możliwe. Nerkę wycieli i jej nie ma. Jajnik w październku 2007r wycieli, na wypisie pisze jak wół że został usunięty. Operacji nie miałam w jakimś podrzędnym szpitalu. A w klinice specjalistycznej. cały czas nie widzieli tego jajnika, który lekarz by mi nie robił USG, który by mnie później nie operował każdy to samo stwierdzał - został ów jajnik usnięty - kiedy w grudniu 2010r poszlimy pierwszy raz na in vitro, prof był w szoku jak to możliwe że na wypisie pisze resekcja całkowita jajnika lewego, a on go widzi.. 3 lekarzy się po głowie skrobali o co biega....
Nie wiem jak to wyjaśnić, lekarze też mi tego nie potrafią wyjaśnić o co w tym chodzi
Dlaczego Ci się nóż w kieszeni otwiera???
Może po prostu trafiłaś na jakiś partaczy i ci nic nie wycięli
Bo dla mnie jest to nie pojęte jak jakiś narząd może odrosnąć
- JustynaZuzanna
- Wylogowany
- rozmowna
- każdego dnia walcze bym jutro mogła znowu walczyć
- Posty: 531
- Otrzymane podziękowania: 0
Nikt nie potrafi mi tego wytłumaczyć.
Gdyby to była tylko ta 1 operacja, to ok jeszcze jakoś by moża to wytłuamczyć, że napisali na wypisie a tego nie zrobili. Ale ja kurka jestem po kilku operacjach... I nie u jakiś podrzędnych lekarzach tylko u ludzi których nazwiska zna każdy jeden lekarz w polsce i nie jeden za granicą
Moja praca - moja miłość masaz-kosmetyka-wizaz.blog.pl/
www.bodyworks.pl -w zdrowym ciele zdrowy duch, ćwiczę nie wychodząc z domu
- justyna84
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ''Zajmuje Całe Serce Mamusi '' 22.02.2011
- Posty: 1819
- Otrzymane podziękowania: 0