Mamusie wrzesień 2013 =)

iwonta_kg napisał:

Kochanie miej nadzieję że to pomyłka!!!!! I nie załamuj się wiem Że dla matki to koniec świata ale nie obwiniaj się skarbie!!! Jesteśmy z Tobą całym sercem!!!
Wiem też że to bardzo ciężkie dla Ciebie teraz ale co lekarz Ci dokładnie powiedział?

To nie lekarz tylko pielegniarka ktora robila mi USG spytala czy krwawie I czy mnie cos boli a potem przeprosila I powiedziala ze serduszjo mojego dziecka nie bije. Chcialam jeszcze jedno USG ale oni powuedzieli ze trzeba umowic sie na spotkanie. A potem przyszedl lekarz I powiedzial ze mam do wyboru trzy metody usuniecia dziecka...isc do domu I czekac na poronienie , dostac tabletki na poronienie albo zabieg operacyjny oczyszczania. Pytali tez czy chce zobaczyc dziecko po wszystkim I czy chce zabrac je do domu...masakra

Mam oczy pełne łez patrzyłam na zdjęcia mojego Krystianka i łzy same poleciały
Myślę o Tobie Biedronko, nie myśl sobie że jesteś teraz sama! Wiem co czujesz Powiem Ci jedną rzecz. Mówię to w oparciu o swoją sytuację. Lepiej że to się stało teraz niż miałoby się wydarzyć we wrześniu kiedy byś miała przygotowaną całą wyprawkę dla Maleństwa... Wiem że cierpisz i bardzo bardzo bardzo Ci współczuję

Biedroneczka część z nas to przeszła i prawda jest jedna "NIE DA SIĘ TEGO PRZEŻYĆ", nie da się wytłumaczyć, nie da się przemilczeć, nie da się wykrzyczeć...Można TYLKO czekać na ukojenie bólu. Czas jest cholernym lekarstwem na wszystko. Ale pewnie dziewczyny to potwierdzą że to ukojenie przyjdzie, nie chodzi o zapomnienie oczywiście ale o pogodzenie się z tym.
Kurcze może będzie jeszcze "cud", może qrwa ktoś się pomylił?!

Dziewczyny, nie mogę nawet czytać tego, co piszecie. Łzy mi napływają do oczu i ciekną po policzkach Dlaczego tak się dzieje, że matki pragnące dziecka spotyka taka tragedia, podczas gdy inne wyrzucają swoje dzieci do śmietników?
Biedroneczka bardzo, bardzo Ci współczuje i jestem myślami z Tobą. Trzymaj się Kochana.

agilla.r napisał:

Biedroneczka część z nas to przeszła i prawda jest jedna "NIE DA SIĘ TEGO PRZEŻYĆ", nie da się wytłumaczyć, nie da się przemilczeć, nie da się wykrzyczeć...Można TYLKO czekać na ukojenie bólu. Czas jest cholernym lekarstwem na wszystko. Ale pewnie dziewczyny to potwierdzą że to ukojenie przyjdzie, nie chodzi o zapomnienie oczywiście ale o pogodzenie się z tym.
Kurcze może będzie jeszcze "cud", może qrwa ktoś się pomylił?!

Dokładnie się z tym zgadzam....
Zastanawiam się też co oni tam mają za metody??? Pielęgniarka stwierdza,że serduszko nie bije i lekarz tego nie sprawdza?????????????? Dla mnie niezrozumiałe...... :/

Ewus boze nie wiem co mam na to powiedziec Az serce mi sciska Naprawde nikomu by to przez mysl nie przeszlo Bede sie modlic za ciebie dzisiaj Sproboj jakos przetrwac przez ten okres ten najciezy dla ciebie okres szukaj oparcia w najblizszych i wiesz moze i to za wczesnie ale jak tylko bedziecie mogli starajcie sie o nastepne malenstwo bo jesli bardzo pragniecie miec jeszcze jedno dziecko to nie dajcie temu co sie stalo was zrazic! trzymaj sie kochana!czy jest cos co moglybysmy zrobic dla ciebie albo w czyms ci pomoc?

Alivva napisał:

agilla.r napisał:

Biedroneczka część z nas to przeszła i prawda jest jedna "NIE DA SIĘ TEGO PRZEŻYĆ", nie da się wytłumaczyć, nie da się przemilczeć, nie da się wykrzyczeć...Można TYLKO czekać na ukojenie bólu. Czas jest cholernym lekarstwem na wszystko. Ale pewnie dziewczyny to potwierdzą że to ukojenie przyjdzie, nie chodzi o zapomnienie oczywiście ale o pogodzenie się z tym.
Kurcze może będzie jeszcze "cud", może qrwa ktoś się pomylił?!

Dokładnie się z tym zgadzam....
Zastanawiam się też co oni tam mają za metody??? Pielęgniarka stwierdza,że serduszko nie bije i lekarz tego nie sprawdza?????????????? Dla mnie niezrozumiałe...... :/

Alivva bo tutaj lekarz praktycznie nie oglada pacjentek Cala ciaze prowadzi polozna i ona odbiera porod a usg robi technik specjalista od usg jesli mozna to tak po polsku nazwac.

agamo napisał:

Alivva napisał:

agilla.r napisał:

Biedroneczka część z nas to przeszła i prawda jest jedna "NIE DA SIĘ TEGO PRZEŻYĆ", nie da się wytłumaczyć, nie da się przemilczeć, nie da się wykrzyczeć...Można TYLKO czekać na ukojenie bólu. Czas jest cholernym lekarstwem na wszystko. Ale pewnie dziewczyny to potwierdzą że to ukojenie przyjdzie, nie chodzi o zapomnienie oczywiście ale o pogodzenie się z tym.
Kurcze może będzie jeszcze "cud", może qrwa ktoś się pomylił?!

Dokładnie się z tym zgadzam....
Zastanawiam się też co oni tam mają za metody??? Pielęgniarka stwierdza,że serduszko nie bije i lekarz tego nie sprawdza?????????????? Dla mnie niezrozumiałe...... :/

Alivva bo tutaj lekarz praktycznie nie oglada pacjentek Cala ciaze prowadzi polozna i ona odbiera porod a usg robi technik specjalista od usg jesli mozna to tak po polsku nazwac.

W polsce pielęgniarka nawet nie rusza sprzetu USG! może stać z boku i patrzeć ale nie robić! tym zajmują sie lekarze. brakuje mi słow na to... trzeba zrobić usg dla pewności bo to jest niemożliwe!!!!! może poprostu maleństwo tak sie jakos ułożyło że ciezko bylo zlapac puls ale no kurde nie mozna tego tak zostawic!!!! błagam!!!

biedroneczka39 napisał:

Dziewczyny mojemu dziecku nie bije serduszko.......nie dam rady nic wiecej napisac teraz...

Biedroneczko kochana patrze co napisałaś i nie wierzę, że to może być prawda! Nie mogę ruszyć z czytaniem dalej. Nie potrafię Ci ulżyć, ale bardzo Ci współczuję z całego serca i jestem z Tobą myślami

Mi tez smutno... Nikt z nas nie wie, co zycie mu szykuje w zanadrzu. Bywaja szczesliwe chwile, bywaja wypelnione lzami. Przykre, ze Bog zabiera maluszka...

Biedroneczko nie wiem jak Cie pocieszyc... Dziekowac Temu u gory, ze masz juz dwie cory
Moja kolezanka wczoraj miala zabieg in vitro - byc moze nie dane jej bedzie miec dzieci wcale. Modle sie za nia, mimo, ze to zabieg wbrew religii.

Pomodle sie i za Ciebie Ewus - za ukojenie smutku, za zrozumienie...

Ewuś wybacz że nic nie piszę... ale naprawdę nie wiem co... tak okropnie mi przykro... wróciły wszystkie moje obawy... moje nocne koszmary...

Chciałabym napisać coś sensownego ale nie umiem...

biedroneczko trzymaj się kochana

Biedroneczko nawet nie mysl ze cos zle zrobilas. tak widocznie musialo byc. i zgadzam sie ze to niesprawiedliwe w stosunku do tych co nie chca dzieci. nie powinno tak byc. choc mam nadzieje ze jednak w piatek okaze sie to wielka pomylka

Biedroneczko, czekamy z Tobą i z niecierpliwością na piątek. Może to gigantyczny błąd! Pomyłka! Może jeszcze ostatnia iskierka nadziei nie zgasła. Biedactwo Ty nasze jesteśmy tu cały czas i Cię wspieramy :*

Biedroneczka tak jak juz pisalam mocno wierze ze w piatek wszystko okaze sie jedna wielka pomylka,pamietaj ze nie jestes sama no i jak pisala Kinga najwieksza sila w Twoich coreczkach!!! Wiem ze nikt nie ukoi bolu tak od razu ale co by sie nie dzialo jestesmy z Toba i przytulam Cie bardzo bardzo mocno,ja tez sie pomodle za Was zeby to byl tylko zly sen!!!
Wiecie ja myslalam ze ta ciaze przejde bez strachu,bez paniki,bez obaw ze bede usmiechnieta i spokojna,kurcze nie da sie,w kazdej chwili ciazy,czy porodu moze stac sie wszystko to jakis koszmar jak mama traci swoje dziecko,pamietam ze wylam jak zabijane zwierze jak je stracilam Ale jak mowi Iwonka chyba jeszcze wiekszym koszmarem jest tragedia na koncu,po calych 9 miesiacach.
Moja babcia urodzila pierwsze blizniaki dwoch chlopcow,zyli kilka godzin,nie wiem jak znalazla sile i byla tak cudowna osoba po tym wszystkim i urodzila kolejna dwojke.
Jak ciezko jest myslec pozytywnie i spac spokojnie,ja nie umiem bynajmniej,moze macie jakies rady na wewnetrzny spokoj ? poza medytacja bo tego nie znosze...