Mamusie Lipcowe 2013

ja też myślę, że karolinkanice w szpitalu sidzi bo pewnie by sie odezwała...

faktycznie ostatnio raz, że cicho na forum i mniej tematów hehe teraz główny temat to poród, ja mam nadzieje, że po porodach forum nie padnie tylko bedziemy kontynuować nasze dyskusje

siwa ja mam zamek, ale teraz jak jest moj brat i siedzi u nas w pokoju i moj idzie do pracy to ona sobie tu wchodzi jak do siebie, bo mysli, ze jak moj brat jest to inne zasady panuja.
Qltoorka nie martw sie ja tu bede pisac nawet jak urodze jedynie kiedy moge nie miec czasu to jak wroce do pracy czyli za rok hahaha

Ja mam wizyte 3 lipca jak dotrwam.
Nie zauwazylam, ze malo piszecie mi sie wydaje, ze jest tak jak bylo ciagle duzo do nadrabiania.
Chyba powoli pojde spac.

dorkiszon kurcze nie wiem albo sie za mało na nią wydarłaś że nie doszlo do niej,albo trzeba wziasc za szmaty i wyprowadzić to moze zrozumie.... ja pod koniec ciąży jestem jakoś bojowo nastawiona i lepiej mnie nie wkurzać bo nie ręcze za siebie,jestem bardzo cierpliwą osoba le do czasu

Jeny co chwile do kibla chodze bo mam wrazenie ze chce mi sie mega siku ide a tam kilka kropelek leci...

Dorki, też mam wizytę 3 lipca... To już za tydzien pewnie już ostatnia....

Ale sie wkurwilam.... Kot dostał coś do głowy, zaczął latać jak opętany i tapete w pokoju potargal przy wlaczniku światła.... Normalnie, od razu widac że upaly minęły, bo znowu maja siły do biegania i zabaw, a tak to zdychali cały czas....

nie no dziewczyny mam nadzeje ze forum nie padnie bo kto mnie tak bedzie wysluchiwal i kibicowal w dalszych staraniach jak Wy :* moze nie bede sie udzielac tak jak wczesniej ale napewno was poczytam i podziele sie wiadomosciami co tam u mnie i pewnie czasem sie wyzale

Ja tam bede zawsze na forum(chyba ze nas usuna )

U nas to wszystko inaczej niz w pl- ja jak zaczelam rodzic to mnie odeslali do domu bo rozwarcia nie mialam(a skurcze co 3 min)cala noc sie wiercilam w domu i o 6 rano sie wkur... pojechalam(rozwarcie na 1cm) i tym debilom mowie ze ja juz do domu nie wracam, zostaje w szpitalu i maja cos ze mna zrobic- no i wymiekli, ale z tego co wiem to tutaj dziewczyny mecza sie tak dlugo jak Kasiak(po 3,4 dni) a oni nic nie robia. Mam nadzieje ze Karolinka jest w dobrych rekach i jej szybko pojdzie...

Patrizia no panic, ja to bede ci kibicowac przy kazdym kolejnym bobasie, kto wie moze sie jeszcze zalapie na kolejne oczekiwania z toba (wiesz moj maz musi miec syna )

Kamilka ja tez tak mam z siuskami, czuje jakbym miala sie zesikac a na kibelku kropla i po wszystkim...

Dorka jak ja nie lubie takich przyjaranych pajacow moj to ma tutaj takiego kuzyna 27lat, jara trawsko i inne gowno(na dodatek sprowadzil sobie paniennke i po tygodniu zaszla w ciaze) ikurna oboje nigdzi nie pracuja tylko ciagna benefity jak biedacy...Zenada-ja to sie nawet wstydze przyznac ze to mojego rodzina...

a ja zasnąc nie umiem,poszłam się wysiusiać bo myslałąm że się już poleje(mam łazienkie piętro niżej i cieżko już tak biegać po schodach) i się wysiusiałam sporo ale dalej czułam że to nie koniec,po chwili znowu troche i znowu ,jakoś inaczej niż zawsze. Mam nadzieje że to nie wody mi się sączą-jestem już przewrażliwiona przez te wszystkie majowo-czerwcowe porody chyba.A mała musi jeszcze posiedzieć do wtorku bo mama jeszcze ma pare drobnych spraw do załatwenia.

Hej kochane. Wybaczcie że teraz piszę sytuacja ta sama bez zmian.
Patrizia tak jak pisałaś to nic się ze mnie nie sączy tylko czasem jak zejdę z kibelka podetrę się po siusianiu a tu mi po nodze poleci biała wydzielina taka rzadsza ale trochę poleci to tak mam.

A więc doszło mi kłucie po prawej stronie i jutro mam wizytę o 11 u położnej zobaczę co ona mi powie poproszę żeby mnie zbadała najwyżej jadę na emergency, bo ból w krzyżu jest strasznie nie znośny, a nie odzywałam się cały dzień bo znajomi nas zabrali do siebie i przesiedziałam na kanapie pół dnia a oni robili grilla, i wszystko miałam pod nos .
Coś czuję że w tym tygodniu na bank się rozpakuję i bóle krzyżowe będą bardziej bolesne od skurczy . Teraz dość mocno mnie boli a co dopiero przy porodzie.

Przepraszam że musiałyście się martwić

karolinkanice16 współczuje tych bóli krzyzowych,mi od początku ciąży plecy dawaja popalić więc jak bede miała jeszcze bóle krzyżowe to chyba padne... No to ciekawe jak długo jeszcze pociągniesz

karolinkanice dobrze, że dajesz znać bo już się zamartwiamy to odezwij się jutro po wizycie

Ja smykam w końcu spac...spokojnej nocy :*

HEj:))

Ja już na nogach jakoś już mi się spać nie chciało więc wstałam. Może zaraz zabiorę się za sprzątanko. W ogóle dzisiaj tak mnie strasznie swędzi brzuch oszalejeeeee a najbardziej to moje rozstepy mnie swedza tragedia... smarowałam się od początku ciąży i dupa dupa i tak wyszły... no ale trudno będę zbierać na operacje brzucha po porodzie heh;p

Hej,
ja też już nie śpię od 6-tej... mąż poszedł do pracy to wstałam... ciekawe czy dziś się coś ruszy u karolinki... oby, bo współczuję tych bóli krzyżowych...

Miłego dnia mamuśki

Ja niedawno wstałam
Wczoraj pomimo brzydkiej pogody miałam tyle energii, ze wysprzatalam cale mieszkanie tak na tip top. Pomyślałam, ze moze to juz ostatnie takie sprzątanie dokładne wiec się przylozylam.
No i w końcu zdecydowałam się i poszłam do fryzjera zrobić pasemka bo jak się tutaj dzieje coś codziennie to ona mnie w każdej chwili moze przyjść pora. Takze włoski zrobione
Wieczorem umieralam na bol krzyza - jednak siedzenie ponad 2 godziny u fryzjera w jednej pozycji to juz nie dla mnie

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Karolinkanice - trzymam kciuki zeby akcja się w końcu rozwinęła bo się Nam wykonczysz przez te bole krzyżowe :*

Ja też po porodzie mam zamiar zostać z Wami. Kto bedzie miał dla Naszych Maluszków cenniejsze rady jak nie Wy
Chyba juz widzialam, ze jakieś dziewczyny z 2011 caly czas piszą na forum. Maluszki maja juz po 2 latka