STARANIA O CIAZE

hey Wam

Chciałam do Was dołączyć, ponieważ podjeliśmy z mężem decyzje o dzieku
W skrócie mam już 26 lat!
Generalnie to mój 7 cykl bez zabezpieczenia, ale 1 świadomie się staramy

Dlaczego chciałam dołączyć, ponieważ nie mam z kim na ten temat porozmawiać...
Nie lubię mówić bliskim o moich pragnieniach na ,których bardzo mi zależy ponieważ boje się ze jak się nie uda to będą mi współczuć.
Stwierdziliśmy z mężem ,że nikomu nie powiemy póki się nie uda

Ale ja mam tyle obaw i pytań,że gdzieś muszę się wygadać

hej Ania, witaj kochana i rozgość się wygodnie )

dobrze trafiłaś, my tu wszystkie staraczkowe i wszystkie mamy całą mase pytań ) a no i wsparcia znajdziesz tu co niemiara ( czasami można zgarnąć opieprz, czasami reprymendę a czasami i wzburzyć całe forum) ale generalnie nikt nie mówił przecież że będzie cukierkowo- lukrowo, bo przecież całe starania takie też nie są ))

więc pytaj o co chcesz, tu nie ma głupich albo złych pytań , a każda z nas jak tylko bedzie potrafila to da Ci odpowiedź )))

więc jeszcze raz oficjalnie witaj i ....3mam kciuki za ciebie ;***

Aniu - świetnie trafiłaś

Dziewczyny - dzięki za śnieg, mróz i śliskie drogi Teście zostali w domu

Dave napisał:

Aniu - świetnie trafiłaś

Dziewczyny - dzięki za śnieg, mróz i śliskie drogi Teście zostali w domu

geriatryczna staraczkowa grupa wsparcia z problemami AA zawsze do usług kochana ))

Oooo...Widzę,że dobrze trafiłam

Fajnie!!

Wiec może doradźcie jak sobie poradzić z niecierpliwością i z lękiem,że to jednak tak łatwo nie będzie??
I ile już się staracie, jeśli mogę wiedzieć

Aniu, bo na staraczkach są fazy, które świetnie opisała w blogu nasza Mirella chodzi w nich o to że najpierw jest faza euforii i hurra staram się , potem jak nie wychodzi wchodzisz w fazę frustracji, wszystko przeliczasz,analizujesz, potem depresja - że dlaczego nie wychodzi potem wchodzisz w fazę - nie mogę mieć dziecka daje za wygraną i przestajesz mysleć o dziecki a ostatnia faza to WPADKA jak się wyluzujesz i przestaniesz mysleć to trafisz ;DDDD

ja staram się nooo prawie 2,5 roku -a bardzo świadomie to od 1,5 roku. ))

Witam Ania

Hejka dziewczyn

Ja po weselichu, nawet fajnie było. Trochę potańcowałam ale rana dawała znać o sobie i nie mogłam sobie poszaleć tylko z nogi na nogę przeskakiwałam

Witaj Anna

Ja swojego smyka starałam się prawie 5 lat. Więc możesz pytać- jak wiemy to odpowiemy.

Łooo...to mi aż głupio z tym cyklem i zadręczaniem się

Podziwiam Was, choc mam nadzieje,że już niedługo każda z Nas się doczeka

Moja przygoda jest ,krótka, ale i tak już zdążyłam się pokłócić ze swoim mężem
Trochę się za to zabraliśmy

hej Ania witam cie
w kupie razniej sie czeka wiec wpadaj do nas

anoda super ze sie wybawilas tance dobrze wplywaja na nastroj )

my mamy dzis totalnie leniwy dzien siedzimy w domu M przywiozl obiadek od mamy

Aniu witaj i rozgość się, jak widzisz u nas nie ma problemów nie do rozwiązania, nawet teściów umiemy z dala trzymać jak trzeba
O kłótniach przy starankach nie pisałam, kurcze ale niedopatrzenie, praktycznie w każdym związku pojawia się kryzys związany z przedłużającymi się starankami, eeehhh, będę musiała jeszcze raz o tym napisać Dzięki za przypomnienie

Dave, to rozumiem że dziś leżysz i pachniesz?

Ferritka, no nie gadaj że przez wszystkie dni płodne chłopa dopaść nie możesz, jak trzeba to zwiąż, może on na to czeka

Monia a jak Jula się czuje?? Potańcowałam, pośpiewałam i humor lepszy

Aniu witaj - wpadaj tutaj do nas jak najczęściej razem raźniej i takiej grupy wsparcia jak tutaj nie znajdziesz nigdzie

Dave - no cóż, nasza firma jak widzisz świadczy kompleksowe usługi, polecamy się na przyszłość

Anoda - weselicho mówisz, no fajowsko, mnie w tym roku też jedno czeka, końcem sierpnia.

Mirrelko - jakie były te 2 strony, o których pisałaś kilkanaście/dziesiąt stron wcześniej? jedna to piekiełko a druga??? bo zapomniałam... skleroza

rzeczywiscie klutnie sie zdarzaja jak sie tak czeka i czeka..bez wzgeldu czy sa to 3 miesiace czy rok to sam fakt ze nie wychodzi jest dobijajacy...czeba chyba wszystkie etapy przejsc po kolei.

Anoda Julka goraczki juz nie ma ale kaszle i ma katar uklada sobie teraz ksiazeczki dookola siebie i mowi ze domek buduje

Ja to dzisiaj nie mam słów na tego swojego chłopa. Nachlał się wczoraj jak świnia, teraz leży i zdycha a teściowa jeszcze do mnie dlaczego mu pozwoliłam tyle pić. No kur...a dlaczego on teściowi pozwali chlać. Mówiłam żeby nie pił już ale się nie słuchał więc w tyłku on teraz cierpi.