Mamusie wrzesień 2013 =)

donatko kochana ty nie czekaj az sie gorzej poczujesz tylko zmykaj do szpitala. tam zbadaja papierkiem czy to wody czy nie i dadza kroplowe i zastrzyk na rozwiniecie plucek. moze sie okazac ze po kilku dniach jeszcze cie wypuszcza jezeli to nie wody i jak sie unormuje bo jak szybko zareaguja to mozesz jeszcze wytrzymac.

kasia no ja niestety na targi sie nie pisze bo nie mam sily nawet. a co chwila i tak musze sie klasc jak cos robie bo moment tak czuje brzuch. ze na targach byscie jeszcze porod odbieraly:-P

Donatka, zaciskaj tam szkitki kochana

Ja wlasnie pakuje torbe do szpitala i co? I okazalo sie, ze mam 3 sztuki pajacykow w roz.56 ahahahha, dobra jestem. Nakupowalam rozne rozmiary, roznych czesci garderoby, ale nie sadzilam, ze tylko 3 sztuki pajacykow mam! W sumie prasowalam i ukladalam rozmiarami, al moj bystry umysl jakos nie polaczyl faktow. Wbijam na allegro!

O mam allegro.pl/next-pajacyki-spioszki-3pak-w...-56-i3491437549.html

Donatka Zgadzam się z Kaliną - nie czekaj tylko lepiej jedź od razu do szpitala skoro masz skierowanie. Tam Cię zbadają i sie Wami zajmą, zwłaszcza że jak piszesz szyjka krótka, rozwarcie już lekkie jest. Faktycznie chyba większość wrześniowych dzieciaczków przyjdzie na świat jeszcze w sierpniu Tylko Agamowy Kacperek chyba chce do września mamę przetrzymać Mam nadzieję, że nie wszystkie Kacperki są takie uparte, bo jeszcze się okaże że ja swojego do października będę musiała nosić

Boze nie dobrze mi dzis jak nic ;(

Donatka bedzie dobrze!!trzymam kciuki.

Oj mnie też nosi....zwłaszcza dziś
ogarnęłam kuchnię,poodkurzałam i umyłam podłogi,teraz jeszcze kurze i chciałabym się wziąć za łazienkę ale zobaczymy jak będzie bo trochę mi jakby ciężko....
A jeszcze chciałabym się jednak wziąć za okna przed porodem bo potem to ja sobie nie wyobrażam....a już mnie wkurrrr że są takie brudne :/

donata napisał:

Dzień dobry!

Izulka, śliczna dzidzia Gratuluję dzielnej mamusi! :*

Natka, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Szybkiego porodu i zdrowego, pięknego dzidziusia

Nefeli, Nike powodzenia na wizytach

Ja już właśnie też po wizycie... Szymuś chce wyjść na świat... Wszystko już jest gotowe do porodu.

Szyjka krótka, podrażniona (przez tego osła, co wczoraj mi robił badanie ). Rozwarcie na palec. Dużo miałam ten wydzieliny jeszcze dzisiaj i moja ginekolog mówiła, że to mogą być wody płodowe Mam skierowanie do szpitala. Ale pojadę jak się gorzej poczuję. Przepisała mi luteinę na podtrzymanie ciąży, chociaż tydzień Bo mały może mieć teraz problemy z oddychaniem. I jeszcze dostałam Aspargin, bo puchnę i woda się zatrzymała w organizmie...

Donatko dziewczyny mają raję, nie czekaj tylko jedź. Dobrze by było potrzymać maluszka w brzuszku jeszcze przez tydzień naprawdę lepiej żebyś była cały czas pod opieką lekarską.

Dziewczyny brzuch spiety a ja leze po kopciuszku obejrzalam mib a teraz indiana jones... Co za nuuuudy... Tez mnie nosi... Tyle ze jak wstane to jak po trzydniowym szpagacie!
Relaksyna aj hejt ju

Oj powiem Wam dziewczyny, że mnie też nosi Już nawet mężuś jak patrzy na mnie, to pyta: "Co, nosi Cię?". A ja sobie miejsca nie mogę znaleźć. Jak siedzę w domu to bym gdzieś poszła, kogoś odwiedziła...a jak już wyjdę, to chce mi się do domu wracać. Chyba zwariuję sama ze sobą.

Widzisz Donatka, tak to już jest z tymi naszymi pociechami. Jakby nasze już mogły wyłazić to nie chcą, a Twoje Maleństwo już się pcha na ten świat Ale mamuśki mają rację - lepiej Ty jedź do szpitala. Będziesz przynajmniej pod fachową opieką, a może i dadzą zastrzyk na rozwinięcie płucek, żeby maluszek nie miał problemów w razie W.

Tam, gdzie mam rodzić, to przyjmują dopiero od 36. tygodnia... Nie wiem nawet czy mnie przyjmą. Dzisiaj jest równo 35. tydzień i 0 dni. To szpital prywatny, ale nic się nie płaci, bo mają umowę z NFZ podpisaną. DO Szpitala Wojewódzkiego na pewno nie pójdę, bo wczoraj byłam u tych sadystów i tylko szyjkę mi podrażnili i wywołali skurcze

Moja ginekolog kazała brać mi luteinę dopochwowo, żeby jeszcze z tydzień wytrzymać, ale recepty zapomniała :/ W aptece mi nie dali bez :/ W domu mam kilka pod język, więc chyba to będę brać. Dopiero w poniedziałek będzie :/

Zła jestem, bo jutro mojego męża urodziny miałam wyprawiać 30-ste. Goście zaproszeni, jedzenie kupione, tort zamówiony i teraz nie wiem, co będzie Ale dzidziuś najważniejszy...

Kalinka, to leż sobie i odpoczywaj Może lepiej, żebyśmy nie musiałby odbierać porodu, bo same zaczniemy i co wtedy nie będą chyba przygotowani na trzy rodzące i to na Błoniach

donata napisał:

Tam, gdzie mam rodzić, to przyjmują dopiero od 36. tygodnia... Nie wiem nawet czy mnie przyjmą. Dzisiaj jest równo 35. tydzień i 0 dni. To szpital prywatny, ale nic się nie płaci, bo mają umowę z NFZ podpisaną. DO Szpitala Wojewódzkiego na pewno nie pójdę, bo wczoraj byłam u tych sadystów i tylko szyjkę mi podrażnili i wywołali skurcze

Moja ginekolog kazała brać mi luteinę dopochwowo, żeby jeszcze z tydzień wytrzymać, ale recepty zapomniała :/ W aptece mi nie dali bez :/ W domu mam kilka pod język, więc chyba to będę brać. Dopiero w poniedziałek będzie :/

Zła jestem, bo jutro mojego męża urodziny miałam wyprawiać 30-ste. Goście zaproszeni, jedzenie kupione, tort zamówiony i teraz nie wiem, co będzie Ale dzidziuś najważniejszy...

Donatko, a czy Ty może będziesz rodzić u Malarkiewicza?
Ja się do miejskiego przybieram, ale o tym też słyszałam dość pozytywne opinie. Wydaje mi się, że skoro masz jednak już takie a nie inne stadium szyjki i rozwarcie to powinni Cię przyjąć pomimo tego, że nie ma jeszcze 36 tc.
Lepiej byłoby żebyś była pod opieką specjalistów. Trzymaj się dzielnie z Szymusiem!

Dziewczyny na targach m&b na pewno sa przygotowani na porody, pewnie bedzie zatrzesienie ciezarowek

Donia jedz do tego szpitala jak Cie nie przyjma to wtedy pojedz do wojewodzkiego moze... Trzymaj sie

asiek89 napisał:

donata napisał:

Tam, gdzie mam rodzić, to przyjmują dopiero od 36. tygodnia... Nie wiem nawet czy mnie przyjmą. Dzisiaj jest równo 35. tydzień i 0 dni. To szpital prywatny, ale nic się nie płaci, bo mają umowę z NFZ podpisaną. DO Szpitala Wojewódzkiego na pewno nie pójdę, bo wczoraj byłam u tych sadystów i tylko szyjkę mi podrażnili i wywołali skurcze

Moja ginekolog kazała brać mi luteinę dopochwowo, żeby jeszcze z tydzień wytrzymać, ale recepty zapomniała :/ W aptece mi nie dali bez :/ W domu mam kilka pod język, więc chyba to będę brać. Dopiero w poniedziałek będzie :/

Zła jestem, bo jutro mojego męża urodziny miałam wyprawiać 30-ste. Goście zaproszeni, jedzenie kupione, tort zamówiony i teraz nie wiem, co będzie Ale dzidziuś najważniejszy...

Donatko, a czy Ty może będziesz rodzić u Malarkiewicza?
Ja się do miejskiego przybieram, ale o tym też słyszałam dość pozytywne opinie. Wydaje mi się, że skoro masz jednak już takie a nie inne stadium szyjki i rozwarcie to powinni Cię przyjąć pomimo tego, że nie ma jeszcze 36 tc.
Lepiej byłoby żebyś była pod opieką specjalistów. Trzymaj się dzielnie z Szymusiem!

Tak, bardzo bym chciała u Malarkiewicza. Tam są super warunki. Dla mnie Wojewódzki to rzeźnia... Jak mnie nie przyjmą u Malarkiewicza, to wtedy Miejski. Czekam na męża i może pojedziemy. Skurcze miałam rano, na razie spokój jak leżę. Tylko jak to wody się sączą to strach :/ I dzisiaj i wczoraj leci.

Donatka ja się zgadzam z dziewczynami,ty mykaj Kochana do szpitala,Szymek najważniejszy.

Donata jedź, jedź nie ma żartów! Jak leżałam wiosną w szpitalu, to była dziewczyna, której też tak powolutku sączyły wody, aż w końcu po 3 dniach urodziła. Tylko, że ona była dopiero w 33 tyg. Ale córkę zdrową urodziła, po tyg wyszły do domu, bo mała miała żółtaczkę! Oby u Ciebie akcja tak szybko się nie rozwinęła!