Mamusie wrzesień 2013 =)

mnie wczoraj pierwsze zapytali o kolczyki. tez powiedzialam ze za male:-) na chrzciny mloda dostala ale jakos sie boje takiej maliznie przeklowac..

nubi ciezka sprawa z tymi swietami bo to juz bedzie problem co roku. zawsze mozesz argumentowac ze za niedlugo sie przeprowadzicie i elwtedy predzej tam bedziecie i zeby teraz zrobic po twojemu:-)
ja pierwsza wigilie po slubie chcialam spedzic tylko we dwojke to i tak mielismy gosci i nie wypalilo. w nastepnym roku bylismy u moich rodzicow bo argumentowalam ze ostatnio bylo z jego rodzina.. a teraz maz mnie namowil ze w domu z siostra jego a w koncu wprosil sie do brata:-P tylko ze ja sie boje tej wigili bo co ja moge jesc? nie chce robic problemow zeby mi cos przygotowywali specjalnego dlatego wolalam w domu spedzic.. a chlopy glupie sie zgadaly i stwierdzily ze co do szczegolow niech sie zony dogadaja:-P niby mowilam ze przyjde z prowiantem ale wiecie jak jest.. i nawet nie mam pomyslu co mozna za dania jesc..

Kalina mysle ze nie ma co sie cisnieniowac z jedzeniem, zadzwon do kobity i zapytaj co robi i co ty mozesz przyniesc... Barszcz z jajem mozesz, karpia jak serwuje to tez nie problem, w koncu to nic trujacego u mnie zazwyczaj jest zupa z prawdziwkow...no a w tym roku bedzie barszcz. Karpia nie jadamy ale inna rybe duszona bez panierki bede jesc... Mysle ze nie musisz panikowac tylko sie dogadac

Czy u Was dziewczyny, dzieci lezac na plecach podnosza glowe i ramionka? Zo od 3dni coraz skuteczniej dzwiga glowe.

Dzis sliczna pogoda, tak jak i wczoraj, zbieram sie na dluuugi spacer, a pozniej podjade na ta silke zobaczyc co i jak. Milego

Nubi nie zazdroszcze takiego dylematu. My odkąd spędzamy wspólnie święta w wigilię byliśmy u rodziny Mirka a potem u mojej. W tym roku chcę spędzić ten dzień w domu. Nie chcę ciągnąć małej, bo te pierwsze święta z nią chcę spędzić w spokoju. Mówiłam już o tym Mirkowi, ale on pdwnie by chciał, żebyśmy też w tym roku pojechali. A ja w końcu chcę spokojnej wigilii, pierwszej od 5 lat. A pojechać tam możemy w pierwsze święto.

A jeśli chodzi o wigilijne jedzonko to u mnie barszcz czerwony odpada, bo go nie lubię, ale rybkę zjem jakąś na pewno i zrobię sobie pierogi z serem i coś na pewno jeszcze wymyślę

Agata jak leży na plecach to głowy nie podnosi, ale kopie za to ile sił w nogach wczoraj spodobało jej się uderzanie piętą w moją nogę, a dziś krzyczała i się wściekła. Niezły urwis mi rośnie

A u nas pogoda do niczego. Co chcemy wyjść to pada albo wieje. Wietrzymy się w domu i liczymy na lepsze dni

nubi masz racje. nie ma co sie schizowac.najwazniejsze ze rybe moge:-D
zyrafka zaczyna sie podobac.. ale nie tak ze ja dam bo mloda nie chce wtedy.. dzis polozylam naniej i daje jej smoczka a ona jak zwykle wypluwa. i zaczyna podgryzac dupke zyrafce. to ja zyrafke jej biore i z powrotem smoka.. wiec jak mama nie pozwala to zyrafka lepiej smakuje i pozniej juz zabralasie za uszy:-D

aska ale mi narobilas ochoty na pierogi z serem.. a ja nie moge:-( mozliwe ze mloda maalergie na mleko bo przestalam je jesc i juz lepsze kupki..

a dzis mialam kryzys zywieniowy.. jak mi maz zapachnial kielbasa swojska to myslalam ze sie poplacze.. pozniej juz tylko o czekoladzie myslalam.. a jadlam tez z poczatku ale chyba tez to na mloda za dobrze nie dzialalo.. wczesniej mi nie brakowalo az tak innego jedzonkaale jak mleka nie moge to tak to sie czuje jakbym nic nie mogla..

co do glowki to natalka tez dzwiga. a jak sie ja za raczki trzyna to sie rwie do siedzenia ze ja trzeba uspokajac:-) ciit sie boje o jej kregoslup czy to nie za wxzesnie

jest 1:30 i probuje mloda uspac. dzis tak niespokojna ze co ja poloze to zara sie budzi .. jednak juz dawno tak pozno nie usypialysmy

Hehe, w poniedzialek jadlam pierogi z serem ale synchro
Kryzys zywieniowy tez mam, nie mam apetytu wcale, tak jem bo musze...obiady mi smakuja ale sniadanie czy kolacja? Eh ...po weekendzie ide do lekarzabo mialam przykra przygode u dentysty. Poprostu stracilam przytomnosc na fotelu 2 razy... To pewnie jakas anemia.
Mam za soba pierwsze zajecia fitnesu, bylam na bpu i jedyne co mnie boli po nich to kosci od lezenia na twardej macie dzis tez ide sprawdzic co to za zajecia z pilka i powoli sie przymierzam do karnetu.
Kalina skoro Zo i Natalka obie sie dzwigaja do siedzenia, a sa blizniaczkami to chyba nie za wczesnie Agatka tez zreszta pewnie zacznie lada dzien
www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dzieck...c-zycia-dziecka.html

Aska, jak ja Ci zycze pieknej pogody
Spimy dalej, do pozniej mamcie

Witam:) widzę, że coraz mniej chętnych do pisania na forum, a szkoda. Może kiedyś będzie lepiej.

A nam udało się wczoraj wyrwać na krótki pacer, myślałam, że już zrezygnuje, bo Agata dostała histerii jak zaczęłam ją ubierać. Ale spała za to 2 godz bez przerwy.

Dziewczyny 29 mamy chrzciny, nie wiem czego się spodziewać po gościach, ale mam nadzieję, że wyttzymam to nerwowo.
Zamówiłam już ten komplecik i mam nadzieję, że zdąży dotrzeć.

Kalina świetnie Cię rozumiem, raz nawet zwyzywałam męża o to jak może jeść takie pyszności kiedy ja nie mogę.
Nubi zazdroszczę fitnesu, ale po pierwsze nie mam gdzie, a po drugie nie zawsze z kim bym miała małą zostawić.

Uciekam bo krzyki słyszę

oj smutno tu na forum.. wszystkie na fb..

nubi dobrze ze u dentysty padlas a nie jak mialas zo na rekach.. masz racje. biegnij porob badania. chyba ze to ze strachu:-P
strasznie fajny ten artykul.. juz nie bede przeszkadzac mlodej w dzwiganiu
w ogole teraz chyba zaliczylysmy skok rozwojowy.. zaczela gaworzyc konkretnie, jezykiem zamiata we wszystkie strony chyba probujac jak smakuje, wczoraj pierwszy raz sama smoczek zlapala (wczesniej zdarzalo sie jej tylko lale za warkoczyk ciagnac a grzechotki tylko jak jej wlozylam do reki). no i nieszczesne kolkowe dziadostwo wrocilo. a ostatnio byl spokoj i myslalam ze to za nami. a nie jedzac mleka to powinno jej byc lepiej. chyba ze to od paluszkow? bo ostatnio ciastka nimi zastapilam. za to kupska wrocily do normy wiec chyba faktycznie mamy alergie na mleko. sprobuje jeszcze za kilka dni wlaczyc troszke mleczka. kawusia zbozowa nie smakuje sama.. a dzis kupilam mleko sojowe wiec moze jutro sprobuje jak to smakuje:-)

aska trzymam kciuki zeby ubranko dotarlo choc jeszcze duzo czasu i powinno bez problemu. i oby z chrzcinami wyszlo ok:-)
jezeli chodzi o spacery to moja czesto odstawia akcje przy ubieraniu. a jak ja wtedy nie gotowa to w ogole uspokoic nie moge:-\

mloda juz spi.. zaczela mi usypiac jak szykowalam do kapania. chyba ja koleczka wykonczyla bo sie troche uplakala. byle juz spala do rana:-)

edit.. pospane 20min i wystarczy

Hej mamcie, trochę mnie było, ciągle jacyś goście, albo marudne dni, albo coś do roboty.
Ale czytam zawsze co piszecie. No i piszę jak mi się uda ogarnąć.
U mnie ogromny sukces, bo skończyłam pisać pozew o ojcostwo i alimenty. Jutro wysyłam no i czekam na rozwój akcji. Oby szybko i bez większych problemów.
Patryś dzisiaj miał dzień skrajności -albo spał, albo szalał z zabawkami, w piłeczkach, fruwał łapkami i nóżkami i dyskutował oczywiście

Kalinko, gratuluję "hopsa" rozwojowego nas teraz czeka trzeci jeśli Pat dalej będzie szedł ksiązkowo, aż się boję
Fajnie jak się bąble rozgadują tak konkretnie moja Mama dziś do mnie mówi, że Pat powiedział nowe słowo: "koj" Nie wiem a propos czego, ale było
A co Ty masz za dietę, że kiełbasy zjeść nie możesz?

Asiu, powodzenia z chrzcinami, oby to był przyjemny dzień, który będziecie mogli ciepło wspominać Komplecik na pewno dojdzie.
My dziś spacerowaliśmy prawie trzy godziny, nie wiem kiedy ten czas mija

Pat póki co do siedzenia się nie rwie, nie przepada za leżeniem na płasko, więc kładę go na półleżąco i wtedy jest ok. Ale zaczyna się wiercić, kręcić na leżąco, chociaż nie obraca się jeszcze . No i na brzuszku jest coraz aktywniejszy.

My zaczynamy planować menu na święta, ale na spokojnie, bo będzie kameralnie, więc nie ma co szaleć z ilością.

Kalinko, a Nubi ma rację z tym papu - zadzwoń, skonsultuj się i będzie jasne.

asia kielbasa swojska jest za tlusta i za bardzo przyprawiona jak na mloda bo ona wrazliwy zoladek ma..

fajnie ze patryk taki ruchliwy. przynajmniej wiadomo ze wszystko ok:-) choc na dluzsza mete to meczace.. ale kto da rade jak nie mama:-)

trzymam kciuki za to mniej przyjemne zalatwianie. oby poszlo bez problemow

hej.naprawde jak tu cicho...az szumi w uszach .

co u nas ?maly ma okres marudzenia...wychodzi mu zabek..i troche chyba go boli..pcha wszystko co sie da do buzi.

26.12 mamy chrzest..tez sie boje jak bd wygladac tez...bo troche sie poklocilam ze swoja rodzine o wigilie..niech zrozumiaja ze mam tez swoja rodzine teraz i musze jakos to ogarnac ..isc do swoich do bartka i spedzic z malym i Bartem tez..a oni mysla ze tylko u nich bede....;( brak slow.niecg ten rok sie konczy..


pozdrawiamy.i zdrowych wesolych swiat

Witam.
Wczoraj dopadła Agatkę kolka, dwie godziny krzyku. Wszyscy chcieli jej pomóc i ciągle do niej zagadywali, a mnie to wkurzalo, bo chciałam, żeby miała spokój, no ale chcieli dobrze. Nosiłam ją cały czas i nie wiem po co uległam namowom, żeby dac ją mężowi i znowu zaczął się krzyk. A jeszcze moja mama chciała ją nosić to już się nie zgodzilam. Ręka mnie bolała, ale co to za ból w porównaniu z tym co czuła Agata. Za to przespala całą noc, taka była wykończona.

Karolcia, niestety nie jesteśmy w stanie wszystkim dogodzić. Mojego rodzina też by chciała, żebyśmy jechali do nich w wigilię, ale powiedziałam mężowi, że jak chce to może jechać sam, bo ja z małą nie będę spędzać świąt byle jak. Co roku byliśmy na dwóch wigiliach i szczerze to w ogóle mi się to nie podobało. Wszystko w pośpiechu, porządnie nie zjesz, nie pogadasz i nawet nie czułam, że to wigilia była.

Asiek walcz o swoje, a zwłaszcza o dobro Patryka. Trzymamy kciuki, żeby wszystko poszło po Twojej myśli. Niech mu w pięty pójdzie

Kalina moja kluska też gaworzy coraz więcej ale za chwytanie się nie bierze, narazie łapie tylko kocyk, pieluszke i mnie za okulary, usta i włosy kolek współczuję, bo mieliśmy zaledwie dwie, ale to i tak za dużo o dwie

I komplecik dotarł. Zamówiłam rozm 68, potem zastanawiałam się, czy czasem nie będzie za duży. Teraz myślę, że będzie ok, bo płaszczyk całą ją przykryje, a jak założymy coś cieplejszego pod spod to nie będzie nic jej uciskać.

Myslalam ze juz wszystkie dziewczyny przeniosly sie na fb a tu sie troche jeszcze dzieje:)

aska fajnie ze komplecik dotarl i tera tylko przetrzymac chrzciny i bedzie ok:-)

karolcia no to.macie przekichane z tym zabkiem.. byle szybciutko bylo po..
moja wszystko pcha do buzi ale zwalam to na to ze chce poprobowac rozne smaki.. a jak zabki ida to tez wnet nam to okaze:-P

iwonka no nieduzo ale jeszcze forum calkowicie nie umarlo:-P

hej

powiedzcie co ile wasze dzieci robia kupy max?hubert po 8 dniach z prowokacja czopki nic nie dzialaly to przez tel lekarz powiedział aby zrobić lewatywę ale nieumiejętnie bo nie wiedziałam ile wsadzić w pupe i nie zadzialalo ale w końcu ruszylo chyba po prostu te czopki w konu zadzialaly albo ze prawie na siłe wmuszalam mu wode a sama zaczelam pic mleko-to było w zeszła sb dziś czwartek i kupa się nie zapowiada przecież nie mogę znow prowokować bo jelita się zupełnie rozleniwia niby czytałam ze dzieci karmione piersią dobrze przetwarzają i mogą nie wyprozniac się nawet 2 tyg ale ciotka mnie nastraszyła ze to toksyny i powinnam do szpitala jechać

pozatym hubi mi się przestawil i chodzi spac po 23 spi co prawda do 9 ale ze w nocy co 3h pobudka to jestem nieprzytomnna już to trwa z 3 tyg probowalam aby nie spal w dzień to może zasnie wcześniej ale nic z tego i tak poszedł pozno spac a może tego dnia nawet później

mój chłopak rosnie jak na drozdzach ale wcale lzej nie jest chciałabym aby już przez chwile się zajol jakas zabawka a on się kazda szybko nudzi na macie eduk ryczy i nie raz jestem umeczona strasznie a na dodatek zbliżamy się do wagi 8kg i nasze kregoslupy siadają a maly tak wymusza ze jest ryk ja go nie weźmiemy ze az się poci i robi czerwony a ze ma ta przepuklinę musimy ulegac

Byliśmy dziś u ortopedy i moje dziecko mnie pozytywnie zaskoczyło w poczekalni było chyba z sześcioro mam z maluchami w wieku Huberta i akurat też spotkaliśmy znajomych mój hubcio to wielkolud był największy z wszystkich dzieci!nasz syn wyglądał jakby był o 2 miesiące starszy od tych wszystkich dzieci a na dodatek tak w glos się śmiał do tej mojej koleżanki i gaworzyl ze az się pozostali rodzice patrzyli bo ich dzieci jakieś spokojne i niemrawe a Hubert był tam w swoim żywiole.a co do bioderek to dr powiedział ze jak na chłopaka to mały ma idealne bioderka i nie trzeba juz pieluchowac ale nie przyznalam się ze my nie pieluchowalismy:)

Wiecie ze jakieś półtora miesiąca zakupiłam nawilżacz i skończyły się nasze problemy z charczeniem w nosku i kaszlem!ostatnio w nocy skończyła się w nim woda i obudziłam się z zapchanym nosem wiec jakby ktoras chciała to mogę polecić ten nawilżacz co ja mam był nie drogi a ma fajne funkcje