BezpiecznaCiaza112023

Mamusie wrzesień 2013 =)

11 lata 9 miesiąc temu #573387 przez Villemo
iwonta_kg napisał:

Villemo napisał:

iwonta_kg napisał:

Załamałam się :( właśnie się doczytałam że jak ma się łożysko przodujące to nie można się kochać w ciąży :( normalnie łzy mi poleciały jak to przeczytałam :(


No tak jest niestety kochana. Może będziemy miały szczęście i w raz z rozrostem macicy będzie się szybko podnosiło i nie będziemy musiały żyć w celibacie do końca. W ogóle to wszystko jest trochę dziwne...

spojrzałam z ciekawości na swoją kartę z pierwszej ciąży. Tam miałam stwierdzone łożysko przodujące niskoosadzone tyle, że jak się okazuje dopiero w 24 tygodniu ciąży. Pamiętam, że lekarka mówiła, że nikłe szanse, żeby się podniosło no ale jak się później okazało jednak zdążyło. Ciekawe że wcześniej miałam robione usg w 10 i 14 tc i nikt nic nie powiedział, że łożysko nisko, że trzeba uważać. Ciąża była nie zagrożona więc spokojnie sobie używaliśmy ;/


No ale co takiego moze sie stać podczas seksu?? Naprawde aż takie to niebezpieczne?? I to chodzi poprostu o stosunek czy o orgazm kobiety? Czy może spermę? Co się może stać w ciele kobiety? Blagam rozjaśnijcie mi umysł...


Iwona ja się nie dopytywałam ale raczej chodzi o stosunek. Lekarka w tamtej ciąży dopóki łożysko było nisko nawet mnie nie badała dopochwowo bo powiedziała, że się tego nie robi. ta lekarka zbadała choć jak zaznaczyła bardzo delikatnie bo wie, że teoretycznie przy przodującym łożysku nie powinno się tego robić.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #573389 przez nefeli
Wiecie co jestem przerazona moja dieta,ciekawa jestem jak wasza? :)
Ja od czasu mdlosci czyli juz okolo miesiaca po pierwsze nie pije co odbija sie na moich nerkach,zaczely pobolewac:( Po drugie jesli juz mam ochote cos przelknac to sa to same niezdrowe rzeczy.Od dwoch tygodni robie pizze,makarony z sosami,zapiekanki a ze z owocow jedyne co jest to jablka to mam bardzo ograniczone menu:( gdyby tak bylo lato to ratowalabym sie morelami,arbuzami-to chyba moje ulubione:) zastanawiam sie jak miewa sie moje dziecko na tej bezwartosciowej diecie,a z drugiej strony nie jestem w stanie przelknac niczego innego,to tez podziubie podziubie i zostawie bo znow mi niedobrze.
Slonko podziwiam Cie za cierpliwosc ja nie umiem dwoch tygodni wytrzymac do kolejnej wizyty.co to by bylo jakbym miala meza ginekologa :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #573394 przez Villemo
nefeli napisał:

Villemo dokladnie,mimo iz teraz dawka 50ml to ja nawet 10 nie przelkne no i nie dam rady na czczo usiedziec w jakims gabinecie,szans nie ma.dzisiaj ide do gina zapytac co on na to? ale jak sie nie da to sie nie da.W pierwszej ciazy nie mialam tego pierwszego badania,bo lekarz uznal ze skoro nic nie jem i waze 45kg to na pewno nie ma sensu go robic i mialam robione to calkowite ze stowka do wypicia,ale powiem szczerze nie pamietam jak to przeszlam,na pewno meczylam sie zeby to wypic:(


Ja wybieram się w czwartek na usg na 11, i tak sobie myślałam, że zrobię przy okazji badania w laboratorium tylko jak ja do tej godziny na czczo wytrzymam... No nie ma szans będę musiała coś przegryźć bo jak nie to będzie paw.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #573461 przez Villemo
nefeli napisał:

Wiecie co jestem przerazona moja dieta,ciekawa jestem jak wasza? :)
Ja od czasu mdlosci czyli juz okolo miesiaca po pierwsze nie pije co odbija sie na moich nerkach,zaczely pobolewac:( Po drugie jesli juz mam ochote cos przelknac to sa to same niezdrowe rzeczy.Od dwoch tygodni robie pizze,makarony z sosami,zapiekanki a ze z owocow jedyne co jest to jablka to mam bardzo ograniczone menu:( gdyby tak bylo lato to ratowalabym sie morelami,arbuzami-to chyba moje ulubione:) zastanawiam sie jak miewa sie moje dziecko na tej bezwartosciowej diecie,a z drugiej strony nie jestem w stanie przelknac niczego innego,to tez podziubie podziubie i zostawie bo znow mi niedobrze.
Slonko podziwiam Cie za cierpliwosc ja nie umiem dwoch tygodni wytrzymac do kolejnej wizyty.co to by bylo jakbym miala meza ginekologa :lol:


U mnie też ubogo co z tego, że mdłości nie ma jak apetytu i ochoty na czegoś konkretnego też nie ma. Muszę jeść bo jak nie zjem to jest mi niedobrze od pustego żołądka więc jem cokolwiek od czego mnie nie odrzuca a tego nie jest wiele. Głównie żywię się serkami topionymi, jabłkiem, bananem i tak jak wczoraj np. kebabem na mieście :-) Spokojnie przyjdzie lato i właśnie wtedy kiedy nasze dzieciątka będą miały największe zapotrzebowanie to będzie mnóstwo warzyw i owoców. Moja lekarka zawsze powtarzała, żeby się nie martwić bo dziecko dostanie wszystko co potrzeba. Nawet jakby się głodziła to by w pierwszej kolejności wykończyła siebie a dopiero potem maluszka.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #573463 przez nefeli
Villemo ja mam wizyte 11.marca a u drugiego w ten piatek,ale chyba dam sobie spokoj z tym drugim lekarzem bo koszta,ze hej.wiec czekam do 11 raczej:) czas stoi w miejscu.
Ja powiem szczerze ze nie wiele zjem rano,na sile jakiegos sucharka,albo platki kukurydziane,ale jakby nie bylo nie jest juz zoladek pusty. trzymam kciuki za Was w czwartek:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #573491 przez iwonta_kg
Villemo napisał:

iwonta_kg napisał:

Villemo napisał:

iwonta_kg napisał:

Załamałam się :( właśnie się doczytałam że jak ma się łożysko przodujące to nie można się kochać w ciąży :( normalnie łzy mi poleciały jak to przeczytałam :(


No tak jest niestety kochana. Może będziemy miały szczęście i w raz z rozrostem macicy będzie się szybko podnosiło i nie będziemy musiały żyć w celibacie do końca. W ogóle to wszystko jest trochę dziwne...

spojrzałam z ciekawości na swoją kartę z pierwszej ciąży. Tam miałam stwierdzone łożysko przodujące niskoosadzone tyle, że jak się okazuje dopiero w 24 tygodniu ciąży. Pamiętam, że lekarka mówiła, że nikłe szanse, żeby się podniosło no ale jak się później okazało jednak zdążyło. Ciekawe że wcześniej miałam robione usg w 10 i 14 tc i nikt nic nie powiedział, że łożysko nisko, że trzeba uważać. Ciąża była nie zagrożona więc spokojnie sobie używaliśmy ;/


No ale co takiego moze sie stać podczas seksu?? Naprawde aż takie to niebezpieczne?? I to chodzi poprostu o stosunek czy o orgazm kobiety? Czy może spermę? Co się może stać w ciele kobiety? Blagam rozjaśnijcie mi umysł...


Iwona ja się nie dopytywałam ale raczej chodzi o stosunek. Lekarka w tamtej ciąży dopóki łożysko było nisko nawet mnie nie badała dopochwowo bo powiedziała, że się tego nie robi. ta lekarka zbadała choć jak zaznaczyła bardzo delikatnie bo wie, że teoretycznie przy przodującym łożysku nie powinno się tego robić.


Mój ginekolog widział przeciez ze mam przodujące lozysko ale żeby jakos bardziej delikatnie badanie robił przez to to nie zauważyłam. Jak badał mi jajniki to jak jęknełam z bólu że koniec. A ten sie spojrzał na mnie jak na wariatkę i zdziwiony że boli. Jak mi jeździł tą pałką na wszystkie strony po moich wnętrznościach to co się dziwić. A jak pytalam go o współżycie to powiedział tylko że przy planieniu lepiej nie ryzykować. Wiec stwierdziłam że skoro juz nie plamię to mamy zielone światło. Nic nie mówił o tym że przy przodującym łożysku jest zakaz seksu. I co gdybym nie była zarejestrowana na forum i nie przeczytała tego co piszecie tu to bym pewnie poszalała w łóżku z mężem i coś moglo by sie stać. A ten gin tak odpowiedział mi na to pytanie o seksie jakby sie wstydził gadać na takie tematy. Dziwny facet. Może spróbujemy za jakis czas cos... Oczywiscie delikatnie(!) ;)



Na zawsze w moim sercu Krystianek 16.04.2012 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #573564 przez iwonta_kg
Teraz z innej beczki...

Mam takie nietypowe schorzeniem... Mam problem natury chyba psychologicznej albo psychicznej nawet... O tym że jestem w ciąży wiem od dwóch i pół miesiąca. Ale jakoś dziwnie się czuję... Jak trzymam się za brzuch myślę o moim synku który miałby już 10 miesięcy :( Poprostu mam takie dziwne wrażenie jakby on tam był znowu. I za chwilę ogarniają mnie tysiące głupich myśli. No ale do rzeczy. Chodzi mi o to że kocham to maleństwo które jest we mnie ale chyba jeszcze nie tak mocno jak kochałam Krystianka. Za każdym razem jak wymawiam jego imię albo piszę albo usłyszę gdzieś to mam od razu łzy o oczach :( To chyba jest tak że moja psychika nie pozbierała się jeszcze po tym wszystkim i dlatego jakoś nie potrafię cieszyć się ciążą... Nie mówiłam nic mężowi o swoich odczuciach bo boję się że mnie źle zrozumie albo wogóle zrozumie to zupełnie inaczej. Faceci nie rozumieją takich rzeczy... Duszę to w sobie od dłuższego czasu bo nie umiałam znaleźć słów na to co czuję. Dzisiaj jakoś mnie tak naszło bo siedzę sama w domu...



Na zawsze w moim sercu Krystianek 16.04.2012 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #573611 przez papi88
iwonta nie umiem sobie wyobrazic co musisz czuc i jak ci ciezko jednak nie mozesz sie dołować musisz miec wiare i siłe ze tym razem wszystko bedzie dobrze i urodzisz zdrowego bobaska.niestety krystianka nic ani nikt ci nie przywróci ale to dzieciatko które nosisz pod serduszkiem potrzebuje teraz silnej i szczesliwej mamy.jakbys potrzebowała pogadac to zawsze masz nas a jakby to nie wystarczylo zawsze jest pomoc psychologa,rodziny ważne aby sie komus wygadac i nie tłumic tego w sobie

PAULINA

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu - 11 lata 9 miesiąc temu #573654 przez Villemo
iwonta_kg napisał:

Teraz z innej beczki...

Mam takie nietypowe schorzeniem... Mam problem natury chyba psychologicznej albo psychicznej nawet... O tym że jestem w ciąży wiem od dwóch i pół miesiąca. Ale jakoś dziwnie się czuję... Jak trzymam się za brzuch myślę o moim synku który miałby już 10 miesięcy :( Poprostu mam takie dziwne wrażenie jakby on tam był znowu. I za chwilę ogarniają mnie tysiące głupich myśli. No ale do rzeczy. Chodzi mi o to że kocham to maleństwo które jest we mnie ale chyba jeszcze nie tak mocno jak kochałam Krystianka. Za każdym razem jak wymawiam jego imię albo piszę albo usłyszę gdzieś to mam od razu łzy o oczach :( To chyba jest tak że moja psychika nie pozbierała się jeszcze po tym wszystkim i dlatego jakoś nie potrafię cieszyć się ciążą... Nie mówiłam nic mężowi o swoich odczuciach bo boję się że mnie źle zrozumie albo wogóle zrozumie to zupełnie inaczej. Faceci nie rozumieją takich rzeczy... Duszę to w sobie od dłuższego czasu bo nie umiałam znaleźć słów na to co czuję. Dzisiaj jakoś mnie tak naszło bo siedzę sama w domu...


Iwonta - to naturalne, że więź między Tobą a tym maleństwem jest zupełnie inna niż była z Krystiankiem. W końcu on był już duży, czułaś go, urodziłaś go. Myślę, że to drugie dzieciątko pokochasz równie bardzo tylko na to potrzebujesz czasu. Mała fasolka która rośnie w Twoim brzuszku na pewno nie zastąpi Ci Krystianka ale myślę, że w dużym stopniu pomoże wypełnić po nim pustkę. Jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy nie zawahaj się skorzystać z pomocy psychologa. Czasami dobrze jest poznać opinie kogoś z boku kto jest nam obcy i patrzy na sprawę z zupełnie innej perspektywy.

Myślę, też że powinnaś być szczera wobec swojego męża. Być może ma takie same odczucia i dylematy jak Ty a nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy? Czy cię zrozumie czy nie, czy czuje to samo czy nie jeśli jest Twoim mężem powinien stanąć na wysokości zadania i pomoc Ci uporać się z własnymi myślami musisz mu tylko na to pozwolić.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #573665 przez Villemo
nefeli napisał:

Villemo ja mam wizyte 11.marca a u drugiego w ten piatek,ale chyba dam sobie spokoj z tym drugim lekarzem bo koszta,ze hej.wiec czekam do 11 raczej:) czas stoi w miejscu.
Ja powiem szczerze ze nie wiele zjem rano,na sile jakiegos sucharka,albo platki kukurydziane,ale jakby nie bylo nie jest juz zoladek pusty. trzymam kciuki za Was w czwartek:)


A do oby dwóch chodzisz prywatnie?

Ja to w ogóle jaja odstawiam :-) Nie mam jednego lekarza prowadzącego bo w poradni przyszpitalnej do której chodzę przyjmuje 7 lekarzy praktycznie do wszystkich są olbrzymie terminy... Przykładowo udało mi się raz dostać do jednego ale jak przyszło ustalić następną wizytę za 3 tygodnie to do niego nie było już terminów więc byłam zmuszona iść do innego. Tym sposobem byłam już u 3 różnych lekarzy teraz 14 marca pójdę do tego u którego byłam za pierwszym razem. Nie ma tego złego, poznam cały personel szpitala bo wszyscy lekarze pracują na górze na oddziale położniczym. :huh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #573675 przez agamo
Słonko nie przejmuj sie reakcja mamy Ja jak powiedzialam moje mamie to sie cieszyla ale tak z dystansem Kiedy znow moi tesciowie to skakali ze szczescia troche mnie to zmartwilo wtedy ale wiesz chyba kazdy na swoj sposob odbiera taka wiadomosc Z czasem to moja mama tak sie zakochala w przyszlym wnuku/wnuczce ze teraz jak widzi jak jem cos niezdrowego to sie smieje ze co takim dziadostwem truje jej wnuka :P Wiesz mysle ze mamy widza to troche inaczej na poczatku jak my bo moze sie martwia jak sobie damy rade i finansowo i fizycznie jak dziecko sie urodzi Ile sie nacierpimy podczas porodu i mysle ze poprostu sie martwia. Zwlaszcza ze najlepiej to pewnie by chcialy zebysmy zawsze byly ich malymi coreczkami.

Jesli chodzi o konflikt krwi to w kraju w ktorym jestem jest troszke inaczej bo dla nich grupa mojego meza sie nie liczy jesli ja mam rh- to dla nich jest konflikt. Napewno bede miec robiony zastrzyk w 28 tygodniu bez wzgledu na odczyn przeciwcial bo taka maja procedure. slyszalam tez ze oprocz tego bede miec robiony jeszcze jeden zastrzyk w 30-stym ktoryms tygodniu i 24h po porodzie jesli dziecko urodzi sie z krwia taty. Ale dopytam sie wszystkiego napewno na nastepnej wizycie ktora bede miec 6 marca Wiem ze moja mama miala zastrzyk tylko jeden po porodzie w pl. ALe tutaj inne procedury. Ale jak sie dowiesz cos od lekarza daj znac.

Co do Krk zeby sie spotkac to niestety ale ja nie dam rady. Ogolnie nie jestem z Krk tylko pochodze z okolic tj okolo 30 km od Krk w strone Zabierzowa Ale niestety nie mieszkam tam juz od paru lat bo wyjechalam za granice. wiec niestety nie spotkam sie z wami dziewczyny a szkoda!

Iwonta wcale ci sie nie dziwie bo Klaudiuszka mialas pod sercem 9 mcy a kochalas go pewnie calym sercem. Wiesz pewnie nigdy nie zapomnisz o nim bo to tak samo byl twoj synek i nawet nie powinnas Ale mysle ze tym bardziej powinnas pomyslec o tym malenstwie co rosnie ci w brzuszku bo ono rownie mocno potrzebuje twojej milosci. Wiadomo minelo niewiele czasu a na zagojenie sie ran bedziesz potrzebowac jeszcze troche wiecej ale kochajac malenstwo to obecne w tobie wcale nie musisz przestac kochac tamto pierwsze. Musisz postarac sie odrozniac ta ciaze od tamtej poprzedniej bo pewnie ta druga widzisz przez pryzmat tej pierwszej dlatego myslisz ze jestes w 10 m-cu. Nie wiem czy to ma jakis sens co napisalam ale mam nadzieje ze choc troche pomoglam.trzymaj sie i zobaczysz ze juz niedlugo bedziesz najszczesliwsza ciezarowka w okolicy. :D

Aga

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #573676 przez agilla.r
Iwonta nie dziwie się Tobie i temu co czujesz. Ja mimo że pierwsza ciąże szybko poroniłam bo w 8 tygodniu to teraz częściej niż wcześniej myślę o maleństwie które miało w grudniu przyjść na świat. To pewnie nie do porównania z Twoją sytuacją ale doskonale Cię rozumiem. Myślę ze dziewczyny maja racje... a z mężem może tez warto pogadać.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #573684 przez Alivva
Iwonta nie napiszę ze wiem co czujesz bo to nie do końca prawda. Ja nie stracilam dziecka po urodzeniu-ja stracilam ciąże w 20tym tygodniu. Wiem ze to nieporównywalne ale to nie tak ze zapomniałam o nim. Co roku w październiku mysle o tym ze miałby kolejne urodziny, zastanawiam sie jaki by byl, do kogo podobny, czy z Filipem byliby podobni do siebie... Teraz miałby 13 lat i to Filip byłby tym mlodszym. Tez dużo myslalam o Marcelu jak byłam w ciąży z Filipem i mialam mase obaw ale jak wreszcie synek przyszedł na świat to przelalam całą swoją miłość na niego i tak jest do dzis,chociaz o Marcelu pamiętam i nosze go w sercu... Teraz mam inne obawy. Filipa kocham całym sercem, drugiej ciąży juz nie planowałam, nie chciałam juz w sumie więcej dzieci. Teraz sie zastanawiam czy bede potrafila pokochac tego malucha taka miłością jak kocham teraz Filipa???

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #573813 przez papi88
Alivva nie wiedziałam ze stracilas ciaze w 20 tyg to juz tez spore dziecko przeciez bylo i powiem ci ze jak czytam takie rzeczy to az mnie dreszcze łapia bo wydaje mi sie ze jestem juz na bezpiecznym etapie a jak sie słyszy ze kobiety traca ciaze w II trymestrze to cały czas sa jakies leki i obawy i pozniej tak jest ze tylko cos cie zakuje,zaboli to juz czarne mysli,ja póki co staram sie nie zamartwiac na zapas jutro mam kontrolna wizyte i na pewno bedzie wszystko dobrze, znów zobacze swoja dzidzie
:blink:

PAULINA

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #573870 przez iwonta_kg
Dziękuję wam dziewczyny za odpowiedzi. Pomogła każda na swój sposób. Pogadam o tym z mężem. Nie wiem kiedy i nie wiem jak bo przez Gardlo to szybciej by mi szklanka przeszła niż takie słowa ale jakoś mu przekaże swoje przemyślenia.

Agamo mój synek mial na imię Krystianek a nie klaudiusz.



Na zawsze w moim sercu Krystianek 16.04.2012 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilonaQltoorka
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl