Mamusie Lipcowe 2013

nala żel mam ale nie widzę wielkiej poprawy. Jeśli działa to tylko chwilę bo dyskoteka zaczyna się od nowa. Krople też mam, ale pluje nimi dalej jak widzi...a źel mu tak smakuje, że go zlizuje nawet z mojego palca...i nie wiem czy ma kiedy zadziałać jak on go zje Myślałam, że znam swoje dziecko, ale z każdym dniem mi pokazuje jak bardzo się mylę...

Witam wszystkie mamusie lipcowe. Od czasu do czasu podczytuje Wasze posty. Czasami udzielałam się na forum sieprniówek, ale jakoś u nich nie ''załapałam'' klimatu Formalnie i tak należę do lipcówek bo mój Karolciak urodził się 25 lipca przez cc- w sumie 3 tyg przed terminem z powodu mojej kolki nerkowej i narastającego wodonercza. Mała mama- jestem takim 152cm liliputem i duże dziecko to nie mogło wytrwać do terminu.
Podczytywałam Wasze posty o Joannie - irytującej forumowiczce. Udzielając się na sieprniówkach myślałam, że coś ze mną jest nie tak- bo ... nie była ze mnie w ciąży taka fryga i nie nadążałam za Panią J. Odzyskałam wiarę w siebie po Waszych postach. Teraz podczytuje posty J. na facebooku ehhhh... ehhhh- dzisiaj to mnie wkurzyła i troche z nią zadarłam. Wkurzyłam się bo pracuje jako lekarz i często przychodzą do mnie takie mamy jak J. - które są mądrzejsze od bociana, który je podrzucił i jeszcze szerzą jakąś fame i zmęt w innych mysłach. Przechwala się podawaniem marchewki dzieciakowi w 3 miesiącu- choć może to dobrze, że nie podaje zmiksowanej zupki grzybowej z butelki (autentyczne zdarzenie mojej koleżanki z dyżuru).
Kasyl- jest jeszcze mleczko na bazie soi Prosobee- ale smakowo może dzieckunie pasować no i uczula tez czasami- kosztuje okolo 30zl- paczka. Jesli nie ma potwierdzonej alergii to mozna stosowac mleka z dodatkiem HA np. Enfamil HA, Bebilon HA. Jesli potwierdzona i pewna to zostaja Bebilon Pepti i Nutramigen- na recepte niestety często zbyt szybko włączane niepotrzebnie).
Kasiak- z tego co opisujesz to wygląda na ząbkowanie i widać że Sebus jest bardzo wrażliwy i mocno to przeżywa- jak nie ustąpi po 2-3 dniach to lepiej udać się do lekarza i go przebadać
Moonia- współczuje ja miałam podobny problem ale obyło się bez cewnika tzw "Dżej- dżeja" - generalnie chamsko Cię potraktował lekarz tekstem, że to Twoja sprawa jak załatwisz jego usunięcie. Powinien usuwać ten kto zakładał i kontrolować to. Uważaj na gorączkę- jak nie będzie ustępować po antybiotyku to nie odpuszczaj- infekcje z nerek łatwo dają powikłania zwłaszcza jak zostało jakieściało obce w moczowodzie.

Jeśli pozwolicie to od czasu do czasu przyłącze się do forum. Rzadko bo mój mężul pracuje w domu na komputrze i mam dojście tylko jak moje trzy dzieciaki padną (syn, mężul i pies).

Sama teraz testuje dietę bezmleczną ze względu na wysypkę nieznanego pochodzenia, która męczy mojego Karolciaka od tygodnia kicha bo wszystko co lubie to jest nabiałem

Karolina_p, martazytka dzięki za bezmleczne info
Kasiorek z jedzeniem ja tak jak Nala +miodek(wujek robi:D). Do tego kombinuje z blyskawicznymi płatkami owsianymi, orkiszowymi i kus kusem . Zalewam wrzątkiem i dodaje mleko sojowe, dżem albo owoce. Muszę przyznać, że ta sytuacja wyszła mi nawet na dobre, bo zaczęłam przykładać większa wagę do tego żeby jeść zdrowe i zróżnicowane żarełko
Kasiak wygląda to na zęby... Sandra gdy marudzi i pcha rączki do budzi to daje jej (a raczej próbuje) gryzak ale najbardziej lubi gryźć mi palce i czasem naprawdę mocno to robi. Dzisiaj jej kupiłam żel na dziąsła (też mu się wydaje że to zlizalap już przy nakładaniu) ale i tak najlepiej jest po masażu dziąseł. Może na Seba też by zadziałało? Rozumiem Cię trochę bo od 4 dni takie marudzenio-plakanie mam przed zaśnięciem i od ok 5 gdy się trochę przebudza i trzeba bujać i przytulać. Mała się uspokaja a mama ma poranną gimnastykę.
Nie licząc ciężkiego poranka miły dzień za nami. Rano gdy San leżała w łóżku z tatą ja zdążyłam trochę ogarnąć salon i łazienkę bo w południe przyjechali do mnie kolega i2 koleżanki z LO J. z moim bratem sprzątali podwórko a mnie pochłonęły ploty i wspomnienia ;P San spokojnie spalam przez większość czasu a gdy nie spała to nowe ciocie i nawet wujek ją nosili, zabawiali i ćwiczyli trzymanie zabawek. Muszę się pochwalić że od jakiegoś tygodnia moja gwiazdka patrzy co trzyma w łapce i chyba czai że może tym kierować. Duma mnie rozpiera
Trzymajcie kciuki żebyśmy się dzisiaj obie wyspaly spokojnie chociaż do 6

Kasiak - moje dziewczyny mają tak od dawna, kopią, krzyczą, machają rękami, smoczka wypluwają potem chcą, non stop marudzenie, także pchają wszystko do buzi. Jak przychodzą takie chwile, że płaczą i na rękach i na leżaczku, czy stoją czy siedzą ciągły płacz ( a raczej krzyk bo łez nie ma) to biorę na odchamianie. Wiem, że może to nie jest najlepsza metoda, ale działa. Podrą się 10 minut w samotnośći i później im się już wszystko podoba. Bez cudowania i moich nerwów. Ewentualnie czopki Virbucol - jak widzę że płaczą i coś im jest. Nie ma co też wszystkiego tłumaczyć ząbkowaniem, dziecko wkłada do buzi przedmioty bo w ten sposób bada i poznaje. Byłam u lekarza z takim zachowaniem dziewczyn już 4 razy, lekarz powiedział jedynie, że trzeba to przejść bo to ząbkowanie. Od dwóch miesięcy żadnych zmian a zębów nie widać.

Ja już mam pewność, że to ząbkowanie, bo dziąselka spuchnięte, gryzie coraz mocniej i szoruję językiem po "jedynkach". A jak mu palcem masuję dziąsła to się pięknie uśmiecha, jak przestanę to zaczyna marudzić. Jak zaglądam do buzi to już je widać. Mam nadzieję, że to już z górki pójdzie.
Dzisiaj mężu w domu, a niuniek spokojny jak nigdy. Jak to mówią umie się sprzedać i udaje aniołka. A jak zostaje ze mną w domu to rogi wyłażą.
pasal nie obraź się, ale ja nie umiem spokojnie słuchać ryku dziecka. Wiem, że Twoje dziewczynki sa hiperaktywne i dużo płaczą, więc siłą rzeczy czasem je trzeba zostawic same...ale Sebek jak mu nic nie jest, to jest bardzo grzeczny. Marudzi tylko jak głodny i na zmianę pieluszki.
Pogoda denna, pada deszcz i nawet na spacer nie pójdziemy kisimy się w chałupie

Jak ząbkowanie to inna sprawa, są ponoć takie nakładki sylikonowe na palec do masowania dziąsełek, dzieciaczkom się to bardzo podoba. U mnie ani nic nie widać, ani nie czuć. Dziąsła takie jak były.

Mając jedno dziecko chyba też bym nie potrafiła. Na początku one krzyczały a ja płakałam z bezsilności.
Wygląda to czasem tak, że odkłdam na łóżko - płacz, biorę- uśmiech i gaworzenie. Tym bardziej, że jedno prowokuje drugie więc mając jedno płaczące dziecko bez szybiej reakcji mam dwoje płaczących.

Trzymam kciuki, żeby gładko poszło

Witam. Nas chyba też dopadł ten skok rozwojowy albo nie wiem co zęby raczej nie. Od wczoraj już trochę marudził ale dziś od rana to jest katastrofa marudzenie, wymuszanie płaczu, piski i jęki. Nic nie pomaga ani noszenie ani bujanie ani huśtawka zabawianie nic kompletnie ehh szkoda mi bidulka.

Babcia mi mówiła, że ponoc jak dziecko szybko rośnie to bolą je kości i dlatego jest marudne. I miałoby to dotyczyć dzieci w każdym wieku

Wracając do ząbków to mam pełen arsenał żeli, kropelek, nakładek masujących, gryzaków plastikowych i żelowych. Wszystko to pomaga tylko na chwilę. Naprawdę nie sądziłam, że wyrzynanie ząbków to będzie taka męka. Ale i tak nie jest najgorzej, jak już uda się go uśpić po kąpaniu to śpi kilka godzin. Głównie w dzień jest marudny. Chociaż nie powiem bo obudził się już dziś wieczorem dwa razy, w tym raz z okropnym płaczem. Noszenie nic nie dało, pomasowałam palcem z żelem i na chwilę pomogło, w końcu zmęczony padł i śpi do tej pory. Bidulek mój malutki

Jak byliśmy w Pl to męża siotrzenica (ma 3latka) była zakochana w Sebku. Przytulała, całowała, asystowała raz przy kąpieli, nosiła zabawki, obserwowała przy karmieniu, nawet uciszała wszystkich jak spał kupiłam małemu buciki i raz była na zakupach z mamą i zobaczyła takie same i mówi, że ona musi kupić takie jej dzidziusiowi, bo tata jej obiecał dzidziusia. No i dzisiaj po raptem dwóch tyg od powrotu dowiedzieliśmy się, że dzidziuś w drodze szybki ten tatuś Mała pewnie wniebowzięta no i teściowa da NAM spokój jak bedzie miala malutkie wnuczątko prawie pod nosem a wg wstępnych obliczeń ma się urodzić w podobnyhm terminie jak Sebek fajnie

Lipcoweczki, gdzie jesteście???
Ja rozumiem - długi weekend, rodzinnie ale zeby nie znaleźć chwilki zeby tu zajrzec?

Liczę na to, ze od dzisiaj to się zmieni

eh przerąbane z tą dietą bezmleczną bo ja głównie "żyłam"na nabiale, bo za mięsem nie przepadam, szkoda mi też zeby porzucic karmienie piersią, zobaczymy, mam nadzieje ze bedzie juz coraz lepiej..kurcze z tymi zębami to też nie jest kolorowo, poki co ania pcha tylko piąstkę do buzi, czasem się wścieka i oczywiście ślini!ale takie objawy to moga wystąpić nawet kilka miesięcy przed pierwszym ząbkiem..:/a jakie żele na dziąsła polecacie??tylko czy jest sens nimi smarować skoro dziecko za chwilę to zliże..może macie jakies epsze pomysły??

karolinap ja jestem malutki śpi a mama zajada rogala Świętomarcińskiego.

kasiorek001 mój mąż ma teraz kurs na myśliwego mój tata go wciągnął w to hobby a w sobotę jadą na polowanie hubertowskie. Mój mąż przez to pamięta kiedy nasz synek ma imieniny bo do dat to on nie ma głowy

kasiak biedny Sebek ja też się boję ząbkowania u Hubcia a nie jestem tak profesjonalnie przygotowana jak Ty na dzień dzisiejszy posiadam tylko gryzaki a więc muszę uzupełnić swoją apteczkę w żele i nakładki. Fakt tata szybki a i Sebek będzie miał się z kim bawić gratulację dla siostry.

Ja już dziś byłam na zakupach jak któraś by chciała skorzystać to w lidlu jest karton pieluszek pampers active baby po 88 zł.
Na forum pojawiły się już lipcówki 2014 ale ten czas leci

martaczyli nie jestem sama;)mojego też wciągnął tata ale teraz to tak sie wciągnął w to myślistwo ze non stop czyści te swoje strzelby i przywozi mi kaczki, gęsi i dziki!!:-O! a jeśli urodziłby sie nam syn tez chciał Huberta, a na diane bym się nigdy nie zgodziła;))!!moja ania tez spi prawie półtorej godziny i normalnie juz nie wiem co zrobic z tym wolnym czasem!!hihi!a jak dożera to tylko marze o tym żeby zasnęła!!

Jestem jestem i to na bieżąco
Mój Brutus (bo zawsze stara się być mi na przeciw- jak ja na ręce to Miś chce na matę i odwrotnie ) wrzeszczy na mnie (!) jak tylko odwrócę od Niego oczy. Więc jak śpi (a znowu wróciliśmy do systemu 'śpię po 20 minut Mamo') to nie wiem w co łapy włożyć a wieczorem zasypiam jak ciapek, zazwyczaj kiedy karmię Michałesza na noc. Czas zacząć oduczać się zasypiać przy cycku, tyle że to dotyczy Mamy a nie Dziecka

U nas wszystko ok, dzięka Bogu zęby się jeszcze nie pchają. Mamlamy sobie kciuk, czasem się ugryziemy. Siedzimy ładnie w krzesełku do jedzenia, czasem dostaniemy chrypkę kukurydzianą żeby coś pomemłać. Rośniemy, śmiejemy się z byle czego. Korzystamy z pogody żeby pospacerować. A jutro mija rok od pierwszej myśli 'Będę Mamą'
Czas leci a nawet ucieka przez palce. Łezka się kręci a w głowie rośnie myśl- 'Jak zatrzymać ten cholerny czas...Choć na chwilę'

Buźki

Za nami bardzo miły weekend wczoraj mój mezus miał urodzony i pojechaliśmy do kina.pierwszy raz od wiosny chyba ale najważniejsze że mieliśmy trochę czasu tylko dla siebie. no i minął rok od myśli że chyba będzie z nami bobas
A dzisiaj Sandra po kilku problematycznych dniach znowu ładnie spała do 7 a teraz sobie leżymy po zabawie i San usypia
Pasal... Wow teraz zobaczyłam na twój suwaczek i twoje dziewczyny mają już ponad 5 miesięcy a my dopiero co skończyliśmy 3
I coś w tym jest że kości bolą. Przypomniała mi się koleżanka z gim która była niska i nagle szybko urosła. Narzekała przez kilka miesięcy ze ją kolana bolą
Kasiak szkoda i małego i ciebie bo musisz patrzeć jak się bidulek męczy. Trzymam kciuki żebyście spokojnie przez to przeszli
A co do żeli na ząbki... Mam ze trzy gryzaki i jeden żel (raz użyłam i się mała nawet uspokoiła), ale wydaje mi się że żel i kropelki to ostateczność, tzn. że powinno się je stosować dopiero gdy malec jest niespokojny, płaczliwy, opuchnięty itp a tak gdy tylko się ślini i je rączki to niech je sobie je, gryzie gryzaki i masuje dziąsła. Z tym że wychowano mnie tak że jak np boli głowa to lepiej się przespać niż łykać tabsy, jak katar to inhalacje, chyba że to nie pomaga to wtedy medykamenty wchodzą do menu
Czy wasze dzieciaczki już same siedzą/siadają? Bo San już by chciała i nie wiem co o tym myśleć