Mamusie Lipcowe 2013

Hejka, Mamcie Jestem już po KTG- wszystko w normie, tylko dwa skurczyki miałam na ponad 70%, ale wcale tego nie czułam U doktorka znowu standard- nie badał mnie, mimo iż położna mówiła, że teraz to już powinien (powiedział, że wg zapisu KTG wszystko jest w porządku i spytał tylko czy biorę no-spę, no to mu powiedziałam, że nie). Termin mam za tydzień w środę (wg miesiączki) a on mi kazał jeszcze we wtorak przyjść po południu na KTG Powiedziałam, ze do tego czasu to pewnie urodzę, a on spojrzał na mnie przytępym wzrokiem, jakbym jakieś herezje wygadywała
Siwa mnie również zabija różowy kolor u takiego dzidziusia Jak jest starsze, to można jeszcze (ewentualnie) jakiś dodatek założyć, ale osobiście to nie wiem czy bym swojemu synkowi to zafundowała Może tak jak pisze Joasia- miała być dziewczynka (nie jestem homofobem, ale po co kusić los )
Karolinkanice bardzo fajny ten kosz (co prawda jeszcze pusty, ale to nic )
Misskate owszem, ja mam wcześniej termin, ale miałam na myśli, że obie jesteśmy niemal tego samego wzrostu, a ja setkę przekroczyłam ponad miesiąc temu (na szczęście się się zatrzymałam na 103cm )

u mnie rano było 99cm...dziwne... wieczorem znów miałam 102cm... czyżbym schudła ?? haha

moonia no jak masz skurczyk na 70% to chyba świadczy że coś tam sie już dzieje - dziwny ten twój gin mógłby sprawdzić co tam z podwoziem i szyjką, czy sie coś rozwiera, skraca...

agusia juz wszystkie nas chyba dopada - też przez chwile wczoraj wieczorem złapałam doła... to czekanie tak irytuje ale staram sie nie myśleć trzeba sie zająć czyms innym

własnie sie ogarniam do kosmetyczki i odkryłam że mam tylko 3 bluzki które sa w stanie zakryć mi cały brzuch hahaha a nie tylko do pępka robi sie krucho z garderobą

Joanna mierz sie zawsze o tej samej porze, bo rano człowiek jest wyższy, inaczej sie wszystko rozkłąda a wieczorem (przez to samo przez co opadaja cycki czyli grawitacje hehe) jesteśmy niżsi i brzuszek moze opaść. a poza tym u ciężarówki wszystko zalezy jak sie maleństwo ułozy lepiej sugerowac sie waga choć i ona w tym przypadku róznie sie sprawdza (gromadzenie wody)... wogóle ciężarówki powinny mieć zakaz dotykania wagi i centymetrów - dla lepszego samopoczucia hehe

Hej kochane

Ja też jakoś energią nie tryskam a od rana mi niedobrze Dziś tylko w planach zakupy spożywcze no i wartałoby coś w domu posprzątać...
U mnie bez zmian czyli nic się nie dzieje... w piątek jade do szpitala do mojego gina ma zrobić ktg i zobaczymy co tam jeszcze wezmę ze sobą manatki w razie W jakby chciał mnie już zostawić w szpitalu....
Jeśli nie zostanę to w sobotę moja przyjaciółka ma 30- dzieste urodziny, robi je nad jeziorem więc bardzo bym chciała wpaść choć na 2 godzinki (na całonocny maraton nie ma szans ) kupiłam jej bluzkę w river island i chciałabym upiec jej tort, mam nadzieję że mimo tych skoków ciśnienia dam radę...


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Emi87 w sumie moje cycki w rozmiarze B są takie jak przed ciążą... więc u mnie grawitacja nie bardzo haha
Ważę się codziennie rano, teraz nawet mi poprawia humor bo nie tyję waga stanęła w miejscu 3 tyg temu. Nawet waga w ciąży poszła mi po mamie bo mam 52,7 kg ale nie cieszę się za wczasu hih


Askan może lepiej się nie przemęczaj z ciśnieniem nie ma żartów.
Ja też miałam GBS z pochwy tylko.

Joanna o cyckach to ja tak ogólnie, że ta cholerna grawitacja działa cały czas i im dłużej tym mniej korzystnie dla naszych skarbów hehe bez stelaża (stanika) ani rusz ja sie śmiałam do męża zeby je głaskał "pod włos" a spać będe jak nietoperz-przyczepiona do żyrandola haha
ty to jestes bardzo aktywna i drobniutka więc tobie prędko nic nie opadnie hehe
lece sie oskubać :* miłego dnia

Cześć kobietki

Wczoraj mało się udzielałam bo mama przesiedziała cały dzień i myła okna więc i jak porządki robiłam więc tylko czytałam w miare regularni co naskrobałyście. Poza tym pod wieczór mnie jakiś podły humor dopadł, mąż nawet stwierdził, że byłam na koniec dnia opryskliwa dla niego i mojej mamy więc wolałam się tu nie udzielać.

A dziś spałam jak susełek (tylko na siusiu wstałam kilka razy) hehe synek w nocy grzeczny, że nie czuje jak się rusza o 7 zjadłam śniadanko i dopiero wtedy dał znać, że jest...jak się najadłam to pospałam do 11

Witam nową mamuśkę Misskate bo wczoraj chyba się nie przywitałam nawet

Karolinkanice piękny kosz!

Patrizia cieszę się, że jesteś z nami cały czas. Jesteś silną kobietą!

Judytejsza też zaczynam mieć troche stracha jak to będzię bo termin coraz bliżej, ale moje myśli są pozytywne

Również mam dziś wizytę, mam nadzięję, że o mnie nikt dziś nie zapomni mam cichą nadzieję, że się okarze, że już wszytsko jest w moim podwoziu tak przygotowane, że mogę rodzić lada chwila hehe nosz kurcze doczekać się szkraba nie mogę nic nie poradzę!

Emi87 ten "mój" doktorek jest po prostu jakiś lewy Nawet położna się zdziwiła, że mnie nie badał (ale na jedno to lepiej, bo zapomniałam się odkłaczyć ). Ja to się modlę, żeby jak najszybciej (i najsprawniej) urodzić, żeby facjaty tego gościa nie oglądać Z drugiej zaś strony, niech dzidziuś sobie posiedzi jeszcze ten tydzień
Jedno wiem, że jakbym znów była w ciąży, to na pewno od samego początku zmienię lekarza prowadzącego, bo póki jest dobrze i nic się nie dzieje, to jest ok, ale przez jego głupie niedopatrzenie (no bo jak to nazwać inaczej??) trafiłam do szpitala z kolką nerkową Szczęście od Boga, że tylko na tym się skończyło

Ja dalej u mamy siedzę. Dzis wracam do domku, poprasuje ostatnia partie prania dla Poli, kupimy wanienkę (bo tylko ona została do kupienia z wyprawki) i Polcia moze wychodzić
Akcja coraz bardziej się wycisza co mnie w cale nie cieszy bo chce juz ta Kruszynke mieć przy sobie!

Ja też ostatnio miałam gorszy bo dzień - to chyba normalne na tym etapie ciazy.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Świeżo upieczone mamusie - a jak tam pierwsza kąpiel? Byl płacz czy spokojnie zniosły kąpiel?

Ja też nie znoszę dzisiejszej zniewieściałej mody facetów. Noszenia torebki czy obcisłych dzinsów, a różowej koszuli to już wogóle porażka. No, ale jak ktoś lubi jego sprawa.
Mój brat ostatnio skarpetki wybierał godzine i żadnych nie wybrał i szukał tylko białych, bo ma białe adidaski i jeszcze japonki szukał drugą godzinę. Kiedyś taki nie był. Lubię jak facet o siebie dba nie lubię brudasów. Kiedyś miałam takiego faceta to miał zasadę, że nosi tylko białe majtki innych nie, a rano jak wstał to tak długo siedział w łazience i kremował buzię oj masakra. Facet ma być facetem, a rzeczywiście się gdzies to zatraca. Teraz włosy na klacie to obciach itp.
Odebrałam wyniki krwi i moczu powiedziałabym, że nawet lepsze wyniki niż ostatnio.
Dziś na 15:15 do gina, ale czuję, że mam wszystko pozamykane i nic się nie dzieje. Chociaż dziś nad ranem znowu bolał mnie dół brzuch i troszkę ciągnął więc być może coś tam już sie jednak skraca no zobaczymy.
agusia ty sie nie nakręcał, że twój dzidziuś się tak mocno rusza wiesz jak mój się wygina ?
Był okres bardzo króki, że troszke mniej sie ruszał , ale teraz mi go , aż żal tak mu ciasno.
Jeszcze troszke ja najpóźniej urodzę 29 lipca, bo jak nic się do tej pory nie stanie to wywołanie mam wtedy także w lipcu się jeszcze załapię

emi87 ja mierze co poniedziałek rano i raz mniej raz więcej więc też się zakreciłam,ale mnie tu chyba nikt nie pobije bo u mnie juz 114cm pokzało tydzień temu,teraz 112

Moonia154 - ja też w kolejnej ciazy na pewno zmieniam Gina. Ten niby robi mi wszystkie badania ale usg trwa sekundke, jak było podejrzenie zakrzepicy to inny lekarz zaczął panikować ze to trzeba kontrolować, ze moze wezmą mnie na oddział a mój Gin? Ze mam sobie stopę posmarować Voltarenem :| jak położna zobaczyła moje opuchnięte kostki to mowi - do Gina proszę iść. Poszłam a on: tak juz w ciazy jest...
No i moje podwozie widział chyba 3 razy przez cala ciążę. Gdybym nie poszla na kilka wizyt prywatnie do innego to nic bym nie wiedziała o Mojej Stokrotce
No i ostatnie usg miałam kilka tyg temu i Pola ważyła 1890g a teraz to nic nie wiem bo usg zrobi mi dopiero jak do terminu nie urodzę czyli po 15 lipca.
Takze w kolejnej ciazy - na pewno zmiana Gina

Agusiaa - Pola też jest bardzo ruchliwa. Bardzo bardzo. Normalnie mam wrażenie ze chce rozerwać skore i wyjść przez pępek albo gdzieś z boku

Witajcie mamuśki

ja wczoraj cały dzień w biegu a dziś z ledwością się ruszam

Mnie wczoraj jak prowadziłam autko złapał skurcz więc już koniec samotnych wypadów autkiem.

Ja dziś też mam wizytę na 17 zobaczymy co moja pani doktor powie bo odkąd odstawiłam aspargin to brzuch mi często twardnieje. Mały nadal w brzusiu rozrabia.

Misskate witaj wśród lipcówek

Ja również ostatnio mam jakiś zły humor nie poznaje siebie nic mi się nie chce robić

A ja siedze w poczekalni już 1,5 h i mnie już trafia.... Bo nie dość, ze trafiłam na niemile baby - wdalam się w rozmowę z babka, która spotkałam u lekarza już wcześniej, fakt ze kobieta ma dość doniosły głos, ale niefajne to było ze gdy weszła do gabinetu to tamte zaczęły komentować ze w końcu jest spokoj.... A co to Kurna? Biblioteka??? A jak wyszłam od poloznej to wszystkie miejsca siedzące były zajęte...dodam ze ani jedna ciezarna...czy ktoś mi miejsca ustąpił? Patrzyły tylko głupim tępym wzrokiem na mnie jak targalam krzesło z innego korytarza, ale też żadna dupy nie ruszyła pomoc....normalnie, szkoda słów.... Zaraz też oczywiście nie zdążę do mojej kadrowej, bo jest do 14.30 i będę musiala jeszcze jutro ruszać dupe z domu do pracy... A fhcialam już to wszystko zalatwic od razu i grzecznie czekać w domu na poród....

Ja już w domu Nadal spakowana.. opiszę tak szybko, bo padam na pysk.

Gin się nie pomyliła,takie same wymiary Paproch miał dziś w szpitalu. Malutki jest 2,5 max 2,7kg..główka 37/38 tydzień, a brzuszek 34/35 spora różnica. Na ciśnienie nie można było tego zwalić, bo dobre. Lekarz porodu nie chciał wywoływać, bo szyjka macicy może być niedojrzała. Ale jak mały będzie się mniej ruszał, to mam prosto do szpitala jechać. Przepływ między łożyskiem a pępowiną jest ok, wody płodowe też ok. W następnym tygodniu mam się zjawić na KTG i na kolejne usg, żeby sprawdzić czy coś przez ten tydzień urósł. Jestem trochę rozczarowana, bo zaczęłam się nakręcać, że dziś lub jutro zobaczę smyka, a tu nic z tego. Musi urosnąć jeszcze troszkę chociaż

Ja nadal mam 97/98cm w brzuszku

Trzymam kciuki za resztę mamuś i ich wizyty. Oby same pozytywne

idę spać Dobranoc