Mamusie Lipcowe 2013

Joanna89 napisał:

omg 4h ??? jak tak można... ja mam np. na 11 to wchodzę punktualnie nigdy nie czekam, jestem 15 min prze wiziytą bo mnie ważą i takie tam,myslę że w prywatnych klikniakach nie mogą sobie pozwolić na takie sytuacje no ja bym np zrezygnowała jakby mi 4h kazali czekać.

Ja też czekam zawsze długo Moja lekarka jest tylko jedna w tej klinice, a że niedawno były dwie to moja przejęła jej pacjentów, przyjmuje tylko dwa razy w tyg. i zresztą większość to ciężarówki, a taka wizyta trwa o wiele dłużej... Jeszcze jak ktoś chce wizytę prywatną to wciskają takie osoby "na siłę" w dany dzień kiedy ta osoba się zgłosi i wtedy jest kilka osób na tą samą godzinę... Za tydzień mam wizytę i już jestem uprzedzona, że trzeba będzie długo czekać, bo to ostatni dzień pracy przed urlopem lekarki aż do świąt, więc będą wszystkie ciężarne, z uwagi na to, że L4 nie można wystawić powyżej 30 dni - sama jestem taką pacjentką, która musi mieć teraz wizytę choćby z konieczności wystawienia nowego zwolnienia, a wizytę miałam raptem dwa tygodnie temu....
I to też jest prywatna klinika, tylko że mają umowę z NFZ, więc przyjmują i za opłatą i na NFZ.
Kiedyś chodziłam do lekarza u którego nie trzeba było czekać, wchodziło się od razu, ale to chyba z uwagi na to, że niewiele osób chciało w ogóle do niego chodzić Bo obok w gabinecie przyjmowała inna lekarka i do niej zawsze było kilka osób w kolejce..

hej mamy!
rano byłam na basenie, zmieniłam firany w mieszkaniu i byłam na zakupach:)
Teraz wybieramy się na spacer do lasu, wieczorem przychodzą znajomi na galę KSW
Pogoda piękna!
miłego weekendu !

Hej Dziewczyny!

U mnie za oknem dzisiaj słoneczko świeci więc i humor dopisuje:)!!

Chciałam Was się już pytać jakiś czas temu, czy macie jakieś już rozstępy? Ja ostatnio zauważyłam po boku brzucha jednego ;/ a smaruję się codziennie i dupa

duphalac posiadam na zaparcia daje rade rewelacyjnie ale na wzdecia niestety nie ;/

ja teraz przystopowałam ze smarowaniem jak mi tak się stawia brzusio, położne mówią ze ma sie nie dotykac brzuszka

zaraz jade na chrzciny, taka wyżerka a ja za dużo pewnie nie zjem bo boje sie o wieksze wzdecia.

miłego dnia brzuchatki

karolinkanice16, ale słodziak I ile ciuszków już masz Przyznam, że i ja mam podobny chyba stosik... Znowu dostałam kolejną siatę od koleżanki i nie mogę się powoli już z tymi ciuchami uporać... Reklamówek mi już brak Koty nie mają się gdzie położyć, bo wszędzie dziecięce ubranka Segreguję, spisuję co mam i robię też zdjęcia, by wiedzieć co mam od kogo, bo część ubranek po wykorzystaniu do zwrotu... Tak więc ja już chyba nie poszaleję po sklepach-sama kupiłam tylko kilka ciuszków, a reszta zdobyczna.

A powiedzcie mi doświadczone mamusie-bo kilka mam takich rampersów z guzikami na karku... Mnie się wydaje, że tego używać nie będziemy, bo guziki na plecach? Ała.... Mnie by sie niewygodnie tak spało Nie wiem czy mam je od razu oddać? Chociaż śliczne są....

osobka85, ja też uwielbiam robić muffinki Rachu ciachu i gotowe w kilka minut


kasiak, goldi ma rację- jeszcze ze śmiechem będziesz wspominać jak to w ciąży taką gafę popełniłaś...

kaska1982, ja ograniczyłam przyjmowanie płynów przed snem i już nie latam w nocy na siku I rano też nie staję z pełnym i bolącym pęcherzem... Spróbuj, może Ci też ulży....

witam kobitki ja tylko wpadam sie przywitać mam dzisiaj bardzo kiepski dzien pokłóciłam sie z moim dość konkretnie a w dodatku za oknem leje deszcz na szczescie synek grzecznie sie bawi głowa mi już peka z nerwów ahhhhhh

ja nie piekę nic - mi nawet muffinki nie wychodzą, tak sie starałam i ostatnio nie wyrosły - pieczenie ciast stanowczo nie jest moją domeną

Qltoorka ja nie używałam tych rampersów zapinanych na pleckach, szkoda mi było dzidzi. Wolałam kaftaniki wiązane z boku jak i bodziaki rozpinane wzdłuż i w kroku, dużo lepiej mi było takie zakładać niż przez główkę, ale te normalnie zakładane też miałam i używałam.

dzięki Kasik88 za odpowiedź Tak właśnie myślałam.... A w tych rzeczach pożyczonych właśnie brak bodziaków rozpinanych wzdłuż, większość wkładana przez główkę, a kaftanik wiązany z boku mam jeden-kupiony osobiście...

Qltoorka nie ma za co, zawsze służę pomocą
ja takie kaftaniki pożyczyłam szwagierce, ale wątpię, że je odzyskam bo ona też w ciąży z terminem na lipiec i drugiego syna się spodziewa więc te rzeczy które jej dałam to akurat, ciekawe co u nas będzie, a to może we wtorek się dowiemy:) a bodziaki mam kupione przez się z h&m takie cieniutkie fajne na sam początek będą w sam raz

Udało mi się w końcu porobić kilka zdjęć pamiątkowych z 22 tc. Na zdjęciu jakiś mniejszy mi się wydaje ten mój brzuch

bea2a napisał:

Udało mi się w końcu porobić kilka zdjęć pamiątkowych z 22 tc. Na zdjęciu jakiś mniejszy mi się wydaje ten mój brzuch

Dobiłaś mnie... ja przy Tobie wyglądam jak mama Dumbo...

bea2a ale malutki brzuszek :)ja taki mialam jak dowiedzialam sie ze w ciazy jestem ale sie te nasze brzuchy roznia, kazda inny moj to chyba jeden z najwiekszych

Witam dziewczęta w ten piękny słoneczny dzień u mnie dziś leniwie od rana, sprzatać nie ma co bo w remoncie o i tak wszedzie sie kurzy i bałagan wiec się obijamy niedługo mój luby wybiera się na mecz a ja jestem umówiona z przyjaciółką na spacer po galeriach handlowych i kawusię. Wczoraj wybrałam się do ikei żeby kupić kilka rzeczy do pokoju maluszka ale okazało się, że komody którą chciałam nie było, lampy też nie...kupiłam tylko półkę i kilka drobiazgów do mieszkania więc nie wróciłam do końca zadowolona...może dziś znajdę coś ładnego do jego pokoju albo jakiś ciuszek to bedę zadowolona

Co do siusiania to ja chodzę często i w ciągu dnia i w nocy więc też co chwilę się budzę ale mi chyba synek tak naciska na pęcherz bo ide do łazienki i robie kilka ktopelek a pęcherz nadal ciśnie i po chwili przechodzi.


karolinanice16 super rzeczy i jaka ilość!

Miłego dnia wszystkim życzę!

Mnie też... Fajnie mieć wciąż jeszcze tą kolejność - najpierw cycki potem brzuch

Ja też znikam na miasto Idę na klachy Mąż ze szwagrem dzis tapety w końcu kładą... Do końca miesiąca będę w końcu na swoim Fakt, że ciasne, ale własne... Ale cóż, takie czasy... Wczoraj zaczęłam do kartonów pakować rzeczy, których na razie nie założę (bo to nie namioty )i przeraziłam sie ich ilością... Dlatego nakupowałam dziś na allegro worki próżniowe-trzeba sobie jakoś radzić w małym mieszkaniu Mam nadzieję, że zdadzą egzamin, bo nigdy takich cudów nie próbowałam...