Mamusie Lipcowe 2013

Dziewczyny! Michał zaśmiał się dziś na głos! Dwa razy, więc wiem że mi się nie przesłyszało śmieje się cudnie, jak taka piszczałeczka

Natalia ależ ja ci zazdroszczę tej kosmetyczki , jakbym tylko miała z kim dziewuszki zostawić to też bym się wybrała. W styczniu wybiorę się na jakieś spa jak będę w PL. Ja tam jako matka czuje się wspaniale, jako zona bywają wzloty i upadki ale ogólnie nieźle a jako kobieta czuje się niedowartosciowana( mężu dawno mi nie walnął żadnym komplementem- jak na razie to tylko mówi ze jestem super mama, cóż dobre i to )

Dziubas - mi choć mężu wali komplementy ze aż milo, nawet więcej niż kiedyś i twierdzi ze mój brzuch jest super. Dzis zrobiłam tarte to był w niebo wzięty i się cieszył i dziękował ze coś upichcilam a i tak ja nie czuje się dowartościowana. Mam nadzieje, ze to minie bo przez ten brzuch to mi nawet głupio jak mi się koszulka przy nim podwinie. Nie chce zeby oglądał te rozstepy :|

Dziubasku no ta pagoda tutaj strasznie przytłacza u mine dzisiaj tez szaro i ponuro ;/

Natalia ależ Ci zazdroszczę relaksu u kosmetyczki

haha Qltoorka chyba karzę M. zedrzeć to 'amerykańskie gówno' żeby z boku popatrzeć na tą 'sytuację' aż mnie ciekawość teraz wzięła... Może Joanna oglądała już przed ciążą?
Na szczęście nie mam jej już w znajomych i odpoczywam

Kochane, u mnie też flaczek.. na szczęście z minimalnymi rozstępami. Miałam ćwiczyć Chodakowską od września a jak na razie to mi się gęba nie zamyka.. cały czas coś przeżuwam i mam jakieś ssanie ciągłe. Przeraża mnie to.. nie wiem kiedy się za siebię wezmę, ale kiedyś przyjdzie ten dzień

Dziubas ja jeszcze nie mam tablicy (choć przeglądałam kilka i na pewno koło 3 urodzin kupię.. jak będę już mogła wymagać więcej od Lali, bo będzie bardziej samodzielna), ale patent z naklejkami działa Już drugi suchy dzień w przedszkolu.. nie żeby codziennie sikała, ale w jeden dzień zdarzyło jej się nawet 2 razy, a w inny dzień ani razu. Ja myślę, że się po prostu zapomina (w domu jej się w ogóle nie zdarza) bo jest dużo dzieci, chaos, zabawy.. i jak poczuje, że chce sikać - zawoła, ale nie zdąrzy już dolecieć. Odkąd mamy super błyszczące naklejki to Lenka po prostu jakoś bardziej się stara.. ja jej zawsze rano przypominam, żeby się nie zapominała, tylko na czas wołała do pani, że chce siku i ona przejęta, że ma 'zadanie do wykonania' za które czeka nagroda, pilnuje się bardziej Także tablice motywacyjne super rzecz
Ps. Moja też zabawek nie sprząta, chyba że zagrożę oddanie ich biednym dzieciom i wkraczam z workiem na śmieci

My skakaliśmy z M. jakoś delikatnie, ale szału z częstotliwością używania gałęzi nie ma póki co. Powiem Wam, że super, że już myślicie o 2 dziecku Wśród wszystkich moich znajomych, którzy mają dzieci urodzone w 2011 czyli w tym co Lena (a jest ich na prawdę sporo), to jeszcze nikt nie ma drugiego dziecka, nie jest w ciąży i z planami też kiepsko. I z tego co słyszę od nich to nie są to obawy finansowe, tylko te pary boją się, że drugiego dziecka nie pokochają tak bardzo jak pierwszego. Albo odkładają powiększenie rodziny za X lat. Ja rozumiem ich obawy, bo szczerze mówiąc chodząc w 2 ciąży też sobie tego do końca nie wyobrażałam.. ale jak Mikołaj się już urodził i wszedł w nasze życie, to z ręką na sercu mogę powiedzieć, że w takim przypadku miłość do dzieci się mnoży a nie dzieli
Wciąż chcemy mieć 3 dziecko, ja bym chciała max za 3 lata.. najchętniej za 2 ale jak będzie - zobaczymy. M. mam wrażenie, że chcę trochę odetchnąć i chciałby dłuższą przerwę. Ale dla mnie największy urok rodzeństwa jest wtedy, kiedy ta różnica wieku jest na tyle mała, że nie tworzy przepaści tylko łączy

Natalia czyli od jutra 'wolność Tomku w swoim domku' A co do kosmetyczki to ja chodzę raz w miesiącu na pazurki hybrydowe i to by było tyle dobrego Co jak co, ale pazur to ja muszę mieć zrobiony i wymalowany na cukierkowo. Od razu lepiej się czuję, nawet z flakiem i worami pod oczami

Karolinap ja tez sie z poczatku nie chcialam mezowi pokazywac ale sytuacja mnie zmusila po powrocie ze szpitala jak bralam prysznic i on byl przy mnie i pilnowal zeby wszystko bylo ok bo ja sil nie mialam. Teraz wie jakie mam defekty i mysle ze to zaakceptowal, czyszcze przy nim rane na brzuchu i smaruje kremem na rozstepy. Dzieki temu jestem pewniejsza siebie bo nie musze ukrywac swojego ciala i powoli sie do niego przyzwyczajam...mysle ze w koncu tez przestaniesz sie przejmowac tym co ci sie nie podoba

dziewczyny dostałam okres 27 sierpnia i on nadal trwa to chyba nie jest normalne idę w przyszłym tygodniu do lekarza i nie wiem zapytać o to ?

karolinkanice ja bym zapytala to juz ponad 2 tyg masz ta @ ja jak narazie mialam tak po 5 6 dni tylko cykle mi sie strasznie rozjechaly i teraz mi sie @ spozniala 3 tyg troche stracha mialam ale jest w porzadku juz

Karolinap dzieki za kciukaski mam nadzieje ze jak tylko dostaniemy zielone swiatlo to nam sie uda ale to troche potrwa wiec ktoras moze mnie ubiegnie i pokaze II kreski

Ide spac jutro mnie banda na grzyby wyciaga

karolinka no pytaj, przecież to juz ponad 2 tyg... Poczytaj jeszcze może przy tych wkładkach antyciaza to normalne....

właśnie poczytałam teraz trochę i dziewczyny piszą że miały góra tydzień, nie wiem co jest ale zapytam na pewno. Przed ciążą też trwał u mnie góra 6-7 dni więc musi być coś nie tak.

witajcie ponownie
jestem z siebie dumna, nadrobiłam wszysciutkie posty

Kochane jeśli chodzi o niedoskonałości to ja biję wszystkie A więc: rozstępy na brzuchu i udach, flaczek, obwisłe cycki (już mi się zrobiły od karmienia) a na deser piękna wystająca gulka nad pępkiem (tzw. przepuklina)... i wiecie co mam to w nosie, jeszcze będę piękna i powabna a na razie myślę (tak jak większość z Was) o zmajstrowaniu siostrzyczki dla Ksawiego... A mój nikczemny plan jest taki co by się to wydarzyło przed ukończeniem urlopu rodzicielskiego tylko nie wiem jak to jest po cesarce Chyba minimum rok trzeba poczekać....

U mnie jesień za oknem, pada deszcz więc chyba nici ze spaceru, mąż wraca wieczorem... dobrze że mama dziś do mnie przyjeżdża

Jamiaca - oj ja też mam ssanie. Mogłabym jeść i jeść. Ale wagę mam juz ta co przed ciąża. Chyba Polcia wszystko ze mnie wyciąga bo non stop jestem glodna. Wieczorem kiedy usypiam Pole A. robi kolacje - pyta: ile Ci zrobić kanapek? Mowie: dwie. On robi 4 i zjadam wszystko, popijam herbatka i jeszcze jogurcik wciagne

NataliaK - no być moze ze niedługo się przywzyczaje do tego brzucha i nie bede się go wstydzić. A. juz nie raz go widział ale wciąż chronię się by koszulka się nie podwijala za często jak smaruje się codziennie bio-oil to tak patrzę i wmawiaj sobie ze pomaga wiadomo rozstępy widać inaczej pod każdym katem światła- pod światło masakra, w cieniu nie jest tak zle

Karolinkanice - no idź lepiej do lekarza bo to coś za długo trwa.

Qltoorka - wczoraj rozmawiałam z mama i cos napomknelam ze te pampersy przyszły. A mama pyta: która to lipcowka? Wiec wystarczyło parę słów i widziała (bo z opowieści kojarzy chyba kazda z Was) i miałam otwartego fb i chciałam jej Ciebie pokazać.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Carmelove - witaj po przerwie

czes dziewczyny, za mna dwa cięzkie dni, zaczeło sie od łamania w kościach, bóli mięsni i jednej piersi pozneij gorączka która doszła do nawet 39,5 stopni więc czułam się masakrycznie!!teraz juz jest lepiej piers juz mniej boli, jest mieksza goraczka zeszla tylko troche gardło boli:/ pomogł mi paracetamol, ibupofren i okłady z kapuustą...musiało mnie gdzies przewiać, więc mamy karmiące piersia uważajcie na siebie szczególnie!! co do "krajobrazów"po ciązy to na szczęscie nie mam zadnych rozstępow, brzuch płaski, choc przed ciąza miałam umięsniony teraz juz taki nie jest niestety a weny do ćwiczen jakos nie mam.. do skakania na gałęzi tez nie i musze sie juz zmotywowac bo mąz nie wytrzymuje a tak poza tym to nawet nie byłam u gina na kontroli:/ co do "krajobrazów"pociązowych to zostały mi żylaki choć mniejsze niz poczas ciazy, bo miałam bardzo duze i wyladowałam nawet w szpitalu i brałam zastrzyki, więc dziewczyny nie martwcie sie bo każda ma jakies pamiatki po ciazy i chyba taki nasz los..:/ co do drugiego dziecka to napewno w najblizszym czasie sie nie zdecyduje, maz by oczywiscie chciał za 2 lata, ale prawda jest taka ze on mi bardzo mało pomaga w opiece nad ania i nie wie jak to jest non stop przy dziecku:/ coż zobaczymy jak bedzie..
karolinap-świetny jest twoj blog:))

Z ciekawości zasysam ten film, o którym piszecie;)

Wczoraj mała cały dzień marudna, mało snu i ciągle na cycu. Albo to skutki szczepień albo skok rozwojowy. Mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej.

Kupuje od 3 miesięcy gazetę "Mam dziecko" i w numerze październikowym jest artykuł jak ubierać jesienią malucha na spacerek. A po Waszej rozmowie zakupiłam cieplejszą czapeczkę dla małej bo katarek ją też męczy a ze spacerków nie zrezygnujemy bo ona wtedy najdłużej w dzień śpi...hihi.

Ja do kosmetyczki wyskoczyłam przed chrzcinami tylko na 30 min na hennę brwi i rzęs. Z chęcią zrobiłabym sobie większy pakiet ale wypłata 80% mnie powstrzymuje bo pieniążków brak a za tydzień na wesele idziemy, więc znowu wydatek.

A tak a propos ile się teraz daje kasy w prezencie ślubnym?