- Posty: 79
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- STARANIA O CIAZE
STARANIA O CIAZE
- grazia
- Autor
- Wylogowany
- gaworzenie
- grazia
Mniej Więcej
14 lata 7 miesiąc temu #15546 przez grazia
grazia
Mirella dziekuje ci kochana jestes zebym miala taka przyjaciólke jak ty w swoim miescie latwiej mi bylo by przejsc przez to wszystko a tak moge tylko polegac na mezu on mnie wspiera , wcale nie jestem silna poprostu niedochodzi chyba dzis do mnie ze jednak in vitro ale za dzien dwa bede wyla nie mam sumienia ani was ani tez meza dolowac jemu tez jest ciezko a wy macie swoje klopoty ale wiem ze moge na was liczyc a ty poprostu aniol jestes i tyle , Mirella chyba wlassnie deprecha mnie dopada bo pisze i lzy same mi cisna sie do oczu , jak zobaczylam dzisiaj na poczekalni same ciezarne tylko ja i trzy starsze panie nie ciezarne opowiadaly jakie to fajne jak dzidzia sie rusza i jak cudownie bedzie jak maluszek bedzie z nimi a ja jak glupia i beznadziejna siedzialam juz dluzej nie wytrzymam trzymaj sie MIRELLA I WY DZIEWCZYNY
grazia
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
14 lata 7 miesiąc temu #15549 przez Mirella
Grazia, ale po to właśnie mamy forum żeby się nawzajem dołować i wspierać. Nawet mi nie próbuj płakać w samotności, masz do nas przychodzić i koniec, jasne?
Nie anioł, tylko czarownica i w dodatku kiepska bo mi z Tobą nie wyszło... A żebyś wiedziała jak strasznie chciałam zobaczyć Twój test z dwiema krechami....
Nie anioł, tylko czarownica i w dodatku kiepska bo mi z Tobą nie wyszło... A żebyś wiedziała jak strasznie chciałam zobaczyć Twój test z dwiema krechami....
Temat został zablokowany.
- magda-w1980
- Wylogowany
- gaworzenie
14 lata 7 miesiąc temu #15558 przez magda-w1980
grazia, ja dołączam do słów Mirelli- masz tu do nas często wpadać!!! wiedz, że nie jesteś sama z tym wszystkim- jesteśmy z Tobą, pisz o wszystkim- my cały czas czekamy na wieści... Trzymaj się kochana!
Wróciłam styrana z pracy -po moim tygodniowym urlopie jest tyle roboty że masakra... ale póki co pracować trzeba... WIelkimi krokami zbliżają się dni do działąnia,i ta codzienna myśl jaki będzie finał tego cyklu- wiem ze nie powinnam o tym myśleć ale to nie takie proste... Pod koniec maja mamy wizytę u androloga-Boże spraw by dał nadzieje na naturalne zapłodnienie!, bo gin nie był przekonany o tym...
ilona jak tam porodówka?
eash jak samopoczucie?
Wróciłam styrana z pracy -po moim tygodniowym urlopie jest tyle roboty że masakra... ale póki co pracować trzeba... WIelkimi krokami zbliżają się dni do działąnia,i ta codzienna myśl jaki będzie finał tego cyklu- wiem ze nie powinnam o tym myśleć ale to nie takie proste... Pod koniec maja mamy wizytę u androloga-Boże spraw by dał nadzieje na naturalne zapłodnienie!, bo gin nie był przekonany o tym...
ilona jak tam porodówka?
eash jak samopoczucie?
Temat został zablokowany.
- ilona
- Wylogowany
- Moderator
- 12.05.2010 Wiktor 26.09.2014 Weronika
Mniej Więcej
- Posty: 2480
- Otrzymane podziękowania: 24
- Madzia89862
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 04-11-2009 najcudowniejszy dzień mojego życia
Mniej Więcej
- Posty: 2124
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 7 miesiąc temu #15564 przez Madzia89862
grazia przykro mi:(ale zagladaj tu do nas.i informuj o wszystkich poczynaniach.pamietaj ze nie jestes sama-masz nas..choc wirtualnie ale jestesmy wszystkie z toba
Temat został zablokowany.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 7 miesiąc temu #15591 przez eash
dziewczyny, kochane, co to ma znaczyc, co to za uzalanie sie nad Grazia jakby jej kto w domu umarl??? Grazia, moja droga, nie ma co plakac, sama widzisz, ze przez tak dlugi czas lzy nic nie pomogaja. teraz trzeba po prostu mocno wierzyc, ze in vitro okaze sie juz za pierwszym razem skuteczne i ze za pare tygodni bedziesz w ciazy ja w to wierze. naprawde. uda ci sie, zobaczysz.
napisz cos wiecej o tym, dobrze? ja nie mam pojecia, jak to faktycznie wyglada. tzn wiem, ze najpierw twoje jajeczko zostanie zapłodnione plemnikiem twojego męża w warunkach laboratoryjnych (poza ustrojem), a potem wszczepione do twojej macicy. wiem, ze jest ryzyko niepowodzenia. ale nie wiem, jak wyglada przygotowanie do zabiegu, czy choc czesc tego zabiegu jest refundowana przez nfz, ile cię to będzie kosztować, w jakiej klinice będziesz miała ten zabieg?
u mnie ok. lekarz okazal sie bardziej kompetentny niz poprzedni, ale tez taki, co to wali prosto z mostu. juz na wstepie dowiedzialam sie, ze mam za duza nadwage, ze powinnam cos z tym zrobic, bo to moze zaszkodzic i mnie, i dziecku, ochrzanil, ze beta hcg zrobilam tylko raz i nie powtorzylam po 48 godzinach (nie wiedzialam, ze trzeba), skrytykowal poprzedniego lekarza za brak jakichkolwiek dzialan zwiazanych z problemami z nieregularna miesiaczka i z zajsciem w ciaze. zbadal mnie, porozmawial, wyjasnil pare rzeczy. za wizyte skasowal 100zł, ale powiedzial, ze ciezarne u niego za wszytkie nastepne wizyty placa po 50zł, wiec jest ok. usg nie robil. ciaze oszacowal na 5-6 tydzien. poprosil mnie o zrobienie jeszcze jednego domowego testu ciazowego 12 maja rano i o ponowna wizyte 12 po poludniu z wynikiem tego testu. wtedy tez umowilmy sie na pierwsze usg dopochwowe. no, to jestem naprawde w ciazy. dzisiaj zrobilam znow jeden test, jakis tam Clearblue, wyszedl na 100% pozytywny. przesle wam za pare minut jego zdjecie.
jestem przeszczesliwa
juz zaczelismy informowac rodzine - wiedza rodzice, dziadkowie, moje rodzenstwo, niektorzy znajomi... czeka mnie trudna rozmowa z pracodawca, ale to gdzies za tydzien.
ehhh...
super jest
napisz cos wiecej o tym, dobrze? ja nie mam pojecia, jak to faktycznie wyglada. tzn wiem, ze najpierw twoje jajeczko zostanie zapłodnione plemnikiem twojego męża w warunkach laboratoryjnych (poza ustrojem), a potem wszczepione do twojej macicy. wiem, ze jest ryzyko niepowodzenia. ale nie wiem, jak wyglada przygotowanie do zabiegu, czy choc czesc tego zabiegu jest refundowana przez nfz, ile cię to będzie kosztować, w jakiej klinice będziesz miała ten zabieg?
u mnie ok. lekarz okazal sie bardziej kompetentny niz poprzedni, ale tez taki, co to wali prosto z mostu. juz na wstepie dowiedzialam sie, ze mam za duza nadwage, ze powinnam cos z tym zrobic, bo to moze zaszkodzic i mnie, i dziecku, ochrzanil, ze beta hcg zrobilam tylko raz i nie powtorzylam po 48 godzinach (nie wiedzialam, ze trzeba), skrytykowal poprzedniego lekarza za brak jakichkolwiek dzialan zwiazanych z problemami z nieregularna miesiaczka i z zajsciem w ciaze. zbadal mnie, porozmawial, wyjasnil pare rzeczy. za wizyte skasowal 100zł, ale powiedzial, ze ciezarne u niego za wszytkie nastepne wizyty placa po 50zł, wiec jest ok. usg nie robil. ciaze oszacowal na 5-6 tydzien. poprosil mnie o zrobienie jeszcze jednego domowego testu ciazowego 12 maja rano i o ponowna wizyte 12 po poludniu z wynikiem tego testu. wtedy tez umowilmy sie na pierwsze usg dopochwowe. no, to jestem naprawde w ciazy. dzisiaj zrobilam znow jeden test, jakis tam Clearblue, wyszedl na 100% pozytywny. przesle wam za pare minut jego zdjecie.
jestem przeszczesliwa
juz zaczelismy informowac rodzine - wiedza rodzice, dziadkowie, moje rodzenstwo, niektorzy znajomi... czeka mnie trudna rozmowa z pracodawca, ale to gdzies za tydzien.
ehhh...
super jest
Temat został zablokowany.
- Asieńka
- Wylogowany
- gaworzenie
Mniej Więcej
- Posty: 65
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 7 miesiąc temu - 14 lata 7 miesiąc temu #15635 przez Asieńka
Grazia kochana nie załamuj się... Zobaczysz wszystko będzie dobrze tylko głęboko w to wierz i nawet przez chwile nie myśl negatywnie... Głowa do góry i jak taki żołnierzyk!!!
JAK UPADNIE TO PODNOSI SIĘ I IDZIE DALEJ!!! także PRAWA LEWA PRAWA LEWA NA PRZÓD MARSZ
Opowiem Wam 2 historie związane bezpośrednio ze mną i moją rodziną....
Pierwsza to taka, że moja najbliższa kuzynka przez pół roku nie wiedziała, że jest w ciąży bo cały czas regularnie dostawała @. Po czym nagle jej nie dostała poszła do gina i okazało się, że jest w 6 miesiącu ciąży (to był dopiero szok) oczywiście dziecko nie chciane!!! Miała przez te pół roku zero objawów, zero brzucha, zero kopniaków nic kompletnie nic... To dopiero niespodzianka kiedy dowiadujesz się ze nie zostało ci jeszcze 8 czy 9 miesięcy tylko 3
A druga była dokładnie wczoraj... Mam przyjaciółkę najlepszą pod słońcem która dzień przed moim ślubem dowiedziała się że zostanie mamusią. Oczywiście dziecko nie chciane, nienawidziła kiedy się ruszał w jej brzuchu nie dbała o siebie a tym bardziej o niego wcale, paliła ile wlazło nie jadła nie brała witamin nie chodziła do kontroli bo nie chciała go widzieć na oczy czuć jak się rusza, nienawidziła go za to że zniszczył jej życie plany marzenia... Załamała się kompletnie... Chłopak z którym była i który jest ojcem dziecka zostawił ją z dnia na dzień po 6 latach związku! Odwróciła się od niej też matka i wywaliła ją z domu bo stwierdziła, że "nie będzie się wstydzić za córkę, która będzie wychowywać BĘKARTA" została kompletnie sama... Odwrócili się od niej znajomi, koleżanki rodzina wszyscy...
Na koniec kwietnia miała termin porodu a urodziła wczoraj i byłam przy porodzie Poprosiła mnie o to już dawno temu bo nie chciała jechać sama.
Boże Święty co za przeżycie... Coś niesamowitego... Stałam przy jej łóżku i ryczałam jak bóbr jak maleństwo wyszło na świat (i się od razu całe obesrało - taki mały szczegół )
Przecięłam pępowinę, czułam się jakbym była ojcem albo drugą matką tego dziecka. Nigdy tego nie zapomnę naprawdę nigdy i mam przynajmniej małe doświadczenie co mnie czeka przy porodzie - już nie jest on mi taki straszny
A ona jak tylko go wzięła na ręce pokochała go od pierwszej sekundy... Płakała i śmiała się na przemian! i cała ta nienawiść i złość na niego, że jest przeszły w jednej sekundzie.........
Dlatego głowa do góry wszystkie starające się mamusie bo skoro ona przez te 9 miesięcy dała sobie rade sama a my mamy wsparcie w naszych mężach i rodzinach to musi nam się udać!!! Dużo cierpliwości i wiary, że będzie wszystko ok a tak będzie!!! Mówię Wam....
JAK UPADNIE TO PODNOSI SIĘ I IDZIE DALEJ!!! także PRAWA LEWA PRAWA LEWA NA PRZÓD MARSZ
Opowiem Wam 2 historie związane bezpośrednio ze mną i moją rodziną....
Pierwsza to taka, że moja najbliższa kuzynka przez pół roku nie wiedziała, że jest w ciąży bo cały czas regularnie dostawała @. Po czym nagle jej nie dostała poszła do gina i okazało się, że jest w 6 miesiącu ciąży (to był dopiero szok) oczywiście dziecko nie chciane!!! Miała przez te pół roku zero objawów, zero brzucha, zero kopniaków nic kompletnie nic... To dopiero niespodzianka kiedy dowiadujesz się ze nie zostało ci jeszcze 8 czy 9 miesięcy tylko 3
A druga była dokładnie wczoraj... Mam przyjaciółkę najlepszą pod słońcem która dzień przed moim ślubem dowiedziała się że zostanie mamusią. Oczywiście dziecko nie chciane, nienawidziła kiedy się ruszał w jej brzuchu nie dbała o siebie a tym bardziej o niego wcale, paliła ile wlazło nie jadła nie brała witamin nie chodziła do kontroli bo nie chciała go widzieć na oczy czuć jak się rusza, nienawidziła go za to że zniszczył jej życie plany marzenia... Załamała się kompletnie... Chłopak z którym była i który jest ojcem dziecka zostawił ją z dnia na dzień po 6 latach związku! Odwróciła się od niej też matka i wywaliła ją z domu bo stwierdziła, że "nie będzie się wstydzić za córkę, która będzie wychowywać BĘKARTA" została kompletnie sama... Odwrócili się od niej znajomi, koleżanki rodzina wszyscy...
Na koniec kwietnia miała termin porodu a urodziła wczoraj i byłam przy porodzie Poprosiła mnie o to już dawno temu bo nie chciała jechać sama.
Boże Święty co za przeżycie... Coś niesamowitego... Stałam przy jej łóżku i ryczałam jak bóbr jak maleństwo wyszło na świat (i się od razu całe obesrało - taki mały szczegół )
Przecięłam pępowinę, czułam się jakbym była ojcem albo drugą matką tego dziecka. Nigdy tego nie zapomnę naprawdę nigdy i mam przynajmniej małe doświadczenie co mnie czeka przy porodzie - już nie jest on mi taki straszny
A ona jak tylko go wzięła na ręce pokochała go od pierwszej sekundy... Płakała i śmiała się na przemian! i cała ta nienawiść i złość na niego, że jest przeszły w jednej sekundzie.........
Dlatego głowa do góry wszystkie starające się mamusie bo skoro ona przez te 9 miesięcy dała sobie rade sama a my mamy wsparcie w naszych mężach i rodzinach to musi nam się udać!!! Dużo cierpliwości i wiary, że będzie wszystko ok a tak będzie!!! Mówię Wam....
Ostatnio zmieniany: 14 lata 7 miesiąc temu przez Asieńka.
Temat został zablokowany.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 7 miesiąc temu #15655 przez eash
Asieńka, pierwsza historia szokująca, a druga wspaniała, choć, nie ukrywam, mam ochotę tej twojej przyjaciółce nawtykać za to, jaka dla maluszka była w czasie ciąży... Myślę jednak, że w tej jednej sekundzie, kiedy dziecko wyszło z niej na świat, zrozumiała wszystkie swoje błędy i że to już niepotrzebne...
Wysyłam ten mój test, hihi, mam nadzieje, ze sie zalaczy
Wysyłam ten mój test, hihi, mam nadzieje, ze sie zalaczy
Temat został zablokowany.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
- Madzia89862
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 04-11-2009 najcudowniejszy dzień mojego życia
Mniej Więcej
- Posty: 2124
- Otrzymane podziękowania: 0
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
- Madzia89862
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 04-11-2009 najcudowniejszy dzień mojego życia
Mniej Więcej
- Posty: 2124
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 7 miesiąc temu #15662 przez Madzia89862
nigdy takiego testu nie maialm i nie widzialam wiec nie wiem co do czego:)jak odczytac;)ale wiedzielismy ze jestes w ciazy droga nasza.dbaj teraz o siebie
Temat został zablokowany.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 7 miesiąc temu #15665 przez eash
no bo ja mam problemy z tymi zdjeciami, ale juz weszlo kszyzyk oznacza ciaze. gdyby byla tylko jedna kreska w obszarze kontrolnym i druga pozioma w testowym, to by znaczylo, ze nie ma ciazy. a jak w testowym jest krzyzyk, to znaczy, ze ciaza. linie sa wyrazne - wiec wynik pewny, duze hcg
Temat został zablokowany.
- Madzia89862
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 04-11-2009 najcudowniejszy dzień mojego życia
Mniej Więcej
- Posty: 2124
- Otrzymane podziękowania: 0