Mamusie Lipcowe 2013

Helloł krejzolki wy moje
Po szczepionce jest ok. Wieczorem lekko podwyższona temperatura i senność, ale ogólnie reszta bezproblemowo. Ja to bardziej przeżyłam niż mój Bąbel.
karolinkanice zapuściłam filmik z fb i Sebek aż przewrał jedzenie jak usłyszał Ksawcia
jamajka te moje rewolucje żołądkowe to z nerwów, jak tylko było po szczepieniu od razu mi przeszło mogłam się szybciej skapnąć, bo zawsze przy egzaminach i sprawach lekarskich telepie mnie nerw.
Lusterko też lubi, jest zachwycony swoim odbiciem
magda ta mata cudna też mi sie podobała i jakby nie to, że nie mam jej jak przetransportować to już bym dawno miała Sebek tez nie lubi tej na lezaco, woli na brzuszku, chociaz podobno mu nie wolno. Dowiem sie jutro po fizykoterapii.
emi co do mojej mleczarni to wszystko w porzadku mezu musialby sie bardziej postarac zeby jej zaszkodzic z fizykoterapii sie w sumie ciesze, za miesiac mialo byc spotkanie w grupie, a tak to bede miala specjaliste tylko dla nas
agniesia wow, rodzinka w komplecie świetne zdjecie słodka mała mucha
qltoorki ani widu, ani słychu, ani na fb ani tutaj tak jak dziewczyny pisza łer ar ju??

Aaa i zapomniałam dodać. Kuffffa mać kominiarza nie było! I po co tyle czekałam, denerwowałam się co będzie jak wyjdę a on przyjdzie, i co, i jajco! Niech się walą na ryj na drugi raz! Dupę zawracają i tyle.

Qltoorka - gdzie jesteś??? Tęsknimy!!!

Dzięki dziewczyny miło mi że Wam się podoba filmik, Ksawcio mi tak od kilku dniu głośno gaworzy wczoraj odkrył piszczenie i przy rozmowach ze mną piszczy i czasem aż sam siebie się boi .

My byliśmy na spacerku i przy okazji poszłam po buty bo wczoraj upatrzyłam ale jakoś nie wzięłam i dziś już nie było mojego rozmiaru, ale jest w innym sklepie więc muszę się wybrać.
Moi faceci właśnie sobie usnęli a ja odpoczywam zaraz biorę się za obiad który jak zwykle będzie na kolacje .

A nie pochwaliłam się dziś przyszedł paszport Irlandzki Ksawcia 10 lecimy do Polski

Lejdis,

napisałam do naszej Qltoorki z prośbą o powrót na forum Pisze, że zaganiana była dwa dni a teraz nie umie nadrobić tych kilku stron, cośmy naprodukowały Jednocześnie zbiera szczękę z podłogi i chłodzi policzki bo zarumieniona, że tak się martwimy i tęsknimy

Ale myślę, że wróci Niech no się tylko porządnie stęskni

Może Qltoorka jest na innym forum jak Dżoana hahah żartuje.
Dziewczyny jakby któraś chciała to śpiworki takie do spania sa przecenione w smyku z 69 zł na 35zł wlasnie jadę jutro kupić, bo się opyla, a mój Jakub wszystko skopuje specjalnie napisałam Jakub dla ciebie Jamajka, żeby cię połechtało

emi hahah oni są zmęczeni na tej fotce dzieckiem ja miałam to samo co fotka to zero usmiechu jak nigdy dopiero mój mi mówił o tym, bo byłam taka zwieszona, ale już się odwiesiłam, a marycha moja teściowa sama się zabije fajkami tym bardziej, że miała operacje na raka tarczycy rok temu.
Także jutro jade na zakupki do smyka zas nakupię Jakubkowi mojemu maluszkowi najlepszemu na świecie tylko bym całowała te pucki.

To mnie łechtało Piczko weźże dodaj zdjęcia jakie tego Twojego Jakuba i swoje też byś mogła.

hahaha Dorkiszon dziękuję mnie też połechtało - Jakubek brzmi słodko, zaiste Madzialenka dobrze gada: wrzućże jakieś zdjęcie, bo wieki Cię nie widziałam, a i Jakubek pewnie się zmienił i zmężniał

Wiecie co robiłam przez ostatnie yyyy 45 min? no dobra.. pewnie z godzinę Przeglądałam pierwsze 103 str forum zostało mi jeszcze 1400 Sama przywitałam się z Wami na 82 stronie, ale pamiętam, że od początku czytałam i przeżywałam wszystko o czym piałyście Powiem Wam, że fajny powrót do przeszłości

Kasiakokładanie gardła cebulą i sok z gumijagód rulezz
Dorkiszon pierwszy raz pokazała różki w dyskusji o piciu kawy w ciąży
Uniuni i pierwsze sprawozdanie z usg oraz słowa Johna gdy zobaczył serduszko "good job" (ehh, aż się wzruszyłam /wyściskaj J. ode mnie za te słowa/ )
Qltoorka i słowa jej męża, że jak nie pójdzie na zwolnienie w ciąży to rozwód

no i wiele wiele innych barwnych wątków (nie sposób wszystkiego przytoczyć)- UWIELBIAM -
Oczywiście nie czytałam każdego posta od A do Z, ale ogarnęłam wzrokiem większość tematów i powiem Wam szczerze, że mam wrażenie jakby to wszystko było wczoraj a tu za chwileczkę minie rok od tamtego czasu, rok odkąd się znamy, dzielimy się z sobą dolegliwościami, uczuciami, wydzielinami różnego pochodzenia i wiem jedno... to był piękny i owocny czas a on zapierdziela jak szalony

Jaki z tego morał? Trzeba planować na prędce zlot lipcówek i obgadać forum na żywo uciskać się i zapoznać ze sobą nasze lipcowe owoce

btw. może zaplanujemy coś np. na weekend majowy? Wydaje mi się, że wygodniej by było gdyby nasze Dzieci jeszcze same nie chciały się przemieszczać Bo jak już roczniaki zaczną tuptać każde w swoją stronę to kaplica
W maju będziemy jeszcze wszystkie raczej wolne, a już np. w sierpniu pewnie większość z nas będzie chciała wracać do pracy, bo urlop macierzyński się nam bądź co bądź skończy.. i może być ciężej się wybrać
A tak w ogóle to myślałyście sobie coś po cichu gdzie byśmy się mogły spotkać? i na jak długo?
Zastanawiam się też co z mamami zagramanicznymi. Czy dałyby radę wtedy zaplanować pobyt w Polsce, żeby zaliczyć zlot?
Kurcze, wiem, że jeszcze dużo czasu, ale tak teraz się zamyśliłam i truję dupę po nocach

A jutro PIĄTEK, PIĄTECZEK, PIĄTUNIO Tatuś na warcie z urwisami a mamunia w końcu odsapnie i na shoping wyskoczy, a co!

Dobranoc, Kochane moje

dorkiszon napisał:

Magdalena ładnie nawilżasz żabcię aż się świeci hahah

Dorkiszon zabrzmiało to co najmniej dwuznacznie

oki, zmykam..
może ponapastuję (Boziu co za słowo - polska język, trudna język) trochę mojego Włóczykija, jak już zawitał do chałpy po trzech dniach 'laby' a co, niech ma prezent od żony i zna moje dobre serce

Dobranoc po raz wtóry

Leży dżunior, leży...nagle bączek i sie obudził. Zaczął narzekać wiec poszlam przewinac, ale falszywy alarm. Mysle sobie cyca dam, dzioba zatkam i zasnie. W trakcie wykladania bufetu walnął bączysko, zrobił wielkie oczy bo sam siebie przestraszył i sie rozbeczał i tak mu powtarzam, ze ma facetem być a nie miętką kluską ale nie dociera na razie.

Dorkiszon dawaj zdjecia! Nie pamiętam czy juź jakieś wrzucałaś, więc czekam az pokażesz Wasze pysiaczki

O zlot pytałam męża, a ten czy naprawdę bym chciała jechać. A ja jak najbardziej 9miesięcy i 2 tygodnie jestem na forum, tyle radości i smutków, wspólnego przeżywania każdego tematu, dzielenia się dobrymi i złymi wieściami, narzekania na mężów, teściowe, szwagierki, sąsiadów, ludzi w sklepie...tyle emocji i fajnej energii zgromadzonych w jednym miejscu no jak można nie chcieć się z Wami spotkać nie wiem jak to logistycznie rozwiążemy, ale może się uda
Ale będzie babciowy foch jeśli przyjadę na zlot a nie do rodziny

ja też jestem za ! i z chęcią Was poznam tak na żywo, a jak na weekend majowy to akurat bym zaplanowała sobie przyjazd

Mnie od rana męczy jakieś dziwne przeczucie jakby miało się coś stać najpierw jak szliśmy na miasto mijaliśmy dziwnych kolesi którzy na nas patrzyli, a gdy wracaliśmy siedzieli w aucie i gdy byliśmy już jakieś 300 metrów od nich wyskoczyli z tego auta i szli za nami szybkim krokiem, wyprzedzili nas i schowali się za krzakami ... potem ich minęliśmy i tyle ich widziałam, ale cały czas siedzą mi w głowie, potem koło 21 ktoś z prywatnego dzwonił do mojego A. nie odebrał bo nie słyszał jego znajomi i rodzina dzwonią zawsze na mój bo mnie mają w ostatnio wybieranych, a potem co chwilę na osiedlu jakieś alarmy się włączają no masakra, jakieś schizy mi po głowie chodzą pewnie w nocy nie zasnę , a jutro mi przejdzie.

jaa tez mam takie schizujace dni ja ty Karolinkanice wrrr na sama mysl mam ciary
Kasiak baka sie przestraszyl moja Julka podczas pierdkow sie usmiecha
Jamajaka tylko nbie zajedz wloczykija
A co do wekendu majkowego to ja odpadam, w kwietniu wracam do pracy i watpie zebym dostala urlop tak na starcie, poza tym ja to musze do pl przyleciec cala familia wiec watpie zebysmy dali rade finansowo w maju( w pl bede w styczniu tak z miesiac i potem na 100% bede pod koniec lipca- oczywiscie bede robic co w mojej mocy zeby sie z wami spotkac)

A ja od paru dni postanowilam zmienic moim dziewczyka pore kapieli, kolasji i pojscia do wyrka- do tej pory kapalismy je dopiero jak mezus wrocil z pracy tak kolo 21, no wiec postanowilam ze bede to robic sama wczesniej zeby miec troche czasu dla siebie i meza. Dzisiaj zrobilam kolacje przed 19 potem rozpoczelam kapiele po ktorej Julka od razu usnela Majka troche protestowala ale tez sie udalo, niestety obudzila sie godzine temu i jeczy ze jej ie juz nie chce spac wiec mezus wlaczyl jej bajke(myslal ze zasnie ) ja usnelam i niedawno julcia zbudzila sie na cycwanko a ta mala-starsza zolza dalej siedzi i nie spi.... a ja jutro caly dzien w szkole niewiem moze to moja wina ze ja tak szybko polozylam spac????????

Witam!
Ciekawa jestem jak wyjdzie z tym zlotem
Ja bardzo bym chciała, z reszta wszystkie pewnie byśmy chciały zeby żadnej nie zabrakło
Ale wiadomo - moze być ciężko.

A co do miejsca? Gdzie byście proponowały taki zlot?

My na majówkę chcemy jechać z Polcia w góry ale Mamusia mogłaby się urwać na jeden dzień i zboczyć z toru
No chyba, ze nad morzem?

Ja też bym się wybrała z Miśkiem w góry
Marzy mi się wycieczka do Zakopanego

Kto chętny

Już nie śpimy. Sebek dostał na noc kropelki i przed chwilą walnał kupola bez płaczu i jęków, myślałam, że sie zesikał ale zapach mówi sam za siebie mam nadzieję, że skoro kupa wyszła to nie będzie się darł i protestował na wizycie. Za godzinkę wyjeżdżamy trzymajcie kciuki żeby wszystko było ok