Mamusie wrzesień 2013 =)

Okna pomyte, firmanki się piorą... a ja zastanawiam się jeszcze nad kafelkami w łazience no dobra może wieczorem bo za jakiś obiado bym się musiała wziąć, bo dostanę po pysku jak mąż wróci z pracy i żarcia nie dostanie.... buhahahahahhaa

Iva co pichcisz dziś dobrego??? Ja wieczorkiem chyba zmajstruję jakieś naleśniory z serkiem i sorbetem truskawkowym

co tam co tam jeszcze....

na Iwonkę w dalszym ciągu cierpliwie czekamy

Natka kurka za taką zabawkę to nawet ja bym wlazła do twojego brzucha i z niego wyskoczyła oj chyba że tak jak Daga mówi... mała cwana bestyjka czeka na więcej

Ania Pyzaura walczę walczę... myję okna, podłogi na czworaka... i mam nadzieję że dzięki temu w poniedziałek usłyszę od doktorka że szyjki brak i rodzimy

Merry czyli zielone światło dostałaś... teraz wystarczy pogadać z julką i przekazać jej tą informację że ma się powoli szykować

Kalinka coś czuję że jak odstawisz te wszystkie dragi to raz dwa i.... i będzie przyj maleńka przyj

MyMelange napisał:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Kinia kochana poryczyałam się autetycznie się poryczałam ze śmiechu... mój kot siedzi i patrzy na mnie jak na idotkę a ja zanoszę się za śmiechu...

Madzia...sledzisz moje poczynania???
Okna,płytki w łazience
Teeeej my jeszcze mamy czas więc się nie spiesz

Ja dziś się wzięłam za przecier pomidorowy a jak juz się babrałam z pomidorami to od razu na obiad zrobiłam coś a'la risotto Dobrze,że taki gar wielki wyszedł bo jeszcze dzieciaki od brata przyleciały i ja z Filem i rodzice Wszyscy się obżarli i jeszcze zostało na jutro
mamcia mówi,że bardzo dobrze,to jutro nie trzeba gotować heh Dokupię tylko parmezan i będzie troszkę inaczej

A naleśniki to w piątek zrobię jakieś z serem i malinami np mmmmm

Nike....no zastrzeliłas mnie tym Rhodesianem Piszę,że moje marzenie a Ty mi tu wyskakujesz Piękny,piękny PIĘKNY

Ok jadę do bankomatu i na zakupy i na pocztę Rowerem of kors

Podczytuję Was sobie, ale cholera coś poległam. Położyłam się i zaczęło mi się cofać, a jak wstaję to kręci mi się w głowie i znowu te uderzenia gorąca... masakra.

Dziękujemy za komplementy To zdjęcie było w maju robione, zaraz po tym jak przywiozłyśmy Dagę z DT. Teraz troszku podrosła no i ja też
Kasiu, ja też się zastanawiałam jak nasza psica będzie reagować na Patryka i czy to na pewno dobry pomysł, żeby na takim etapie ją brać, ale nie żałuję. Młoda jest niesamowita, na każdym spacerze ogląda się za dziećmi, uwielbia ich towarzystwo ewidentnie, poza tym jest tak delikatna i uważna w obecności maluchów, że aż jestem w szoku A przekonałam się o tym jak była u nas siostra z dwuletnim synkiem - Daga zupełnie inaczej się z nim bawiła niż z nami. Ale coś w tym jest, że zwierzaki czują zwykle, że dzieci wymagają innego zachowania, bo zauważyłam też to niejednokrotnie u koni . Swoją drogą to piękne jak widzi się takie różnice.

Paulinko, a ja mam do Ciebie pytanie, czy Ty zmywasz bepanthen przed karmieniem? Bo gdzieś czytałam, że b. się zmywa, a Maltana nie trzeba, ale takich pewnych potwierdzonych info nie mam.

Kalinko, wyobraziłam sobie tego chomika haha, oj, dziewczyny Wy to macie sny Ja swoje mam mniej interesujące chociaż wczoraj śniło mi się, że trzeci raz pojechałam na wycieczkę do Włoch i to było pięęękne, aż żałowałam jak się obudziłam .

Mery, no to macie z Julcią zielone światło! Piękna waga, super wieści, oby do rozwiązania

Natalko, ta mycha jest śliczna Moja kuzynka zakupiła taką swojej córci, ale coś narzekała, że głośne to dziadostwo, no i jej mała się bardzo szybko nudziła. Ale Twoja Kruszynka pewnie czeka na więcej takich skarbów

Pyzaura Aniu, ja to bym i dzisiaj mu ten kącik mogła przygotować jakby zechciał wcześniej wyjść, no ale nie ma mocnych, jak nie będzie chciał to nie wyjdzie

Nike, no to Twój mąż jest pierwszym, który ją dobrze określił - a ciekawe czy odmianę zna bo są cztery.
Śliczne Te Wasze psiaki! Rhodesiany też mi się zawsze podobały, takie pełne energii.

Kinga, no to mnie rozbroiłaś tymi rozmiarami wiadra Ja się sama dziwię sobie, że ja jeszcze nie robię ze stresu po nogach ale jakoś o dziwo myślę tylko o tym jak to będzie jak Patryś już będzie po tej stronie i się oczywiście doczekać nie mogę
A będzie dooobrze, jak sama piszesz, każda z nas się "rozciągnie" na ile będzie trzeba A dynia może i jest niezłym pomysłem

Madzik Ty sie tam nie smiej z obsranej Kinguni!!!! U mnie nie ma znieczulenia, wiec nie pozostaje mi nic innego, jak wciagnac z 3 butle gazu przy porodzie ;P Od dzis ogladam tylko Pszczolke Maje, a nie porody

Iva, Ty tu nie sciemniaj o jakis blantach, bo patrzac na Twoje poczynania, to jedziesz kochana na niezlym speedzie hahahahha

Kinia, rozwaliłaś mnie na maxa aż musiałam dwa razy przeczytać, co Ty zrobiłaś i już myślałam, że na serio masz w gatkach I właśnie po moim napadzie strachu już nie oglądam takich filmików. Lepiej nie widzieć co tam się dzieje

Iva, Ty szaleńcze rowerowy Coś mi się wydaje, że na porodówkę mogłabyś spokojnie na dwukołowcu pojechać.


Widzę Mamusie, że mamy robotny dzień dziś. Ja też wzięłam się za porządki. Łazienka skończona, parapety czyste, jeszcze kuchnia na dziś mi została. To chyba nasz wewnętrzny instynkt każe sprzątać

Ojejku Nike jakie kochane te psiaki,wszystkie bym zacalowala,no z tym ostatnim bylby moze troche problem ;)czy ten drugi to posokowiec czy cos w tym stylu? one tak cudnie pomarszczone...
Natalka gdzie takie myszki sprzedaja? ja mam z synka psa z melodyjkami na kazdej lapce,wiec na pewno Niuni sie przyda...ale minnie to minnie
Ach Iwonka ja tu padam na glebe ale czekam czekam na Twojego Kacperka juz zapewne jestes najszczesliwsza mamusia na swiecie
Kinia powalilas mnie totalnie bestia odgryzajaca suta....aaaaaaaaaaaaaa,wariatko nie bedzie zadnego wiadra co najwyzej wiadereczko ;)i pieknie sie glowka przecisnie hihi

MyMelange napisał:

Madzik Ty sie tam nie smiej z obsranej Kinguni!!!! U mnie nie ma znieczulenia, wiec nie pozostaje mi nic innego, jak wciagnac z 3 butle gazu przy porodzie ;P Od dzis ogladam tylko Pszczolke Maje, a nie porody

Iva, Ty tu nie sciemniaj o jakis blantach, bo patrzac na Twoje poczynania, to jedziesz kochana na niezlym speedzie hahahahha

Dlatego Kinia ja wolę żyć w porodowej niewiedzy,bo tak to wiałabym z tej porodówki gdzie pieprz rośnie! Niczego nie oglądam

Wszystkie tak sprzatacie...hm zapraszam i do mnie,nawet cala ekipa zawsze to bedzie szybciej i sprawniej szlo...my co z mezem wyczyscimy w niedziele,bo tylko wtedy dajemy rade sie spotkac na terenie domu i znalezc czas( tzn moj maz-ktory zawsze mowi o sobie "Marysia do uslug ") to co umyjemy to do kolejnej niedzieli znow przybrudzone....a tu mamusia przyjezdza a dom do gory nogami...
Moja dieta doprowadza mnie do szalu,nie daje juz rady z glodu...no i nie moge codziennie kurczakow jesc ,bo co innego ugotowac???
Asia a myslalam ze tylko ja mam non stop te uderzenia goraca odlatuje srednio 12h na dobe,czasami moze i cala...nie wiem czy z niejedzenia,czy ucisku malej na jakas zyle ??? kto wie,uczucie w kazdym badz razie okropne!!!

Asiu, właśnie nasza psinka też jest ze schroniska. Wzięliśmy go 2,5 roku temu, ale nadal jest bardzo nie ufny do obcych ludzi - i mojej siostrzyczki Nie wiem dlaczego on jej nie ufa. Zresztą jej to zwierzaki raczej nie lubią, coś czują chyba, że będzie je "męczyć". Ona lubi mietosić futrzaki Jeśli chodzi o dzieci, to z reguły je lekceważy. Omija i tyle. Byleby nie czuł się zazdrosny, tego się najbardziej obawiam...


Kurczaki, mała mi się dziś główką tak pcha na pipke, że mam ochotę ręką ją podtrzymywać, bo ...to dziwne uczucie, jakby miała wypaść

Dzień dobry!

Przede wszystkim Iwonka czekamy na wieści, Kacperek już pewnie przy mamusi

oj, a ja nie wytrzymałam i zaczęłąm sprzątać, no bo jak w takim syfie wytrzymać...

nefeli też mam takie uderzenia gorąca i takie uczucie omdlenia jak dłużej postoję w miejscu, chyba to coś z krążęniem u mnie, albo jakiś ucisk na żyłę, nie wiem...ale siedzę w domciu to jakby co zaraz szybko się kładę, nogi w górę i przechodzi..a tak mam od około 3 tygodni...miałam powiedzieć doktorkowi i ..zapomniałam

a wiecie, że ja oglądam te hardcorowe porody, mój Piotrek sie zastanawia czy jestem normalna, bo mnie to wcale nie przerażą jakoś...ostatnio mówię do niego: chodź chodź, zobacz jak robią nacięcie i się cieszę...chyba jednak normalne to to nie jest, no ale cóż..pewnie się zesram jak mnie weźmie dopiero

Pokażę Wam miesięćzną Julcię mojej przyjaciółki:

mery to dobrze, że córunia już taka duża i można spokojnie czekać aż będzie się chciałą przedstawić światu:)

Magda oj jakbym się za te okna zabrała, ale jeszcze muszę zaczekać do poniedziałku..wtedy się wezmę za te brudy:)

natalia jaka fajna ta maskota

Monia sliczna ta mala kruszynka no foto rewelacyjne ... :D

Ja tez mam piesa ze schroniska z tym, ze ma juz 14 lat prawie i wciaz nie oddal mi 30zl za wykupienie go z przytulka ;P

Kurde...ztarlam kurze pozamiatalam zmylam umylam zlew kibelek i padam...tak mi brzuch twardnieje.jutro moze wezme sie za okna...choc nie wiem czy dam rade...