Mamusie sierpniowe 2013

asiulek_dolls napisał:

Agniesia nie myślałam nad tym jeszcze ale wydaje mi się że zwykły T-shirt i ulubione dresy najlepiej się sprawdzą

No to jakieś dresy trzeba by mężowi zakupić ... koszulkę jakąś się znajdzie ... bo chodzi o ten poród i wiadomo że się pobrudzić może ... buty to moze jakieś laczki czy cuś ... wiadomo że i skarpetki:P

Kataleja napisał:

Witam cieplutko.Przepraszam bardzo ale nie jestem w stanie nadrobic postow z 4 tyg .
Jestem na podtrzymaniu,wczoraj wyszlam ze szpitala,udalo sie zatrzymac porod.Rowniez dostalam Dexaven na przyspieszenie rozwoju pluc u dzidziusia ,do tego jestem na fentoerolu 3x1 i isoptin 3x1 juz do 36 tygodnia ciazy .Skutek brania tych lekow-totalny odlot ,mam straszna dilerke rak i nog,kolatanie serduszka ... Mam nadzieje,ze organizm oswoi sie z nimi bo nie pozwalaja mi funkcjonowac w pelni -ani doniesc kubka,zupe wylewam z lyzki ,po kartce pisze jak kura pazurem ,pomidora mi nawet trudno pokroic,na mowe tez mi pada troszke bo czuje ze niewyraznie sie wypowiadam , nie gotuje ,nie dzwigam nic bo mam kategoryczny zakaz obciazania macicy .Klucac tez nie moge bo w taki sposob wywoluje sie parcie na macicie (nawet nie wiedzialam o tym-dobrze,ze kucnelam przy lekarzu a wtedy mi zwrocil uwage )Przepraszam,ze nie zagladalam tak dlugo tutaj z trzecim teraz dzieckiem nie moge powiedziec ,ze ciaza to piekny stan jeszcze hemoroidow sie nabawilam jak w zyciu nie mialam

A to długo w szpitalu byłaś? Co się stało że się tam znalazłaś? A dziećmi kto się teraz zajmuje? Napewno musi być Ci ciężko i współczuję ale trzymam kciuki za ciebie i maluszka byście jeszcze trochę wytrzymali.

Joanno , gdzie kupiłaś te nalepki mozesz fotki porobić?
Ile kosztowały ?

byłam wczoraj w biedronce i nie znalazłam nic takiego albo nawet nie patrzyłam

Moja kuchnia jest taka, co bym zmieniła to dałabym płytę gazową bliżej zlewu zaraz za skosem, ale byłam młoda i niedoświadczona w temacie urządzania a takto całkiem fajnie się ją użytkuje, oczywiście teraz jest firanka, bo to zdjęcie jak urządzaliśmy 2 lata temu. Ewentualnie zmnieniłabym kolor ścian na cappucino.

dresiaki mu wypiorę i przygotuje, nie będę kupować nowych, najwyżej jak pobrudzi lub zniszczy te to wtedy mu kupie nowe do śmigania po domu
ja na razie nastawiam się na to że mężuś będzie przy mnie ale nie do końca, jak już będzie pełne rozwarcie a może nawet trochę wcześniej to go chyba wygonie na korytarz a jak nie to pewnie sam ucieknie hahaha i wróci po wszystkim... zaznaczam CHYBA a jak będzie to wyjdzie w trakcie, na pewno jeśli on będzie wolał w jakimś momencie poczekać za drzwiami to ja to zrozumie i uszanuje wystarczy mi świadomość że jest blisko, może się też okazać że oboje zdecydujemy że jednak chcemy żeby był ze mną cały czas... no to się jeszcze okaże ale taką decyzje zostawiamy raczej do podjęcia na bieżąco... to będzie w końcu nowe doświadczenie dla nas obojga i nie chcemy za dużo planować bo nie wiemy jak zareagujemy na tą całą sytuacje.... co ma być to będzie

hahaha a mamy takiego kolege co żone na porodówke odwoził, wracał do domu i już zwoływał kumpli... Anka sie męczyła na porodówce a on już pił w najlepsze... dramat
byliśmy u niego na ognisku-pępkówce jak urodziła mu sie druga córcia, oczywiście pojechał na chwile do szpitala ale nie zagościł tam długo bo musiał wracać żeby impreze wieczorem zorganizować, było "skromnie" chyba ze 60osób!!!

tak, kuchnia musi być blisko zlewu ... tak 1,5 m max od siebie:)

I stół w kuchni - rewelacja:))))

heheh dobre:)

Mój nie ma dresów .... muszę mu coś zakupić Coś niedrogiego a takiego by mógł to założyć też latem i żeby mu sie jajca nie ugotowały

HAHA

Niby mam taką dużą torbę do tego szpitala ...ale omału brakuje mi miejsca!!!!!! a jeszcze sporo do spakowania...

Upchnę to wszystko w końcu ...ale tego jest naprawdę dużo!!!!!!!!! Same zobaczycie...

W sumie pampersy i te podpaski x 2 to sporo miejsca zajmują ...

Ubranka jakie przyszykowałam dla maluszka to wsyzstko w błękicie i rozmiarze 62!:
1 x pajacyk
1 x body z długim rękawkiem
1 x półśpiochy
1 x kaftanik
1 x śpioszki
1 x skarpetki welurowe
2 x czapeczka
1 x łapki

Myślę że taka wyprawka musi wystarczyć by móc coś wybrać - zresztą słyszałam zę to położne wybierają w co ubrać maluszka na wyjście ...
do tego przygotowałam pieluszkę flanelową do okrycia maluszka w foteliku a jak będzie zimno to po prosze męża o zabranie z sobą kocyka ... bo nie ma sensu tego wszystkiego zabierać ...

Oczywiście spakowałam swoje ciuszki na wyjście czyli koszulkę i spódnice długą

W końcu nadrobilam posty...
Monix Katelaja 3 dajcie się kochane jak najdłużej spakowane.
Z tym ubraniem dla taty chodzi o to by się przebral na miejscu do eterycznych warunków u mnie jak nie ma przebrania os.towarzysząca musi kupić fartuch od szpitala za 12zł jak wodze na kompa tezoteryka wypisz swoje ubranka do oceny;) hmm skleroza mi mowi że już niepamiętam co jeszcze było w temacie...

Agniesia to może zamiast dresów krótkie spodenki?? najlepiej niech sam tatuś zdecyduje w czym będzie mu wygodnie

no dobra ja uciekam... pora się powoli ogarnąć bo usg o 18 i dentysta o 20

jak nie wrócę zbyt późno to postaram się zaglądnąć do Was i zdać relacje

i trzymajcie kciuki żeby się nie okazało że pisiorek Kacperka gdzieś zniknął albo odpadł

Agniesiato sa najsilniejsze leki,luteina ,spasmolina mi nie pomagala.A zatem musze wytrzymac samopoczucie po nich i zazywac jeszcze 6 tygodni.

Klauduska na poczatku mialam juz problemy bo brzuch i skurcze sie nasilaly coraz mocniej,dostawalam 3x 2tabl luteiny i 3x 1 spasmoliny,nie dzwigalam,ciagle w domu .na poczatku tamtego tygodnia dostalam mocnych skurczy ,lapaly mnie bardzo czesto,pare razy poglubilam sie w oddychaniu ,skurcze towarzyszyly mi przy chodzeniu chociazby do wc,nagle jak mam zaparcia ,ze 5razy w miesiacu sie wyprozniam tak 2 dni pod rzad 3 razy dziennie do tego towarzyszylo mi pracie na kal ale juz sie nie wyproznialam,skojarzylam ,ze mialam podobnie jak szlam rodzic druga corke przed terminem a wiec wzielam lusterko,kucnelam jak zaba i zobaczylam -taka kulke pokryta biala polprzezroczysta blona,wargi mocno rozchylone,..widok zupelnie taki sam jak dzien przed porodem poprzednim,zrobilo mi sie chlodno,a ze brzuch mialam mieciutki jak lezalam to stwierdzilam,ze pojade do szpitala rano .Przez cala noc dziecko mnie nie budzilo-ja nigdy .Rano zaczela gwaltownie sie rzucac ,widzielismy doslownie wszyskie czesci ,ze tu kolano ,tu bok reki to udo ,lokiec ,trwalo to z 10minut-bardzo bolalo ,do tego ruchy czulam strasznie nisko w macicy po czym zupelnie jakby ktos zabawce(porownanie) na prad z gniazdka wyjal wtyczke i ciszaaa.Ubralismy sie i pojechalismy do szpitala Rydygiera .Okazalo sie ,ze szyjka sie skraca,pojawilo sie tez rozwarcie , zrobiono mi ktg,badanie ginekologiczne,usg dziecka i szyjki .po czym uslyszalam,ze -przewieziemy pania karetka do szpitala CZMP gdyz moze pani rodzic w kazdej chwili a my nie mamy tu odpowiedniego sprzetu do odebrania tak malego dziecka,tam napewno sobie poradza z 1400gr malenstwem.Prosze sie nie martwic. Nie zycze nikomu takiej wiesci-1000mysli na minute mialam,zupelnie nie bylam naszykowana psychicznie,ze to juz ,wsadzili mnie w karetke,moj juz pojechal do domu pakowac mnie,w szpitalu badania ,cudowania,obserwacje,itp ,z miejsca leki,sterydy na przyspieszenie rozwoju pluc itp Cale szczescie szyjka zamknela sie . nawet wyprawki wciaz nie mamy bo wiecznie nie czuje sie na silach by kupic a czas plynie i plynie czarno to widze ,ale teraz juz szans najmniejszej nie ma bym kupila a przeciez ktora kobieta nie chciala by sama uczestniczyc w takiej przyjemnosci Najwazniejsze ,ze Pola w brzuszku,choc mam byc spokojna bo lekarze daja jej 100% szansy na przezycie wiec gdyby co mam sie nie stresowac tylko wspolpracowac przy porodzie tak jaby to bylo o czasie,acz kolwiek oczywiscie kazdy z lekarzy woli by jeszcze te 7 tygodni posiedziala

Ehh nie było mnie kilka godzin a naskrobałyście jak czasem przez cały dzień

Monix trzymaj się nam dzielnie i zaciskaj nóżki aby maluszki jeszcze posiedziały, lepiej dla nich

Katalejko myślałam o Tobie Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy też zaciskaj nóżki żeby maleńka nie wyskoczyła za wcześnie. Leki często działaja ogłupiająco. Nic przyjemnego ale ważne żeby kruszynka zrowa była
Asiulek kuchnia bardzo mi się podoba
Klauduśka osobiście stawiam na łazienki w bielach i beżach, urozmaiciłabym dodatkami. Bo jak wiadomo żadko kogo stac na zmianę płytek w raz ze zmieniającymi się trendami. Ale to mój guścik i zdanie

O stroju dla męża nie myślałam, najważniejsze aby po prostu był a w co ubrany to nie ważne. Torbę spakuję w lipcu. Narazie nei myślę, co tam wrzucę

Dziś na obiad
pstrąg
ryż
i surówka z pora:P


Mniam ... nie mogę się doczekac męża aż wróci i zjemy obiadek


musze pstrąga już chyba natrzeć i przygotować

U mnie domowe hamburgery
Jutro placki po węgiersku, teściowa placków nasmaży a ja gulasz upichcę
Mozę jeszcze pierogi któregoś dnia ulepi Ehhh dobrze z nią mam, okna też obiecała pomyć. Dziewczyna miód malina

Agniesiu obiadek zdrowiuśki, mnie od rybek coś odrzuca

Oj, dziewczyny, czytam i czytam i aż mnie ciarki przechodzą. Masakra. Monix, Kataleja - odpoczywajcie i uważajcie na siebie. Niech dzieciaczki jeszcze siedzą w brzuszkach!

Asiulek, ja ma taki sam plan porodowy jak ty - tzn. mój M. na razie nie jest zaplanowany do samego końca. Ale się okaze.

Torba jeszcze nie spakowana, ale przynajmniej ją wyprałam (bo normalnie wożę w niej ciuchy na konie i śmierdzą stajnią, co mogłoby trochę dziwić na porodówce )

Dzisiaj piękna pogoda, myślałam że wszystkie będziecie na spacerach, a tu przychodzę i bach - 7 stron do nadrabiania. Konitki, mój ciężarny mózg za wami nie nadąża!

A co do zlewu i kuchenki, dobrze żeby były blisko siebie, ale oddzielone blatem oczywiście. Tu ciekawy artykuł: www.dom.pl/jak-zaplanowac-funkcjonalna-kuchnie.html

2 kartony do przeprowadzki ze szkłem dzisiaj spakowane ( w sumie narazie 4 kartony - a nie widac by coś zniknęło z szafek )
Torba do szpitala prawie też spakowana ... brakuje mi troszku rzeczy ... ale to musze dokupić np szczoteczkę do zębów no i ciuchy dla meża

Jejciu jak mi sie nei chce iść na tą szkołe rodzenia dzisiaj ... BUUUUU