Mamusie Lipcowe 2013

hej,
Ależ zawrzało
Fakt artykuł dotyczący tv ciekawy...
Ale nie dajmy się zwariować dzisiejsze czasy odbiegają od tych, w których my byliśmy wychowywani czy nasi rodzice.
Wychowanie to temat rzeka. Sadzać przed tv, czy nie sadzać, dawać zerkać czy nie- mój synek np wieczorami zerka na mecze albo ich skróty razem z tatą ja w tym nie widzę nic złego i nie sądzę aby tv ograniczało relacje z rodziną mąż w tym czasie zagaduje synka i tłumaczy mu wiele rzeczy...
Tak samo jeśli chodzi o kwestię komputerów, tel i innej elektroniki czasy się zmieniają niestety- dziś na komunie zamiast zegarka dostaje się laptopa, quada czy inną rzecz na tzw "topie".
Ja np. 1 komputer dostałam będąc w 6 klasie podstawówki niestety wtedy jeszcze nie miałam internetu i tylko grałam na kompie. Mój mąż, który jest starszy ode mnie o 5 lat nie mając w domu komputera nie wiedział na informatyce (w liceum) jak go wyłączyć ( więc każdy znajdzie + i -)
A co z komórkami, tabletami- zaraz posypią się gromy "to promieniuje" etc a prawie każda odbiera tel przy dziecku lub podczas karmienia przegląda forum...
Kolejna kwestia rozszerzanie diety niemowlaka od którego m-ca, słoiki- czy samemu gotować, tu opryski, konserwanty itd
Ja osobiście sama zamierzam gotować- warzywa i owoce kupuję w sklepie, warzywniaku bądź targu. Jakoś nie wierzę w 100% naturalności w słoiczkach np z mięskiem z określoną data przydatności :/

Reasumując nie uważam aby dzieci które korzystają z "dobrodziejstw" w umiarze były jakoś ograniczone lub miały z czymkolwiek problemy- moja 7 letnia chrześniaczka wcześnie zaczęła poznawać litery i czytać. Też "dobrze" jak na swój wiek zna angielski właśnie dzięki grą typu hidden object

Uważam, że każda z mam wie czego potrzebuje jej dziecko i każda dokonując wyborów będzie kierowała się swoją intuicją

Pasal Nikt jak na razie nie sadza dziecka godzinami przed TV. Ale wszytko od czegoś się zaczyna. Nie zgodzę się z porównaniem bajek w telewizji do książeczek. To jest niebo a ziemia.
Kilka mam dobrze zwróciło uwagę na ilość bodźców, jakie dziecko otrzymuje oglądając nawet parę minut TV. To nic dobrego dla niego, nawet jeśli dzieciom się to podoba. Od tego są rodzice, aby decydować co dziecko może a czego mu nie wolno, i dlaczego? Posiadanie wiedzy na temat tego co jest dla dziecka dobre a co złe jest obowiązkiem każdego rodzica. I wyznaczenie dziecku granic - również.
I nie chodzi o to, aby całkiem odciąć dziecko od TV bo przyjdzie taki czas, że zacznie się nim interesować. Ale dla mnie to, że telewizja dla starszych dzieci jest limitowana a dla maluchów nie istnieje w ogóle, jest oczywiste.

Często jest tak, że zaczyna się od paru minut. Najgorzej jak TV staje się z czasem lekiem na wszytko. Na usiedzenie na miejscu, grymaszenie przy jedzeniu 80% małych dzieci moich znajomych je przed telewizorem, żeby tylko zjadło. Ja bym wolała, żeby nie zjadło w ogóle skoro nie chce, niż żeby ogłupione i zapatrzone, machinalnie otwierało buzię, żeby mama mogła do niej wpakować co chce i ile chce. To jest wygodne... dla dzieci i ich mam. Bo nie potrafią znaleźć innego rozwiązania, szkoda im czasu na walkę z dzieckiem i dochodzi do tego, że żeby mieć je z głowy to sadzają przed TV.
I nie widzą nic w tym złego

Moja Lena pomimo tego, że telewizję ma limitowaną to jest w stanie w każdej chwili odejść od bajki jeżeli tylko zaproponuję jej coś w zamian. Chodzi mi oczywiście o siebie jako mamę. Dziecko mające do wyboru bajkę albo rodzica i jego wyłączny czas dla dziecka, zawsze wybierze rodzica.
Tylko problem w tym, że często sami rodzice nie chcą spędzać czasu ze swoimi dziećmi i telewizja ich w tym pięknie wyręcza. A skutki tego nie ą widzialne teraz.. tylko wyjdą z czasem.

I nie chcę, żeby ktokolwiek wziął to do siebie w dyskujsi o niemowlakach. Ja mówię ogólnie o dzieciach i telewizorze. O tym jak to może wyglądać później, i że warto o tym pomyśleć już teraz.

Nie wyobrażam sobie, żeby w moim domu Tv chodził non stop a dziecko oglądało tyle bajek ile chce, bez mojej kontroli.

Więcej już nic nie powiem, bo obawiam się, że źle działam na niektóre układy nerwowe Lipcówek. Ale jak każdy mam prawo do swojego zdania i jeżeli chociaż jedna osoba przemyśli sprawę i wyciągnie wnioski, to uważam, że było warto zabrać głos w dyskusji.

Jamajka, ja nawet jestem bardzo wdzięczna za opinie na temat tv. Tak jak pisałam, nie miałam nawet pojęcia w czym może szkodzić (brałam pod uwagę jedynie uzależnienie...)
Artykuł od dorkiszon podesłałam do przeczytania mężowi i chciałam wiedzieć co on o tym myśli. A więc stwierdził właśnie, że się zgadza, że jest mądrze napisany, że telewizja dla takich maluchów może być szkodliwa, ale z drugiej strony też uważa, że twierdzenie, iż oglądanie godziny dziennie tv opóźni jego rozwój jest naciągane...

My już po szczepieniu, Ksawek był dzielny a mama z niego dumna
Waży 6900g więc moim zdanie nie za dużo przybrał patrząc na jego wagę urodzeniową: 4340g
Ale pani doktor mówi ze wszystko ok
Miłego dnia

Dzień bobry. Napisałam przedtem dłuuugiego posta, klik na wyślij i wywaliło mnie z forum, database error
No i sie wkurzam bo jak juz mam chwilę na forum to mi sie ten blad pokazuje i nie mogę nic podejrzec, ani napisac, ogolnie dooopa!

Młody marudzi, godziny spania troche mu sie przestawiły i marudzi. Od godziny probuje go uspic, ale wszystko na nie i spanie tez. Lezy w lozeczku od kilku minut i juz slysze, ze ryczy. Boszzzz daj mi sile...a maz w robocie do 20 przynajmniej

Może pamiętacie jak pisałam wam , że mnie koleżanka odwiedziła z tym synem co mi chate zawsze roznosi. To właśnie on gra nałogowo i mnie prosił , żebym mu włączyła komputer, bo jak jego mama stwierdziła "przynajmniej będzie spokój" No i agresje miał taką, że kopał mi w stół, bo nie może przejść układu. Tego grania właśnie nauczył go tatuś, a ona stwierdziła, że przynajmniej tata z nim spędza czas. No to ja dziękuje bardzo tatusiowi za tak spędzony czas z dzieckiem. Mało tego jest w takim nałogu, że nawet przez telefon wchodzi jej na neta i gra, a ona narzekała, że ładne rachunki jej przychodzą za telefon. SZOK !
Generalnie moje zdanie jest takie, że lepiej nie wiedzieć niż wiedzieć z wygody.
Więc lepiej nie przeczytać artykułu , bo po co coś wiedzieć. Przecież wiedza boli no nie ? Niewiedza jeszcze bardziej.
Mimo czasów jakie nastały nie wyobrażam sobie gówniarza chodzącego z telefonem i szpanowania (co innego większe dziecko), bo to, że nastały takie czasy to nie znaczy, że moje dziecko będzie nałogowo chodziło np. z tabletem czy innym sprzetem pod ręką. Tak samo jak nie podoba mi się wygrywanie muzyki na telefonach na głos choć kocham muzykę, a teraz to jest jakaś inwazja chodzących gówniarzy i popis , bo słucha hip-hop-u. Zero pokory i podstaw kultury. W autobusach słuchają i wszyscy na około tez muszą słuchać. Takiego właśnie debila nie chcę wychować.
W sumie to wszystko wynosi się z domu. Jacy rodzice takie dzieci proste.

Jamajka - nie porównuję bajek do tv. W zasadzie one bajek nie oglądają, bo nawet nie wiem czy mam jakieś kanały z bajkami. Puszczam im piosenki i póki nad nimi skaczę to interesują się mną, jak wychodzę gapią się na obrazki i też jest dobrze. U nas tv nie jest włączony non stop, radio tak, bo nie lubię takiej głuchej ciszy.

Zgadzam się z tym co napisałaś. Nie pozwoliłabym na to żeby dziewczyny chciały jeść tylko przy bajkach - a znam takie przypadki. Tu jestem jak najbardziej za pokazywaniem gdzie się powinno jeść i jak to ma wyglądać.

witajcie

Nerwowa atmosfera w trakcie dyskusji się zrobiła
Powiem tak. Jak byłam w ciąży i słyszałam że znajomi sadzają roczne dziecko przed tv żeby był choć na chwile spokój to było to dla mnie nie do pomyślenia. I sama twierdziłam że moje dziecko nie będzie znało tv tak długo jak się da. Później pojawił się na moment temat tv i dziewczyny pisały, że pozwalają chwilę pooglądać to stwierdziłam, że chyba ja przesadzam (wielu tak sądzi) w swoich przekonaniach i sama dałam jej ze 2-3 razy obejrzeć. Włączyłam nawet ten kanał baby first, trochę momentami nawet dla malej nudny. Ale dzięki Bogu odezwała się peirwsza Jamajka i Dorkiszon i za uszy sprowadził nie na ziemię i wywlekły co ja głupia robię. Więcej tego nie zrobię. Już wcześniej głośno w tv było że dzieciaki nie mogą się skupić w szkole przez tv bo tam za wolno się dzieje i za nudno. I chociaż Alicja jest bardzo absorbująca bo nie wystarczy że mnie widzi obok, muszę ja ciągle zabawiać to trudno. Damy radę

Dziewczyny coraz intensywniej myślę nad rozszerzaniem diety Ali. Ofkors nie teraz jeszcze ale już myśle za wczasu Mamki karmiące cycem czy Wy będziecie kaszki robiły na własnym mleku? Jamajka Ty jesteś pewnie obeznana w temacie Wczoraj i dzisiaj dałam małej ociupinkę dyni ale wypluwa ile prób trzeba zrobić żeby dziecko zaczęło jeść?

Hej
My dziś z Patryczkiem byliśmy na kilkugodzinnym spacerku, więc telewizora nie widział Po drodze spotykaliśmy tylu znajomych (moich), że aż szok. No i wreszcie doczekałam się słów, na które czekałam: "O, widzę, że synuś do Ciebie podobny" (od początku słyszałam, że czysty tatuś ), "Ale szybko wróciłaś do figury sprzed ciąży" (dotychczas było: "wyglądasz, jakbyś jeszcze była w ciąży" ), no i nawet doczekałam się tekstu, że (uwaga! uwaga!) jestem chudsza niż przed ciążą Taaa, jasne
Dorkiszon dzięki za słowa otuchy Ponadto, jak Ty uważam, że telewizja dla dzieciątek to więcej złego niż pożytku. Sama również znam przypadki uzależnienia od tv i to wcale wesoło nie wygląda Niestety, żyjemy w XXI w. i tego się nie da uniknąć A oprócz uzależnienia, jest jeszcze opcja popsucia wzroku u takiego Szkrabika, o czym wiele rodziców nie myśli
Qltoorka niestety, tak bywa z tatusiami Dobrze, że Twój Mąż miał okazję przeczytać artykuł, no i, że się z tym zgadza

Mój brojuszek już śpi. Tez byłam na spacerze mimo, że u nas dosyc chlodno, az 3 godziny.
Kubuś spał jak rzadko cały spacer. Bałam się, że teraz będzie cyrk z usypianiem, bo sie wyspał na spacerze, ale śpioszek śpi mimo wszystko. Bawiłam się z nim przed spaniem 2 godzinki. Śpiewałam mu i wydobywalam z siebie różne dzwieki, bo to go strasznie rozśmiesza. Czasami nie wiem skąd biore siłe czasami już ledwo zyje, a nagle tak sie wygłupiam z dzieckiem jakbym zapomniała o zmeczeniu jednak miłość dodaje sił.
Jestem sama do 22, bo mój ma druga zmianę.

Wogóle to chyba wszyscy się obrazili hahaha chyba, że siedzicie przed TV

jamajka Miałam ci pisać. Mój storczyk wypuścił nowa łodygę tzn., że zakwitnie ?

Nala ja chyba nie będę gotować na własnym mleku ale np. ugotuję kaszę mannę na wodzie i zmieszam ze swoim podgrzanym mlekiem. Taka teoria, jak w praktyce wyjdzie, to nie wiem a o rozszerzaniu diety jest teraz akurat w 'm jak mama' lub 'dziecko' nie pamiętam dokładnie

Dorkiszon, tak storczyk powinien zakwitnac

Uni, hmm prawie na to samo wychodzi tylko Ty i tak sciagasz pokarm,prawda? Bo wlasnie ja mam dylemat czy sciagac czy isc na latwizne i robic z mm. Nie mam elektrycznego laktatora a na recznym sie zajade i tak juz kminie

Puk! Puk!

Mamusie! Jeśli byłybyście zainteresowane tanimi zaproszeniami na Chrzest, to zapraszam do mnie. Można znaleźć mnie na allegro allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=2974654 lub też na blogu malyszkrab.blog.pl/ Nawet jeśli w danym czasie nie będzie aukcji na allegro, to wystarczy wysłać do mnie wiadomość Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. Wówczas specjalnie wystawię zaproszenia na allegro, żebyście miały pewność zakupu Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

A co tu taka cisza????