Mamusie wrzesień 2013 =)

asiek89 napisał:

iwonta_kg napisał:

co sadzicie o tych czerwonych kokardkach do wozka zeby dziecka nie zauroczyc??? jak dla mnie glupi zabobon...

Właśnie dzisiaj o tym słyszałam... i szczerze mówiąc "kopara mi opadła". Nie przyszłoby mi to do głowy. Szczerze mówiąc dla mnie to bzdura. To ja jestem od tego żeby mojemu dziecku nic się nie stało, a nie jakieś wstążeczki.. a poza tym będzie chrzczone po to żeby było chronione "z góry".

Bardzo madre slowa Asiu...

Nubi, O to to! Mało człowieka w człowieku... i to żeby tylko w kwestii pielęgniarstwa. Wszędzie niestety.. a już w mojej pracy jako pedagog specjalny spotykałam się tak często z takim podejściem, że naprawdę można się zniechęcić do wszystkiego. I dlatego wkurzało mnie jak słyszałam, że ktoś mówi, że mnie podziwia za moją pracę, bo to powinno być normalnością i codziennością. No ale niestety nie zawsze jest i cieszy bardzo jak się widzi ludzi zaangażowanych w swoją pracę. Aczkolwiek podejście tych "szarych" pracowników często wynika z podejścia pracodawców i to już jest temat rzeka...

A te zastrzyki robiłam i to w sumie nic trudnego, ale coś czuję, że jak przyjdzie do chodzenia z Patryczkiem na jakieś badania i patrzenie jak go kłują to będę pewnie miękka i będę wyć.
Ach dziękujemy Też mi się podoba, patrzę na niego i mi się paszcza śmieje
Bo to odliczanie nawet z kimś przybliża do własnego jakby nie patrzeć

Hehe, to mnie czasem uwiera właśnie, że trzeba się wyczłapać po gotówkę zanim obiadek przyjedzie. W Gdańsku lubiłam to, że mogłam zapłacić przelewem, bo miałam blisko fajną knajpkę większą, która korzystała z sieci dostawców. To był komfort, zwłaszcza jak się wracało do domu koło 21-22


Iwonko, dzięki.
Dziewczynki, tylko jakby coś to się nie złośćcie za moje radykalne stanowisko, jak np w sprawie wstążeczek czy innych przesądów - ja się wypowiadam tylko w swoim imieniu, a każdy ma prawo myśleć po swojemu

iwonta_kg napisał:

asiek89 napisał:

iwonta_kg napisał:

co sadzicie o tych czerwonych kokardkach do wozka zeby dziecka nie zauroczyc??? jak dla mnie glupi zabobon...

Właśnie dzisiaj o tym słyszałam... i szczerze mówiąc "kopara mi opadła". Nie przyszłoby mi to do głowy. Szczerze mówiąc dla mnie to bzdura. To ja jestem od tego żeby mojemu dziecku nic się nie stało, a nie jakieś wstążeczki.. a poza tym będzie chrzczone po to żeby było chronione "z góry".

Bardzo madre slowa Asiu...

Rozumiem ze moje stanowisko w kwestii tej tradycji/zabobonu to glupota? A moze z racji tego ze jestem katoliczka bluznie? A gdybym nia nie byla to wtedy mogla bym powiedziec ze chrzest to glupi obrzadek koscielny i polewanie woda glowki nie ochroni mojego dziecka przed zlem tego swiata? Zmierzam do tego ze Wasze radykalne podejscie do sprawy nazwe tutaj zabobon tradycją i glosne wyrazenie swoich opinii moze dotknac osoby ktore tej tradycji ufaja/wierza
Zreszta temat juz byl obgadany ze 2miesiace temu co Cie iwonka wzielo na walkowanie tego kolejny raz?

asiek89 napisał:

Iwonko, dzięki.
Dziewczynki, tylko jakby coś to się nie złośćcie za moje radykalne stanowisko, jak np w sprawie wstążeczek czy innych przesądów - ja się wypowiadam tylko w swoim imieniu, a każdy ma prawo myśleć po swojemu

Zacytuję siebie tylko ten jeden raz, bo właśnie chciałam uniknąć takich reakcji, bo nie było moim celem obrażanie nikogo.

Spoko Asiek nie musialas cytowac nie czuje sie obrazona ani Twoim ani Iwony stwierdzeniem, tak sie potwornie nudze i poprostu upierdliwie dyskutuje

Ninka - dzięki za info o tym Medidermie. Wiktorek też ma łuszczącą się skórę, najbardziej na brzuszku, nadgarstkach i nóżkach. Na pewno nie od kosmetyków bo miał już taką w szpitalu a tam myją samą wodą. Mediderm znam bo mąż stosuje ale nawet nie pomyślałam, że można smarować takie maluszki.

Akina - ja pod pajacyka zakładam body a pod śpiochy body i kaftanik. Tak samo mały był ubierany w szpitalu. Co do kosmetyków to u nas żel do mycia ciałka i włosków z babydream i ewentualnie Bepanthen na odparzenia ale jak coś zaczyna się dziać nie używamy profilaktycznie nic, nie ma co dupci przyzwyczajać. Opuchlizną się nie przejmuj, ja pojechałam z takimi stopami do szpitala, że dramat bo nie mogłam żadnych swoich butów założyć. Kilka dni po porodzie się unormowało. Mi ulgę przynosiło smarowanie kostek chłodzącym kremem dla kobiet w ciąży na opuchnięte stopy perfecta mama. Z pozytywnych wieści to zeszł woda nie tylko z kostek ale i ten wstrętny wodny cellulit z ud.

Co do pampersów to już mogę powiedzieć, że na początek to chyba obojętnie jakiej firmy będą bo fakt jest taki, że przy karmieniu piersią (ok 8 karmień na dobę) to kupsko jest praktycznie po każdym karmieniu, nie mówiąc już o tym, że czasami na raz idą 3 pampersy bo przebiorę małego i za chwilę znowu kupsko strzeli. Pampersów idzie mnóstwo, szybko się je zmienia więc nawet jeśli będą gorszego gatunku to i tak ze względu na kupsko nie zdążą być przesikane. Jak dzieciątko jest większe, nie robi kupek tak często to wtedy istotne jest, żeby pampers był chłonny bo nie trzeba wtedy rozbudzać i zmieniać maluchowi pampersa w nocy. Ja jadę cały czas a oryginalnym pampersie bo akurat takie kupiłam, ale dostałam paczkę daddy i też są bardzo fajne.

ehhh dziewczyny coś przestój z rozpakowywaniem ruszyć dupska

Kooooocham te nasze dyskusje
O czerwonych wstążkach też hahaha a różnorodność nas samych sprawia,że czyta się to jeszcze lepiej

Paula-Villemo,kto jak kto ale ja naprawdę nie leżę i nie pachnę a moja wina,że te moje dziecię się zaklinowało?

Pokażę Wam moje małe dzieło A le powiem Wam,że cholera....brzuszek jakby ciążył przy malowaniu

Kurde mam jakby ktoras chciala kupon rabatowy do H&M na ciuszki dzieciece do niedzieli zara wam wstawie linka.

cdn.system.ipapercms.dk/iPaper/Files/dee...APKAIPGQN6BDBMBZ2LCA

Nue wiem czemu tak dziwnie się wkleja linka ja skorzystalam. I mozna nawet kilka wydrukowac i wszystkie wam przyjmą fajna sprawa.
A tak wogole dzien dobry

Super nubi bo ja sie krece w telefonie;-)

Zaczela mi krew lecieć z blizny po cc:((((

Moim zdaniem z tymi czerwonymi wstążkami jest tak jak z baldachimami, karuzelami czy myciem okien pod koniec ciąży. Każdy zrobi tak jak uważa i jak czuje. Ja nie wierzę w zabobony, ale jak coś to mogę wstążeczkę zawiesić na wózku, a co mi tam - krzywdy tym dziecku nie zrobię. Chociaż chyba wolałabym jakąś zasłonę do wózka, co by mi stare baby nad małym sie sapały jaki to cudny, a jaki malutki

Ja walnęłam sobie kawkę i...zasnęłam No to noc mam juz pewnie z głowy Dobrze, że mąż zaraz wraca to mu nie dam w nocy spać i będzie siedział ze mną A co niech cierpi ze mną

Nie moge....na lapie mi sie cos tnie net. Sprobuje przez fona.
Scianka w fazie tworzenia...
I juz skonczona