Mamusie wrzesień 2013 =)

Biedroneczka wlasnie od kilku dni i ja twarog,z cukrem i jogurtem jem,ale to nie to samo co serek waniliowy
Biedroneczka ty masz juz dzieciaczki ? czy mi sie cos pokickalo?

nefeli napisał:

tak tak czytam o tych szufladach,ale one sa zupelnie zbyteczne,a nowe mamusie mysla ze to cos praktycznego,ja tez 7 lat temu tak zapewne myslalam,ale teraz smialo mowie dziewczyny szkoda kasy!!!
Paulinka niby wyniki znosne wiec nie kazal kroplowek,powiedzial ze minie,a mi zamiast mijac to nawraca no i stwierdzil ze przytylam az 0,5 kg wiec chyba jest dobrze badz lepiej.
Tak mysle ze moze dziecku cos nie posmakowalo? ale to malo prawdopodobne bo nawet nie zdazylo do zoladka jako tako doleciec,raczej obstawiam ze zoladek ma problem,scisniety i cos z nim nie tak...moze uda mi sie zdrzemnac z 15 minut,bo zaraz maz wraca i musze isc po recepte na te czopki i znalazlam nawet jakies tabletki zurawinowe w eko sklepie,wiec moze kupie.

Nefeli a próbowałaś jeść takie nieprzyprawione jedzenie, albo ryż na mleku, albo na wodzie z odrobina jogurtu? Mi mniej "przeszkadzały" takie potrawy niesmaczne, niedoprawione, biała bułka z samym masłem, albo twarogiem, o twaróg ekologiczny jadłam i zwykle nic mi po nim nie było, zresztą do tej pory nie jem nic pachnącego i smakowego bo mnie skręca od razu.

nefeli napisał:

serku waniliowy kurcze jak ja lubie do Ciebie mowic serku waniliowy ,wlasnie tym sie pocieszam,ze malutka zdrowa bo tak mowia,ze matka pada i wyprowa flaki ale mala wtedy okaz zdrowia,oby tak bylo!!! Mi tez dawal leki,ale ja dzielnie jak i w pierwszej ciazy ze wytrzymam,ale tym razem jest duzo gorzej i nie wiem czemu duzo wiecej stresu.
W Grecji nie ma serka waniliowego buuuuuuuuuuuuuuu

Pomyślałam, że mogłybyśmy Ci wysłać kilka serków ale sprawdzałam i 10 serków zamiast kosztować 10 zł to kosztowało by 100 :/ masakra

Mi wszelkie mdłości i wymioty przeszły po piciu z rana naparu z imbiru z miodem i cytryną.

no moje Panie ja wyszłam na dwie godziny do fryzjera się pofarbować a wy natrzaskałyście 7 stron

a teraz coś ode mnie i mojego męża jeśli chodzi o listę zakupów: o k***a!!! i to by było na tyle

patrzę na tą liste i jestem przerażona!!!!

kocham_cie napisał:

no moje Panie ja wyszłam na dwie godziny do fryzjera się pofarbować a wy natrzaskałyście 7 stron

a teraz coś ode mnie i mojego męża jeśli chodzi o listę zakupów: o k***a!!! i to by było na tyle

patrzę na tą liste i jestem przerażona!!!!

jakbys zobaczyla ile ja mam kartonow w piwnicy z ciuszkami to by ci dopiero szczena opadła! ja mam zapasy chyba do drugiego roku dziecka tylko że wszystko dla chłopaczka. normalnie czuje że u mnie w brzuchu siedzi dziewuszynka

dawaj fote po tuningu

kocham_cie napisał:

no moje Panie ja wyszłam na dwie godziny do fryzjera się pofarbować a wy natrzaskałyście 7 stron

a teraz coś ode mnie i mojego męża jeśli chodzi o listę zakupów: o k***a!!! i to by było na tyle

patrzę na tą liste i jestem przerażona!!!!

Bardzo konkretny Twój mąż Też pisałam do swojego, że musimy oszczędności ruszyć to sie zbulwersował, że to przeciez maluch będzie to co On potrzebuje ;P

A ja siedzę zamknięta w pokoju i się wietrze bo Mamusia na dziś wymyśliła ruskie pierogi i już dla mężusia obiadek szykuje i w całym domu je czuć, przed ciążą uwielbiałam pierogi

Aga a teraz już nie lubisz??? ja mogę kilogramami jeść pierogi ruskie

Blagam nie mowcie o jedzeniu,ja chyba sie czyms zatrulam nic mi nie mija i brzuch zaczyna bolec!
Serku dzieki za serki ale zeby do mnie dolecialy to juz by byly nie zjadliwe a i koszt ze hej

Nefeli może zrób sobie miętę i poleż troche co???

Dziękuję Nefeli za poradę dot. tej szuflady w łóżeczku Ja właśnie chciałam ją, bo wydawało mi się, że taka praktyczna będzie. Mąż miał dziś zamówić to, które nam się spodobało, więc od razu za telefon i dzwonię do niego. Mówię, że "Mamusie" odradzają szuflady. A on na to: "No przecież to Ty się na nią uparłaś" on ma zawsze swoje wytłumaczenie

A jeśli chodzi o mdłości Nefeli, to mnie jedynie płatki na sucho ratowały (tzn. bez mleka), biszkopty i herbatniki. Ale pewnie już wszystkiego próbowałaś

SerekWaniliowy napisał:

karolcia1919 napisał:

Witajcie.


Jutro mam wizytę bardzo się martwię...oby wszystko było dobrze....
Ruchów jeszcze nie czuje...

Karolcia nie bój żaby, mój dzidziuś jest troszkę starszy i tez jeszcze nic nie czuję i wczoraj miałam z tego powodu kiepski humor, ale dziewczyny podniosły mnie na duchu, poczytałam troszkę i faktycznie nie ma sie co martwić, jeszcze będziemy ich miały dość pod koniec

Jest to moja pierwsza ciąża dlatego chyba się martwię i jestem przewrażliwiona kobietki.ale to chyba każda z nas się martwi....oby do jutra penie aż spać nie będę mogła..

iwonta_kg napisał:

Aga a teraz już nie lubisz??? ja mogę kilogramami jeść pierogi ruskie

ooo kochana, póki tylko o nich myślę, to dalej lubię, ale jak zaczynam czuć to mi ta sympatia do nich przechodzi.

Kiedyś mogłam co weekend gotować zupę gulaszową bo oboje z mężem lubimy, wiec jak miesiąc temu mąż mnie poprosił bym zrobiła, to mało że w kolejce za mięskiem zrobiłam sie zielona to jak tylko wrzuciłam pokrojone na oliwę uciekłam z kuchni na balkon i zaraz na kibelek a zupkę skończyła robić niezadowolona mamusia. A pierwszym symptomem naszej ciąży było żyganko na pieczony chlebek, raz w tygodniu piekłam chleb i w nowy rok, kiedy jeszcze nie wiedzieliśmy że w ciąży jestem tez piekłam i dałam radę wstawić do piekarnika i koniec z pokoju nie wyszłam i od tamtej pory jem tylko białe bułki i nic nie gotuje.

A wy na nic nie macie teraz "alergii"?

Teraz to najlepiej mi wychodzi leżenie na kanapie ewentualnie spacerki

SerekWaniliowy napisał:

iwonta_kg napisał:

Aga a teraz już nie lubisz??? ja mogę kilogramami jeść pierogi ruskie

ooo kochana, póki tylko o nich myślę, to dalej lubię, ale jak zaczynam czuć to mi ta sympatia do nich przechodzi.

Kiedyś mogłam co weekend gotować zupę gulaszową bo oboje z mężem lubimy, wiec jak miesiąc temu mąż mnie poprosił bym zrobiła, to mało że w kolejce za mięskiem zrobiłam sie zielona to jak tylko wrzuciłam pokrojone na oliwę uciekłam z kuchni na balkon i zaraz na kibelek a zupkę skończyła robić niezadowolona mamusia. A pierwszym symptomem naszej ciąży było żyganko na pieczony chlebek, raz w tygodniu piekłam chleb i w nowy rok, kiedy jeszcze nie wiedzieliśmy że w ciąży jestem tez piekłam i dałam radę wstawić do piekarnika i koniec z pokoju nie wyszłam i od tamtej pory jem tylko białe bułki i nic nie gotuje.

A wy na nic nie macie teraz "alergii"?

Teraz to najlepiej mi wychodzi leżenie na kanapie ewentualnie spacerki

ja puszczam pawia na zapach ryby i kawy