Mamusie Lipcowe 2013

Dziękuję Wam za miłe powitanie To znaczy, obie dziękujemy

bisbas Śliczny brzuszek. U mnie póki co równiutkie 10kg na plusie, ale ze mnie taki "kurdupelek", 152cm, więc czuję się i tak, jak wielka, okrąglutka piłka
A to nasze ostatnie zdjęcie...

Emi87 - moje nogi są takie jak przed ciążą, tzn, nie puchną i w każde butki wchodzę
misskate witam ! duża ta twoja córcia, ale brzunio nie za duży.
bisbas ładny brzunio


Ja byłam z kumpelą na spacerku w parku z psem

Uploaded with ImageShack.us


Smutno bez męża, a dopiero 1 dzień...

Młody dopiero jadł...teraz śpi a mój pełny cycek zaraz wybuchnie! Dziwnie tak jeden pełny a jeden pusty... no nic idę się zmacać laktatorem bo za trzy godz to mnie na prawo przechyli jak cyc jeszcze urośnie mlekiem

Joasia ty to jak zwykle hiperaktywna ja juz bez brzucha a dalej się kulam bo jeszcze trochę miednica boli...na spacerek też bym już poszła ale nie wiem czy nie za wcześnie jeszcze
Misskate brzuszek fajny aż żałuję, że już mojego nie mam

Joanna89 W brzuszku mam 97cm, więc jest całkiem pokaźny Ale ostatnio rzeczywiście jakby trochę stanął w miejscu.. Ważne jednak, że Malutka ładnie przybiera, w ciągu ostatnich dwóch tygodni, prawie pół kilo
Piękne te Twoje zdjęcia Iii... Podziwiam, że jeszcze biegasz w szpilkach, ja swoje odstawiłam na boczny tor, teraz królują klapki i balerinki

Ja jestem aktywna , od początku i oby Bóg dał do końca... hihi
mój brzuniek 102 cm wciąż od 3 tygodni , może już nie urośnie:)

Ja jestem bardziej zmęczona jak nic nie robię niż jak coś robię
Co najlepsze jeszcze bym gdzieś poszła, ale robi się pózno

A no dziewczyny klocuszek klcuszek;) powiem ze chcialabym zeby zaczelo sie samo, bo tak to bede znala date zapewne i godzine cesarki, boje sie teraz moge sie przyznac. Wczesniej jakos w ogole nie czulam leku przed porodem.

Hej kochane do Nas wpadła teściowa i na sam jej widok już się wkurzam i nóż w kieszeni się otwiera jejku jak ja tej kobiety nie lubię robi z siebie taką ofiarę losu że głowa mała ...
no ale już poszła, zjadłam sobie rzodkiewkę i leżę.

Witaj Misskate :*

judytejsza wszystko będzie dobrze:)

Hej

Dziękujemy za wszystkie gratulacje wczoraj nie mogłam pisać bo na porodowe kazali wyłączyć telefon a więc było to tak o 17 znalazłam się na porodowce, skurcze były takie sobie ale rozwarcie już na 4 palce. O 18 lekarz mnie zbadał i stwierdził że przebije pęcherz. Dostałam oksytocyne i zaczęło się rozkrecac. Niestety główką nie chciała schodzić i przed 23 kolejne badanie. Niestety okazało się, że poprzednie przebicie pęcherza było za słabe albo tylko lekko rakietę i przebili jeszcze raz. Polecialo jak z fontanny. Wtedy zaczęło się na dobre. Półtora godziny później myślałam że już z bólu nie wytrzymam i wyłamał jak dziecko. Polozna kazała oddychać i dzięki temu że ją słuchała jakoś wygralam najgorsze. O 0.15 polozna stwierdziła że nadal noc główką nie schodzi i że wzywa lekarza. Ból był straszny, nie mogłam się podnieść, zmienić pozycji ani przec. Lekarz bez wahania podjął decyzję że nie będzie mnie dalej męczyć i robimy cc. W kilka minut byłam na bloku i tylko papierki kazali podpisywać. Po znieczuleniu wszystko minęło, kilka minut później Mateusz już był. Gdy go wyjęli to lekarz powiedział do mnie że przy moich wymiarach nie urodzilabym normalnie a i tak skończyłoby się na stole. Kiedy ucalowalam synusia o wszystkim co było wcześniej zapomnialam, i liczył się tylko on potem 12 godzin lezenia plackiem, próby wstawania, i pierwsze karmienie, co nie było łatwe. Teraz z godziny na godzinę jest już lepiej ale niestety przynoszą mi go tylko na karmienie.

To by było na tyle:) fotka będzie jak już wrócimy do domu:)

calusy dla was wszystkich :*

Joanna89 dzieki,) badzmy dobrej mysli, dla mojego synka wszystko przejde, nawet najgorsza droge...


Kasia1892 jeszcze raz gratulacje za dzielnosc;) mnie czeka to samo:) ucaluj synka i dochodz do siebie, odpoczywaj, lada chwila. Bedziecie z synkiem razem w domku;)

Karolina moja siostra podczytuje Cię na pingerze pytała dzisiaj czy już urodziłaś mówiłam jej, że jesteśmy na jednym forum i jak na razie się nie rozpakowałaś ona dzieci nie ma ale przez moją ciążę się zainteresowała tematem i podczytuje kilka przyszłych mam

karolinkanice16 gdzie to obiecane zdjecie sprzetu dla Malutkiego pochwal sie

karolinkanice16 Tak to już bywa z tymi Naszymi Teściowymi Mój D. upiera się, żebyśmy wyremontowali część domu Jego Rodziców i tam zamieszkali. Mam nadzieję, że uda mi się wybić Mu to z głowy. Z Teściami można żyć w zgodzie, ale obawiam się, że żyjąc z Nimi przez ścianę, mogłoby nie być to łatwe... Niby osobne wejścia, a jednak takie ciągłe zaglądanie sobie w okna.. To nie dla mnie.
Natknęłam się na zdjęcia Waszego pokoju dla Maluszka. Ślicznie I tak kolorowo

Witam nową Lipcóweczkę, Misskate Wcale nie masz tak "pokaźnego" brzuszka jak piszesz Ja jestem ciut od Ciebie wyższa, a już dawno mój brzuszek przekroczył setkę
Judytejsza nie bój nic, wszystko będzie dobrze Mnie też trochę stresik bierze, bo mam termin na za tydzień, ale jestem spokojniejsza niż jakiś tydzień temu Pomyślałam sobie, że jak się "TO" zacznie, to przecież nie będę miała czasu się bać, ani stresować, czy dam radę

kaska1982 kochana gratulację :)Dzielna z Ciebie kobietka Za każdym razem jak czytam tą pierwszą relację z porodu naszych lipcóweczek wzruszam się do łez, tak też było tym razem ... dziewczyny bije z Was mega szczęście

I oby takie szczęście było na tym forum do ostatniego wpisu w naszej tabelce, baa no i oczywiście jeszcze dłużej aż do 18- nastki Naszych dzieciaczków

misskate witam Cię Lipiec to piękny miesiąc na urodzenie maluszka