STARANIA O CIAZE

wróciłam od dentysty ale ulga nieamowite naprawiłam ząbka za darmo, nie wierzyłam, że to działa hihi i to z białym wypełnieniem
jeszcze wieczorem gin, zobaczymy co powie

Gosia - no to rzadkość, co piszesz.

Koniecznie zdaj relację z wizyty.

a co do forum to sama nie wiem dlaczego tak późno na nie trafiłam. Jest naprawdę budujące wiedzieć, że nie jest się samym ze swoimi problemami
2 lata temu byłam na smyku, było miło, ale potem jakieś dziwne przeobrażenia ten smyk przechodził, działał, nie działał i jakoś ekipa się wykruszyła.

gosia ja chodze na nFZ i tez białe plomby mam

gosia to forum jest super ja trafiłam na nie jak sie o Sebka starałam , mam nadzije ze za 3-4 lata jak bede sie starac o nastepnego szkraba tez tu bede i ekipa sie nie wykruszy

fredeczka napisał:

Widze ze wszystkie jestescie po cc no moze wiekszosc.

Jak lezalam w szpitalu to przywiezli dziewczyne w 8 miesiacu nie wiem o ktorej po kolacji jakos od poludnia nie czula ruchow dziecka i zamiast od razu ja na stol dac i zrobic cc a pozniej sprobowac chociaz ratowac dziecko to kazali jej rodzic rano naturalnie oczywiscie juz dziecko ktore zmarlo...na dodatek polozna krzyczala na nia" moowilam ci ze tak bedzie" brak slow.W dodatku pielegniarka ktora miala dyzur mowila nam ze dziecko nie zyje itp itd a my w ciazy kazda i strach w oczach!Po co w ogole cokolwiek nam mowila...Wspolczuje dziewczynie na dodatek dlugo zostala w szpitalu i musiala sluchac placzu niemowlakow...

No i moj m stwierdzil ze jakby cos takiego przytrafilo sie jakiemus politykowi czy w ogole znanej osobie to jakos bylby niezbedny sprzet wykwalifikowany personel i moznaby dziecko uratowac? W kazdym razie jak to wspominam to az mnie serce sciska nie dotknelo mnie to osobiscie dzieki Bogu ale i tak nie moge zapomniec tamtego zdazenia.Bede szerokim lukiem omijala ten szpital.

Fredeczka jak ja lezalam w szpitalu po porodzie to dopiero po dwoch dniach dowiedzialam sie ile wazyl moj synek i jaki byl dlugi. Jak zawolalismy polozna to mna wogole byla obuzona ze musiala do nas przyjsc i jak zapytalam kiedy "to" sie stalo a ona do nas mowi ze dziecko padlo w brzuchu. Rozumiecie to?! Napisalismy oczywiscie skarge na ta lekarke!

Nie wiem jak to jest, zawsze chodziłam prywatnie, m.in ze względu na kolor wypełnienia bo zawsze mi wszyscy mówili, że na fundusz są te ciemne i nawet moja kuzynka też w szoku bo ona chodziła do innego ośrodka w mieście to tak właśnie działało, że za białe i tak trzeba było zapłacić. Widocznie albo naciągają nas na kase, albo w zależności jakie mają kontrakty z nfz

gosia no moja szwagierka tez ostatnio mi mowi zebym nie szla bo szare plomby a ja ze nie ze sa biale ale one sa słabsze jak te prywatnie, znaczy sie szybciej scieraja.
iwonta bardzo dobrze ze złożyliscie skarge po co tacy bezduszni ludzie przy dzieciach pracuja i wogóle z kobietami ciezarnymi

U mnie pielęgniarki były super- opiekuńcze, czułe, żadna nie dała odczuć mi, że jestem ich utrapieniem, choć można by tak mnie określić, bo osoba, która nie wstaje z łóżka jakby nie patrzeć jest problematyczna.
Lekarze- różnie, mam żal do lekarki i pozostałego personelu z sali operacyjnej, że mi Jasia nie ochrzcili, to było dla mnie bardzo ważne. No i druga lekarka, która wyskoczyła po wypadnięciu pempowiny, że dziecko nie żyje, chociaż obaj chłopcy żyli jak można popełniać takie wpadki. Tak, że mój świat walił się kilka razy, na raty

gosia a dlaczego nie ochrzcili?a Karolka ochrzscili?

Bądź co bądź z pieniążkami u nas ciężko ostatnio (mąż stracił pracę, a mój sklep plajtuje) więc oszczędności się przydadzą.
A co do pracy to masakra, nigdzie niczego nie ma, a jak już jest etat to wszystko ustawione brakuje pomysłów co dalej. Może Wy coś ciekawego robicie cobyście mogły podpowiedzieć?

Iwona jak to dziecko "padlo" nosz kur. pasc to moze no sama nie wiem co.ehh szkoda slow.I co dala cos ta skarga?
Z jednej strony rodzina przezywa bol i strate a z drugiej w szpitalach cos takiego to codziennosc niestety...

Pamietam jak mojemu bratu zmarl pierwszy pacjent w karetce strasznie to przezyl a teraz juz sie na to uodpornil tak mi sie wydaje i traktuje to jak normalnosc bo czesto ma stycznosc wlasnie ze smiercia... ale mimo tego ze nie dotyczy to tej osoby bezposrednio to trzeba umiec sie zachowac.

A teraz o poloznych niektore nie powinny wogole sie dziecmi zajmmowac i ciezarnymi!Jak urodzilam Michalka to on byl takim specyficznym dzieckiem taki "smieszny" w porownaniu do innych dzieci mial dziurke w brodzie i smieszna mine nazwaly go "Trawolta" nie wiem jak sie pisze i czesto mi go zabieraly jakby to zabawka byla! Niby na badanie a tu dziecka nie ma i nie ma to ide tam do nich patrze a one GLUPIE KROWY SIEDZA Z MOIM DZIECKIEM NA KOLANACH I OGLADAJA TELEWIZJE!!!!!!!!!!Niby zebym sobie odpoczela! no szczyt szczytow.A jak po porodzie upominaam sie o dziecko to zdziwione ze nie chcialam odpoczywac tylko karmic.Dokarmialy malego bez moejj wiedzy i zgody stwierdzily ze mam wklesle brodawki i nie moge karmic bo dziecko nie zlapie.Zamiast pokazac jak sie karmi to wolaly dac butle przez co pozniej w domu bardzo krotko karmilam bo w sumie od poczatku maly ssal niechetnie bo nie umial.Teraz wiem ze lekarza bede miala tego samego ale mimo ze pracuje w tym szpitalu gdzie rodzilam to ja wybiore inny szpital mam nadzieje lepszy.

Karolka urodziłam na łóżku szpitalnym w sali, w której leżałam w asyście dwóch pielęgniarek położnych z mojego oddziału- tam były pielęgniarki te super, a Jasia wyciągnęli ze mnie na sali operacyjnej- tam był całkowicie inny personel.

gosia a jaki mialas sklep?

Ja wspolpracuje z gabinetem kosmetycznym robie makijaz permanentny i rzesy a maz ma sklep z czesciami samoochodowymi i oprocz tego pracuje u prywaciaza jako kierownik serwisu samochodowego niby kierownik ale za najnizsza krajowa hahaha fajnie co.Jakby nie firma to bysmy tynk ze scian jedli a tak chociaz z ledwoscia starcza na miesiac chociaz teraz slabszy okres.

A do mam aniolkow co myslicie na temat aborcji jak dziecko bylo by np chore?Pytam z ciekawosci bo u nas kuzyn stracil dziecko w 4 miesiacu tzn jego dziewczyna ale nawet cialka nie zabrali! tak jak smiec zostawili nic ich to chyba nie obeszlo tzn mowi ze bardzo przezyli ta sytuacje no nie wiem moze kazdy inaczej przezywa teraz maja 1,5 rocznego synka ale mowi ze jakby sie dziecko okazalo chore to usuneli by ciaze.Fajnie co jakby brzuch to byl sklep i mozna wybrac czy sie takie dziecko chce czy nie.Moi tesciowie sa takiego samego zdania.Ja na cale szczescie mam odmienne.