STARANIA O CIAZE

Iwonta - super fotki, fajnie, że wycieczka się udała zawsze to dobrze wyrwać się z domu

wiecie co, ja nie wiem co dzisiaj z tymi nerwami, ja też jakaś taka wkurzona chodzę od popołudnia, a męża to bym udusiła chyba, jak nic jeszcze się dziś pokłócimy jak tak dalej pójdzie...

albo wiecie co - mam złe przeczucia, że to mój pms się włącza i pewnie z fasolki nici będzie znowu... aaaaaaaaaaaaaaaaaa

pani - lepiej trochę poczekaj, faktycznie 1 kreska na teście może porządnie sfrustrować, a po co się dodatkowo dołować.

Iwonta, powiedz męzowi że ciężarnym się nie odmawia, inaczej plaga myszy, a na nowym mieszkaniu to chyba tak nie bardzo

dziewczyny mam do Was jeszcze 1 pytanko - teraz tak sobie pomyślałam,
bo w poniedziałek wybieram się do fryzjera na farbowanie, bo już patrzeć na siebie w lustrze nie mogę i... no właśnie - czy jakby się jednak okazało, że rośnie we mnie fasolka to czy bezpieczne jest farbowanie?

doradźcie - czy na tak wczesnym etapie mogłoby to zaszkodzić??

hejka dziewczyny...

studentkaae...jesli bylaby fasolka, to ktory mniej wiecej tydzien? Bo dzidzia jest tak skonstruowana, ze na poczatku jak nie wemy o jej obecnosci to jakos tam jest chroniona...pamietam jak sie dowiedzialam 2 stycznia, ze jestem w ciazy...a w sylwestra zaszalalam alkoholowo niezle...ale nic sie nie stalo....natomiast teraz tez chcialam zafarbowac wlosy i ginka powiedziala, ze lepiej poczekac do skonczonego 12tc, az faza organogenezy sie zakonczy...

We czwartek bylam na usg genetycznym...8cm dzidzia zdrowa jak dab

Pani, nie denerwuj sie....od stresu tez moze sie przesunac @...ja tez bym sprobowala zatestowac kolo srody...chociaz z drugiej strony, chyba bym nie wytrzymala

Agusia - ostatnią @ miałam 22 listopada, więc to byłby 4 tydzień - na test za wcześnie i tak, więc się nie dowiem nic.

to fantastycznie, że dzidzia zdrowiutka - to najważniejsze gratuluję Kochana

I właśnie dlatego grzecznie poczekam

Z tym farbowaniem to też się zastanawiam jak to jest, bo czytałam, że nie wolno, a gdzieś indziej, że nie ma znaczenia. I sama też nie wiem.

Mysle, ze bez probolemu mozesz...tylko na wszelki wypadek kup bez amoniaku i popros kolezanke by to za Ciebie zrobila badz przejdz sie do fryzjera..
A @ masz regularny? Co ile dni? Jakos juz powinnas dostac?

Wiecie, ja sie okropnie czulam bez farby, bo nie dosc, ze odrosty, to jeszcze mam mnostwo siwych wlosow...i czulam sie brzydka jak noc...po 12tc dopiero zafarbowalam wlosy...ale na tak wczesnym etapie bym sie nad tym nie zastanawiala tylko zafarbowala...
Tak jak pisalam...natura tak nas wyksztalcila, ze dzidki sa chronione przez pewien czas, gdy jeszcze nie wiemy badz nie mamy mozliwosci dowiedzenia sie o nich.

idę do fryzjera - hmm, ale czy fryzjerka farbuje farb? bez amoniaku - nie mam pojęcia.

wiesz co moje cykle to rollercoaster, ostatnio miał 27 dni, a wcześniejsze 3 cykle po 30. a i 35 bywało
ale na test w poniedziałek za wcześnie chyba... tylko sie rozczaruję pewnie

Mi tez wielu rzeczy odmawiał w ciąży :@ mówiłam mu ze mole jego ciuchy zjedzą. A on na to ze mamy przecież wspólną szafę to moje tez beda jesc tylko Monia pamiętaj ze nie można jest piecząrek w ciąży ! Ja go przekonam jakoś dn tego przepisu

Studentko ja bym nie ryzykowala tego farbowanią. Moze przesądzam trochę ale to chyba tak jak z alkoholem. Trochę nie zaszkodzi mowia. Chemii w farbie tez nawet trochę moze zaszkodzić. Ja tez miałam koszmarne odrosty pod koniec ciąży. Ale nic nie robiłam. Dziecko było dla mnie ważniejsze. Niby są teraz takie farby bez amoniaku i można niby farbować w ciąży ale to zawsze jakąś chemia.

To raczej za wczesnie...na spokojnie poczekaj az minie 35 dzien cyklu...a u fryzjera wystarczy jak powiesz, ze mozesz byc w ciazy, wowczas na pewno taka farbe zastosuje...

Ja sie z takimi wlosami bardzo zle czulam...a jestem zdania, ze szczesliwa mama to i szczesliwe dziecko...nawet w brzuchu...i nie mozemy przesadzac...jesli kobieta nie ma siwych wlosow to moze uzyc plukanek badz szamponow koloryzujacych, ale jelsi juz siwizna wkracza do akcji, to tylko farba .

Agusia - najwcześniej test zrobię w Wigilię rano jak @ do tego czasu się nie pojawi.
to jest moje marzenie - dać Mężowi w prezencie pod choinkę test z 2 kreskami... chyba by się rozpłakał jakby to zobaczył, a ja to dopiero


hmm, ja co prawda siwych włosów nie mam, ale takie odrosty, że bleee. źle się czuję już. no nic - najwyżej u fryzjerki zdecyduję - zobaczymy czy będzie miała farbę bez amoniaku.

ale faktycznie z tym farbowaniem to co osoba to inna opinia i co lekarz to też opinia.

Kochana doskonale Cie rozumiem...dzieci sa cudowne, chociaz czasem mamy ochote by ktos je wzial na kilka godzin ..ja tez bardzo pragnelam fasolki...zobaczysz, ze marzenie Twoje i twojego meza na pewno sie spelni...

Baa...wszystkich staraczek sie spelni ja w to wierze i za wszystkie trzymam kciuki.

Ja Was tu ukradkiem codziennie podczytuję i mocno zaciskam kciukasy.
No i z niecierpliwością czekam na zdjęcia II kresek.

A jak przeczytałam o takim prezencie pod choinkę od studentki, to aż mi się tak buźka roześmiała i cieplutko zrobiło. Oj, bardzo, bardzo mocno życzę Wam takich niespodzianek pod choinkę

Wigilia- magiczny czas cudowny by był prezent jak byłyśmy grzeczne w tym roku to się może poszczęści :-D

dzięki Agusia

a Ty już wiesz kto u Ciebie teraz w brzuszku rezyduje - kolejna córcia czy synek będzie?